Oj jaki ty jesteś nowoczesny. Oczywiście Jezus była kobietą. A może Curie - Skłodowska też?
Wszystkie takie zachowania są patologiami. W przypadku dorosłych powinny być karane. W przypadku dzieci należy im wyjaśniać, że zadawani komukolwiek bólu jest zachowaniem nieakceptowalnym. Pamiętaj, dzieci słuchają różnych opowieści. Nawet w klasycznym Kopciuszku jest fragment o obcinaniu palców albo pięt. Skoro rodzice o tym czytają, dziecko może chcieć to naśladować. Gdy zostaniesz rodzicem, zrozumiesz iż takie sprawy należy mądrze wyjaśniać.
p.s.
Ale skoro pomyliłeś ukrzyżowanie Jezusa z maltretowaniem matki, to lepiej abyś nie miał dzieci
@Rydzykant klasyczny kopciuszek był dla dorosłych, nie dla dzieci.
Dlaczego jest nieakceptowalne, skoro Jezus sam dał się ukrzyżować z miłości do ludzi? Weź wytłumacz dziecku, że gdy Jezus to robi, to to jest dobre, a gdy ono to robi, to to jest złe.
@7th_Heaven
Ależ wyjaśnienie tego jest bardzo proste. Wystarczy opowiedzieć dziecku historię Maksymiliana Kolbe. On też dał się zamordować. Jednak zrobił to celowo aby URATOWAĆ ŻYCIE innemu człowiekowi. Jezus po prostu zrobił to na znacznie większa skalę. Czyli dziecku bardzo łatwo jest wyjaśnić, dlaczego poświecenie się dziecka "za całą ludzkość" nie przyniesie skutku. Natomiast może się "poświecić" i pomóc jakiemuś innemu ukaranemu dziecku. Wówczas jego poświecenie będzie wartościowe.
Poza tym ewidentnie jesteś produktem XXI wieku. W czasach wojen i rozbiorów nawet małe dzieci wiedziały, czym jest poświęcenie za ojczyznę lub innych ludzi. Współczesne społeczeństwo koncentruje się na posiadaniu oraz na używaniu życia. Dla was nie istnieją wartości większe niż własne życie i własna wygoda.
@Rydzykant ależ to nie jest wcale proste, ponieważ ofiarą Kolbego jest widoczna, sprawdzalna, oczywista, a sam Kolbe postacią jak najbardziej realną. Natomiast "ofiarą Jezusa" jest nie do zrozumie ja, bo aby w ogóle uznać, że zaistniała, najpierw trzeba uznać, że jest się winnym cudzych grzechów i z zasady złym, potrzebującym ratunku człowiekiem. Dodatkowo nie jesteś w stanie w żaden sposób zweryfikować, czy ta ofiarą odniosła zamierzony skutek
Ten chłopiec nawet nie był religijnie zindoktrynowany bo z artykułu wynikało, że on na religię nie chodził. W "Ukrzyżowanie" bawili się wspólnie bo jakiś inny chłopiec (który chodził na religię w tym przedszkolu) taką zabawę wymyślił.... Mnie tylko zastanawia... gdzie w tym czasie był opiekun/opiekunka grupy.... i dlaczego na taką formę zabawy zezwolił/a
Nie moje dziecko, ale przypadek dobrze mi znany, więc przytocze:
Dziewczynka oo powrocie z przedszkola płakała cały wieczór i nie chciała powiedzieć o co chodziło. W nocy miała koszmary. Rodzice bardzo się wystraszyli. Okazało się na następny dzień że bardzo wystraszyła się piekła i śnią jej się diabły. Od tej pory dziecko zaczęło bać się ciemności, choć nigdy wcześniej się nie bało. Samo do końca nie wiedziało dlaczego się boi ani czego konkretnie się boi. Po prostu był strach. Wiele lat. Dziś ma 11 lat i nadal jeszcze sama po ciemku czasem trochę sie boi ale oracują nad tym, jest już dobrze. Na religię nie chodzi od tamtej pory
Fanatyzm rodzi się w każdej skrajności i takie argumenty anegdotyczne nie są obrazem działania religii. Religią może być np. to, że od dawna ktoś najeżdża na kościół, wynajdując jego wady, a ignorując zalety i to co już stworzył. choćby historie o dobrych księżach są tak częste, tak powszechne, że nie wymagają rozgłosu. To norma. Inaczej jest, jeśli zdarzy się coś, co jest odchyłem od tej normy, a Ty, panie kolego, chyba chcesz wierzyć, że właśnie tak działa religia. Jeśli by tak było to połowa Polaków już dawno by się ukrzyżowała ;D tak wiele jest demotów o mądrości, a tak trudno ją zastosować w realnym życiu... mieć na te rzeczy pewien dystans... tak samo są wierzący dosłownie interpretujący Biblię, kreacjonistów i ich kościół nie toleruje. Ale ten fakt jest zbyt nudny oczywiście, liczy się, to co podoba się tym, którym kościół po prostu nie odpowiada we własnej wizji świata, w której musimy mieć jakiś zamiennik na religię/duchowość.
Zastanówcie się nad tym jakie są wasze marzenia i jak wiele wspólnego mają z moralnością wybudowaną na podstawie wartości chrześcijańskich bądź buddyjskich albo każdej innej religii o wspólnych cechach odnośnie moralności. Co innego chcesz wstawić za to? Łatwo się krytykuje, ale trudniej tworzy zasady życia.... Pozdro
dziwne, bo od przedszkola chodziliśmy na religię i nikt nie miał takich zachowań, traumy, strachu itp. teraz wszystko jest tak przez ludzi "tłumaczone" że dzieciaki tak reagują, nie pamiętam, żebym usłyszała kiedykolwiek, że jak będę niegrzeczna pójdę do piekła, a to, że Jezus umarł na krzyżu za nas dowiedziałam się przed komunią odpowiednio przygotowana do tego. teraz w dobie internetu i idiotycznych postów tak się dzieje, a ludzie sami siebie nakręcają. PS nie bronie religii, mam o niej swoje zdanie, ale czasami trzeba logicznie pomyśleć, a niestety głupota teraz w modzie
@Rogulek12 dawniej wśród gwałtów i wykorzystywania dzieci przez księży zgłaszanych do prokuratory było może 10 procent z tego, co dziś jest zgłaszane. Serio sądzisz, że dawniej było mnie przypadków krzywd dzieci? Czy może raczej dzieciak miał guano do powiedzenia, w polu miał robić i ojca zarzyganego z podłogi wieczorem pozbierać
Religia bardzo rzadko komukolwiek na dobre wychodziła. Ale społeczeństwo się laicyzuje szczęśliwe. Pomału, bardzo pomału, ale to już postępuje i nie da się zatrzymać. Ja już ostatni sakrament mam za sobą - apostazję.
Indoktrynacja nieletnich powinna być konstytucyjnie zakazana! Wszelkie zajęcia, bo to nie są lekcje, z religii, nie tylko katolickie, powinny zniknąć z przedszkoli i szkół, powinny być zupełnie zakazane dla niepełnoletnich. Co innego osoby dorosłe, trudno dorosłym zabronić robienia sobie sieczki w głowie ale od dzieci wara!
Jak ojciec bije matkę to tłumaczy dziecku że to inscenizacja z religii i tak wyglądało cierpienie Jezusa.
Oj jaki ty jesteś nowoczesny. Oczywiście Jezus była kobietą. A może Curie - Skłodowska też?
Wszystkie takie zachowania są patologiami. W przypadku dorosłych powinny być karane. W przypadku dzieci należy im wyjaśniać, że zadawani komukolwiek bólu jest zachowaniem nieakceptowalnym. Pamiętaj, dzieci słuchają różnych opowieści. Nawet w klasycznym Kopciuszku jest fragment o obcinaniu palców albo pięt. Skoro rodzice o tym czytają, dziecko może chcieć to naśladować. Gdy zostaniesz rodzicem, zrozumiesz iż takie sprawy należy mądrze wyjaśniać.
p.s.
Ale skoro pomyliłeś ukrzyżowanie Jezusa z maltretowaniem matki, to lepiej abyś nie miał dzieci
@Rydzykant To trochę poniżej Tego normalnego poziomu.
@Rydzykant klasyczny kopciuszek był dla dorosłych, nie dla dzieci.
Dlaczego jest nieakceptowalne, skoro Jezus sam dał się ukrzyżować z miłości do ludzi? Weź wytłumacz dziecku, że gdy Jezus to robi, to to jest dobre, a gdy ono to robi, to to jest złe.
@7th_Heaven
Ależ wyjaśnienie tego jest bardzo proste. Wystarczy opowiedzieć dziecku historię Maksymiliana Kolbe. On też dał się zamordować. Jednak zrobił to celowo aby URATOWAĆ ŻYCIE innemu człowiekowi. Jezus po prostu zrobił to na znacznie większa skalę. Czyli dziecku bardzo łatwo jest wyjaśnić, dlaczego poświecenie się dziecka "za całą ludzkość" nie przyniesie skutku. Natomiast może się "poświecić" i pomóc jakiemuś innemu ukaranemu dziecku. Wówczas jego poświecenie będzie wartościowe.
Poza tym ewidentnie jesteś produktem XXI wieku. W czasach wojen i rozbiorów nawet małe dzieci wiedziały, czym jest poświęcenie za ojczyznę lub innych ludzi. Współczesne społeczeństwo koncentruje się na posiadaniu oraz na używaniu życia. Dla was nie istnieją wartości większe niż własne życie i własna wygoda.
@Rydzykant ależ to nie jest wcale proste, ponieważ ofiarą Kolbego jest widoczna, sprawdzalna, oczywista, a sam Kolbe postacią jak najbardziej realną. Natomiast "ofiarą Jezusa" jest nie do zrozumie ja, bo aby w ogóle uznać, że zaistniała, najpierw trzeba uznać, że jest się winnym cudzych grzechów i z zasady złym, potrzebującym ratunku człowiekiem. Dodatkowo nie jesteś w stanie w żaden sposób zweryfikować, czy ta ofiarą odniosła zamierzony skutek
Ano, do kosza z niezweryfikowanymi teoriami.
Ten chłopiec nawet nie był religijnie zindoktrynowany bo z artykułu wynikało, że on na religię nie chodził. W "Ukrzyżowanie" bawili się wspólnie bo jakiś inny chłopiec (który chodził na religię w tym przedszkolu) taką zabawę wymyślił.... Mnie tylko zastanawia... gdzie w tym czasie był opiekun/opiekunka grupy.... i dlaczego na taką formę zabawy zezwolił/a
Nie moje dziecko, ale przypadek dobrze mi znany, więc przytocze:
Dziewczynka oo powrocie z przedszkola płakała cały wieczór i nie chciała powiedzieć o co chodziło. W nocy miała koszmary. Rodzice bardzo się wystraszyli. Okazało się na następny dzień że bardzo wystraszyła się piekła i śnią jej się diabły. Od tej pory dziecko zaczęło bać się ciemności, choć nigdy wcześniej się nie bało. Samo do końca nie wiedziało dlaczego się boi ani czego konkretnie się boi. Po prostu był strach. Wiele lat. Dziś ma 11 lat i nadal jeszcze sama po ciemku czasem trochę sie boi ale oracują nad tym, jest już dobrze. Na religię nie chodzi od tamtej pory
Fanatyzm rodzi się w każdej skrajności i takie argumenty anegdotyczne nie są obrazem działania religii. Religią może być np. to, że od dawna ktoś najeżdża na kościół, wynajdując jego wady, a ignorując zalety i to co już stworzył. choćby historie o dobrych księżach są tak częste, tak powszechne, że nie wymagają rozgłosu. To norma. Inaczej jest, jeśli zdarzy się coś, co jest odchyłem od tej normy, a Ty, panie kolego, chyba chcesz wierzyć, że właśnie tak działa religia. Jeśli by tak było to połowa Polaków już dawno by się ukrzyżowała ;D tak wiele jest demotów o mądrości, a tak trudno ją zastosować w realnym życiu... mieć na te rzeczy pewien dystans... tak samo są wierzący dosłownie interpretujący Biblię, kreacjonistów i ich kościół nie toleruje. Ale ten fakt jest zbyt nudny oczywiście, liczy się, to co podoba się tym, którym kościół po prostu nie odpowiada we własnej wizji świata, w której musimy mieć jakiś zamiennik na religię/duchowość.
Zastanówcie się nad tym jakie są wasze marzenia i jak wiele wspólnego mają z moralnością wybudowaną na podstawie wartości chrześcijańskich bądź buddyjskich albo każdej innej religii o wspólnych cechach odnośnie moralności. Co innego chcesz wstawić za to? Łatwo się krytykuje, ale trudniej tworzy zasady życia.... Pozdro
Takie powszechne, że aż nie znam żadnej.
dziwne, bo od przedszkola chodziliśmy na religię i nikt nie miał takich zachowań, traumy, strachu itp. teraz wszystko jest tak przez ludzi "tłumaczone" że dzieciaki tak reagują, nie pamiętam, żebym usłyszała kiedykolwiek, że jak będę niegrzeczna pójdę do piekła, a to, że Jezus umarł na krzyżu za nas dowiedziałam się przed komunią odpowiednio przygotowana do tego. teraz w dobie internetu i idiotycznych postów tak się dzieje, a ludzie sami siebie nakręcają. PS nie bronie religii, mam o niej swoje zdanie, ale czasami trzeba logicznie pomyśleć, a niestety głupota teraz w modzie
@Rogulek12 dawniej wśród gwałtów i wykorzystywania dzieci przez księży zgłaszanych do prokuratory było może 10 procent z tego, co dziś jest zgłaszane. Serio sądzisz, że dawniej było mnie przypadków krzywd dzieci? Czy może raczej dzieciak miał guano do powiedzenia, w polu miał robić i ojca zarzyganego z podłogi wieczorem pozbierać
Religia bardzo rzadko komukolwiek na dobre wychodziła. Ale społeczeństwo się laicyzuje szczęśliwe. Pomału, bardzo pomału, ale to już postępuje i nie da się zatrzymać. Ja już ostatni sakrament mam za sobą - apostazję.
To pewnie w wieku 15 lat ukrzyżują kota a w wieku 25 księdza jak zrozumieją co im robił
@killerxcartoon
... a w międzyczasie braciom Grimm poobcinają palce u nóg, zgodnie z nauczaniem znalezionym w "Kopciuszku".
Indoktrynacja nieletnich powinna być konstytucyjnie zakazana! Wszelkie zajęcia, bo to nie są lekcje, z religii, nie tylko katolickie, powinny zniknąć z przedszkoli i szkół, powinny być zupełnie zakazane dla niepełnoletnich. Co innego osoby dorosłe, trudno dorosłym zabronić robienia sobie sieczki w głowie ale od dzieci wara!
A Twoje dzieci w co się bawią? Masturbację, seks, poznawanie gejów i lesbijek? Czego ich uczysz?