Też miałam spotkanie z takimi religijnymi oszołomami. Jestem chora, więc mąż sprowadził do nas do domu takie małżeństwo szurniętych religijnie, żeby mnie wyleczyli modlitwami. Zaczęli "terapię" zaraz po przywitaniu się ze mną. Twierdzili, że jak przyjmę wiarę, to zostanę uzdrowiona, że zostanę obdarzona tą samą mocą, co oni. Roześmiałam się im w twarz i powiedziałam, że ma głęboko w d#pie ich religię i że im się tylko wydaje, że mają jakąś moc, ale można to leczyć u psychiatry. I wyszłam z pokoju, mąż siedział sam z nimi jeszcze z godzinę. Ja siedziałam w kuchni, słysząc jak mówią fragmentami biblii i odprawiają jakieś gusła nad moim mężem, żeby mu "dać autorytet w domu".
@Ashera01 Zależy co ci dolega. Przyjęcie wiary czasami jest jak tabletka "placebo" - powoduje, że myślisz bardziej pozytywnie co dobrze wpływa na organizm. Natomiast jeśli to nie zadziała - wytłumaczą to tak "tak zdecydował bóg a przecież jego wola jest święta".
@Elandiel1 moja choroba nie jest śmiertelna, ale nieuleczalna według dzisiejszej medycyny. Do końca życia muszę brać leki, jak je odstawię, to po kilku dniach objawy choroby wrócą.
NFZ nie ma konfliktu z Bogiem.
Idziesz na SOR i przyjmą cię - Bóg raczy wiedzieć kiedy.
Zapisujesz się na zabieg i - modlisz się aby dożyć.
Przemilczę fakt, że ordynatora oddziału trzeba wielbić jak Boga a pielęgniarki na oddziale są jak matka Teresa z Kalkuty - jedna na milion pacjentów.
A potem czytam, że we Włoszech ginekolog leczył kobiety swoim uzdrawiającym penisem i są kobiety, które się na to decydowały. Ludzie są w stanie uwierzyć we wszystko!
Był program BBC gdzie dawali ludziom z przewlekłym bólem tabletki z czystą skrobią czy jakimś wypełniaczem, a ludziom przechodziły wszelakie dolegliwości. Jeden dziadek który od kilku lat jeździł na wózku nawet z niego wstał. Potem im to powiedzieli, ale kazali dalej brać te fałszywe tabletki. Części dalej one pomagały.
Jeśli zadziałało to co za problem?
Oj, katole, katole ... smutno się to czyta. I tacy ludzie mają pełne prawa wyborcze. Podatność na manipulacje: 100/100.
Pastor i katole? Nie potrafisz czytać ze zrozumieniem a też masz prawa wyborcze
No ja tez nie wiem, podobnie jak Ty nie wiesz najwyrazniej, ze PLACEBO jest udowodnionym naukowo skutecznym lekarstwem.
@DutchiesHostel
Mamy tu piękny przypadek psychosomatyki, a w zasadzie to wręcz noo-psycho-somatyki.
Też miałam spotkanie z takimi religijnymi oszołomami. Jestem chora, więc mąż sprowadził do nas do domu takie małżeństwo szurniętych religijnie, żeby mnie wyleczyli modlitwami. Zaczęli "terapię" zaraz po przywitaniu się ze mną. Twierdzili, że jak przyjmę wiarę, to zostanę uzdrowiona, że zostanę obdarzona tą samą mocą, co oni. Roześmiałam się im w twarz i powiedziałam, że ma głęboko w d#pie ich religię i że im się tylko wydaje, że mają jakąś moc, ale można to leczyć u psychiatry. I wyszłam z pokoju, mąż siedział sam z nimi jeszcze z godzinę. Ja siedziałam w kuchni, słysząc jak mówią fragmentami biblii i odprawiają jakieś gusła nad moim mężem, żeby mu "dać autorytet w domu".
@Ashera01 Zależy co ci dolega. Przyjęcie wiary czasami jest jak tabletka "placebo" - powoduje, że myślisz bardziej pozytywnie co dobrze wpływa na organizm. Natomiast jeśli to nie zadziała - wytłumaczą to tak "tak zdecydował bóg a przecież jego wola jest święta".
@Elandiel1 moja choroba nie jest śmiertelna, ale nieuleczalna według dzisiejszej medycyny. Do końca życia muszę brać leki, jak je odstawię, to po kilku dniach objawy choroby wrócą.
Medycyna jest w rękach korporacji farmaceutycznych, którym nie opłaca się wyleczyć pacjenta. Nie ufałbym im tak do końca w to co mówią.
Ta a potem tacy słuchaj znachorów typu Marek Haslik i rodzice zabijają swoje dziecko głodząc je.
Co trzeba mieć w głowie by dać sobą tak manipulować
NFZ nie ma konfliktu z Bogiem.
Idziesz na SOR i przyjmą cię - Bóg raczy wiedzieć kiedy.
Zapisujesz się na zabieg i - modlisz się aby dożyć.
Przemilczę fakt, że ordynatora oddziału trzeba wielbić jak Boga a pielęgniarki na oddziale są jak matka Teresa z Kalkuty - jedna na milion pacjentów.
Sama nie wróciła, pastor pewnie pomógł :-)
A potem czytam, że we Włoszech ginekolog leczył kobiety swoim uzdrawiającym penisem i są kobiety, które się na to decydowały. Ludzie są w stanie uwierzyć we wszystko!
Był program BBC gdzie dawali ludziom z przewlekłym bólem tabletki z czystą skrobią czy jakimś wypełniaczem, a ludziom przechodziły wszelakie dolegliwości. Jeden dziadek który od kilku lat jeździł na wózku nawet z niego wstał. Potem im to powiedzieli, ale kazali dalej brać te fałszywe tabletki. Części dalej one pomagały.
Trochę się boję pomyśleć o tym, w jaki też to sposób pastor Tomek jej tą macicę podciągnął xDDDD