Rany, żeby w mojej rodzinie rodzili się sami chłopcy. Kit tam, mogę płacić za wybite szyby, być wzywanym co tydzień do dyrektora szkoły, regularnie szukać zakitranej kontrabandy pod łóżkiem, wysyłać paczki do więzienia....
Ale dopiero ew. konieczność wychowania takiej Karyny budzi u mnie prawdziwe przerażenie.
@irulax Przykro mi, równoważnikiem Karyny jest Saba który na oczach policjantów zaj*ie cegłą kibola przeciwnej drużyny. Jeśli masz geny Karyni i Seby to lepiej się nie rozmnażaj.
@gremline
Chciałbym się z tobą zgodzić, ale dawno temu zdarzyło mi się kilka razy pomyśleć: "Nie. Nie można być aż tak głupim". I za każdym razem się myliłem.
@gremline Podłączam się, też chcę w to wierzyć. Ale jednak zbyt wiele razy dostałem metaforyczną cegłą w mordkę, cegłą z napisem "sorry, to się dzieje na twoich oczach stary, po prostu się z tym pogódź".
@El_Polaco Same here mate, same here... Za każdym razem. Mogłem sobie nie dowierzać do woli, nie zmieniało to rzeczywistości.
@KatzenKratzen U mnie się kołacze coś jeszcze - natrętna myśl pt. "Bogowie... gdzie ja trafiłem??"...
Podejrzewam że pytanie miało tło w sensie : jacy mężczyźni wybierają tak -delikatnie mówiąc - mało ogarnięte dziewczyny ? Trzeba być naprawdę zdesperowanym, by spotykać się i jeszcze mieć dzieci z takimi "madkami". Pewnie o to chodziło w pytaniu "CzeszkaV".
W parze z Karyna biegnie zazwyczaj w podskokach Seba, Karyna mądrością nie grzeszy ale Seba u jej boku nie dość, że z małym rozumkiem to zazwyczaj z nadmiarem testosteronu, konsekwencje jego działań już nikogo nie śmieszą.
przecież to proste.. idzie sobie seba, mówi do pustaka: "idziemy się r*chać, ale no weź nie pie*dol, że w gumie", a potem idzie sobie dalej. Tak postają samotne pustaki z pechowymi bąbelkami.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
2 grudnia 2021 o 20:02
@Sylweriusz83 Sebixy panie, Sebixy. Niestety, nie będzie dobrze póki jako cywilizacja nie uznamy że pewnym ludziom TRZEBA użynać jaja i usówać jajniki.
Z jednej strony śmieszne. A tak już bardziej serio to to jest przerażające jaki poziom inteligencji ma społeczeństwo. Tym całym matkom i ojcom nie współczuję, ale te biedne dzieci wychowywane przez takich dziwaków to tragedia... zawsze jest nadzieja, że to tylko trolle. Jednak zawsze jest to "ale".. smutne i tragiczne
Jak trzeba być ograniczonym, aby sądzić, że czyjś debilizm może kogoś "rozbawić do łez".
To, że są tacy ludzie, a w dodatku mają prawa wyborze, czyli mają realny wpływ na sytuację w kraju, to jest raczej zatrważające, a nie zabawne.
Na moje pytanie, jak trzeba być ograniczonym... nawet nie oczekiwałem odpowiedzi.
Było to raczej pytanie retoryczne.
A tu proszę - jednak mamy odpowiedź na to pytanie.
Trzeba być tak ograniczonym, jak DeusExMachina.
Rozbawią??! Chyba załamią!
Jak coś takiego czytam, to aż mi wstyd, że te osoby należą do rodzaju ludzkiego, a zwłaszcza, że są kobietami... Kiedyś było normalniej... Albo ja byłam normalną matką.
Chociaż i jeden tatuś się trafił :D
Rozumiem tylko to z wózkiem. Mógł się jej urodzić wczesniak, nie spodziewała się i prosi o wózek, bo na przykład pieniądze akurat poszły na inną wyprawkę.
Czasem na twierdzenie że PiS to debile pada riposta, że opozycja musi być jeszcze głupsza skoro nie potrafi wygrać z debilami. Tu jest wyjaśnienie, przeciwnikiem nie są politycy PiS ale takie spie*doliny jak w powyższych postach.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
2 grudnia 2021 o 15:40
Z niektórych wpisów śmiałem się do rozpuku! Uwielbiam komedię absurdu xD Po czym mój nastrój popadł w katatonię... w stylu "pośmiałeś się już to pozwól, że przygrzmocę twojej świadomości, że tacy ludzie istnieją, żyją, być może mieszkają kilka ulic dalej, to mogą być fejki, ale każdy z tych wpisów może być też prawdą, podobnie jak tysiące innych, być może jeszcze bardziej porytych". W oparach absurdu brodzę, w oparach absurdu tonę...
To się podzielę też swoją historią, też niestety autentyk chociaż na początku myślałem, że dziewczyna tak dla beki tylko, wiecie, prześmiewczo. Ale nie...
Zwykła znajomość, nowa znajoma akurat w ciąży jak wyszło w rozmowie. Całkiem miła. Trochę mnie dziwił sposób spędzania wolnego czasu: wyłącznie dziwne twory oglądane z mamą typu "Pamiętniki z Wakacji", "Dlaczego ja?" itp. Wyłącznie. Żadnych książek, seriali, filmów, gier planszowych czy komputerowych, nawet przesiadywania na Instagramie czy innych społecznościówkach. Żadnego hobby, choćby puszczanie latawców lub zbieranie znaczków. Nigdy nie ogarniałem jak to w ogóle możliwe nie mieć hobby, to by znaczyło, że nic nas w życiu nie zainteresowało, co jest dziwne trochę... ale ok! Nie każdy musi mieć hobby, ludzka rzecz.
No ale o tej ciąży. Cieszyła się, że z pracą załatwiła. Sąsiadka "po znajomości" potrafiła to i owo załatwić. W sensie każdy możliwy socjal. Szczyt sukcesu życiowego dla niej: nie pracować i żyć. Znajoma nie ogarniała podstaw żadnej dziedziny nauki, ale we wszelkie meandry życia na koszt podatnika wsiąkła bez trudu. Ok, nie każdy musi być od razu naukowcem tak? Ale zacząłem się zastanawiać jakie wartości chce przekazać dziecku? No to się dowiedziałem: że trzeba być cwanym i umieć sobie w życiu radzić. Podważyłem jej opinię mówiąc, że zaradność to nie to samo co bycie uzależnionym od zapomóg, ale nie odnalazłem nawet krztyny zrozumienia.
I wreszcie ciąża, było nie było poważna sprawa. Tu podejście ostatecznie zaważyło na zakończeniu znajomości, nie byłbym w stanie zaliczyć takiej osoby do grona nawet dalszych znajomych. Po prostu zbyt dużo zbyt poważnych różnic na zbyt poważne tematy. Okazało się, że dziewczyna nie wie praktycznie nic o przebiegu ciąży. O połogu czy zjawisku baby blues już w ogóle nie ma co wspominać. Ot - seks, zachodzisz w ciążę, jesteś w ciąży, donosisz ciążę, rodzisz dziecko i... tyle. Można się bawić od nowa. No ale znów ok - to była ewidentna wpadka, nie każda młoda osoba musi wszystko w tych tematach ogarniać. Zdarzenie losowe, jednak chciała jak najbardziej zatrzymać ponieważ "zawsze chciała dzidziusia". Może to infantylne ujęcie "zawsze czułam powołanie do macierzyństwa", detal, nieistotne. Nic nie wie, zero wiedzy, pal licho, młoda jest - zawsze się można dokształcić. Kto ma dzieci ten wie, że 9 miesięcy ciąży to stanowczo za mało czasu na zgłębienie wszystkich zagadnień, najwyżej z grubsza, po łebkach. Ale zacząć można! Otóż znajoma nie miała najmniejszego zamiaru. Dlaczego? I tu padły te słowa, które mnie ścięły:
PO CO?
Pytanie zadane takim tonem jakbym się z księżyca urwał.
Próbowałem podsunąć myśl w nadziei, że coś zakiełkuje, że "dzidzia" to jednak żywa, mała, krucha, wrażliwa, bezbronna istota zdana na rodzica. To nie tylko słodki malec, tylko żywy organizm wymagający uwagi, troski i właściwej opieki a raaaaczej ciężko o właściwą opiekę jeśli się nie ma wiedzy, tak kompletnie żadnej. Tym bardziej w tych czasach - wizyta u ginekologa to koszt wyrażony w czasie i pieniądzach, a nie jakieś tabu. Wiedza i świadomość o ciąży, jej przebiegu, zajmowaniu się dzieckiem też już nie tabu. Mało co w sumie jeszcze tabu. A rzeczona wiedza jest łatwo dostępna! Nie trzeba studiować czy kupować drogich książek pisanych niezrozumiałym medycznym językiem - jest pełno przystępnych publikacji! Mamy internet! Sporo wiedzy na forach (wiadomo tu by było ciężko z przesiewaniem informacji bo na forach można trafić na coś rzetelnego jak i na straszenie, że nieprzewiązanie kołyski czerwoną wstążką to śmierć i pożoga, but still)
Rany, żeby w mojej rodzinie rodzili się sami chłopcy. Kit tam, mogę płacić za wybite szyby, być wzywanym co tydzień do dyrektora szkoły, regularnie szukać zakitranej kontrabandy pod łóżkiem, wysyłać paczki do więzienia....
Ale dopiero ew. konieczność wychowania takiej Karyny budzi u mnie prawdziwe przerażenie.
@irulax Przykro mi, równoważnikiem Karyny jest Saba który na oczach policjantów zaj*ie cegłą kibola przeciwnej drużyny. Jeśli masz geny Karyni i Seby to lepiej się nie rozmnażaj.
@samodzielny68 Hmm, trochę dziwne, że osobie na poziomie jak Ty, ironię w wypowiedzi trzeba specjalnie oznaczać. Jakoś się przemogę. ;)))))
Statystyczny seba ma tą przewagę, że jednak przeważnie gdzieś pracuje i nie wymaga socjalu od Państwa, chyba że go zamkną
Przecież dzieci biorą przykład z rodziców. Albo jesteś taki/a sam/a, albo nie masz się czego bać
Chcę wierzyć, że 99% tych wpisów to zwykłe trolle, a nie realne osoby.
@gremline
Chciałbym się z tobą zgodzić, ale dawno temu zdarzyło mi się kilka razy pomyśleć: "Nie. Nie można być aż tak głupim". I za każdym razem się myliłem.
@gremline
U mnie też jedynie taka nadzieja się kołacze.... i nic wiecej...
@gremline Podłączam się, też chcę w to wierzyć. Ale jednak zbyt wiele razy dostałem metaforyczną cegłą w mordkę, cegłą z napisem "sorry, to się dzieje na twoich oczach stary, po prostu się z tym pogódź".
@El_Polaco Same here mate, same here... Za każdym razem. Mogłem sobie nie dowierzać do woli, nie zmieniało to rzeczywistości.
@KatzenKratzen U mnie się kołacze coś jeszcze - natrętna myśl pt. "Bogowie... gdzie ja trafiłem??"...
@gremline mam podejrzenia,że kilka jest trolem.. ale tylko kilka...
@gremline też bym chciał wierzyć, ale obawiam się że większość może być prawdziwa....
@gremline Jeżeli realne, to mamy tylko jedno wyjście: masowa sterylizacia ja podstawie testu IQ.
To co przeczytałam jest przerażające. Ale pojawia się pytanie: Skąd te "pustaki" mają te swoje "bombelki" ?
@CzeszkaV jesli nie wiesz, to może się do nich zaliczasz? :D
Mała podpowiedź - seks
Podejrzewam że pytanie miało tło w sensie : jacy mężczyźni wybierają tak -delikatnie mówiąc - mało ogarnięte dziewczyny ? Trzeba być naprawdę zdesperowanym, by spotykać się i jeszcze mieć dzieci z takimi "madkami". Pewnie o to chodziło w pytaniu "CzeszkaV".
Dobry Boże, to nie tyle że śmieszy ale wręcz przeraża...
@korn82 myślę, że spokojnie możesz startować na męską wersję Karyny
W parze z Karyna biegnie zazwyczaj w podskokach Seba, Karyna mądrością nie grzeszy ale Seba u jej boku nie dość, że z małym rozumkiem to zazwyczaj z nadmiarem testosteronu, konsekwencje jego działań już nikogo nie śmieszą.
@Sylweriusz83 Potwór - nie potwór, byle miał otwór. Ot, i całe wyjaśnienie.
przecież to proste.. idzie sobie seba, mówi do pustaka: "idziemy się r*chać, ale no weź nie pie*dol, że w gumie", a potem idzie sobie dalej. Tak postają samotne pustaki z pechowymi bąbelkami.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 grudnia 2021 o 20:02
@Sylweriusz83 Sebixy panie, Sebixy. Niestety, nie będzie dobrze póki jako cywilizacja nie uznamy że pewnym ludziom TRZEBA użynać jaja i usówać jajniki.
a ja sie dziwie ze w kaczystanie pisuar wygrywa wybory
a ponoć nie da się żyć bez mózgu, ludzkość nieustannie zaskakuje
@Rhanai -- Ależ te wszystkie osoby mają mózgi.
Tylko ich nie używają. Oszczędzają.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 grudnia 2021 o 19:37
https://demotywatory.pl/4344213/Fakt-ze-meduza-przezyla-650-milionow-lat-bez-mozgu
@JanuszTorun
Ich mózgi służą do podtrzymywania podstawowych funkcji życiowych. Wszystko ponadto powoduje przegrzewanie się obwodów i zwarcie.
@JanuszTorun nówka sztuka, nieśmigana?
Z jednej strony śmieszne. A tak już bardziej serio to to jest przerażające jaki poziom inteligencji ma społeczeństwo. Tym całym matkom i ojcom nie współczuję, ale te biedne dzieci wychowywane przez takich dziwaków to tragedia... zawsze jest nadzieja, że to tylko trolle. Jednak zawsze jest to "ale".. smutne i tragiczne
@samerun25 Jedyna opcja to PRZYMUSOWA sterylizacja.
Jak trzeba być ograniczonym, aby sądzić, że czyjś debilizm może kogoś "rozbawić do łez".
To, że są tacy ludzie, a w dodatku mają prawa wyborze, czyli mają realny wpływ na sytuację w kraju, to jest raczej zatrważające, a nie zabawne.
@JanuszTorun A jakby tak faktycznie na koniec dać okienko z "6+1=..."? Błędny wynik i głos nieważny?
@JanuszTorun Ograniczonym bo co, bezmózgi śmieciu, bo bawi nas ich idiotyzm? Idź się utop, byśmy nie musieli słyszeć twojego bólu dupy. Polski idioto.
Na moje pytanie, jak trzeba być ograniczonym... nawet nie oczekiwałem odpowiedzi.
Było to raczej pytanie retoryczne.
A tu proszę - jednak mamy odpowiedź na to pytanie.
Trzeba być tak ograniczonym, jak DeusExMachina.
Z tym dzieckiem siostry jeśli to prawda, to dziecko może nie jest jej, ale jej męża na pewno :D
W takie rzeczy trudno uwierzyć, bo z Internetu, gorzej, jak się z kimś takim spotkasz oko w oko. To jest dopiero jazda.
Rozbawią??! Chyba załamią!
Jak coś takiego czytam, to aż mi wstyd, że te osoby należą do rodzaju ludzkiego, a zwłaszcza, że są kobietami... Kiedyś było normalniej... Albo ja byłam normalną matką.
Chociaż i jeden tatuś się trafił :D
Rozumiem tylko to z wózkiem. Mógł się jej urodzić wczesniak, nie spodziewała się i prosi o wózek, bo na przykład pieniądze akurat poszły na inną wyprawkę.
Czasem na twierdzenie że PiS to debile pada riposta, że opozycja musi być jeszcze głupsza skoro nie potrafi wygrać z debilami. Tu jest wyjaśnienie, przeciwnikiem nie są politycy PiS ale takie spie*doliny jak w powyższych postach.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 grudnia 2021 o 15:40
w sumie to nic fajnego by nasmiewac sie z niespecjalnie madrych, szczegolnie gdy uswiadomimy sobie ze to one wychowuja przyszlosc narodu.
Z niektórych wpisów śmiałem się do rozpuku! Uwielbiam komedię absurdu xD Po czym mój nastrój popadł w katatonię... w stylu "pośmiałeś się już to pozwól, że przygrzmocę twojej świadomości, że tacy ludzie istnieją, żyją, być może mieszkają kilka ulic dalej, to mogą być fejki, ale każdy z tych wpisów może być też prawdą, podobnie jak tysiące innych, być może jeszcze bardziej porytych". W oparach absurdu brodzę, w oparach absurdu tonę...
To się podzielę też swoją historią, też niestety autentyk chociaż na początku myślałem, że dziewczyna tak dla beki tylko, wiecie, prześmiewczo. Ale nie...
Zwykła znajomość, nowa znajoma akurat w ciąży jak wyszło w rozmowie. Całkiem miła. Trochę mnie dziwił sposób spędzania wolnego czasu: wyłącznie dziwne twory oglądane z mamą typu "Pamiętniki z Wakacji", "Dlaczego ja?" itp. Wyłącznie. Żadnych książek, seriali, filmów, gier planszowych czy komputerowych, nawet przesiadywania na Instagramie czy innych społecznościówkach. Żadnego hobby, choćby puszczanie latawców lub zbieranie znaczków. Nigdy nie ogarniałem jak to w ogóle możliwe nie mieć hobby, to by znaczyło, że nic nas w życiu nie zainteresowało, co jest dziwne trochę... ale ok! Nie każdy musi mieć hobby, ludzka rzecz.
No ale o tej ciąży. Cieszyła się, że z pracą załatwiła. Sąsiadka "po znajomości" potrafiła to i owo załatwić. W sensie każdy możliwy socjal. Szczyt sukcesu życiowego dla niej: nie pracować i żyć. Znajoma nie ogarniała podstaw żadnej dziedziny nauki, ale we wszelkie meandry życia na koszt podatnika wsiąkła bez trudu. Ok, nie każdy musi być od razu naukowcem tak? Ale zacząłem się zastanawiać jakie wartości chce przekazać dziecku? No to się dowiedziałem: że trzeba być cwanym i umieć sobie w życiu radzić. Podważyłem jej opinię mówiąc, że zaradność to nie to samo co bycie uzależnionym od zapomóg, ale nie odnalazłem nawet krztyny zrozumienia.
I wreszcie ciąża, było nie było poważna sprawa. Tu podejście ostatecznie zaważyło na zakończeniu znajomości, nie byłbym w stanie zaliczyć takiej osoby do grona nawet dalszych znajomych. Po prostu zbyt dużo zbyt poważnych różnic na zbyt poważne tematy. Okazało się, że dziewczyna nie wie praktycznie nic o przebiegu ciąży. O połogu czy zjawisku baby blues już w ogóle nie ma co wspominać. Ot - seks, zachodzisz w ciążę, jesteś w ciąży, donosisz ciążę, rodzisz dziecko i... tyle. Można się bawić od nowa. No ale znów ok - to była ewidentna wpadka, nie każda młoda osoba musi wszystko w tych tematach ogarniać. Zdarzenie losowe, jednak chciała jak najbardziej zatrzymać ponieważ "zawsze chciała dzidziusia". Może to infantylne ujęcie "zawsze czułam powołanie do macierzyństwa", detal, nieistotne. Nic nie wie, zero wiedzy, pal licho, młoda jest - zawsze się można dokształcić. Kto ma dzieci ten wie, że 9 miesięcy ciąży to stanowczo za mało czasu na zgłębienie wszystkich zagadnień, najwyżej z grubsza, po łebkach. Ale zacząć można! Otóż znajoma nie miała najmniejszego zamiaru. Dlaczego? I tu padły te słowa, które mnie ścięły:
PO CO?
Pytanie zadane takim tonem jakbym się z księżyca urwał.
Próbowałem podsunąć myśl w nadziei, że coś zakiełkuje, że "dzidzia" to jednak żywa, mała, krucha, wrażliwa, bezbronna istota zdana na rodzica. To nie tylko słodki malec, tylko żywy organizm wymagający uwagi, troski i właściwej opieki a raaaaczej ciężko o właściwą opiekę jeśli się nie ma wiedzy, tak kompletnie żadnej. Tym bardziej w tych czasach - wizyta u ginekologa to koszt wyrażony w czasie i pieniądzach, a nie jakieś tabu. Wiedza i świadomość o ciąży, jej przebiegu, zajmowaniu się dzieckiem też już nie tabu. Mało co w sumie jeszcze tabu. A rzeczona wiedza jest łatwo dostępna! Nie trzeba studiować czy kupować drogich książek pisanych niezrozumiałym medycznym językiem - jest pełno przystępnych publikacji! Mamy internet! Sporo wiedzy na forach (wiadomo tu by było ciężko z przesiewaniem informacji bo na forach można trafić na coś rzetelnego jak i na straszenie, że nieprzewiązanie kołyski czerwoną wstążką to śmierć i pożoga, but still)
@Nefterain rany bo.. Ty naprawdę sądzisz, że ktoś przeczyta ten referat?
@Dedi_S Hahah no właśnie nie bardzo, znowu się rozgadałem xD
Polski system emerytalny przed totalnym upadkiem moze uratowac jedynie kilka milionow Ukraincow i Bialorusinow. Change my mind....
Jedni z głównych wyborców naszego rządu :-))) dirrefent state of mind!
Bolą płuca