No i co? Jakoś tak niewypowiedzianie nagle kończy się ta historia. Coś się jeszcze wydarzyło, czy będzie ciąg dalszy, może kontynuacja w postaci serialu?
@a5tech
a jak lustro pokazuje grubasowi że jest grubasem to też nie jest miłe? ;) Czy milsze jest powiedzenie, dzień dobry otyły panie , dzień dobry sąsiadko ze sporą nadwagą. Tym bardziej, jeśli mówi to osoba, która sama była gruba i schudła (więc wie, od czego się tyje) i że mówi to do osób, które były szczupłe, a przytyły, więc na geny nie zwalą.
Dzieciakowi mówić tak nie wolno, bo to tylko wina ich głupich rodziców.
@falsen Gościu to pewnie powiedział w żarcie a nie na serio. Skoro oni go tak nazywali przez długi czas to on też może raz dla zartu ich tak nazwać... Ale oczywiście większość w szczególności kobiety wezmną to na poważnie...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
19 listopada 2021 o 19:09
@artulappi oczywiście, że w żarcie. Tylko dzieci na takich żartach się nie znają. Tym bardziej, jeśli są ofiarami nieodpowiedzialności własnych rodziców.
Bo kobiety często takie są i wiele ma bzika na punkcie swoich nadmiarowych kg.... Może ta kobieta powinna wziąć przykład z tego Grubego kolegi, którego tak nazywała... i wzięła się za siebie?
Nic tak nie wkurza otoczenia jak człowiek, który zdecydowanie i skutecznie "wziął się za siebie". Obserwuję to latami w pracy. "Teraz ćwiczy, ale zaraz dopadnie go efekt jojo i będzie jeszcze grubszy niż był" - czekają wkurzone własną ospałością panie. "Zaczęła się malować (to o mnie, bo faktycznie zaczęłam) - znaczy lafirynda, bo nigdy wcześniej tego nie robiła" - komentują biurwy 45+ tuszowane mocną kreską aż po zakola. Mimo wszystko nie zwróciłabym się do kogoś per "hej grubasie", ale autor miał powody sądzić, że żart zostanie zrozumiany, skoro tyle razy stosowano go w jego kontekście. Można śmiało olać takie koleżeństwo, bo nie jest do niczego potrzebne:)
Ale na poważnie? Widzę, że poziom tej strony schodzi do niebezpiecznego poziomu. Jeszcze chwila i będą tutaj historyjki, których nie powstydziłby się fakt czy superexpres. Rozpacz
No i co? Jakoś tak niewypowiedzianie nagle kończy się ta historia. Coś się jeszcze wydarzyło, czy będzie ciąg dalszy, może kontynuacja w postaci serialu?
@mafouta Zakończenie masz w tytule
Ale po co było nazywać grubasem kolegę i tym bardziej dzieciaka... miłe to to nie jest raczej.
@a5tech
a jak lustro pokazuje grubasowi że jest grubasem to też nie jest miłe? ;) Czy milsze jest powiedzenie, dzień dobry otyły panie , dzień dobry sąsiadko ze sporą nadwagą. Tym bardziej, jeśli mówi to osoba, która sama była gruba i schudła (więc wie, od czego się tyje) i że mówi to do osób, które były szczupłe, a przytyły, więc na geny nie zwalą.
Dzieciakowi mówić tak nie wolno, bo to tylko wina ich głupich rodziców.
@falsen Gościu to pewnie powiedział w żarcie a nie na serio. Skoro oni go tak nazywali przez długi czas to on też może raz dla zartu ich tak nazwać... Ale oczywiście większość w szczególności kobiety wezmną to na poważnie...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 listopada 2021 o 19:09
@a5tech Czytałeś tę historię od połowy?
@artulappi Nie jest napisane, że oni, a tylko ona sama.
@artulappi oczywiście, że w żarcie. Tylko dzieci na takich żartach się nie znają. Tym bardziej, jeśli są ofiarami nieodpowiedzialności własnych rodziców.
Bo kobiety często takie są i wiele ma bzika na punkcie swoich nadmiarowych kg.... Może ta kobieta powinna wziąć przykład z tego Grubego kolegi, którego tak nazywała... i wzięła się za siebie?
@Pasqdnik82 Wiesz jaka jest wymówka "bo ja urodziłam i mam prawo się spaść" :)
Bo człowiek gruby nie jest gruby jeżeli ma w otoczeniu kogoś grubszego
Nic tak nie wkurza otoczenia jak człowiek, który zdecydowanie i skutecznie "wziął się za siebie". Obserwuję to latami w pracy. "Teraz ćwiczy, ale zaraz dopadnie go efekt jojo i będzie jeszcze grubszy niż był" - czekają wkurzone własną ospałością panie. "Zaczęła się malować (to o mnie, bo faktycznie zaczęłam) - znaczy lafirynda, bo nigdy wcześniej tego nie robiła" - komentują biurwy 45+ tuszowane mocną kreską aż po zakola. Mimo wszystko nie zwróciłabym się do kogoś per "hej grubasie", ale autor miał powody sądzić, że żart zostanie zrozumiany, skoro tyle razy stosowano go w jego kontekście. Można śmiało olać takie koleżeństwo, bo nie jest do niczego potrzebne:)
Ale na poważnie? Widzę, że poziom tej strony schodzi do niebezpiecznego poziomu. Jeszcze chwila i będą tutaj historyjki, których nie powstydziłby się fakt czy superexpres. Rozpacz
czy ktoś jest tym zaskoczony? kobiety nie lubią być nazywane grubasami, ale same Nie mają problemu z tym aby tak nazywać facetów.