Na pewno? Czy w ZSRR wszyscy więźniowie byli zarejestrowani i można ich policzyć z dużą dokładnością? Wątpię, skoro liczbę ofiar szacuje się na 20-60 milionów. Do dzisiaj nie da się w miarę dokładnie policzyć, ile ludzi zostało zamordowanych.
ja przepraszam, ale trzeba być chyba wychowankiem wspaniałej pisowskiej szkoły, żeby wstawiać takie idiotyzmy. Np w 1950r w (samych gułagach) siedziało od 2,5mln (najostrożniejszy szacunek) do 10 mln ludzi. w czasach stalinowskich i trochę po więżniowie stanowili do 5% obywateli (a przepraszam, tracili prawa obywatelskie, to może stąd twoje dane) ZSRR. Dzieci pytane w ZSRR o swoją przyszłość, zdarzało się że mówiły - no skończę szkołę, pójdę do pracy, potem do więzienia, a potem znów do pracy
A nie miałeś czasem na myśli ZSRR ? (Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich)
@Duergh Tak, poprawione dzięki.
Ale za to ilu na kolonie i obozy wyjechałoooo :))
bo mają mnóstwo czarnych i są skuteczni w łapaniu przestępców
Lewackie myslenie panie CoGitare... Jakie to te USA niedobre dla swoich obywateli.
Problem w tym, ze w ZSRR wykonywano wiecej wyrokow smierci dziennie, niz w calej historii USA od 1776 do dzisiaj razem.
Widzisz roznice?
...a co jeśli cały kraj jest więzieniem ?
broń
USA to największe multikulti w historii świata. Nic dziwnego, że tam mają takie problemy z przestępczością.
Na pewno? Czy w ZSRR wszyscy więźniowie byli zarejestrowani i można ich policzyć z dużą dokładnością? Wątpię, skoro liczbę ofiar szacuje się na 20-60 milionów. Do dzisiaj nie da się w miarę dokładnie policzyć, ile ludzi zostało zamordowanych.
ja przepraszam, ale trzeba być chyba wychowankiem wspaniałej pisowskiej szkoły, żeby wstawiać takie idiotyzmy. Np w 1950r w (samych gułagach) siedziało od 2,5mln (najostrożniejszy szacunek) do 10 mln ludzi. w czasach stalinowskich i trochę po więżniowie stanowili do 5% obywateli (a przepraszam, tracili prawa obywatelskie, to może stąd twoje dane) ZSRR. Dzieci pytane w ZSRR o swoją przyszłość, zdarzało się że mówiły - no skończę szkołę, pójdę do pracy, potem do więzienia, a potem znów do pracy