Na razie Polki mają bekę z facetów, którzy nie są (bo nie muszą być) bohaterami pokonującymi pięciu w pojedynkę, tylko dlatego, że samym kobietom raczej nic ze strony takich kiboli nie grozi.
Ale w takich Niemczech, gdzie napady robią grupki bandytów z nieco innego kręgu kulturowego, kobietom do śmiechu już raczej nie jest.
To teraz z drugiej strony, jak to mogło wyglądać naprawdę. Dziewczyna chciała sprawdzić chłopaka albo go spławić. W każdym razie miał dostać solidny oklep od jej kolegów. Tymczasem chłopak, kto wie, może już miał taką sytuację wcześniej i postanowił tym razem nie ingerować; może zorientował się w sytuacji; może miał już zawiasy, bo oddał "za mocno". A co by było, gdyby postanowił walczyć i miał do tego doświadczenie? Zaraz by się okazało, że założono by mu sprawę sądową, prokurator ciągał go po rozprawach; a w międzyczasie "te dobre chłopaki" dowiedziałyby się, gdzie mieszka i podpalili mu mieszkanie itd.
Tak, tu jest Polska, więc tu nigdy nie wygląda tak, jak to opisują na forach.
@nexpron
Tak, to są jej koledzy dlatego obmyślała plan gdzie kogo uderzyć. Specjalnie wybrała taką trasę, bo wiedziała, że na pewno będą tam stali. A obok biegały jednorożce i zrały tęczą.
W przykładzie demota widać wyraźnie, jacy są faceci. Brać od kobiet ile wzlezie, płakać w internecie że "ona nic z siebie nie daje" bo ciągle mało, samemu z siebie nic nie dać bo "równouprawnienie, ja nie będę ryzykował" a potem kwik "jak mogła mnie zostawić, przecież ja dobry chłopak jestem, a ona wybrała bandziora".
@BlueAlien Nie mnie oceniać, jak to wyglądało, ale wielokrotnie spotykałem się z sytuacjami absurdalnymi, stworzonymi przez młode kobiety, żeby sobie czegoś dowieść. Nie próbujmy wmawiać sobie, że jedna czy druga płeć to anioły. Sytuacje są różne. Przykład? U mnie w liceum dziewczyna prowadzała się z dwoma chłopakami, którzy mieli majętnych rodziców. Tuż po 18-tce planowała zajść w ciążę, od razu ślub itd. Ale nie potrafiła wybrać. Oczywiście wybrankowie nic nie wiedzieli o sobie. Udało jej się stworzyć sytuację, że mieli się o nią bić między sobą. No i pobili się. A morał z tego taki, że jeden z wujów jednego z chłopaków rozpoznał sytuację, szybko załagodził spór między rodzinami; wygrany miał zapowiedziane przez rodzinę, że jeżeli choć spojrzy na tę pannę, to po 18-tce od razu idzie w kamasze do wojska. Jak się dalej potoczyły losy panny? Nie wiem.
Inna historia, dla równowagi, to historia mojej koleżanki. Rodzina patologiczna, bita wiecznie przez matkę i ojca, w wieku 16 lat poznała młodego człowieka, który okazał się mieć dla niej uwagę i czułość. Skończyło się ciążą, a facet, jak się okazało, był na przepustce z więzienia.
Z jedną z Twoich wypowiedzi się nie zgodzę: z doświadczenia widzę, że młode kobiety najpierw wybierają bandziorów, chojraków i inne agresywne stworzenia, a potem nagle uprzytamniają sobie, że kurcze, ja nie mogę sterować tym facetem, chociaż mama mówiła, że to takie łatwe. I rozpoczyna się rozglądanie za kimś spokojniejszym ... czasami z bagażem w postaci dziecka lub dzieci.
Baby złe niedobre, ale kolesie zamiast kopnąć w zad te dziewczynę woleli się kopać o szlaufa xD
To absolutnie nie dowodzi o jakimś męskim zidioceniu?
Ta młoda z kolei była z patologicznej rodziny, oczekiwałeś że osoba w takiej desperacji która próbuje wyrwać się z dziury będzie kierowała się jakimś szóstym zmysłem?
Z doświadczenia wiem że kobiety są różne, jedne wybierają bandziorów, ale inne wolą wesołych kolesi z pasją.
"Ciągle marudzi, ma fochy i uważa, że za sam fakt bycia z nią powinienem dziękować niebiosom"
Jeden z setki stereotypów o kobietach, wyssanych z palca xD wszyscy o takich czytali, nikt takiej nie widział, a najwięcej do powiedzenia na ich temat mają faceci, którzy nawet z kobietami nie rozmawiają bo się ich boją xD
@BlueAlien "Żreć żąda, doopy żąda, a pożytku z niego zero."
Trzy z setki stereotypów o mężczyznach, wyssanych z palca xD wszyscy o takich czytali, nikt takiego nie widział, a najwięcej do powiedzenia na ich temat mają kobiety, które nawet z mężczyznami nie miały nic do czynienia XD
Jak widać wystarczy zamienić miejscami płcie i tekst jest tak samo z dupy jak przed zmianą, a do tego tak samo nic nie wnosi do czegokolwiek.
Nie mam pojęcia, pewnie po to by mu usługiwać by pan i władca kosztem jej pracy i poświęcenia albo "zdobywał świat" zostawiając ją na ten czas sama w domu (egoizm) albo by móc leżeć do góry jajami.
@BlueAlien Dzięki. Perspektywa leżenia do góry jajami brzmi kusząco. Co więcej, państwo staje się tak nadopiekuńcze, że może niepotrzebna już do tego jest gderająca nad uchem baba?
Rozwala mnie nazywanie w dyskusji czegoś mianem zupełnie do tego nie pasującym.
Nic dziwnego, że powstają mity o marudzących kobietach.
Kobieta powie "ale dzisiaj zimno"
I facet od razu tłumaczy to sobie:
- ależ ona marudzi, wiecznie coś jej nie pasuje
- pewnie sugeruje, że jestem ujowym facetem i nie zadbałem o to by było jej ciepło a więc robi mi przytyk
- gdera i gęga za uchem, trzeba teraz skakać koło niej i dać jej kurtkę
Itp.
Ale gdy takiemu facetowi inny facet powie, że jest dziś zimno, to pierwszy odpowie "noo racja, peezga złem hehe"
Kobieta powie to samo co facet, z tym samym wydźwiękiem, w tej samej sytuacji, mając to samo na myśli, ale zostanie to zinterpretowane odwrotnie niż wypowiedź faceta.
Tłumaczenie faktów, podawanie przykładów, zwykła dyskusja - zawsze to będzie marudzenie, narzekanie, gderanie, gęganie.
Z tego wynika że kobiety nie powinny wcale się odzywać przy mężczyznach.
Ja wracałem z żoną i u nas podobnie tylko zamiast grupki chłopaków trzy laski dużo młodsze ,hucherka nawalone jak świnie i do mnie dymy.A ,że nigdy na kobietę ręki nie podniosę to zaczęła się przepychanka z ich strony.Ja 190cm/110kg raczej mocna sylwetka ,a laski na mnie.Beke miałem ale jak już jedna zatopiła swoje zęby w mojej ręce to już nie było zabawne.Wtedy wkroczyła moja drobniutką żona ,pierwszy i na dzień dzisiejszy ost raz widziałem ją w takim stanie ,jak gepardzica tyle ,że nie gryzła,co ona tym laska zrobiła-szok,aż mi było ich szkoda.Zjawily się policjanci ,skuli młode ,mi polecili bym udał się do szpitala z pogryzieniem ale olałem sprawę.Przynajmniej zobaczyłem żonę w akcji,a w domu nic ,ech żeby choć ugryzła.
Miłego dzionka
to nie było tak. ten chłopak skulił się i zaczął płakać "że chce do mamy..." itd, a ci "bandyci" dostali srogi wpier*ol. złamała im kilka żeber tęczową torebką. wydawała przym jak Xena wojowniacza księżniczka. a na końcu powiedziała im że jest silna i niezależna a jej ciało to nie inkubator i sama wnosi lodówkę na 8 piętro. poźniej kierowca autobusu wstał i zaczął klaskać, a dzieci uchodzców spod granicy wybiegły z zarośli i wypuściły białe gołębie. tak było. nie zmyślam.
Twój odszedł, mój się mną zaslonil co bylo komiczne dosyć bo sięgałam mu do ramion, facet miał prawie 2 metry...
Na razie Polki mają bekę z facetów, którzy nie są (bo nie muszą być) bohaterami pokonującymi pięciu w pojedynkę, tylko dlatego, że samym kobietom raczej nic ze strony takich kiboli nie grozi.
Ale w takich Niemczech, gdzie napady robią grupki bandytów z nieco innego kręgu kulturowego, kobietom do śmiechu już raczej nie jest.
Doceń, jaką jesteś szczęściarą! Dowiedzieć się, że jesteś z dupkiem przed nawiązaniem poważnej relacji albo, nie daj Boże, ślubem! Doceń, szczęściaro!
@KatzenKratzen to samo pomyslalem
A jakie jest właściwe zachowanie nie-dupka podczas napadu kilku bandytów?
I odlecieli na smoku w stronę zachodzącego słońca.
@Ashardon oj tam, przy takiej liczbie ludzi jest spore prawdopodobieństwo, że choć raz taka sytuacja miała miejsce ;)
To teraz z drugiej strony, jak to mogło wyglądać naprawdę. Dziewczyna chciała sprawdzić chłopaka albo go spławić. W każdym razie miał dostać solidny oklep od jej kolegów. Tymczasem chłopak, kto wie, może już miał taką sytuację wcześniej i postanowił tym razem nie ingerować; może zorientował się w sytuacji; może miał już zawiasy, bo oddał "za mocno". A co by było, gdyby postanowił walczyć i miał do tego doświadczenie? Zaraz by się okazało, że założono by mu sprawę sądową, prokurator ciągał go po rozprawach; a w międzyczasie "te dobre chłopaki" dowiedziałyby się, gdzie mieszka i podpalili mu mieszkanie itd.
Tak, tu jest Polska, więc tu nigdy nie wygląda tak, jak to opisują na forach.
@nexpron
Tak, to są jej koledzy dlatego obmyślała plan gdzie kogo uderzyć. Specjalnie wybrała taką trasę, bo wiedziała, że na pewno będą tam stali. A obok biegały jednorożce i zrały tęczą.
W przykładzie demota widać wyraźnie, jacy są faceci. Brać od kobiet ile wzlezie, płakać w internecie że "ona nic z siebie nie daje" bo ciągle mało, samemu z siebie nic nie dać bo "równouprawnienie, ja nie będę ryzykował" a potem kwik "jak mogła mnie zostawić, przecież ja dobry chłopak jestem, a ona wybrała bandziora".
@BlueAlien Nie mnie oceniać, jak to wyglądało, ale wielokrotnie spotykałem się z sytuacjami absurdalnymi, stworzonymi przez młode kobiety, żeby sobie czegoś dowieść. Nie próbujmy wmawiać sobie, że jedna czy druga płeć to anioły. Sytuacje są różne. Przykład? U mnie w liceum dziewczyna prowadzała się z dwoma chłopakami, którzy mieli majętnych rodziców. Tuż po 18-tce planowała zajść w ciążę, od razu ślub itd. Ale nie potrafiła wybrać. Oczywiście wybrankowie nic nie wiedzieli o sobie. Udało jej się stworzyć sytuację, że mieli się o nią bić między sobą. No i pobili się. A morał z tego taki, że jeden z wujów jednego z chłopaków rozpoznał sytuację, szybko załagodził spór między rodzinami; wygrany miał zapowiedziane przez rodzinę, że jeżeli choć spojrzy na tę pannę, to po 18-tce od razu idzie w kamasze do wojska. Jak się dalej potoczyły losy panny? Nie wiem.
Inna historia, dla równowagi, to historia mojej koleżanki. Rodzina patologiczna, bita wiecznie przez matkę i ojca, w wieku 16 lat poznała młodego człowieka, który okazał się mieć dla niej uwagę i czułość. Skończyło się ciążą, a facet, jak się okazało, był na przepustce z więzienia.
Z jedną z Twoich wypowiedzi się nie zgodzę: z doświadczenia widzę, że młode kobiety najpierw wybierają bandziorów, chojraków i inne agresywne stworzenia, a potem nagle uprzytamniają sobie, że kurcze, ja nie mogę sterować tym facetem, chociaż mama mówiła, że to takie łatwe. I rozpoczyna się rozglądanie za kimś spokojniejszym ... czasami z bagażem w postaci dziecka lub dzieci.
@nexpron
Baby złe niedobre, ale kolesie zamiast kopnąć w zad te dziewczynę woleli się kopać o szlaufa xD
To absolutnie nie dowodzi o jakimś męskim zidioceniu?
Ta młoda z kolei była z patologicznej rodziny, oczekiwałeś że osoba w takiej desperacji która próbuje wyrwać się z dziury będzie kierowała się jakimś szóstym zmysłem?
Z doświadczenia wiem że kobiety są różne, jedne wybierają bandziorów, ale inne wolą wesołych kolesi z pasją.
ale ty masz wojtka życie
To kibole są chu*owi, a nie ten chłopak. Nie każdy musi być Jackiem Chanem. Nie dajmy sobie wmówić, że czarne jest czarne, a białe jest białe :)
I na co kobiecie facet? Żreć żąda, doopy żąda, a pożytku z niego zero.
@BlueAlien
A na co facetowi kobieta? Ciągle marudzi, ma fochy i uważa, że za sam fakt bycia z nią powinienem dziękować niebiosom.
Używając twojej logiki, to lepiej iść do burdelu, załatwić sprawę i zapłacić za usługę. Prosta sprawa, zero komplikacji.
@El_Polaco
"Ciągle marudzi, ma fochy i uważa, że za sam fakt bycia z nią powinienem dziękować niebiosom"
Jeden z setki stereotypów o kobietach, wyssanych z palca xD wszyscy o takich czytali, nikt takiej nie widział, a najwięcej do powiedzenia na ich temat mają faceci, którzy nawet z kobietami nie rozmawiają bo się ich boją xD
@BlueAlien "Żreć żąda, doopy żąda, a pożytku z niego zero."
Trzy z setki stereotypów o mężczyznach, wyssanych z palca xD wszyscy o takich czytali, nikt takiego nie widział, a najwięcej do powiedzenia na ich temat mają kobiety, które nawet z mężczyznami nie miały nic do czynienia XD
Jak widać wystarczy zamienić miejscami płcie i tekst jest tak samo z dupy jak przed zmianą, a do tego tak samo nic nie wnosi do czegokolwiek.
@BlueAlien No to na co facetowi kobieta?
@tudrut
Słynna męska kreatywność?
@HochLieck
Nie mam pojęcia, pewnie po to by mu usługiwać by pan i władca kosztem jej pracy i poświęcenia albo "zdobywał świat" zostawiając ją na ten czas sama w domu (egoizm) albo by móc leżeć do góry jajami.
@BlueAlien Dzięki. Perspektywa leżenia do góry jajami brzmi kusząco. Co więcej, państwo staje się tak nadopiekuńcze, że może niepotrzebna już do tego jest gderająca nad uchem baba?
@HochLieck
Gderająca? XD skąd ci to przyszło do głowy?
Kobiecie nie wolno nic mówić, bo pan i władca strzeli focha że ta śmie śmieć mieć jakieś zdanie na jakiś temat inne niż pan i władca.
Poza tym nie wiem czy to przypadek ale to faceci częściej byli bardziej rozmowni i marudni.
@BlueAlien Skąd przyszło? Przecież ten wątek zaczął się od Twojego gderania :)
@HochLieck
Rozwala mnie nazywanie w dyskusji czegoś mianem zupełnie do tego nie pasującym.
Nic dziwnego, że powstają mity o marudzących kobietach.
Kobieta powie "ale dzisiaj zimno"
I facet od razu tłumaczy to sobie:
- ależ ona marudzi, wiecznie coś jej nie pasuje
- pewnie sugeruje, że jestem ujowym facetem i nie zadbałem o to by było jej ciepło a więc robi mi przytyk
- gdera i gęga za uchem, trzeba teraz skakać koło niej i dać jej kurtkę
Itp.
Ale gdy takiemu facetowi inny facet powie, że jest dziś zimno, to pierwszy odpowie "noo racja, peezga złem hehe"
Kobieta powie to samo co facet, z tym samym wydźwiękiem, w tej samej sytuacji, mając to samo na myśli, ale zostanie to zinterpretowane odwrotnie niż wypowiedź faceta.
Tłumaczenie faktów, podawanie przykładów, zwykła dyskusja - zawsze to będzie marudzenie, narzekanie, gderanie, gęganie.
Z tego wynika że kobiety nie powinny wcale się odzywać przy mężczyznach.
@BlueAlien Przypominam, że nie napisałaś, że ci zimno, tylko: "I na co kobiecie facet? Żreć żąda, doopy żąda, a pożytku z niego zero."
@HochLieck
I gdzie tu widzisz gderanie? Sam sobie coś dopowiadasz.
Ja wracałem z żoną i u nas podobnie tylko zamiast grupki chłopaków trzy laski dużo młodsze ,hucherka nawalone jak świnie i do mnie dymy.A ,że nigdy na kobietę ręki nie podniosę to zaczęła się przepychanka z ich strony.Ja 190cm/110kg raczej mocna sylwetka ,a laski na mnie.Beke miałem ale jak już jedna zatopiła swoje zęby w mojej ręce to już nie było zabawne.Wtedy wkroczyła moja drobniutką żona ,pierwszy i na dzień dzisiejszy ost raz widziałem ją w takim stanie ,jak gepardzica tyle ,że nie gryzła,co ona tym laska zrobiła-szok,aż mi było ich szkoda.Zjawily się policjanci ,skuli młode ,mi polecili bym udał się do szpitala z pogryzieniem ale olałem sprawę.Przynajmniej zobaczyłem żonę w akcji,a w domu nic ,ech żeby choć ugryzła.
Miłego dzionka
to nie było tak. ten chłopak skulił się i zaczął płakać "że chce do mamy..." itd, a ci "bandyci" dostali srogi wpier*ol. złamała im kilka żeber tęczową torebką. wydawała przym jak Xena wojowniacza księżniczka. a na końcu powiedziała im że jest silna i niezależna a jej ciało to nie inkubator i sama wnosi lodówkę na 8 piętro. poźniej kierowca autobusu wstał i zaczął klaskać, a dzieci uchodzców spod granicy wybiegły z zarośli i wypuściły białe gołębie. tak było. nie zmyślam.