@MadeMyDay Moja interpretacja tej sytuacji jest taka. Rowerzysta nabrał prędkości zjeżdżając z wzniesienia, chciał ominąć parę przekraczającą ulicę więc zjechał z ulicy na chodnik. W międzyczasie auto wyjeżdża z bocznej uliczki, rowerzysta tego nie zauważa przez stojący na skrzyżowaniu samochód i traci panowanie na rowerem uderzając w latarnie.
@kmaker Tylko patrz jak debil (rowerzysta) szybko jechał. A co jeśli by tam byli piesi z wózkiem i dzieckiem w środku? Mandacik dla rowerzysty i jeszcze kara za szkody (latarnia).
@RazzleMan88 Chyba jest ograniczenie do 30km/h - i racej nie jedzie szybciej.
Za to piękny popis 'samochodziarzy'. Bo to wygląda, jakby rowerzysta chciał skręcić w prawo.
I oto co się dzieje: najpierw źle zaparkowany (na skrzyżowaniu!) samochód zasłania widoczność oraz mocno ogranicza 'promień' skrętu. Rowerzysta mimo to może by i dał radę, ale jadący samochód, zamiast trzymać się swojej (prawej) strony to zajął lewe miejsce - przez co dla rowerzysty nie zostało miejsca. Jedyne co mógł zrobić to odbić w drugą stronę - i samochód minął, ale latarni już nie dał rady.
Podsumowując:
- rower za szybko (choć pewnie nie przekroczył dozwolonej prędkości)
- samochód ch*owo zaparkowany
- samochód zajmujący pas dla przeciwnego ruchu a nie swój.
A wszyscy na rowerzystę, że to [tylko] jego wina...
@Barelik Widzę, że ktoś nie posiada prawa jazdy, Więc wytłumaczę kilka kwestii:
1. prędkość należy dostosować do warunków panujących. Polecam tutaj szczególnie przyjrzeć się nawierzchni. Niezależnie od ograniczenia prędkości jechał niebezpiecznie.
2. Jest znaczna różnica pomiędzy chodnikiem a ulicą. Rowerzysta jeździ jak chce nie zwracając uwagi czy to ulica czy chodnik. król szos dosłownie.
3. ludzi przechodzili przez ulicę - zapewne nie teleportowali się tam znikąd. Niemniej zamiast zwolnić i ew ominąć, brutalnie wtargnął na chodnik.
Tak jeździ kretyn nie zwracający uwagi na nikogo i na nic. Ale przecież on ma rower i jemu wszystko wolno.
@1234tester1234 Czy Ty przeczytałeś moją wypowiedź? Od samego początku wygląda, że chce skręcić w prawo - w miejsce, z którego wyjeżdżał samochód. Jego kierunek ruchu nie krzyżował się z ruchem pieszych. Nie miał zamiaru jechać chodnikiem - tylko skręcić, więc wszystko ok (a chodnikiem jechał tylko po tym, jak musiał uniknąć uderzenia w błędnie jadący samochód).
No i dalej - piszę, że jechał za szybko, więc co do punktu 1 się zgadzam. Co do 2 i 3 - nie są na miejscu (zgodnie z tym, co napisałem wyżej).
Ustosunkujesz się zaś do stylu 'samochodziarzy' (parkowanie + zajęcie pasa do jazdy w przeciwnym kierunku)?
@mustermann absurdalnie? Jeśli się mylę - wskaż gdzie, jeśli mam rację, to o co chodzi?
@Barelik skoro chcial skrecic w prawo to na cholere jechal tak szybko? nikt w ten sposob nie jest w stanie skrecic rowerem w prawo z taka predkoscia. najlepiej po prostu zwolnic do akceptowalnej predkosci. samochod nie jedzie po lewej stronie tylko normalnie po uliczce, a gdzie ma jechac? tam nie ma jak za bardzo jechac prawa lub lewa strona, jedynie po srodku. poza tym moze chcial skrecic w ulice (w nasze prawo/ jego lewo)? jak mial to zrobic inaczej?
@jakisgoscanonim ponownie piszę (jak w każdym poście) - jechał za szybko. Gdyby nie te dwa samochody, to by się zmieścił, ale nie zmienia to faktu - jechał za szybko...
Co do samochodu - włącza się do ruchu (bo wyjeżdża z obszaru zamieszkania) i nawet chcąc skręcić w swoje lewo (bo pewnie tak chciał) to ma zbliżyć się do środka jezdni (bo dwukierunkowa - a przynajmniej nie widzę znaku, że jednokierunkowa) - a skoro do środka, to w tym przypadku aż do miejsca przecięcia się kierunków jazdy powinien się trzymać skrajnie prawej strony - bo tu nie ma więcej miejsca. Przecież 'zderzenie się' miało miejsca jeszcze sporo przed przecięciem się kierunków jazdy, a samochód już zajmował kawałek prawego pasa, cały lewy i jeśli spojrzeć na przedłużenie linii budynków - to w pasie budynków po swojej lewej - to przecież skrajnie błędna jazda.
A nawet więcej napiszę, bo widzę miejsce: https://www.google.com/maps/@53.1214134,17.9967041,3a,75y,219.1h,85.52t/data=!3m6!1e1!3m4!1srIej10K0w1PFKtjv5VTa4w!2e0!7i13312!8i6656
Zjeżdża sobie rowerzysta z lekkiej górki. Ma ograniczenie do 30km/h - co oznacza, że organizator stwierdził, że w dobrych warunkach to jest bezpieczna prędkość. Warunki są dobre, więc jazda z mniejszą prędkością nie jest konieczna.
I są dwie opcje:
1. chciał jechać prosto, ale jacyś piesi w*li mu się pod koła (nie ma przejścia, nie jest to też obszar zamieszkania) - chcąc ratować sytuację odbił w prawo i [prawie] uderzył w samochód, który włączał się do ruch i którego nie widział przez źle zaparkowany samochód - w mojej ocenie wina leży tylko po stronie pieszych i źle zaparkowanego pojazdu
2. chciał skręcić w prawo - w moim odczuciu hamował (ale odpuścił hamowanie w momencie, gdy zobaczył samochód - tu jednak może ja oglądam ten film 'życzeniowo') i by się wyrobił gdyby nie wyjeżdżający samochód i być może (ale raczej nie) by się wyrobił, gdyby wyjeżdżający samochód trzymał się swojej strony. Zacząłby też wcześniej hamować, gdyby nie błędnie zaparkowany pojazd. I tutaj w mojej ocenie jest wina całej trójki.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 listopada 2021 o 19:44
@kmaker To miejsce to nie droga i chodnik, ale raczej deptak z ograniczonym ruchem kolowym. Predkosc dozwolona pewnie jest w okolicach 10km/h. Jedyny uczestnik co jedzie za szybko to pedalarz.
@Barelik
Ja tam bezsprzecznie widzę, że pedalarz chciał wstąpić do tej cukierni na rogu a nie skręcać w uliczkę po prawej. Właściwie to on już zsiadał z tego bicykla.
Kochani!
jadący samochód jechal z prawidłową prędkością - zdążył zatrzymać pojazd.
rowerzysta jechal zdecydowanie za szybko - przy tej prędkości nie zapanował nad pojazdem.
Jeśli chcial skręcić, to nie wziął pod uwagę faktu, że z tej uliczki moze wyjeżdżać samochód.
Jeśli chcial prosto, to czemu takim slalomem.
Źle zaparkowany samochód? Jesli tak, to należy mu się mandat. Jednak nie zmienia to faktu, że rowerzysta powinien wziąć go pod uwagę i tym bardziej zwolnić, bo pojawiło się jakieś dodatkowe zagrożenie.
Prędkość - kierowca ma obowiązek dostosować predkosc do sytuacji na drodze, swoich umiejętności i możliwości konstrukcyjnych pojazdu, którym się porusza, jednocześnie nie przekraczając ograniczenia prędkości obowiązującego w danym miejscu. Pogoda nie ma tu nic do rzeczy.
Latarnia stała w miejscu.
Zle zaparkowany samochód stal w miejscu.
Jadący samochód mial tak małą Prędkość, ze prawie stal w miejscu
Piesi szli powoli.
Ewidentnie ignorant bez wyobraźni szukal guza i go znalazl na latarni.
A zauważyłeś że ta cała droga jest lekkim łukiem? Więc bardzo to wygląda na to że kolarz po prostu chciał ten łuk ściąć. Z tą prędkością nie zmieściłaby się aby wjechać tam skąd wyjeżdżali auto. Nie zachował ostrożności zapierniczajac jak głupi.
Dodatkowo tekst że nie przekroczył prędkości. Rozbił się? To jechał za szybko i kropka. Auto jechało tak jak powinno. Powolutku ostrożnie dojechali do krawędzi.
@Barelik Nie ma znaczenia że samochód źle zaparkowany, rowerzysta jechał za szybko i tyle. Rowerzysta i tak śmigał za szybko (i to nie musi być 30 km/h). Bo sam widzisz na fimie jak walnął w latarnię. I z ta prędkością chciał skręcić w prawo? Brniesz w konkretnie wybujałą wyobraźnię tutaj ;)
@RazzleMan88 powtarzam - wygląda jakby hamował, ale odpuścił, gdy odbił, aby minąć samochód.
Jak nei ma znaczenia źle zaparkowany samochód? To tylko w polskim prawie 'stał, to niewinny, dostanie mandat za złe parkowanie'. Ograniczał widoczność i gdyby go nie było - nie byłoby tej sytuacji. Jest jednym z winnych.
@bwieczorek Po kolei:
- samochód źle zaparkowany - to jest pewne
- samochód wyjeżdżający zajął lewy (nie swój pas) - to jest pewne
- piesi weszli na drogę nie ustępując rowerzyście (nie wiedzieli czy jedzie prosto czy nie) - to jest pewne
- rowerzysta być może jechał za szybko a być może nie - z nagrania nie wynika
- rowerzysta mógł chcieć skręcić w prawo i wjazd na chodnik był spowodowany tylko obecnością samochodu i próbą uniknięcia uderzenia - tego też nie wiadomo
Ps. interpretacja policji (zgodna z moją, a nawet idąca dalej - oskarżony został tylko kierowca jadącego pojazdu): https://kujawsko-pomorska.policja.gov.pl/kb/informacje/wiadomosci/86812,Kamery-zarejestrowaly-wypadek-z-udzialem-rowerzysty.html Niestety nie znalazłem wyniku sprawy.
@Barelik Ale ty brniesz w ślepe, że 'może rowerzysta jechał za szybko, może, ale to nie jest pewne, bo na pewno nie jechał więcej niż 30km/h'. Dosłownie jak Polscy politycy :D
@RazzleMan88 pokazuję Tobie artykuł. Policja przyjechała, stwierdziła, że winny jest kierowca samochodu. Apelują też o prawidłowe parkowanie. Nic o rowerzystach nie mówią. Ja brnę? Czy może Pan RazzleMan88 po obejrzeniu jednego filmu wie wszystko lepiej od policji, która i film pewnie widziała i rozmawiała ze świadkami, i która ma doświadczenie w tego typu kolizjach?
@Barelik Bożusie najwyższy Przenajświętszy, z tobą naprawdę jest coś nie tak. Nie musisz się tak spinać o to :) Piszę tylko o jednym, że cały czas stwierdzasz: 'rowerzysta nie jechał aż tak szybko'. A to co Policja stwierdziła to mnie nie obchodzi, bo o tym nawet nie gadam.
Wiesz co, masz rację. Absolutną rację :) Właśnie mi znajomy powiedział któremu to pokazałem, by się z tobą zgodzić, bo z głupotą nigdy się nie wygra. Także gratulacje przyjacielu. Zdrowia życzę ;)
@RazzleMan88 oby wszyscy byli tak rozsądni jak Ty. I oby wszyscy, jak Ty, nie rozumieli różnicy między brakiem dowodów i wątpliwościami a całkowitym dowodem na coś:).
Z Twoim podejściem "mam rację i nie mam wątpliwości co do zdarzenia" to pewnie nawet w obecnym rządzie byś się doskonale odnalazł :).
@Barelik Panoczku, ale czy wy to potraficie czytać? Pisze przecież, że masz rację tak? To po co się spinasz? Widać że w życiu nie masz za dużo do roboty. Ale prawda, masz rację :)
@RazzleMan88 dziękuję:). Odpisałbym Ci wcześniej od razu, ale w swej wielkiej mądrości zapomniałeś, jak się wspomina o innych osobach tak, żeby dostali powiadomienie :).
"z głupotą nigdy się nie wygra" - mi się właśnie udało :)
@Barelik Mhhhmm,, tak, tak, dokładnie jak mówisz. 100% prawy w tym. Boże, jak ja bym chciał być tak zajebisty jak ty (Ps: Nie czytam twoich komentarzy wiesz, tylko odpisuje żeby Cie wpienić) ;). Wszystko co piszesz o święte, pobłogosławione przez Rydzyka. Z Bogiem.
@RazzleMan88 ano z Bogiem. I pamiętaj - jak jedziesz samochodem to nigdy więcej niż 10km/h. Bo jak jakiś debil wyjedzie Ci z podporządkowanej to będzie Twoja wina - w końcu nie dostosowałeś prędkości :).
Ps. nie wiem jak to jest, ale dziwnie nie biorą mnie argumenty typu 'jesteś głupi', 'jesteś zajebisty', 'jesteś '. Może coś takiego jak pewność siebie:).
@Barelik Hasał huczek z tłuczkiem wnuczka i niechcący huknął żuczka. Ale heca... – wnuczek mruknął i z hurkotem w hełm się stuknął. Leży żuczek, leży wnuczek, a pomiędzy nimi tłuczek. Stąd dla huczka jest nauczka by nie hasać z tłuczkiem wnuczka.
Sprawa sprzed kilku lat z Bydgoszczy. Ciekaw jestem jak się skończyła bo we wszystkich artykułach z dnia zdarzenia jest tylko: "Kierujący pojazdem marki Seat, wyjeżdżając z ulicy Wąskiej, przy ograniczonej widoczności (zaparkowany czerwony pojazd marki Opel Zafira), nie ustąpił pierwszeństwa rowerzyście. Kierujący jednośladem po kontakcie z pojazdem stracił panowanie nad rowerem i uderzył z dużą prędkością w słup oświetleniowy."
Kiedyś pod moją pracą miał miejsce podobny wypadek. Kolega z sąsiedniej firmy wyjeżdżał z parkingu, Wyjazd z jednej strony był zasłonięty przez krzaki więc, żeby zobaczyć czy ktoś idzie chodnikiem trzeba się było kawałek wychylić. Ten kawałek wystarczył, żeby rowerzysta przekoziołkował przez maskę samochodu. Przyjechała policja i wlepiła bez dyskusji mandat rowerzyście za jazdę po chodniku i spowodowanie wypadku.
Przyłożenie było solidne, sadzać po uszkodzeniu latarni. Rowerzysta mógł jechać trochę za szybko, ale chyba winny był tu samochód, który mu wyjechał z przyporządkowanej, bo omijając go odbił prosto w słup.
@Evengeline29
Winny był przede wszystkim rowerzysta. Przede wszystkim widać, że w wyznaczonym miejscu jest ograniczenie prędkości, bo jest to teren, po którym poruszają się swobodnie ludzie (w takich terenach można jeździć rowerem, ale nie pędzić jak idiota). Widać też, że nie dostosował prędkości do swoich umiejętności, bo gdyby potrafił jeździć rowerem, to ze 3x by wyrobił przed tym słupem... Nie bez powodu młodzi na motocyklach dość często powodują wypadki... Większość nie potrafi jeździć, a zapierdziela i nie ma w tego typu przypadkach odruchów, które by broniły przed kraksą.
Nie ma też kasku na głowie.
A kierowca samochodu, nawet chyba nie wjechał na pas rowerzysty, to normalne, że samochód przy wjeździe na skrzyżowanie się tak wysuwa i nie ma prawa podejrzewać, że jakiś rowerzysta będzie zapierdzielał lewą stroną pasa z taką prędkością...
Pojazd wyjeżdża ze strefy zamieszkania. Więc musi ustąpić wszystkim.
Art. 17. 1. Włączanie się do ruchu następuje przy rozpoczynaniu jazdy po postoju lub zatrzymaniu się niewynikającym z warunków lub przepisów ruchu drogowego oraz PRZY WJEŻDŻANIU:
1) na drogę z nieruchomości, z obiektu przydrożnego lub dojazdu do takiego
obiektu, z drogi niebędącej drogą publiczną oraz ZE STREFY ZAMIESZKANIA;
(...)
2. Kierujący pojazdem, włączając się do ruchu, jest obowiązany ZACHOWAĆ SZCZEGÓLNĄ OSTROŻNOŚĆ oraz USTĄPIĆ PIERWSZEŃSTWA innemu pojazdowi lub uczestnikowi ruchu.
A teraz spróbuj napisać kierowcy jadącemu np. 70/50 ulicą zbiorczą, że głównie on jest winny, a nie ten włączający się do ruchu - zobaczymy, jaki kwik będzie...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 listopada 2021 o 18:22
@meeshoo Zgadza się, ale praktycznie ciężko zarzucić kierowcy auta nie zachowanie szczególnej ostrożności. Problem w tym, że rowerzysta w tym miejscu chciał zjechać z drogi na chodnik (za duża prędkość by skręcić w prawo), po którym nie miał prawa jechać w tym miejscu. Wygra/ł ten co ma lepszą papugę ;-)
Samochód nawet nie dojechał do drogi, którą poruszał się rowerzysta ( droga z pierwszeństwem zaczyna się tam gdzie są ciemne kostki brukowe), pedalarz ciśnie z górki ile daje radę zjeżdża ze swojej drogi na drogę, którą poruszał się samochód i próbuje wjechać na chodnik. Na szczęście chwilę prędzej jego brawura kończy się po kontakcie z autem i finalnie latarnią. Mam nadzieję, że auto zrobione w ASO i sporo pedalarz za to zapłacił no i oczywiście za naprawę latarni.
"Utalentowany"? Taksówkarz wyjeżdżał ze strefy zamieszkania i musi ustąpić wszystkim. Rowerzysta wykonał lekki unik przed wyjeżdżającym samochodem, gdyby nie ten unik to uniknął by słupka, bo kierował się na chodnik pomiędzy cukiernią a słupkiem. Dlaczego po manewrze nie ominął słupka drugą stroną, tylko starał się kontynuować poprzedni tor? Starał się nie wjechać w tę parę, którą widzimy na filmie.
IMHO Niewinni:
- Taksówkarz. Zrobił wszystko prawidłowo.
IMHO Winni:
- Zdecydowanie kierowca zaparkowanego na zakręcie, bordowego vana, bo zasłonił widoczność. O ile faktycznie parkuje, bo filmik krótki.
- Rowerzysta, bo ścinał zakręt ze zbyt dużą prędkością. Ta droga wygląda na jakiś pas do ruchu mieszanego, więc powinien zachować więcej ostrożości.
- wyjątkowy pech
w sumie to to auto wyjeżdża z takiego miejsca że nie widać go.
@kmaker Niby tak tyle że spójrz po czym jedzie i z jaką prędkością rowerzysta (cyklista, pedałowicz) nie mylić z kolarzem ;)
@MadeMyDay Moja interpretacja tej sytuacji jest taka. Rowerzysta nabrał prędkości zjeżdżając z wzniesienia, chciał ominąć parę przekraczającą ulicę więc zjechał z ulicy na chodnik. W międzyczasie auto wyjeżdża z bocznej uliczki, rowerzysta tego nie zauważa przez stojący na skrzyżowaniu samochód i traci panowanie na rowerem uderzając w latarnie.
@kmaker Tylko patrz jak debil (rowerzysta) szybko jechał. A co jeśli by tam byli piesi z wózkiem i dzieckiem w środku? Mandacik dla rowerzysty i jeszcze kara za szkody (latarnia).
@RazzleMan88 Chyba jest ograniczenie do 30km/h - i racej nie jedzie szybciej.
Za to piękny popis 'samochodziarzy'. Bo to wygląda, jakby rowerzysta chciał skręcić w prawo.
I oto co się dzieje: najpierw źle zaparkowany (na skrzyżowaniu!) samochód zasłania widoczność oraz mocno ogranicza 'promień' skrętu. Rowerzysta mimo to może by i dał radę, ale jadący samochód, zamiast trzymać się swojej (prawej) strony to zajął lewe miejsce - przez co dla rowerzysty nie zostało miejsca. Jedyne co mógł zrobić to odbić w drugą stronę - i samochód minął, ale latarni już nie dał rady.
Podsumowując:
- rower za szybko (choć pewnie nie przekroczył dozwolonej prędkości)
- samochód ch*owo zaparkowany
- samochód zajmujący pas dla przeciwnego ruchu a nie swój.
A wszyscy na rowerzystę, że to [tylko] jego wina...
Bardziej absurdalnie nie mogłeś tego pedalarza bronić.
@Barelik Widzę, że ktoś nie posiada prawa jazdy, Więc wytłumaczę kilka kwestii:
1. prędkość należy dostosować do warunków panujących. Polecam tutaj szczególnie przyjrzeć się nawierzchni. Niezależnie od ograniczenia prędkości jechał niebezpiecznie.
2. Jest znaczna różnica pomiędzy chodnikiem a ulicą. Rowerzysta jeździ jak chce nie zwracając uwagi czy to ulica czy chodnik. król szos dosłownie.
3. ludzi przechodzili przez ulicę - zapewne nie teleportowali się tam znikąd. Niemniej zamiast zwolnić i ew ominąć, brutalnie wtargnął na chodnik.
Tak jeździ kretyn nie zwracający uwagi na nikogo i na nic. Ale przecież on ma rower i jemu wszystko wolno.
@1234tester1234 Czy Ty przeczytałeś moją wypowiedź? Od samego początku wygląda, że chce skręcić w prawo - w miejsce, z którego wyjeżdżał samochód. Jego kierunek ruchu nie krzyżował się z ruchem pieszych. Nie miał zamiaru jechać chodnikiem - tylko skręcić, więc wszystko ok (a chodnikiem jechał tylko po tym, jak musiał uniknąć uderzenia w błędnie jadący samochód).
No i dalej - piszę, że jechał za szybko, więc co do punktu 1 się zgadzam. Co do 2 i 3 - nie są na miejscu (zgodnie z tym, co napisałem wyżej).
Ustosunkujesz się zaś do stylu 'samochodziarzy' (parkowanie + zajęcie pasa do jazdy w przeciwnym kierunku)?
@mustermann absurdalnie? Jeśli się mylę - wskaż gdzie, jeśli mam rację, to o co chodzi?
@Barelik skoro chcial skrecic w prawo to na cholere jechal tak szybko? nikt w ten sposob nie jest w stanie skrecic rowerem w prawo z taka predkoscia. najlepiej po prostu zwolnic do akceptowalnej predkosci. samochod nie jedzie po lewej stronie tylko normalnie po uliczce, a gdzie ma jechac? tam nie ma jak za bardzo jechac prawa lub lewa strona, jedynie po srodku. poza tym moze chcial skrecic w ulice (w nasze prawo/ jego lewo)? jak mial to zrobic inaczej?
@jakisgoscanonim ponownie piszę (jak w każdym poście) - jechał za szybko. Gdyby nie te dwa samochody, to by się zmieścił, ale nie zmienia to faktu - jechał za szybko...
Co do samochodu - włącza się do ruchu (bo wyjeżdża z obszaru zamieszkania) i nawet chcąc skręcić w swoje lewo (bo pewnie tak chciał) to ma zbliżyć się do środka jezdni (bo dwukierunkowa - a przynajmniej nie widzę znaku, że jednokierunkowa) - a skoro do środka, to w tym przypadku aż do miejsca przecięcia się kierunków jazdy powinien się trzymać skrajnie prawej strony - bo tu nie ma więcej miejsca. Przecież 'zderzenie się' miało miejsca jeszcze sporo przed przecięciem się kierunków jazdy, a samochód już zajmował kawałek prawego pasa, cały lewy i jeśli spojrzeć na przedłużenie linii budynków - to w pasie budynków po swojej lewej - to przecież skrajnie błędna jazda.
A nawet więcej napiszę, bo widzę miejsce:
https://www.google.com/maps/@53.1214134,17.9967041,3a,75y,219.1h,85.52t/data=!3m6!1e1!3m4!1srIej10K0w1PFKtjv5VTa4w!2e0!7i13312!8i6656
Zjeżdża sobie rowerzysta z lekkiej górki. Ma ograniczenie do 30km/h - co oznacza, że organizator stwierdził, że w dobrych warunkach to jest bezpieczna prędkość. Warunki są dobre, więc jazda z mniejszą prędkością nie jest konieczna.
I są dwie opcje:
1. chciał jechać prosto, ale jacyś piesi w*li mu się pod koła (nie ma przejścia, nie jest to też obszar zamieszkania) - chcąc ratować sytuację odbił w prawo i [prawie] uderzył w samochód, który włączał się do ruch i którego nie widział przez źle zaparkowany samochód - w mojej ocenie wina leży tylko po stronie pieszych i źle zaparkowanego pojazdu
2. chciał skręcić w prawo - w moim odczuciu hamował (ale odpuścił hamowanie w momencie, gdy zobaczył samochód - tu jednak może ja oglądam ten film 'życzeniowo') i by się wyrobił gdyby nie wyjeżdżający samochód i być może (ale raczej nie) by się wyrobił, gdyby wyjeżdżający samochód trzymał się swojej strony. Zacząłby też wcześniej hamować, gdyby nie błędnie zaparkowany pojazd. I tutaj w mojej ocenie jest wina całej trójki.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 listopada 2021 o 19:44
@kmaker To miejsce to nie droga i chodnik, ale raczej deptak z ograniczonym ruchem kolowym. Predkosc dozwolona pewnie jest w okolicach 10km/h. Jedyny uczestnik co jedzie za szybko to pedalarz.
@Barelik
Ja tam bezsprzecznie widzę, że pedalarz chciał wstąpić do tej cukierni na rogu a nie skręcać w uliczkę po prawej. Właściwie to on już zsiadał z tego bicykla.
@Agitana wrzuciłem miejsce - zwykła strefa z ograniczeniem do 30km/h [tzn. z zakazem ruchu, który nie dotyczy rowerzystów]. I jest to ulica. I piesi tam nie mogli wchodzić (bo nie było przejścia). Za to jest zakaz parkowania...
https://www.google.com/maps/@53.1214134,17.9967041,3a,75y,219.1h,85.52t/data=!3m6!1e1!3m4!1srIej10K0w1PFKtjv5VTa4w!2e0!7i13312!8i6656
Kochani!
jadący samochód jechal z prawidłową prędkością - zdążył zatrzymać pojazd.
rowerzysta jechal zdecydowanie za szybko - przy tej prędkości nie zapanował nad pojazdem.
Jeśli chcial skręcić, to nie wziął pod uwagę faktu, że z tej uliczki moze wyjeżdżać samochód.
Jeśli chcial prosto, to czemu takim slalomem.
Źle zaparkowany samochód? Jesli tak, to należy mu się mandat. Jednak nie zmienia to faktu, że rowerzysta powinien wziąć go pod uwagę i tym bardziej zwolnić, bo pojawiło się jakieś dodatkowe zagrożenie.
Prędkość - kierowca ma obowiązek dostosować predkosc do sytuacji na drodze, swoich umiejętności i możliwości konstrukcyjnych pojazdu, którym się porusza, jednocześnie nie przekraczając ograniczenia prędkości obowiązującego w danym miejscu. Pogoda nie ma tu nic do rzeczy.
Latarnia stała w miejscu.
Zle zaparkowany samochód stal w miejscu.
Jadący samochód mial tak małą Prędkość, ze prawie stal w miejscu
Piesi szli powoli.
Ewidentnie ignorant bez wyobraźni szukal guza i go znalazl na latarni.
A zauważyłeś że ta cała droga jest lekkim łukiem? Więc bardzo to wygląda na to że kolarz po prostu chciał ten łuk ściąć. Z tą prędkością nie zmieściłaby się aby wjechać tam skąd wyjeżdżali auto. Nie zachował ostrożności zapierniczajac jak głupi.
Dodatkowo tekst że nie przekroczył prędkości. Rozbił się? To jechał za szybko i kropka. Auto jechało tak jak powinno. Powolutku ostrożnie dojechali do krawędzi.
@Barelik Nie ma znaczenia że samochód źle zaparkowany, rowerzysta jechał za szybko i tyle. Rowerzysta i tak śmigał za szybko (i to nie musi być 30 km/h). Bo sam widzisz na fimie jak walnął w latarnię. I z ta prędkością chciał skręcić w prawo? Brniesz w konkretnie wybujałą wyobraźnię tutaj ;)
@RazzleMan88 powtarzam - wygląda jakby hamował, ale odpuścił, gdy odbił, aby minąć samochód.
Jak nei ma znaczenia źle zaparkowany samochód? To tylko w polskim prawie 'stał, to niewinny, dostanie mandat za złe parkowanie'. Ograniczał widoczność i gdyby go nie było - nie byłoby tej sytuacji. Jest jednym z winnych.
@bwieczorek Po kolei:
- samochód źle zaparkowany - to jest pewne
- samochód wyjeżdżający zajął lewy (nie swój pas) - to jest pewne
- piesi weszli na drogę nie ustępując rowerzyście (nie wiedzieli czy jedzie prosto czy nie) - to jest pewne
- rowerzysta być może jechał za szybko a być może nie - z nagrania nie wynika
- rowerzysta mógł chcieć skręcić w prawo i wjazd na chodnik był spowodowany tylko obecnością samochodu i próbą uniknięcia uderzenia - tego też nie wiadomo
Ps. interpretacja policji (zgodna z moją, a nawet idąca dalej - oskarżony został tylko kierowca jadącego pojazdu): https://kujawsko-pomorska.policja.gov.pl/kb/informacje/wiadomosci/86812,Kamery-zarejestrowaly-wypadek-z-udzialem-rowerzysty.html Niestety nie znalazłem wyniku sprawy.
@Barelik Ale ty brniesz w ślepe, że 'może rowerzysta jechał za szybko, może, ale to nie jest pewne, bo na pewno nie jechał więcej niż 30km/h'. Dosłownie jak Polscy politycy :D
@RazzleMan88 pokazuję Tobie artykuł. Policja przyjechała, stwierdziła, że winny jest kierowca samochodu. Apelują też o prawidłowe parkowanie. Nic o rowerzystach nie mówią. Ja brnę? Czy może Pan RazzleMan88 po obejrzeniu jednego filmu wie wszystko lepiej od policji, która i film pewnie widziała i rozmawiała ze świadkami, i która ma doświadczenie w tego typu kolizjach?
@Barelik Bożusie najwyższy Przenajświętszy, z tobą naprawdę jest coś nie tak. Nie musisz się tak spinać o to :) Piszę tylko o jednym, że cały czas stwierdzasz: 'rowerzysta nie jechał aż tak szybko'. A to co Policja stwierdziła to mnie nie obchodzi, bo o tym nawet nie gadam.
@RazzleMan88 jest do 30km/h ograniczenie. Jak stwierdziłeś, że jechał na pewno za szybko? Bo w moim odczuciu jest gdzieś koło tej prędkości.
Wiesz co, masz rację. Absolutną rację :) Właśnie mi znajomy powiedział któremu to pokazałem, by się z tobą zgodzić, bo z głupotą nigdy się nie wygra. Także gratulacje przyjacielu. Zdrowia życzę ;)
Nie warto z @Berelikiem pisać, naprawdę. On żyje w swoim własnym świecie urojeń. I tak jak on powie czy napiszę, tak jest;)
@RazzleMan88 oby wszyscy byli tak rozsądni jak Ty. I oby wszyscy, jak Ty, nie rozumieli różnicy między brakiem dowodów i wątpliwościami a całkowitym dowodem na coś:).
Z Twoim podejściem "mam rację i nie mam wątpliwości co do zdarzenia" to pewnie nawet w obecnym rządzie byś się doskonale odnalazł :).
@Barelik Panoczku, ale czy wy to potraficie czytać? Pisze przecież, że masz rację tak? To po co się spinasz? Widać że w życiu nie masz za dużo do roboty. Ale prawda, masz rację :)
@RazzleMan88 dziękuję:). Odpisałbym Ci wcześniej od razu, ale w swej wielkiej mądrości zapomniałeś, jak się wspomina o innych osobach tak, żeby dostali powiadomienie :).
"z głupotą nigdy się nie wygra" - mi się właśnie udało :)
@Barelik Mhhhmm,, tak, tak, dokładnie jak mówisz. 100% prawy w tym. Boże, jak ja bym chciał być tak zajebisty jak ty (Ps: Nie czytam twoich komentarzy wiesz, tylko odpisuje żeby Cie wpienić) ;). Wszystko co piszesz o święte, pobłogosławione przez Rydzyka. Z Bogiem.
@RazzleMan88 ano z Bogiem. I pamiętaj - jak jedziesz samochodem to nigdy więcej niż 10km/h. Bo jak jakiś debil wyjedzie Ci z podporządkowanej to będzie Twoja wina - w końcu nie dostosowałeś prędkości :).
Ps. nie wiem jak to jest, ale dziwnie nie biorą mnie argumenty typu 'jesteś głupi', 'jesteś zajebisty', 'jesteś '. Może coś takiego jak pewność siebie:).
@Barelik Hasał huczek z tłuczkiem wnuczka i niechcący huknął żuczka. Ale heca... – wnuczek mruknął i z hurkotem w hełm się stuknął. Leży żuczek, leży wnuczek, a pomiędzy nimi tłuczek. Stąd dla huczka jest nauczka by nie hasać z tłuczkiem wnuczka.
@RazzleMan88 dobra Rafał, starczy zabaw. Do pracy :)
To nie kolarz
@MadeMyDay Masz rację, wyszedł z tego piękny kolaż.
Latarenka nie w tym miejscu była.
Można to oglądać w nieskończoność.
zlikwidować wszystkie latarnie, ponieważ zagrażają rowerzystom
jakby mem mógł być budzikiem.... codziennie rano wstawalabym w dobrym humorze
Nie jego wina, latarnia wymusiła pierwszeństwo XD
Sprawa sprzed kilku lat z Bydgoszczy. Ciekaw jestem jak się skończyła bo we wszystkich artykułach z dnia zdarzenia jest tylko: "Kierujący pojazdem marki Seat, wyjeżdżając z ulicy Wąskiej, przy ograniczonej widoczności (zaparkowany czerwony pojazd marki Opel Zafira), nie ustąpił pierwszeństwa rowerzyście. Kierujący jednośladem po kontakcie z pojazdem stracił panowanie nad rowerem i uderzył z dużą prędkością w słup oświetleniowy."
Kiedyś pod moją pracą miał miejsce podobny wypadek. Kolega z sąsiedniej firmy wyjeżdżał z parkingu, Wyjazd z jednej strony był zasłonięty przez krzaki więc, żeby zobaczyć czy ktoś idzie chodnikiem trzeba się było kawałek wychylić. Ten kawałek wystarczył, żeby rowerzysta przekoziołkował przez maskę samochodu. Przyjechała policja i wlepiła bez dyskusji mandat rowerzyście za jazdę po chodniku i spowodowanie wypadku.
Jak zwykle, na każdym filmiku z centrum polskiego miasta, w tle musi wystąpić jakiś mistrz parkowania...
Przyłożenie było solidne, sadzać po uszkodzeniu latarni. Rowerzysta mógł jechać trochę za szybko, ale chyba winny był tu samochód, który mu wyjechał z przyporządkowanej, bo omijając go odbił prosto w słup.
@Evengeline29
Winny był przede wszystkim rowerzysta. Przede wszystkim widać, że w wyznaczonym miejscu jest ograniczenie prędkości, bo jest to teren, po którym poruszają się swobodnie ludzie (w takich terenach można jeździć rowerem, ale nie pędzić jak idiota). Widać też, że nie dostosował prędkości do swoich umiejętności, bo gdyby potrafił jeździć rowerem, to ze 3x by wyrobił przed tym słupem... Nie bez powodu młodzi na motocyklach dość często powodują wypadki... Większość nie potrafi jeździć, a zapierdziela i nie ma w tego typu przypadkach odruchów, które by broniły przed kraksą.
Nie ma też kasku na głowie.
A kierowca samochodu, nawet chyba nie wjechał na pas rowerzysty, to normalne, że samochód przy wjeździe na skrzyżowanie się tak wysuwa i nie ma prawa podejrzewać, że jakiś rowerzysta będzie zapierdzielał lewą stroną pasa z taką prędkością...
@pawel1481
Pojazd wyjeżdża ze strefy zamieszkania. Więc musi ustąpić wszystkim.
Art. 17. 1. Włączanie się do ruchu następuje przy rozpoczynaniu jazdy po postoju lub zatrzymaniu się niewynikającym z warunków lub przepisów ruchu drogowego oraz PRZY WJEŻDŻANIU:
1) na drogę z nieruchomości, z obiektu przydrożnego lub dojazdu do takiego
obiektu, z drogi niebędącej drogą publiczną oraz ZE STREFY ZAMIESZKANIA;
(...)
2. Kierujący pojazdem, włączając się do ruchu, jest obowiązany ZACHOWAĆ SZCZEGÓLNĄ OSTROŻNOŚĆ oraz USTĄPIĆ PIERWSZEŃSTWA innemu pojazdowi lub uczestnikowi ruchu.
A teraz spróbuj napisać kierowcy jadącemu np. 70/50 ulicą zbiorczą, że głównie on jest winny, a nie ten włączający się do ruchu - zobaczymy, jaki kwik będzie...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 listopada 2021 o 18:22
@meeshoo Zgadza się, ale praktycznie ciężko zarzucić kierowcy auta nie zachowanie szczególnej ostrożności. Problem w tym, że rowerzysta w tym miejscu chciał zjechać z drogi na chodnik (za duża prędkość by skręcić w prawo), po którym nie miał prawa jechać w tym miejscu. Wygra/ł ten co ma lepszą papugę ;-)
@pawel1481 Winny przede wszystkim jest kierowca zaparkowanego na krzyżówce vana, ba zasłonił wszystkim widoczność.
że żyrandol nie spadł na niego,sukces osiągnął
Ja bym powiedział że abażur... :D
To jest genialne w swojej prostocie...
Gościowi na rowerze chyba poszedł obojczyk...
Samochód nawet nie dojechał do drogi, którą poruszał się rowerzysta ( droga z pierwszeństwem zaczyna się tam gdzie są ciemne kostki brukowe), pedalarz ciśnie z górki ile daje radę zjeżdża ze swojej drogi na drogę, którą poruszał się samochód i próbuje wjechać na chodnik. Na szczęście chwilę prędzej jego brawura kończy się po kontakcie z autem i finalnie latarnią. Mam nadzieję, że auto zrobione w ASO i sporo pedalarz za to zapłacił no i oczywiście za naprawę latarni.
https://www.youtube.com/watch?v=-uUjsgwfDII
"Utalentowany"? Taksówkarz wyjeżdżał ze strefy zamieszkania i musi ustąpić wszystkim. Rowerzysta wykonał lekki unik przed wyjeżdżającym samochodem, gdyby nie ten unik to uniknął by słupka, bo kierował się na chodnik pomiędzy cukiernią a słupkiem. Dlaczego po manewrze nie ominął słupka drugą stroną, tylko starał się kontynuować poprzedni tor? Starał się nie wjechać w tę parę, którą widzimy na filmie.
IMHO Niewinni:
- Taksówkarz. Zrobił wszystko prawidłowo.
IMHO Winni:
- Zdecydowanie kierowca zaparkowanego na zakręcie, bordowego vana, bo zasłonił widoczność. O ile faktycznie parkuje, bo filmik krótki.
- Rowerzysta, bo ścinał zakręt ze zbyt dużą prędkością. Ta droga wygląda na jakiś pas do ruchu mieszanego, więc powinien zachować więcej ostrożości.
- wyjątkowy pech
Cenka benzynki rośnie, Jak miło, Hooj w dupe kierowcom