Ale to tak działa,człowiek zawsze sam przed sobą się usprawiedliwia,a religia mu w tym pomaga.Przeciez ma do tego "narzędzia"spowiedź,żal za grzechy i postanowienie poprawy ,a później powtórka.Przeciez Bóg jest miłościwy i wybaczy.
Hehe ale będzie zonk po drugiej stronie,a tu d... czarna dziura.
Przeklęta katolicka hołota.
Ale to tak działa,człowiek zawsze sam przed sobą się usprawiedliwia,a religia mu w tym pomaga.Przeciez ma do tego "narzędzia"spowiedź,żal za grzechy i postanowienie poprawy ,a później powtórka.Przeciez Bóg jest miłościwy i wybaczy.
Hehe ale będzie zonk po drugiej stronie,a tu d... czarna dziura.