@mafouta
Czyli:
- Nigdy nie robiłeś zakupów w dużym supermarkecie, szczególnie jak jesteś tam pierwszy raz.
- Mamusia kroi ci chlebek.
- Nie jeździsz rowerem.
- Nie odbierasz pieniędzy z bankomatu, prawdopodobnie jesteś za młody, żeby mieć kartę i za niski, żeby sięgnąć do klawiatury.
- Nie jeździsz na wózku, ani nie masz problemów z poruszaniem, a jednocześnie nie masz dość empatii, żeby wyobrazić sobie, jak to jest.
- Nie masz psa, z którym czasem musisz pójść do sklepu.
- Nie wiesz, że od czasu gotowania jajek zależy czy są na miękko czy na twardo, ale przecież mamusia ci gotuje.
Generalnie, to można ci tylko współczuć.
@rkcb
Mapka jest spoko, ale i bez niej idzie przeżyć, wystarczy się porozglądać po tablicach informacyjnych.
Bułki lepsze. :)
Fajny patent w teorii, pytanie, jak się sprawdza w praktyce.
Meh. W sensie, i tak wypłacam Blikiem, więc w sumie rybka, czy ktoś widzi czy nie.
Bardzo fajny pomysł.
Chodzenie z psem do sklepu to znęcanie się nad psem.
Nie jadam jajek.
A wskaźnik przewracania paczki akurat ma najmniej sensu. Znaczy, hm, pomysł fajny ale... cholernie nierealistyczny, bo same wstrząsy w samochodzie chyba by zalały tą strefę "nieszanowania" paczki.
@Cylindryk "Mapka jest spoko, ale i bez niej idzie przeżyć, wystarczy się porozglądać po tablicach informacyjnych."
Przeżyć się da. Tylko ja nie chodzę do hipermarketów aby przeżyć i tracić czas na szukanie tego co mam na liście. Nie sprawia mi to przyjemności. Niekiedy denerwuje gdy nie mam dużo czasu.
@RomekC O czym wy wszyscy piszecie? To zadna mapka, a rozpiska o pogrupowanych produktach, takze dalej szukaj wiatru w polu, bo dalej musicie sami znalezc dzial, a chyba kazdy kto robi zakupy, wie w jakim dziale znajdzie keczup, mydlo, a gdzie cytryny.
Czemu? Co ci przeszkadza rampa dla niepełnosprawnych w basenie, mapka sklepu czy możliwość wybrania, jak ma być pokrojony chleb? Wg mnie to ma sens - nie powstałoby, gdyby nie było zapotrzebowania. Akurat wskaźnik przewracania paczki uważam za najmniej użyteczny - paczka jest w transporcie obracana, ląduje jak popadnie, i to moja sprawa, żeby zabezpieczyć zawartość przed uszkodzeniem - co mi po tej wiedzy, że była obracana?
Jedynie z tego wszystkiego wskaźnik przewracania paczki ma sens.
@mafouta
Czyli:
- Nigdy nie robiłeś zakupów w dużym supermarkecie, szczególnie jak jesteś tam pierwszy raz.
- Mamusia kroi ci chlebek.
- Nie jeździsz rowerem.
- Nie odbierasz pieniędzy z bankomatu, prawdopodobnie jesteś za młody, żeby mieć kartę i za niski, żeby sięgnąć do klawiatury.
- Nie jeździsz na wózku, ani nie masz problemów z poruszaniem, a jednocześnie nie masz dość empatii, żeby wyobrazić sobie, jak to jest.
- Nie masz psa, z którym czasem musisz pójść do sklepu.
- Nie wiesz, że od czasu gotowania jajek zależy czy są na miękko czy na twardo, ale przecież mamusia ci gotuje.
Generalnie, to można ci tylko współczuć.
@mafouta A rozpiska asortymentu na wózku już nie?
@mafouta Mapka też jest spoko dla osób, które rzadko idą na zakupy.
@rkcb
Mapka jest spoko, ale i bez niej idzie przeżyć, wystarczy się porozglądać po tablicach informacyjnych.
Bułki lepsze. :)
Fajny patent w teorii, pytanie, jak się sprawdza w praktyce.
Meh. W sensie, i tak wypłacam Blikiem, więc w sumie rybka, czy ktoś widzi czy nie.
Bardzo fajny pomysł.
Chodzenie z psem do sklepu to znęcanie się nad psem.
Nie jadam jajek.
A wskaźnik przewracania paczki akurat ma najmniej sensu. Znaczy, hm, pomysł fajny ale... cholernie nierealistyczny, bo same wstrząsy w samochodzie chyba by zalały tą strefę "nieszanowania" paczki.
czyli ja jadam bułki i używam blika, więc w nosie mam wszystkich innych ludzi. Strasznie egoistyczne podejście i skrajnie nie rozumiesz innych ludzi
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 grudnia 2021 o 13:59
@Cylindryk "Mapka jest spoko, ale i bez niej idzie przeżyć, wystarczy się porozglądać po tablicach informacyjnych."
Przeżyć się da. Tylko ja nie chodzę do hipermarketów aby przeżyć i tracić czas na szukanie tego co mam na liście. Nie sprawia mi to przyjemności. Niekiedy denerwuje gdy nie mam dużo czasu.
@rkcb Tak, tak, drogi Wartsonie... :)
@RomekC O czym wy wszyscy piszecie? To zadna mapka, a rozpiska o pogrupowanych produktach, takze dalej szukaj wiatru w polu, bo dalej musicie sami znalezc dzial, a chyba kazdy kto robi zakupy, wie w jakim dziale znajdzie keczup, mydlo, a gdzie cytryny.
Czemu? Co ci przeszkadza rampa dla niepełnosprawnych w basenie, mapka sklepu czy możliwość wybrania, jak ma być pokrojony chleb? Wg mnie to ma sens - nie powstałoby, gdyby nie było zapotrzebowania. Akurat wskaźnik przewracania paczki uważam za najmniej użyteczny - paczka jest w transporcie obracana, ląduje jak popadnie, i to moja sprawa, żeby zabezpieczyć zawartość przed uszkodzeniem - co mi po tej wiedzy, że była obracana?