Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
281 309
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
S sancz79
-2 / 20

I w wieku 38lat nastąpi pobudka. Znajome i przyjaciele już się wykruszyli .Będą mieli poukładane życie ,dzieci wyrośnięte ,które za raz pójdą z domu a ty stwierdzisz że jesteś w ciemnej..d . Znajdziesz w desperacji faceta (o ile jakiegoś fajnego) i zostaniesz (o ile się uda) mamą w wieku 40lat. W wieku 50lat będziesz zmęczoną osobą i nastolatka do utrzymania w ryzach ,z odrabianiem lekcji itd. A tymczasem twoi rówiesnicy będa mieli dzieci z głowy i kupę czasu na wyjazdy.
Tak to już jest że jest odpowiedni czas na różne rzeczy. Jak się go przespi to jest później bardzo trudno. Jak to spiewał Kazik "Dlatego, myślę, ważne jest by czasu nie tracić
Za pierdoły w końcu kiedyś trzeba będzie zapłacić"....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 grudnia 2021 o 13:04

S stts
+2 / 6

@sancz79 Tak samo ci znajomi w wieku 50 lat, z odchowanymi dziećmi, mogą być zbyt zmęczeni na wyjazdy ;) Wakacje w tropikach mogą nie być warte kilku godzin w samolocie z bolącym kręgosłupem.
Poza tym z tym wykruszaniem się znajomych to też wyolbrzymianie. Coraz mniej ludzi bierze ślub w młodym wieku, jeszcze mniej decyduje się na dzieci, to już nie są pojedyncze przypadki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kiraftw
+1 / 7

@sancz79 Niby masz rację, ale nie każdego stać na posiadanie dzieci, bo wynajętej małej kawalarce/pokoju, czy też z kredytami pod kurek po prostu pojawiające się dziecko będzie skazane na biedę, a może dziewczyna ma swoje mieszkanie, dobrą pracę i dużo podróżuje i też dziecko wywróci jej życie do góry nogami. Nawet jeśli zmieni zdanie w wieku 40 lat i stwierdzi, że chce mieć dzieci to zawsze istnieje opcja adopcji (chociaż wiem, że ludzie jakoś nie bardzo się pochylają nad niechcianym dzieckiem, w przeciwieństwie do kotka czy psa ze schroniska). Po prostu nie dla każdego posiadanie dzieci to jakiś priorytet w życiu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Marchewka_
+1 / 7

Sancz79 Czemu zakladasz że każdy chce mieć dzieci i Ci którzy chcą żyć po swojemu i nie zakładają rodziny „w odpowiednim czasie” obudza się „w ciemnej d…”?
Nie ma jednego właściwego sposobu na szczęście. Dla każdego udane życie może oznaczać coś innego. Życzę więcej luzu i otwartej głowy :) Chyba że Twój komentarz miał być następnym demotywatorem? ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ellaella87
0 / 4

@sancz79 Piękna wizja życia, żeby wszystko odbyło się w odpowiednim czasie, po prostu idealnie. Szkoda tylko, że nie wszyscy mają takie możliwości na takie idealne życie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Geoffrey
-1 / 9

@Marchewka_ @xyper Nie każdy chce mieć dzieci i nic w tym złego. Nie każdy chce czytać książki, nie kazdy chce pływać w ciepłym morzu, nie każdy chce żyć w związku, nie każdy chce skosztować świetnego wina. Owszem. Nie ma obowiązku, każdy żyje jak chce i ma do tego prawo. Co nie zmienia faktu, ze jeśli tego nie spróbujesz, ominie Cię w życiu coś pięknego, coś wartościowego. Niestety nie da się mieć w życiu "wszystkiego" i trzeba wybierać. Według mnie rodzicielstwo jest na tyle niesamowite, że warto się go podjąć mimo kosztów i trudności Wstajesz rano i patrzysz na nowego, wspaniałego człowieka, którego nie byłoby na świecie, gdyby nie Ty. Kto to przeżył, automatycznie zakłada, że inni też by tego chcieli. To nie jest "brak tolerancji" i "luzu", to doświadczenie, które zmienia perspektywę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Marchewka_
+2 / 4

Geoffrey To świetnie że spełniasz się w rodzicielstwie i na bazie swoich doświadczeń polecasz je innym. Ale zakładanie że inni z pewnością chcieli by tego co Ty i przeżywali by pewne wydarzenia w ten sam sposób lub cieszyli się równie mocno z tych samych życiowych decyzji brzmi jak brak otwartego umysłu. Nawet jeśli wynika z dobrych chęci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sancz79
0 / 2

@Marchewka_ Troche jest (demotywatorem) . Oczywiście jest to błędne założenie, że każdy chce mieć dzieci. Ale mam już ponad 40pare lat i znam ludzi którym się życie nie ułożyło i mocno żałują że nie podejmowali innych decyzji w przeszłości. To bardzo smutna sprawa. Jeżeli ktoś ułożył sobie życie bez dzieci i mu tego nie brakuje ,nie patrzy z zazdrością na innych ,nie upija/zajada swoich smutkow i depresji to tylko pogratulować. Jednak życie składa się z szarej rzeczywistości .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sancz79
0 / 2

@ellaella87 Tak ,to piękna perspektywa. Wszystko poukładane, wszystkie decyzje trafione itd. Życie jednak jak wiemy takie nie jest. Zły kierunek nauki, zły wybór zawodu, zły wybór partnera/tki, złe decyzje co do miejsca zamieszkania, złe inwestycje-złe decyzje skutkują stratę czasu, pieniędzy, sił, możliwości, okazji.
Mój depresyjny post miał miec ciut inny wydźwięk. Chodziło mi żeby NIE TRACIĆ CZASU (pomimo potknięć i złych wyborów, nie ograniczac się bo mam wygodne życie) ,bo odłożone decyzje doganiają w najgorszych momentach, a straconych okazji już nie będzie. Żyjemy pięknym życiem ale "przejadamy to co mogliśmy zainwestować" , nie urządzamy sobie "życia " bo "mamy czas". A do 30 jest ten najlepszy okres że należy posiać aby pozbierać (zdobyć wykształcenie, zawód, ogarnąć się w pracy i w życiu) , a jako 40latek,50,60latek odcinać "kupony" . Też żyłem pięknym życiem, praca, wyjazdy, mieszkanie ,nie przywiązywałem wagi że coś żona nie może zajść. Jeden ,drugi ,trzeci rok ,lecą latka ale się zakladaliśmy że w końcu będziemy mieć. Zaczeliśmy się niepokoić w wieku 35lat (a tu większe zagrożenie zespołem Downa itd) Mamy, zdrowe juz czteroletnie, ale zdecydowanie za pózno o tym pomyśleliśmy. Za długo myśleliśmy że mam czas. Pozdrawiam. Ps nie chciałem zkrytkować czyjegoś trybu życia, tylko przestrzeć że czas nam ucieka

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 grudnia 2021 o 12:43

S sancz79
0 / 2

@kiraftwJeżeli kogoś nie stać na dzieci to rzeczywiście niech się o nie nie stara. "Po prostu nie dla każdego posiadanie dzieci to jakiś priorytet w życiu."-tylko niech już się tych priorytetów trzyma.
"Nawet jeśli zmieni zdanie w wieku 40 lat i stwierdzi, że chce mieć dzieci to zawsze istnieje opcja adopcji "- do rodzicelstwa trzeba SIŁ ,cierpliwości ,energii. 40-paro latkowi nie zawsze już chce, łupie w krzyżu , a tu trzeba wstawać w nocy, co parę godzin, dziecko chore, człowiek zmęczony po pracy a tu na plac zabaw, uczyć czytać...Zrobić to jedno ,wychować to drugie i o wiele cieższe zadanie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mo_cuishle
0 / 2

@sancz79 Twoim zdaniem dzieci robi się po to żeby jak najszybciej "mieć je z głowy"? Późne rodzicielstwo moze być o wiele bardziej świadomym i piękniejszym przeżyciem. Gdy już osiągnęło się w życiu to co się chciało, sam proces wychowywania małego człowieka może być przyjemnością a nie czekanie na to kiedy tylko się wyprowadzi żeby znowu mieć wolną chatę. Wtedy docenia się każdą chwilę bo te chwile już nigdy nie wrócą a dzieci szybko wyrastają i rodzice znowu zostają sami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Eren99
-1 / 1

Ale głupoty gadasz, dzieci i facet to nie jest jakiś obowiązek co każda kobieta musi spełnić

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
0 / 2

@sancz79 Nie zawsze taka sytuacja jest wyborem. Czasami życie tak się układa. Będąc dzieciakiem myślałam, że w wieku 25 lat urodzę 1 dziecko, rok po ślubie. Jak miałam 25 lat, to myślałam, jaka ja głupia kiedyś byłam, bo to za wcześnie - człowiek za młody i za głupi na zakładanie rodziny. Teraz mam 29 lat i wiem, że najlepszy czas na dzieci jest po 30 - kiedy człowiek już trochę pożyje. W wieku 35 lat chciałabym być mamą, ale jest to kwestia znalezienia odpowiedniego partnera, bo głupio zajść w ciąże to nie sztuka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sancz79
0 / 0

@mo_cuishle Trochę nadinterpretowałeś .Dzieci się nie robi aby mieć je jak najszybciej "z głowy". Ale moim zdaniem im człowiek starszy tym bardziej mu się nie chce, dopadają go problemy zdrowotne i nie ma już takich pokładów energii jak kiedyś jak był młodszy. Mając dziecko w wieku 45lat to ono wychodzi z domu kiedy ma się grubo po 60tce i mu się już nie za bardzo pomoże.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sancz79
0 / 0

@maggdalena18 Oczywiscie że życie może się nie układać. Ale przestrzegam przed zwlekaniem. Też tak myśleliśmy a później się okazało że żona nie może zajść w ciąże. O dziecko staraliśmy się w sumie cztery lata, i byliśmy już w "procedurze" in vitro kiedy żona zaszła. Zaczeliśmy się starać jak mieliśmy po 34lata .W wieku 38lat zostałem tatą .Ale sam widzę że w porównaniu do tego jak żyłem jako 30latek mam zdecydowanie mniej sił, energii ,cierpliwości.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
0 / 0

@sancz79 Jak nie zwlekać, kiedy człowiek jest sam? Dać się zapłodnić byle komu, bo już czas? To nie jest najmądrzejsze rozwiązanie. Wiem, nie o tym pisałeś, ale ja tak tylko nadmieniam, bo spotkałam się z taką postawą. Znajoma wyszła za mąż za idiotę, bo już czas na nią, bo ma 25 lat i nie chce być starą panną. Patologiczne myślenie wg mnie.
Ale czy jak ludzie mają te 20 kilka lat i mają dzieci, to potem mają siłę na życie? Ja wolę najpierw pożyć, zobaczyć trochę świata, a dopiero potem zakopać się w pieluchach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sancz79
0 / 0

@maggdalena18 Nie dać się zapłodnić byle komu tylko nie czekać na ostatnia chwilę. To dwie różne kwestie. Powiedzmy sobie że przez 10lat (od 25 do 35roku życia) można spokojnie znaleźć właściwą osobę do związku. Nie nawołuje do małżeństwa i dzieci w wieku 18-23 lat bo wtedy człowiek powinien się uczyć i nabierać doswiadczenia ,zaczynać pracę itd (pisałem że wysztsko ma swój czas) ale do 35roku życia powinno miec już życie poukładane i jeżeli (o ile) planuje się miec dzieci to już do takiego wieku je mieć. Takie jest moje zdanie.
"Ja wolę najpierw pożyć, zobaczyć trochę świata, a dopiero potem zakopać się w pieluchach."-jak będziesz zakopana w pieluchach będziesz myślała że mogłaś miec dzieci wczesniej. Ja tak miałem

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
+1 / 1

@sancz79 Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić. W tamtym roku myślałam, że znalazłam odpowiedniego faceta. Niestety, nie wyszło. To nie był ten. Za pół roku kończę 30 lat i czarno to widzę. Nie przychodzi mi mega łatwo nawiązywanie kontaktów, nie wchodzę szybko w związki i nie z byle kim, żeby tylko z kimś być. Ciężko znaleźć kogoś odpowiedniego, serio.
Na razie przeraża mnie wizja bycia matką i czasami zastanawiam się, czy w ogóle chcę te dzieci mieć. Ciąża to męka, poród to rzeźnia, a potem przez całe życie martwisz się o to dziecko - obciążenie psychiczne.
Jasne, posiadanie dzieci ma też dobre strony i to sporo. Ale na pewno nie jestem jeszcze na to gotowa, żeby poświęcić siebie i swoje ciało - jestem na to za młoda. Bo taka prawda, że za posiadanie dzieci koszt w 95% ponosi kobieta. No i najpierw facet, potem reszta.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sancz79
+1 / 1

@maggdalena18 Chyba się zdołowałem (i nie tylko siebie). Wyczerpałem swoje "mądrości" Nie namawiam, bywaj szczęśliwa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
X xyper
+10 / 14

Nie każdy chce mieć rodzinę i dzieci, można pięknie żyć samemu, co w tym złego?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Adamowitch94
-1 / 1

@xyper Każdy z nas potrzebuje sensu istnienia, inaczej popada w nihilizm, próżność, przelotny seks, objadanie się, gry komputerowe, pornografię itp. Założenie rodziny i wydanie na świat potomstwa nadają sens naszej egzystencji. Sens nadają także inne rzeczy. A co napędza ciebie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Geoffrey
+2 / 4

w wieku 13 lat nie myślałam, że mając 28 lat nie opanuję jeszcze ortografii.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B basas
-2 / 2

I bardzo ładnie, planeta się sama nie uratuje, lepiej dobrowolnie niż na siłę depopulować...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem