Jeśli się nad tym głębiej zastanowić, to nie ma w tym nic dziwnego. Ot, zwierzę gospodarskie. Może urząd prowadzi jakiś zwierzyniec, może kozy strzygą trawniki jakie takie ekokosiarki (w Anglii w tej roli często widywałem owce), może w końcu koza była statystką w szopce betlejemskiej, ale dostała wymówienie z powodu pandemii.
@Cioran jak podaje "Korso kolbuszowskie" kozy zostały odebrane właścielowi, który je zaniedbywał. Zwierzęta były głodzone, bez wody do picia i nawet stajni nie miały.
Jeśli się nad tym głębiej zastanowić, to nie ma w tym nic dziwnego. Ot, zwierzę gospodarskie. Może urząd prowadzi jakiś zwierzyniec, może kozy strzygą trawniki jakie takie ekokosiarki (w Anglii w tej roli często widywałem owce), może w końcu koza była statystką w szopce betlejemskiej, ale dostała wymówienie z powodu pandemii.
@Cioran jak podaje "Korso kolbuszowskie" kozy zostały odebrane właścielowi, który je zaniedbywał. Zwierzęta były głodzone, bez wody do picia i nawet stajni nie miały.