Ilustracje, które pokazują, dlaczego starszym pokoleniom może być trudno zrozumieć młodzież
(14 obrazków)
Usługi dostarczania posiłków prawdopodobnie wkrótce pozbawią ludzi wszystkich umiejętności kulinarnych
Dzisiejsza młodzież ma luźniejsze podejście do życia w pojedynkę
Gadżety stały się bardziej kompaktowe...
...ale mnogość rozmaitych urządzeń nie wpłynęła na naszą zdolność rozwiązywania problemów bez ich użycia
30 lat temu ludzie zakładali rodziny znacznie szybciej niż teraz
Współczesna młodzież preferuje bardziej mobilne środki transportu. Oszczędzają w ten sposób czas i pieniądze, a samo rozwiązanie jest przyjazne dla środowiska
Poszukiwanie swojego miejsca w życiu zajmuje dzisiejszej młodzieży znacznie więcej czasu niż ich rodzicom
Myślę – a co jeśli autor ma rację? Wtedy przypominam sobie:
- że te starsze rzekomo „ogarnięte” roczniki w tej chwili są głównym elektoratem pisu
- że ich ulubiona partia uznała ich za takich orłów, że zupełnie wystarczą te bazarowe manipulacje, które widzimy obecnie w tvp
- że to te starsze roczniki są obecnie naciągane „na wnuczka”, przez tych nieogarniętych 30-to latków, że kupują garnki za 5k na pokazach itp.
- że te starsze roczniki robiły na bezpłatnych stażach/za śmieciową pensję w myśl zasady „bo pracę trzeba szanować”
I wszystko przechodzi :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
18 listopada 2021 o 10:55
Kłamiesz, w dodatku już w pierwszym słowie komentarza :)
1) elektorat PiSu to nie tyle wiek co mentalność. Wystarczy być dziadem bez ambicji za to z przeświadczeniem że "się należy". Przydatna jest spora.doza zawiści, zazdrości i dulszczyzny religijnej. Takich nie brakuje także u młodych.
2) sam łykasz niektóre z tych manipulacji.
3) jak to starsze pokolenie miało 30 lat to też byli naciągani? Skąd wiesz czy ty nie będziesz naciągany na starość? Wszystkie koronki naszego ciała na starość się "zużywają", także te w mózgu. Starość to przykry stan. Dlatego trzeba dbać o swój organizm by nam jak najdłużej dobrze służył. To akurat nie jest wina poprzedniego pokolenia, że rzeczywistość temu nie sprzyjała
4) taaaaak.... Bo dzisiaj nie ma korposzczurków, staży za "możliwość pochwalenia się w CV" itp. Yebłeś jak łysy grzywką o kant kuli. Dawniej były renomowane szkoły zawodowe i technika z warsztatami i praktyka zawodową, człowiek kończący edukację w wieku 19 lat miał gotowy fach w ręku i przeważnie już miał pracę, dziś 24-latkowie kończą gówniane kierunki o niczym i kończą w call center zarabiając tyle, ile oszukańczych umów uda im się wcisnąć. Między innymi umów o te twoje garnki za 5 koła
Pokolenie które kupuje garnki po 5 tysi i w zamian za rezerwację miejsca w Niebie wpłaca połowę swej dziadowskiej emerytury na pewnego Ojca z Torunia wytyka nam że jesteśmy nieogarnięci?
@Agitana
Inteligenci i idioci w każdej randomowej grupie społecznej są rozmieszczeni tak samo - według krzywej Gaussa; ok. 90% to standardowe jednostki - w miarę możliwości ogarniający życie i świat, a po kilka % z każdego końca to matoły lub geniusze.
Cały problem polega na tym, że ci "krawędziowi" bardziej rzucają się w oczy i każdy chętnie o takich poczyta lub na takich popatrzy - bo przecież ci przeciętni są tacy nudni.
Z perspektywiy wiecznosci nie ma to żadnego znaczenia. Wszyscy umrzemy i nic z nas ani po nas nie zostanie. Nasze radosci, problemy, wzloty i upadki, czy to co robimy nie ma żadnego znaczenia.
Dlatego zdecydowanie rozumiem dzisiejsze pokolenie i staram się za nim nadążyć. Demotywatory to klika boomerów i najgorszy portal społrcznościowy z jakim miałem styczność. Za dużo czasu tu zmarnowałem.
W obrazkach o gotowaniu Autor przeskoczył ze trzy, cztery pokolenia. Piękność w fartuszku i chustce na głowie, to chyba moja babcia w latach 50-tych. A ta dziewczyna chodząca po kuchni w kostiumie tygryska to raczej moje nie planowane jeszcze wnuki.
O co chodzi z tymi kostiumami dinozaurów w zestawieniu do strojów gospodyń z lat 50/60-tych, przecież nikt tak, poza furies ;) po domu nie chodzi a boomersi o których głównie jest ta galeria w tamtych czasach byli małymi dziećmi
Media społecznościowe w dużej mierze zastąpiły czasopisma. Masz przerwę na kawę, delektujesz się fajeczką, siedzisz na kiblu czy akurat musisz na coś zaczekać w drodze do pracy, przy pracy, w kolejce - sięgniesz po telefon zamiast sterty czasopism.Dawniej jedynym ograniczeniem było to, ile masz treści, teraz się ona nigdy nie kończy. Tak samo dawniej mniej się spędzało czasu przed telewizorem, bo seriale czy filmy były rzadkie i każdy korzystał z okazji. No a jak nie ma, to nie ma. Teraz mamy całą masę rozrywki dostępnej od ręki i nie jesteśmy sztucznie ograniczeni zasobami.
Równie dobrze możemy wspominać dawne czasy, gdy jeszcze nie było cukru na stołach. Wtedy ludzie byli mądrzy i zdrowi, nie jedli nadmiaru cukrów prostych. To przecież nie tak, że kilka wieków temu cukier był luksusem :)
To samo w sumie dotyczy kwestii randkowania i związków. Dawniej wybór był mały, zasięg mały i człowiek brał co lepszego się trafiło. Teraz mamy do wyboru cały świat, więc jednocześnie każdy ma szansę znalezienia sobie bardziej dobranego partnera, ale ma też wyższe oczekiwania i znacznie większą konkurencję. Co innego wybierać spośród kilkudziesięciu poznanych osób, a co innego mieć tysiące w aplikacji randkowej.I nawet jakbyś się zadowolił pierwszą lepszą, to niekoniecznie zadowoli to ją, skoro ma kolejkę 200 adoratorów.
Ktoś płaczę za utraconą młodością i na pocieszenia wymyśla masę bzdur?
Myślę – a co jeśli autor ma rację? Wtedy przypominam sobie:
- że te starsze rzekomo „ogarnięte” roczniki w tej chwili są głównym elektoratem pisu
- że ich ulubiona partia uznała ich za takich orłów, że zupełnie wystarczą te bazarowe manipulacje, które widzimy obecnie w tvp
- że to te starsze roczniki są obecnie naciągane „na wnuczka”, przez tych nieogarniętych 30-to latków, że kupują garnki za 5k na pokazach itp.
- że te starsze roczniki robiły na bezpłatnych stażach/za śmieciową pensję w myśl zasady „bo pracę trzeba szanować”
I wszystko przechodzi :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 listopada 2021 o 10:55
Kłamiesz, w dodatku już w pierwszym słowie komentarza :)
1) elektorat PiSu to nie tyle wiek co mentalność. Wystarczy być dziadem bez ambicji za to z przeświadczeniem że "się należy". Przydatna jest spora.doza zawiści, zazdrości i dulszczyzny religijnej. Takich nie brakuje także u młodych.
2) sam łykasz niektóre z tych manipulacji.
3) jak to starsze pokolenie miało 30 lat to też byli naciągani? Skąd wiesz czy ty nie będziesz naciągany na starość? Wszystkie koronki naszego ciała na starość się "zużywają", także te w mózgu. Starość to przykry stan. Dlatego trzeba dbać o swój organizm by nam jak najdłużej dobrze służył. To akurat nie jest wina poprzedniego pokolenia, że rzeczywistość temu nie sprzyjała
4) taaaaak.... Bo dzisiaj nie ma korposzczurków, staży za "możliwość pochwalenia się w CV" itp. Yebłeś jak łysy grzywką o kant kuli. Dawniej były renomowane szkoły zawodowe i technika z warsztatami i praktyka zawodową, człowiek kończący edukację w wieku 19 lat miał gotowy fach w ręku i przeważnie już miał pracę, dziś 24-latkowie kończą gówniane kierunki o niczym i kończą w call center zarabiając tyle, ile oszukańczych umów uda im się wcisnąć. Między innymi umów o te twoje garnki za 5 koła
Pokolenie które kupuje garnki po 5 tysi i w zamian za rezerwację miejsca w Niebie wpłaca połowę swej dziadowskiej emerytury na pewnego Ojca z Torunia wytyka nam że jesteśmy nieogarnięci?
@BrickOfTheWall Taa, bo akurat mlodzi to wszyscy tacy inteligentni i rozgarnieci, ze nikt ich na nic nie nabierze :)
@BrickOfTheWall Tak, bo to ciotka Krysia i wujek Zbyszek zrobili tę galerię.
@Agitana
Inteligenci i idioci w każdej randomowej grupie społecznej są rozmieszczeni tak samo - według krzywej Gaussa; ok. 90% to standardowe jednostki - w miarę możliwości ogarniający życie i świat, a po kilka % z każdego końca to matoły lub geniusze.
Cały problem polega na tym, że ci "krawędziowi" bardziej rzucają się w oczy i każdy chętnie o takich poczyta lub na takich popatrzy - bo przecież ci przeciętni są tacy nudni.
Czyli co? Większość problemów wynika z braku przekazania umiejętności dzieciom przez rodziców. Inne ze zmian społeczno-kulturowych.
Z perspektywiy wiecznosci nie ma to żadnego znaczenia. Wszyscy umrzemy i nic z nas ani po nas nie zostanie. Nasze radosci, problemy, wzloty i upadki, czy to co robimy nie ma żadnego znaczenia.
Dlatego zdecydowanie rozumiem dzisiejsze pokolenie i staram się za nim nadążyć. Demotywatory to klika boomerów i najgorszy portal społrcznościowy z jakim miałem styczność. Za dużo czasu tu zmarnowałem.
W obrazkach o gotowaniu Autor przeskoczył ze trzy, cztery pokolenia. Piękność w fartuszku i chustce na głowie, to chyba moja babcia w latach 50-tych. A ta dziewczyna chodząca po kuchni w kostiumie tygryska to raczej moje nie planowane jeszcze wnuki.
Nic nie piszę o galerii, bo jak zwykle po mnie pojedziecie ale Twin Peaks to bym znowu obejrzał.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 listopada 2021 o 18:52
O co chodzi z tymi kostiumami dinozaurów w zestawieniu do strojów gospodyń z lat 50/60-tych, przecież nikt tak, poza furies ;) po domu nie chodzi a boomersi o których głównie jest ta galeria w tamtych czasach byli małymi dziećmi
Media społecznościowe w dużej mierze zastąpiły czasopisma. Masz przerwę na kawę, delektujesz się fajeczką, siedzisz na kiblu czy akurat musisz na coś zaczekać w drodze do pracy, przy pracy, w kolejce - sięgniesz po telefon zamiast sterty czasopism.Dawniej jedynym ograniczeniem było to, ile masz treści, teraz się ona nigdy nie kończy. Tak samo dawniej mniej się spędzało czasu przed telewizorem, bo seriale czy filmy były rzadkie i każdy korzystał z okazji. No a jak nie ma, to nie ma. Teraz mamy całą masę rozrywki dostępnej od ręki i nie jesteśmy sztucznie ograniczeni zasobami.
Równie dobrze możemy wspominać dawne czasy, gdy jeszcze nie było cukru na stołach. Wtedy ludzie byli mądrzy i zdrowi, nie jedli nadmiaru cukrów prostych. To przecież nie tak, że kilka wieków temu cukier był luksusem :)
To samo w sumie dotyczy kwestii randkowania i związków. Dawniej wybór był mały, zasięg mały i człowiek brał co lepszego się trafiło. Teraz mamy do wyboru cały świat, więc jednocześnie każdy ma szansę znalezienia sobie bardziej dobranego partnera, ale ma też wyższe oczekiwania i znacznie większą konkurencję. Co innego wybierać spośród kilkudziesięciu poznanych osób, a co innego mieć tysiące w aplikacji randkowej.I nawet jakbyś się zadowolił pierwszą lepszą, to niekoniecznie zadowoli to ją, skoro ma kolejkę 200 adoratorów.