Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
E El_Polaco
+2 / 26

Może i Korwin jest bardzo inteligentny, ale to nie ma znaczenia, skoro jest tak zaślepiony ideologicznie, że zawsze wybielał Putina, bo podoba mu się taki styl rządzenia.

Po pierwsze, niech porozmawia z doktorem Jackiem Bartosiakiem, żeby mu wytłumaczył, dlaczego sojusz z Rosją jest niemożliwy z powodu geografii obu krajów. Niech mu wyjaśni, jaka jest rosyjska myśl geopolityczna, która od stuleci jest taka sama, niezależnie od ustroju.

Po drugie, w takiej grze prawie nigdy nie ma twardych dowodów, ale niektóre wnioski są oczywiste. Łukaszenka jest za słaby, żeby samemu robić coś takiego. Gdyby nie był uzależniony od Rosji, dawno by próbował dogadać się z UE albo USA. Zależy kto by zaakceptował jego rządy. Potrzebuje sojusznika, współpracy gospodarczej z innymi krajami, bo białoruska gospodarka jest słaba.

A Korwin broni Putina jak kompletny osioł. Podobnie jak broni księży pedofilów. Że niby wystarczy, że molestowane dziecko powie "jak księdzu nie wstyd" i on rzeczywiście się zawstydzi i przestanie.

Taką postawą Korwin pokazuje, że nie nadaje się do rządzenia krajem. Problem w tym, że żaden ze znanych współczesnych polskich polityków się do tego nie nadaje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Siemanoooo
+2 / 10

@El_Polaco ale Korwin powtarzał to wielokrotnie. On nie chce rządzić krajem. Chce coś na kształt monarchii, ale nie on miałby zostać głową.

Korwin broni księży pedofilów? Gdzie?

No Łukaszenka jest za słaby. Unia z USA sami wepchnęli Łukaszenkę w sidła Rosji. Białoruś spoglądała w stronę Unii i USA, to zostali opluci i zmieszani z błotem. To poszedł do Rosji i stworzyli razem ZBiR, a teraz to już nie ma miejsca na dogadanie się z Łukaszenką bez Rosji.


Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Adamowitch94
+4 / 12

@El_Polaco OK, spoko, rozumiem. To gdzie ten dowód?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Prally
-2 / 6

@El_Polaco Skoro tak dobrze znasz się na Rosji, to powinieneś wiedzieć że Putinowi zawdzięczamy 20 lat pokoju z Polską. W demokracji, gdzie mogą wygrywać bardzo różne, nieracjonalnie działające siły, mogłoby być zupełnie inaczej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E El_Polaco
+1 / 9

@Prally
Mogłoby. Ja nic nie mam do Putina. Robi swoje i robi to dobrze. Tylko że konflikt interesów między Polską a Rosją jest nieunikniony. Kiedyś tego nie wiedziałem, a wszelkie dywagacje polskich polityków, jaka to Rosja zła, bo to cały czas komuniści, mam serdecznie gdzieś.

Dopiero, jak ktoś polecił mi Bartosiaka i zacząłem oglądać jego wykłady i wywiady z nim, zacząłem rozumieć, co to jest geopolityka i jak ważne są pewne strategiczne punkty na mapie. I nagle posunięcia wielu państw mają sens.

Rosja rozszerza swoje wpływy na zachód i południowy zachód. Mając pod kontrolą Krym może kontrolować spory kawał wybrzeża Morza Czarnego. Teraz jest w konflikcie z Turcją, która rozszerza swoją strefę wpływów na terenie dawnych republik radzieckich. W ten sposób powiększa swój bufor bezpieczeństwa.

Dla obu krajów kluczowy jest dostęp do oceanu światowego przez cieśniny Bosfor i Dardanele. Póki co Turcja kontroluje obie i w najbliższym czasie to się nie zmieni.

Rosja już jakiś czas temu umieściła oddziały wojskowe na Białorusi w pobliżu Bramy Smoleńskiej. To już jest bezpośrednie zagrożenie dla Polski, bo zawsze ten, kto kontrolował ten obszar, mógł wyprowadzić uderzenie na wschód albo na zachód. Polacy to zrobili, jak ruszyli na Moskwę.

Bartosiak pokazuje procesy i strategie geopolityczne, które od wieków w zasadzie się nie zmieniają, niezależnie od tego, kto w danym momencie rządzi w kraju. W USA prezydenci zmieniają się maks co 8 lat, a ich ogólna strategia, poza okresem całkowitej dominacji na świecie, wcale się nie zmienia.

Problem w tym, że w Polsce nauczono nas patrzeć na historię tylko przez pryzmat ostatnich kilkudziesięciu lat i głównie z perspektywy bohaterstwa Polaków i krzywdy, jaką nam wyrządziły inne państwa. O dawniejszych czasach też nie uczy się z punktu widzenia realnej polityki i właśnie strategii geopolitycznych, które na ogół się nie zmieniają.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 listopada 2021 o 15:54

E El_Polaco
+1 / 5

@Adamowitch94
A ruchy wojsk rosyjskich na granicy z Ukrainą to przypadek? Putin bada reakcję reszty świata na sytuację na granicy polsko-białoruskiej i jeśli uzna, że Zachód będzie wystarczająco zajęty, zaatakuje w tym czasie Ukrainę. Europa nie zareaguje, bo nie ma czym. Amerykanie coraz bardziej koncentrują się na Chinach. Turcja dobrze sobie radzi w walce z Rosją, ale wątpię, żeby miała taki zasięg, żeby zaangażować się w sprawę Ukrainy.

Europa może ewentualnie zastosować sankcje gospodarcze, co też jest mało prawdopodobne (w końcu Niemcy są zadowoleni z handlu z Rosją), ale nie udzieli wsparcia militarnego, bo niby jakiego? Kto ma na tyle silną armię, żeby pomóc w walce z Rosją, nie wysyłając tam praktycznie całej swojej armii?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Geoffrey
0 / 6

@Prally "Putinowi zawdzięczamy 20 tat pokoju" - chłopie, masz za to nagrodę roku ! Putinowu zawdzięczamy wojnę w Gruzji, na Ukrainie i interwencję w Syrii. Plus serię kryzysów typu szczucie Katalończyków na resztę Hiszpanii, zamach stanu w Czarnogórze, próby fałszowania wyborów w USA, Nowiczok, promieniotwórcza herbatka i wysadzanie składów amunicji w Czechach. A 20 lat pokoju zawdzięczamy Ronaldowi Reaganowi, który doprowadził do bankructwa ZSRR i upadku bloku sowieckiego, z którego Rosja jeszcze się do końca nie podniosła.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Prally
0 / 0

@Geoffrey
1. Wojna w Gruzji wybuchła bo Gruzja napadła na Osetię i zaatakowała rosyjskie wojsko. To mówi nawet raport Komisji Europejskiej. W dodatku mimo że Gruzja tę wojnę przegrała, nie skończyło się to wcale zajęciem Gruzji. Gruzińska armia została pobita, po czym wojska rosyjskie się wycofały.

2. Rosja miała istotne interesy do załatwienia na Ukrainie. Każdy kto ma pojęcie o obronności i rosyjskiej strefie wpływów, spodziewał się że coś się stanie w momencie kiedy zaczęło wspierane przez Zachód obalanie prorosyjskiego prezydenta oraz zapowidzi wypowiedzenia dzierżawy bazy w Sewastopolu.
Wyjaśnij mi proszę, jaki interes Rosja ma w zajmowaniu Polski? Nawet Stalin nie chciał włączać Polski do ZSRR, a to był psychiczny imperialista.

3. Twoim zdaniem inne państwa nie dokonują zamachów?

4. Co Twoim zdaniem Rosja miała zrobić w Syrii? Prawda jest taka że Zachód pod pozorem eksportu demokracji próbował przejąć rosyjskiego sojusznika, czym wywołał krwawą wojnę domową, powstanie państwa islamskiego które stało się zagrożeniem dla całej Europy, a Rosję zmusił do reakcji bo pozostawienie sojusznika bez pomocy byłoby oznaką słabości.

Przy okazji zaszkodzo tym samym sprawie Afganistanu, bo Rosja ma problemy z zamachowcami z ISIS i ich próbami przejęcia terenów należących do jej sojuszników w Azji centralnej, i dlatego toleruje obecność Talibów w Afganistanie, bo Talibowie walczą z ISIS, a nie są zbyt cięci na Rosję.

5. Nie umiesz czytać ze zrozumiem. Napisałem "20 lat pokoju z Polską", a nie pokoju w ogóle!
Rosja mogła sprowokować Gruzję (na co Gruzja poszła jak ostatni idiota, ostrzeliwując rakietami rosyjskie koszary), i napadła Ukrainę, ale nie napadła Polski. A nie zrobiła tego, bo nie ma w takiej wojnie nic do zyskania, a Putin działa racjonalnie. W przeciwieństwie do ludzi którzy mogliby dojść do włądzy w Rosji gdyby istniała tam rzeczywista demokracja. Wówczas przy jakimś głupim gambicie politycznym, do władzy mogliby dojść pansłowiańscy imperialiści, albo staliniści. Tak Hitler doszedł do władzy w 1933.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 listopada 2021 o 22:39

P Prally
-1 / 1

@El_Polaco Ok. tylko powiedz mi po co Rosja miałaby wyprowadzać uderzenie na Europę? Nie napada się kogoś kto jest dobrym kupcem twoich towarów, nie da się go kontrolować siłą i jeszcze w reakcji obronnej może wywołać wojnę światową.

Moim zdaniem te wszystkie ruchy z przejmowaniem terytoriów Ukrainy i kontrolowaniem Białorusi, to umacnianie zamku, a nie przygotowania do ofensywy. Rosja ma tyle wszystkich zasobów, z wyjątkiem ludzkich, że musi skupić się wyłącznie na ich obronie i rozwoju wewnętrznym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E El_Polaco
+1 / 1

@Prally
Głównym odbiorcą rosyjskich towarów, głównie surowców, są Niemcy. A Polskę Rosja chce mieć w swojej strefie wpływów, niekoniecznie przez ofensywę militarną. Okupacją raczej nie są zainteresowani. Wystarczy im, że będą decydować o tym, co będzie się działo w Europie Środkowej i to Rosja, a nie Polska będzie zapraszana do rozmów, tak jak to się dzieje w tej chwili. Merkel zadzwoniła do Putina w sprawie kryzysu na granicy, a nie do Morawieckiego. Tak samo Morawiecki do Putina nie zadzwonił, a nawet jakby to zrobił, to ten pewnie nie chciałby z nim rozmawiać, bo nie uznaje Polski za wystarczająco dużego gracza, żeby z nim rozmawiać.

Polecam Jacka Bartosiaka na Youtube. Z jego wykładów i wywiadów z nim wszystkiego się dowiesz. Bartosiak od dawna twierdził, że jak tylko Rosja zaczęła modernizować swoją armię, to było więcej niż pewne, że jej celem są byłe republiki radzieckie i Polska. Armia, którą zbudowali, idealnie się nadaje właśnie do tego celu. To oznacza, że właśnie do tego ma posłużyć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Prally
-1 / 1

@El_Polaco No i wszystko się zgadza z tym co powiedziałem. Rosyjskie uderzenie zatrzyma się na Ukrainie. Polska będzie tylko rozgrywana politycznie, żadnej inwazji nie będzie, bo nie ma ona sensu. Dlatego nie ma sensu straszyć bramą smoleńską, bo nie będzie użyta do rozwinięcia żadnego natarcia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E El_Polaco
+1 / 1

@Prally
Tylko że Rosja będzie używać armii jako instrumentu nacisku. Nawet jak fizycznie nie zaatakuje Polski, to wojsko rosyjskie będzie straszakiem, żeby Polska bała się postawić. Czyli będziemy podlegli Rosji prawie tak samo, jakby okupowała Polskę.

A jakby jednak Polska próbowała się wyrwać z tego układu, a Amerykanie będą zbyt zaangażowani w konflikt z Chinami, to rosyjska armia wkroczy do Polski.

Także Polska musi zbudować silną armię i oby jeszcze nie było za późno.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Prally
-1 / 1

A kto za to zapłaci? Od 90 roku nieustannie trwa niż demograficzny.
Jest już najzupełniej jasne że po roku 2050 Polska może mieć problemy z wypłacaniem nawet świadczeń emerytalnych. Ogromny kryzys gospodarczy jest nieunikniony. Budowanie silnej armii w tej sytuacji to tak jakby szeryf atakowany przez bandytów przystawił sobie rewolwer do skroni i się zastrzelił. Skutek ten sam, tylko szybszy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E El_Polaco
0 / 0

@Prally

Obecnie Polska wydaje całkiem sporo na armię, tylko że robi to źle, Do zbudowania silnej armii wcale nie trzeba dużo więcej pieniędzy. A jeśli Rosja zdominuje Polskę, to kryzys gospodarczy jest nieunikniony. Dominacja niemiecka oznacza bycie tanią siłą roboczą dla Niemiec, więc sporo niemieckich fabryk w Polsce. A co Rosja ma do zaoferowania poza surowcami?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Geoffrey
0 / 2

@Prally, postaram się ktrótko.
1. Mam dla Ciebie dobrą wiadomość, uważałem się za trolla, a teraz zaczynam dostrzegać człowieka, który myśli, choć nie ma racji, bo jest pod wpływem rosyjskiej propagandy, Jakiej? O tym poniżej.
2. Wojna w Gruzji wybuchła, bo Rosja napadła Gruzję i zajęła część jej terytoriów, w tym Osetię. Osetia jest częścią Gruzji, więc z definicji Gruzja nie może „napaść” na Osetię, tak jak Ukraina nie może „napaść” na Donbas. Osetia to Gruzja, a Donbas to Ukraina. Gdyby Gruzini zaatakowali Moskwę albo Rostow nad Donem, to byłaby to agresja na Rosję. Ale oni tego nie zrobili, tylko próbowali wyzwolić własne terytorium. Co nie zmienia faktu, że próba zbrojnego wyzwolenia Osetii przez Gruzinów w warunkach stacjonowania tam rosyjskich wojsk była niemądra.
3. Co do „istotnych interesów” Rosji na Ukrainie, czy gdziekolwiek indziej, to owszem, Rosja ma takowe. Zawsze ma interesy. W Niemczech, w USA, we Francji. Rosja ma interesy na całym świecie, nawet w Nowej Zelandii ( była afera korupcyjna z rosyjskimi „dyplomatami”). Problem nie w tym, że Rosja je ma, ale w tym, czy gospodarze dopuszczą do tego, żeby Rosja je realizowała. Ukraina, ani Polska, ani jakikolwiek inny kraj nie jest „strefą wpływów” Rosji. Koncepcja „stref wpływów” jest wymysłem XIX-wiecznej polityki imperialnej, kiedy wielkie mocarstwa dzieliły między siebie świat. Od tego czasu większość krajów świata stała się niepodległa, i nie należy do „stref wpływów”. Oczywiście Rosjanie tego nie uznają, i fakt, że jakieś państwo nie chce być rosyjską kolonią przedstawiają jako „rozszerzenie amerykańskiej strefy wpływów”, jakby demokracja i rządy przedstawicielskie były wymysłem i „towarem eksportowym” USA. Paradoks polega na tym, ze Rosja teoretycznie też jest państwem demokratycznym i przedstawicielskim, też ma parlament i wybory – a jednak demokrację uważa za amerykańskie zło i nawet nie kryje się z tym, że funkcjonuje jak XIX wieczne imperium. Więc radzę Ci zastanowić się, jakie jest Twoje zdanie: czy uważasz, że kraje są/powinny same stanowić o sobie, czy powinny być „strefami wpływu” najsilniejszych z nich. Czyją „strefą wpływu chciałbyś być”? I czy na pewno rosyjską? I jeśli na przykład masz coś przeciwko byciu rosyjską strefą wpływu, dlaczego chciałbyś zmuszać inne kraje do takiego losu?
4. Co Rosja według mnie ma zrobić w Syrii? NIC!. A czego Rosja szuka w Syrii? Niech się weźmie za budowanie infrastruktury w okręgu omskim!. Z faktu, że Rosja tanio sprzedała syryjskiemu satrapie broń, nie wynika, że ma do Syrii jakiekolwiek prawa.
5. Putin działa racjonalnie, owszem. Jest niezłym taktykiem. Dokładnie tak jak Stalin. Putin trafnie określa swoje siły i robi to, co może, żeby zdobywać kolejne skrawki dla swojego imperium. Nie „wymachuje szabelką” nie gada głupot, nie rzuca się na kąski, których nie będzie potrafił przełknąć, tylko po kawałku niszczy tych, którzy są nie dość silni, żeby się obronić. Tym razem jego największą siłą jest propaganda, a szczególnie forsowanie poglądu, że Rosja z powodu swej wielkości „ma prawo” do bycia bandytą. Putin jak najbardziej jest panslawistycznym imperialistą. Jest też stalinistą, Stalina wychwala pod niebiosa. Tylko Putin działa konsekwentnie, krok za krokiem, nie wybiegając w przód ponad swoje możliwości. Putin szanuje teraz niepodległość Polski, tak jak szanował integralność terytorialną Ukrainy. W lutym 2014 roku Putin publicznie powiedział, że absolutnie rosyjskie wojska nie są i na pewno nie będą zaangażowane w zajęcie Krymu. A już w marcu powiedział, ze „nigdy nie ukrywał”, że to rosyjskie wojska zajęły Krym. Dokładnie tak samo może być z Polską ( jeśli mu w tym nie przeszkodzić) – jednego dnia będzie pytał „czemu miałbym zająć Polskę”, a zaraz następnego – nigdy nie ukrywałem, że Polska to odwieczne rosyjskie ziemie. Jak Stalin, który zrealizował napad na Polskę ramię w ramię z Hitlerem, a za dwa lata „nigdy nie współpracował” z nazistami.
6. Pogląd, że Rosja ”nie miałaby nic do zyskania” napadając n

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 29 listopada 2021 o 20:04

G Geoffrey
0 / 2

@Prally "Moim zdaniem te wszystkie ruchy z przejmowaniem terytoriów Ukrainy i kontrolowaniem Białorusi, to umacnianie zamku, a nie przygotowania do ofensywy" Ha, świetny tekst. Tylko zależy po której stronie zamkowego muru jesteś. Dla Ukraińców już 7 lat trwa ofensywa, dla Niemców wejście Rosjan do Polski, do linii Odry będzie dalej "umacnianiem zamku" :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Prally
0 / 0

@Geoffrey Czy mógłbyś proszę dopisać to co ucięło?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 listopada 2021 o 19:49

P Prally
0 / 0

@El_Polaco Podstawowy problem, to jakość polskich klas politycznych, a ta wynika z przyjętego ustroju politycznego i tego jak rozwinał się system medialny. Bez gruntownej reformy przynajmniej tego pierwszego, nie ma się nawet co zastanawiać nad innymi posunięciami, bo Rosja ogra jak Kasparow trzylatka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E El_Polaco
+1 / 1

@Geoffrey
NIe zgadzam się tylko z tym, co napisałeś o strefach wplywów. Ok. Może zamiast stref wpływów można by powiedzieć "strefy oddziaływań", tzn, działania którego kraju mają największy wpływ na sytuację na danym terenie. Ale takie strefy zawsze były i będą i wynikają z realnej siły danego państwa. Tak zawsze bylo i będzie. Silniejszy może więcej i wywiera większy wpływ na inne kraje niż słabe państwo. Rzecz w tym, co inne państwa zyskuja a co tracą i żeby to twoje państwo było stroną decydującą.

A w kwestii propagandy myślę, że Putin jest pragmatykiem. Wie. jak mocno stalinowska propaganda jest zakorzeniona w umysłach wielu Rosjan, więc używa jej do osiągnięcia swoich celów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Geoffrey
-1 / 1

@El_Polaco Po części masz rację, że silne kraje "mają wpływ". Ale najczęściej jest to siła ekonomiczna, albo tzw "miękka siła", kulturowo-cywilizacyjna, a nie to, co Rosja nazywa "strefą wpływów", a co jest po prostu polityczną zależnością. To, co Rosja narzuca Ukrainie, to nie wpływ, a agresja, która ma zakończyć się likwidacją Ukrainy i Ukraińców jako narodu. Tak jak stało się np z Czerkiesami. Co do propagandy, to Putin już dawno wyszedł z fazy "uwzględniania" stalinowskiej propagandy zakorzenionej wcześniej w umysłach Rosjan. On ją podlewa i rozwija. Poziom zakłamania Rosjan jest dziś dużo większy niż 20 lat temu. Dziś znowu Polaków w Katyniu wymordowali "Niemcy", a Stalin "nie popełnił żadnego błędu" mordując miliony Ukraińców, czy napadając na kraje bałtyckie i Polskę. To jest straszne, Rosja się pogrąża, zamiast rozwijać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 listopada 2021 o 1:40

G Geoffrey
-1 / 1

@Prally Dwa razy dopisywałem, ale chyba przekroczyłem maksymalną długość tekstu.
6. Pogląd, że Rosja ”nie miałaby nic do zyskania” napadając na Polskę, jest kompletną bzdurą. A niby czym ta Polska różni się dla rosyjskich butów i gąsienic od Ukrainy, Gruzji czy Litwy? A dlaczego po tych paru razach w historii, gdy Rosja napadała na Polskę ( po co, jeśli nie miała „nic do zyskania”?), teraz nagle Rosja miałaby się zatrzymać akurat przed granicą Polski, kiedy Rosjanie wciąż marzą o tym, żeby pójść znowu „na Bierlin” i napoić konie w Sekwanie?. JEŚLI TYLKO będzie taka możliwość, Rosja będzie silna, a NATO słabe, polska armia się nie wzmocni, a USA będzie zajęte w innej części świata – z całą pewnością historia się powtórzy. Naszą rolą jest nie dać Rosji takiej szansy. Jeśli myślisz, ze Rosja nie zaatakuje, bo „nie chce”, to już teraz możesz sobie kopać grób pod jakimś malowniczym laskiem i strugać romantyczny brzozowy krzyż.
7. Miało być krótko, ale nie wyszło. Jest ciekawy tekst o tym co naprawdę myślą „Klingoni”, napisany przez badacza i sympatyka Rosji. Daje dużo do myślenia, polecam. https://kresy24.pl/asymetria-zainteresowania-i-konflikty-wartosci-co-naprawde-mysla-rosjanie-o-polsce-i-polacy-o-rosji/

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Prally
+1 / 1

@Geoffrey Po pierwsze dziękuję za merytoryczne wyłożenie sprawy.
Myślę że pewnie masz rację we wszystkim co napisałeś, z wyjątkiem punktu szóstego. Istnieją istotne różnice między Polską, a Ukrainą, czy krajami bałtyckimi.
Po pierwsze w Polsce nie ma rosyskich baz czy instalacji wojskowych których Rosja musiałaby bronić, a jakie były na Krymie. Po drugie nie ma mniejszości rosyjskiej, więc nici z usprawiedliwienia agresji.
Po trzecie, usprawiedliwienie takiej agresji mogłoby napotkać problemy w samej Rosji, bo o ile Rosjanie mogą myśleć że Ukraińcy to naród rosyjski i powinni być częścią Rosji, o tyle Polacy w ich kulturze są narodem wprawdzie słowańskim ale zlatynizowanym i obcym.

Może się mylę, może to myślenie życzeniowe, ale sądzę że mając zabezpieczony obwód Kaliningradzki, Białoruś, Krym i Donbas, Rosja nie będzie chciała sięgnąć nawet po kraje bałtyckie, bo mieszkający tam Rosjanie tego zwyczajnie nie chcą, Poziom życia w tych krajach jest wyższy niż w Rosji. Inaczej było na Ukrainie, gdzie poziom życia jest i był jeszcze gorszy niż w Rosji.

Co do punktu siódmego; przeczytam. Dziękuję za poważne potraktowanie mnie i pozdrawiam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Geoffrey
-1 / 1

@Prally Dzięki za docenienie mojego pisania:) to nie częste na demotach. Co do punktu szóstego - prawidłowo wyciągasz wnioski, ale niestety z nieprawidłowych założeń. Zakładasz, że Rosjanie atakują sąsiadów po to, żeby „wyzwolić” swoją mniejszość. Ale przecież w Rosji ludność jest traktowana jak mięso armatnie, tam się o ludzi nie dba. Skąd założenie, ze państwo rosyjskie chciałoby dbać o Rosjan za granicą, jeśli nie dba u siebie? Po zajęciu Krymu tamtejsi Rosjanie stracili demokratyczne prawa, które mieli na Ukrainie, stracili dochody z zachodnich turystów, a bardzo wielu właścicieli pensjonatów straciło swoje domy na rzecz moskiewskich mafii. Rosjanom na Krymie żyje się znacznie gorzej niż przed aneksją ( z wyjątkiem rodzin oficerów). Nie mówiąc już o Donbasie, który pogrążył się w chaosie; bezrobocie sięga 40% a spadek PKB na mieszkańca – 65%, do tego katastrofa ekologiczna, bo nikt nie pilnuje zalewanych kopalń. Rosyjska mniejszość była tylko pretekstem do inwazji. Mechanizm jest inny: jeśli jest okazja do agresji, to pretekst zawsze się znajdzie. Błędem Ukrainy było myślenie, że Rosja jest „bratnim” krajem, i oszczędzanie na armii. Rosjanie atakują słabych – bo mogą. Ot i cała filozofia. A społeczeństwo zawsze można przekonać wciskając dowolną narrację przez wszystkie kanały telewizyjne na raz. Co do Polski, możliwe narracje są trzy – po pierwsze pansłowiańska ( wszystkie narody słowiańskie są „jednym narodem”, tylko Polaków (i Chorwatów) trzeba o tym uświadomić, jak nie po dobroci, to siłą), narracja imperialna – Polska, tak jak Krym, jest „odwieczną” rosyjska prowincją ( Krym Rosja podbiła w 1786, Polskę w 1795 i przez 123 lata większość Polski należała do rosyjskiego imperium) , i narracja „wojny cywilizacji”, w której istnieją „dwa obozy” jak w czasie Zimnej Wojny, i Europa jako część Eurazji ma być rosyjska, a Ameryka – amerykańska. Generalnie Rosjanie jako ludzie, są bardzo posłuszni silnej władzy, bardzo lubią, kiedy świat „boi się’ Rosji i chętnie godzą się wtedy na najbardziej bzdurne narracje i na wielkie wyrzeczenia. Więc generalnie nie ma najmniejszego znaczenia, czego Rosjanie „chcą”. Decyduje imperator, a jeśli będzie miał wojenne sukcesy, naród zawsze będzie go kochał. Zasadniczo nie ma takiego miejsca na świecie, którego rosyjskie imperium by nie „chciało”. Zauważ, że przez pół wieku po II W.Ś. nie mieli problemu z okupacją całej Europy Środkowej i wschodnich Niemiec. Jeszcze jeden fakt – Rewolucja Październikowa miała być ogólnoświatowa, miała zjednoczyć „proletariuszy wszystkich krajów”. Rosjanie myśleli realnie o władzy nad całym światem. I gdyby w 1920 wygrali w Bitwie Warszawskiej i dotarli do rewolucyjnych Niemiec, mieli na to duże szanse. Podsumowując – Nie, nie ma takiej opcji, żeby Rosja nie CHCIAŁA napaść na jakiś kraj. Jedyny sposób jest taki, żeby nie MOGŁA tego zrobić. ( Rosja w sensie jej przywódców, bo ludzie nie mają tu nic do powiedzenia). Przepraszam, ze rujnuję Twoje niewinne poglądy, ale to jest niestety wielokrotnie potwierdzony fakt. Pozdrawiam serdecznie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P konto usunięte
+1 / 21

idiota albo prowokator, trzeciej opcji nie ma

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar konradstru
+1 / 7

Nie widzę tu obrony. Gdzie mija się z prawdą. Nie stosujmy i nie wierzymy w pisowskie gierki, które od kilku lat mydlą oczy głównie swoim wyborcom bezpodstawnie i bez dowodów oskarżając i pomawiając wszystko dookoła.
Nie twierdzę również, że Putin jest bez winy ale głupie gadanie jest bo jest do niczego nie prowadzi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar perskieoko
-1 / 13

Podejście Korwina:

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 listopada 2021 o 8:22

D Dolcannz
-2 / 10

Popieram Konfederacjię, ale Korwina uważam za idiotę. Najlepiej żeby już zniknął z tymi swoimi kretyńskimi wypowiwdziami

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O obcy78
-3 / 9

@Dolcannz a co w tym co powiedział jest nieprawdą lub idiotyzmem?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Dolcannz
-1 / 7

Cała jego wypowiedź jest idiotyczna. Nie można jej traktować dosłownie, bo oczywistym jest, że nie ma dowodów na sprastwo Putina. Nie znaczy to jednak, że nie stoi on za całym burdelem na granicy. Jego wypowiedź trzeba czytać w szerszym kontekście. Sugeruje on, że skoro nie ma dowodów to znaczy, że Putin jest niewinny. I tak trzeba odbierać to co napisał Korwin. Teraz Ruscy będą go cytować I wciskać wszystkim w oczy, że nawet Polacy nie wierzą w działanie P. na granicy z Białorusią. A to wielki problem dla polskiej dyplomacji i policzek dla służb mundurowych broniących Polski. Korwin to szkodnik, który powinien zamknąć gębę, a nie bawić się w szarady w stylu udowodnijcie, że białe jest czarne

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 4

@Dolcannz To tylko twoja interpretacja. Równie dobrze możemy powiedzieć, że skoro nie ma dowodów na jego zaangażowanie w sytuację, to nie możemy nic z nim zrobić. Możemy najwyżej zareagować w stosunku do Łukaszenki. Jakąkolwiek forma bezpodstawnego wywierania presji jest szkodliwa. Nawet, jeśli istnieje duże podejrzenie.
Jak wujek zgwałcił bratanka kilka razy, to też możesz dać w zęby ojcu, przecież musiał wiedzieć. To tylko umniejsza rolę wujka i jednocześnie wskazuje, że każdy może być winny bez dowodów. Do takiego świata też powoli zmierzamy. Coraz częściej liczy się tylko to, co ludzie chcą widzieć. Dopóki nie ma jawnych dowodów na zaangażowanie Putina, to będzie grał cicho. Jak zaczniesz go bezpośrednio oskarżać i wyciągać konsekwencje, to równie dobrze może się przestać kryć i zastosować bezpośrednią ofensywę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Dolcannz
-1 / 3

Ludzie w jakim świecie wy żyjecie? Jakim cudem pokończyliście szkoły?
To nie jest moja interpretacja tylko właściwe odczytanie tego co się wokół dzieje. 100000 ruskich na granicy z Ukrainą, bombowce strategiczne pojawiają się na białorusi dzień przed szturmem na Kuźnice. Batalion desantowy pojawia się w kolejnego dnia, a wy zastanawiacie się czy P. wiedział? On nie tylko wiedział, ale to zaplanował!
Jesteśmy rok, dwa, pięć przed wielką wojną na świecie. Ruscy w tej chwili sprawdzają nasze procedury, zasady działania WP. Skanują naszą łączność i stan wyszkolenia żołnierzy. Sprawdzają reakcję naszych polityków, społeczeństwa i państw zachodnich, a wy się zastanawiacie czy P. wiedział!
Ten kraj musi upaść jeśli ma takich Korwinów i owce, które za nim podążają. OBUDŹCIE SIĘ RUKWA!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Dolcannz
-1 / 3

A argument o gwałceniu bratanka jest poyebany. Jesteś piedrolnięty

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Prally
0 / 0

@Dolcannz Ok, i co by nam dało oskarżenie Putina bez dowodów?
Albo by tego użył w propagandzie przeciwko nam, albo zaczął grać ostro. W każdym przypadku przegralibyśmy my. Tzn. przegrywamy.

To nie ma znaczenia czy Putin maczał w tym palce czy nie. Istotne jest tylko to, że na granicy z Ukrainą stoi jak zauważyłeś 100 tys. rosyjskiego wojska. Jeżeli NATO poważnie chciałoby zapobiec rosyjskiej inwazji na Ukrainę, to już dawno w Polsce powinny być co najmniej te rodzaje uzbrojenia których nam brakuje, tzn. obrona plot, zachodnie lotnictwo, Polska armia powinna być postawiona w stan gotowości, a rezerwy wezwane na ćwiczenia. Tymczasem nic się takiego nie dzieje, a czołgi lata temu oddane na modernizację, dalej stoją rozbeszone w zakładach zbrojeniowych, zdala od jednostek, albo nawet nie stoją rozbebeszonem, bo nie zaczęto żadnych prac. Czemu te czołgi w obliczu zagrożenia nie wróciły do jednostek?

Putin nie musi sprawdzać rekacji Zachodu, bo już od dawna wie że żadnej reakcji nie będzie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Dolcannz
-1 / 1

Jakie oskarżenie? Czy ty nie rozróżniasz oskarżania od stwierdzenia oczywistego faktu? Przecież każdy wie, że za lukaszenką stoi putin. Jeden korwin nie wie. Biedaczysko nie wie też, że hitler był wodzem 3 rzeszy. Nożesz rukwa, jak można być takim the billem? A są tacy, którzy biorą na serio jego teorie.
Wiesz na czym polega remont czołgu? Rozkręca się każdą śrubkę. Remont jednego trwa miesiącami, a ty chcesz je wszystkie złożyć spowrotem do kupy w tydzień. Spoko
Wiesz, że w przyszłym roku dostarczone ma być 250 abramsów? To właśnie po to żeby stały na wschodniej granicy zamiast tych rozkręconych 40 letnich.
Skąd wiesz, że armia nie jest w stanie gotowości? O jakich rezerwach piszesz? Mamy takowe? To chyba w tym równoległym świecie Korwina

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Prally
0 / 0

@Dolcannz Remont, a nie złożenie! Chcesz mi powiedzieć że w wojsku nie mają ludzi którzy potrafią złożyć czołg? To kto je ma naprawiać w trakcie działań wojennych?
Te czołgi powinno się złożyć żeby przynajmniej były mniej więcej sprawne. Dobra ekipa potrafi z części pierwszych złożyć samochód w kilka godzin, i wykonać remont kapitalny silnika w 30 minut.
Złożenie czołgu nie powinno zająć więcej niż 3 dni. Przetestować i skalibrować systemy można już w jednostkach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kowboj
+1 / 3

No grubo poleciał...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M konto usunięte
+2 / 16

Putin czy się to komu podoba czy nie to zajebisty prezydent. Takie są fakty. Nie podoba nam się tylko to, że jest on prezydentem Rosji, a nie naszym i dlatego ma bronić interesów Rosji właśnie. Nasz czy jakikolwiek inny prezydent w Europie jest lepszy? Pffff...Niemcy do spółki z Francją rządzą Europą. Niektórzy krzyczą jak u nas, a potem posłusznie klękają do miecza. Putin świetnie szachuje Amerykę i Żydów, że aż czasem mi ich szkoda.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Ricochet69
+7 / 13

@Michael_M Umknęła tobie niestety jedna bardzo istotna cecha tego "wspaniałego" prezydenta. Doskonale potrafi trzymać za pysk cały sowiecki naród. Rozumiem, że tobie to bardzo odpowiada i marzysz o takim czymś także w naszym kraju.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C konto usunięte
-2 / 4

@Ricochet69 jeśli ci się wydaje że w UE jest większa wolność niż w Rosji to znaczy że dobrze zostałeś wytresowany przez pro unijne media.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
0 / 8

@Michael_M, a te miliardy ukradzione narodowi, te dziesiątki zamordowanych i setki pobitych dziennikarzy, którzy jakoś tak przypadkiem pisali o Putinie krytycznie, to drobiazg. Ta coraz większa bieda w Rosji i brak perspektyw, że prawie 60% młodych chce na stałe wyjechać z Rosji, to też nie istotne drobiazgi.
Patrzysz na Putina przez, pryzmat ruskiej propagandy, czyli niemasz pojęcia o Rosja, a dodatkowo jesteś mega naiwny.
Нам таких людей больше.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Geoffrey
+1 / 5

@Michael_M No zajebisty prezydent. Taki energiczny i przystojny, niemal jak Adolf Hitler. Trzyma Żydów i Amerykę na dystans. A potem przyjdzie mu zapłacić za jego zbrodnie, za rozpętane wojny i dziesiątki tysięcy zabitych. I niestety "normalni ludzie' w Rosji zapłacą razem z nim. Jak Niemcy w latach 40-tych i 50-tych. Bardzo szkoda, bo Rosja mogłaby być najbogatszym krajem świata, tymczasem jest krajem o największej na świecie korupcji i największych procentowo wydatkach na armię.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Prally
-2 / 2

@adamis62 W Turcji, o sojusznika NATO dziennikarzy prześladuje się bardziej niż w Rosji, ale to jest w porządku, bo to nasz sojusznik. Podwójne standardy jak zawsze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Prally
0 / 0

@Geoffrey I to się nie zmieni do końca świata. Rosjanie, podobnie jak Polacy, cierpią na syndrom oblężonej twierdzy i zawsze będą się spodziewać ataku z Zachodu, bo to się powtarza od setek lat.

Ja zresztą wcale nie jestem pewien czy gdyby wydywala na armię mniej, to nie zostaliby napadnięci. Mają ogromne obszary przebogate w bogactwa naturalne. Gdyby byli słabi, to Zachód mógłby u nich zrobić interwencję pod pozorem obrony praw człowieka i eksportu demokracji.
Gdyby zaś byli demokratyczni, to byliby niebezpieczni, bo nie brakuje u nich pansłowiańskich imperialistów, stalinistów itp. świrów którzy przy odpowiednim gambicie politycznym mogliby dojść do władzy jak Hitler w Niemczech czy Kaczor w Polsce.
A nawet jeżeli Zachód nie napadłby słabej Rosji, to zrobiłyby to Chiny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Geoffrey
-1 / 1

@Prally w 1991 roku rozleciał się ZSRR, Amerykanie mieli Rosję na talerzu, gdyby chcieli, mogliby podzielić Rosję na obwody. Ale nie zrobili tego i zmniejszyli wydatki na obronność, bo ZMNIEJSZYŁO się zagrozenie. Normalni ludzie i normalne kraje wydają na zbrojenia tylko tyle, ile jest niezbędne, żeby zagwarantować sobie bezpieczeństwo. Bo mają inne pomysły na wydawanie kasy. Rosja wydaje na zbrojenia WSZYSTKO co ma, niezależnie od bezpieczeństwa światowego, bo im nie chodzi o bezpieczeństwo, tylko o podboje. Druga sprawa do przemyślenia: Co to jest ROSJA? Czy podbite przez Rosjan w XIX wieku tereny Azji to Rosja? A podbite przez Brytyjczyków w XIX wieku tereny Azji to Wielka Brytania? Dlaczego w dobie politycznej poprawności i walki z kolonializmem, nikt z miłośników czarnej Afryki nie upomni się o skolonizowane narody Syberii? Dlaczego Kanada moze być niepodległym krajem a np Republika Komi nie? To "Rosja"? To przecież śmiech na sali, nie Rosja.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Prally
0 / 0

@Geoffrey Przyznaję że masz dobre argumenty i pewnie masz rację.

Zarazem jednak myślę, że Putin może się obawiać tego co będzie za 50 lat, jak skończą się kraje na Bliskim Wschodzie do zaorania. Kolejna sprawa, że zagrożenie ze strony Chin jest realne. Chiny prowadzą cichą kolonizację bogatej w zasoby naturalne Syberii Wschodniej, i tylko patrzeć jak wysuną pretensje terytorialne. Na razie są na to za słabi i bardziej zajęci na innych kierunkach, ale jak wyrównają się potencjały nuklearne obu krajów, to Rosja może zacząć mieć powody do obaw.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C konto usunięte
-1 / 5

Ocipiał na starość.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P peghehe
-2 / 4

czas sie przygotowac poki u wladzy pisuar to nic nie pewne . od momentu przejecia wladzy to jakby realizowali zalozenia putina czy swiadomie czy zmanipulowani kto to wie. ze partia naszpikowana donosicielami i bylymi ubekami to pewnie przypadek

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Geoffrey
+2 / 6

Dowodem na zaangażowanie Putina jest na przykład zaangażowanie rosyjskiego ministra spraw zagranicznych Ławrowa w obronę Łukaszenki na forum międzynarodowym. Albo udział rosyjskich spadochroniarzy w demonstracji siły przy polskiej granicy. Oraz zaangażowanie w wojnę informacyjną putinowskich troli typu Korwina Mikke. Swoją droga smutne to, ze ten człowiek tak nisko upadł.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S splitfire86
-3 / 3

Nie żeby mnie to obchodziło, ale gdzie ten dowód? I tak zamiast patrzeć w stronę Rosji, może lepiej zająć się własnym państwem, u władzy mamy zlodzieji, a w kościołach legalna mafię.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D DruidTadeusz
-1 / 1

Kremlowskie ruble robią swoje...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem