Prawie 2 lata i jeszcze ludzie nie ogarniają, że rozporządzenia są aktem prawnym niskiego rzędu. Po batalii przedsiębiorców z sanepidami i policją (98% wygranych spraw przy otwartych lokalach w pełnym "lokdałnie") służby stały się ostrożne, po drugie nie mają one uprawnień do sprawdzania "paszportów", po trzecie przy obostrzeniach 50% i poziomie zaszczepienia 50% będą one domniemywać, że wszystko gra (tak jak teraz, należy zwrócić uwagę, że limity już są od pół roku). Z drugiej strony jest pewien niewielki (ale zauważalny) odsetek ludzi, którzy tylko czekają, aż nie zostaną wpuszczeni (i to abstrahując od szczepienia, nie pokażę kodu i co mi zrobisz?) i będą mogli wytoczyć sprawę cywilną, którą z prawdopodobieństwem 98% wygrają(analogicznie jak przedsiębiorcy z sanepidem). Jest to łatwa droga do szybkiego wzbogacenia się. Tutaj naprawdę sprawa jest prosta - olać to wszystko, ponieważ masz znikome ryzyko kary kontra bardzo wysokie ryzyko odszkodowania. Chyba, że pojawi się ustawa i tutaj mamy z jednej strony konstytucję, z drugiej orzecznictwa SN, ale jak znam życie i obecną dziadowską ekipę to ustawa będzie tak zwalona... jak każda ich ustawa. Mogę zgadywać "w ciemno", że nawet "paszportu" nie zalegalizują (teraz to jakiś rodzaj "niepisanej umowy" i nie bez powodu są one tylko na granicy sprawdzane), co prawda wynikają ona z prawa UE, ale jak wykazał niedawno wyrok TK, wbrew temu co jest napisane w konstytucji, że "ch*j z tym prawem UE" XD Jest teraz taki bałagan, że państwo powoli... przestaje istnieć, a każdy kolejny pomysł zwiększa anarchię. Serio to wszystko działa tylko dlatego, bo w telewizorku tak powiedzieli, ale wystarczy, że 20% ludzi się w tym wszystkim zorientuje i nie ma tego rządu. Nawet nie trzeba na ulicę wychodzić, takie mamy piękne czasy!
@Pomylilem_Strony
Powiedziałam o rozporządzeniu, bo obecnie nasi Rządzący takim właśnie sposobem torują sobie wszystkie drogi, bo odkrycie kulinarne Prezesa i tak oświadczy, że wszystko jest zgodne z prawem(i sprawiedliwością).
Przecież przez miesiąc, (a teraz będzie dalej) mieliśmy, z rozporządzenia, krypto stan wyjątkowy....bez drażnienia Polaków wprowadzaniem STANU WYJĄTKOWEGO.
Robimy co chcemy, a przepisu nie ma, to go nie łamiemy.
@Sasame nie sądzę, żeby TK chciał się w ładować. Do tej pory się nie ładował to i teraz pewnie nie będzie. Jest to naprawdę śliski temat i nie ma co angażować w to zbyt dużo ludzi. Niemniej rok temu SN na wniosek RPO rozpatrzył temat i uznał lockdowny za nielegalne, a jak pamiętamy cały bajzel w wyborami w 2020 roku - SN siedzi mocno w kieszeni partii. Mimo wszystko temat jest tak oczywisty (od strony prawnej), że instynkt samozachowawczy wygrywał z "głosami z centrali". I co się stało po tym wyroku? Praktycznie nic. I tak wprowadzili "kwarantannę narodową" i wymyślili godzinę policyjną. Tylko osoby walczące o swoje prawa zyskały kolejny argument. Jeżeli chodzi o stan wyjątkowy to został on wprowadzony zgodnie z prawem, zgodnie z prawem obowiązuje, natomiast jego realizacja odbyła się z naruszeniem prawa (długi temat, ale w największym skrócie były to działania nieskuteczne). No chyba, że mowa o zmianie regulaminu sejmu przed przedłużeniem stanu wyjątkowego, ale tutaj to bardziej dał d*py ten kto zostawił taką furtkę. Pseudostan wyjątkowy będziemy mieli od 2 grudnia o ile Duda podpisze ustawę.
Prawie 2 lata i jeszcze ludzie nie ogarniają, że rozporządzenia są aktem prawnym niskiego rzędu. Po batalii przedsiębiorców z sanepidami i policją (98% wygranych spraw przy otwartych lokalach w pełnym "lokdałnie") służby stały się ostrożne, po drugie nie mają one uprawnień do sprawdzania "paszportów", po trzecie przy obostrzeniach 50% i poziomie zaszczepienia 50% będą one domniemywać, że wszystko gra (tak jak teraz, należy zwrócić uwagę, że limity już są od pół roku). Z drugiej strony jest pewien niewielki (ale zauważalny) odsetek ludzi, którzy tylko czekają, aż nie zostaną wpuszczeni (i to abstrahując od szczepienia, nie pokażę kodu i co mi zrobisz?) i będą mogli wytoczyć sprawę cywilną, którą z prawdopodobieństwem 98% wygrają(analogicznie jak przedsiębiorcy z sanepidem). Jest to łatwa droga do szybkiego wzbogacenia się. Tutaj naprawdę sprawa jest prosta - olać to wszystko, ponieważ masz znikome ryzyko kary kontra bardzo wysokie ryzyko odszkodowania. Chyba, że pojawi się ustawa i tutaj mamy z jednej strony konstytucję, z drugiej orzecznictwa SN, ale jak znam życie i obecną dziadowską ekipę to ustawa będzie tak zwalona... jak każda ich ustawa. Mogę zgadywać "w ciemno", że nawet "paszportu" nie zalegalizują (teraz to jakiś rodzaj "niepisanej umowy" i nie bez powodu są one tylko na granicy sprawdzane), co prawda wynikają ona z prawa UE, ale jak wykazał niedawno wyrok TK, wbrew temu co jest napisane w konstytucji, że "ch*j z tym prawem UE" XD Jest teraz taki bałagan, że państwo powoli... przestaje istnieć, a każdy kolejny pomysł zwiększa anarchię. Serio to wszystko działa tylko dlatego, bo w telewizorku tak powiedzieli, ale wystarczy, że 20% ludzi się w tym wszystkim zorientuje i nie ma tego rządu. Nawet nie trzeba na ulicę wychodzić, takie mamy piękne czasy!
@Pomylilem_Strony
Powiedziałam o rozporządzeniu, bo obecnie nasi Rządzący takim właśnie sposobem torują sobie wszystkie drogi, bo odkrycie kulinarne Prezesa i tak oświadczy, że wszystko jest zgodne z prawem(i sprawiedliwością).
Przecież przez miesiąc, (a teraz będzie dalej) mieliśmy, z rozporządzenia, krypto stan wyjątkowy....bez drażnienia Polaków wprowadzaniem STANU WYJĄTKOWEGO.
Robimy co chcemy, a przepisu nie ma, to go nie łamiemy.
@Sasame nie sądzę, żeby TK chciał się w ładować. Do tej pory się nie ładował to i teraz pewnie nie będzie. Jest to naprawdę śliski temat i nie ma co angażować w to zbyt dużo ludzi. Niemniej rok temu SN na wniosek RPO rozpatrzył temat i uznał lockdowny za nielegalne, a jak pamiętamy cały bajzel w wyborami w 2020 roku - SN siedzi mocno w kieszeni partii. Mimo wszystko temat jest tak oczywisty (od strony prawnej), że instynkt samozachowawczy wygrywał z "głosami z centrali". I co się stało po tym wyroku? Praktycznie nic. I tak wprowadzili "kwarantannę narodową" i wymyślili godzinę policyjną. Tylko osoby walczące o swoje prawa zyskały kolejny argument. Jeżeli chodzi o stan wyjątkowy to został on wprowadzony zgodnie z prawem, zgodnie z prawem obowiązuje, natomiast jego realizacja odbyła się z naruszeniem prawa (długi temat, ale w największym skrócie były to działania nieskuteczne). No chyba, że mowa o zmianie regulaminu sejmu przed przedłużeniem stanu wyjątkowego, ale tutaj to bardziej dał d*py ten kto zostawił taką furtkę. Pseudostan wyjątkowy będziemy mieli od 2 grudnia o ile Duda podpisze ustawę.