Ludzie narzekają na ceny popcornu w kinie, jedzenia na jarmarku czy jedzenia na lotnisku... ale czy ktoś im nakazuje kupować popcorn do kina (nawet lepiej jak nie kupią) czy stołować się na jarmarku? No nie, jest to dodatkowa "przyjemność". Pomijam jakość tych potraw ;)
@byh81 Coś się zmieniło? W google poszukałem i żadnej zmiany w cenie nie znalazłem, chociaż biorąc pod uwagę wszystkie podwyżki, to myślę, że będzie jeszcze droższy :D. Jeśli chodzi o zakaz sprzedaży przez covid, to już nie obowiązuje najwyraźniej.
A kto kazał kupować? O cenie dowiedzieliscie po tym jqkprzeciagneliscie kartą? Co za marudzenie. A z innej strony- jak tak drogo, to ile oni muszą kasy dla siebie zgarnąć- weź gary i stan na mrozie i też zarabiaj kokosy! ech... malkontentów zawsze pełno.
@balard Do tego opłacić pracownika surowce, miejsce na jarmarku. A i jarmark nie odbywa się codziennie. Myślę że po tym wydarzeniu właściciel nie poleci na Bahama na dożywotnią emeryturę :)
Drogo polaczki to dopiero będzie.
Ale spokojnie, miliony już na was czekają.
Tak niemądry naród, który przez 30 zaledwie lat zapomniał wszystkiego czego się nauczył przez 50, a nauka była ciężka i wymagająca, nie zasługuje na dobre życie.
Ano, dopóki ludzie w Polsce nie zaczną porządnie zarabiać, a sprzedawcy będą chcieli zarabiać ceną a nie obrotem, to malkontenci zawsze się znajdą. Tylko to słowo "polaczki" ma negatywne konotacje. Możesz zdradzić, czemu go użyto ? Bo pogarda to nie najlepsze nastawienie. Nawet dla mizantropa, moim zdaniem.
Tak długo, jak sprzedawcy w Polsce będą chcieli zarabiać ceną a nie obrotem, tak długo będą doić obywateli. Na niemieckich jarmarkach ceny są raczej porównywalne do tych w restauracjach, może nawet niższe, ale nie uderzają aż tak po kieszeni, bo sprzedawcy nastawieni są na jak największą sprzedaż przy rozsądnej cenie, bo jak będzie miał drogo to nikt u niego nie kupi.
Ceny na jarmarku kształtuje popyt i koszty(czyli ile trzeba zapłacić miastu za koncesję i placowe). Nikt nikogo nie zmusza, żeby kupował - jeśli nie znajdą się chętni na jedzenie w takich cenach, wtedy sprzedawca będzie musiał je obniżyć. Jeśli z kolei sprzedawcom nie będzie się opłacać obniżenia cen ze względu na placowe, a nie znajdzie klientów, to następnym razem się nie wystawi. braknie chętnych na płacenie wysokiego placowego, to miasto też będzie musiało obniżyć cenę za stoisko, bo nie będzie żadnego jarmarku. Wystarczy więc przestać kupować, jeśli jest ci za drogo, zamiast kupić, a potem płakać w internetach, że drogo...
Dramatem jest że autor wstawia to gówno, zamiast gotować i sprzedawać pierogi na jarmarku. Okazja do dobrego zarobku bez wielkich inwestycji przechodzi ślepcom koło nosa.
Te gluty na pierwszym obrazku to pierogi ?
@ludek_z_lasu O to samo miałem pytać. Jak to są pierogi to ja jestem księdzem.
Naucz się gotować. Stój za garami godzinami a i tak rodzina uzna że je jakieś paskudztwo.
Czadem lepiej wydać 30...50....100 zł i mieć święty spokój.
Ludzie narzekają na ceny popcornu w kinie, jedzenia na jarmarku czy jedzenia na lotnisku... ale czy ktoś im nakazuje kupować popcorn do kina (nawet lepiej jak nie kupią) czy stołować się na jarmarku? No nie, jest to dodatkowa "przyjemność". Pomijam jakość tych potraw ;)
Problem popcornu w kinie został wyeliminowany ;-)
@byh81 tia, rozporządzeniem czy czymś ;) Ciekawe kiedy tak wyeliminują problemy biedy, głodu, bezrobocia i bezdomności ;)
@byh81 Coś się zmieniło? W google poszukałem i żadnej zmiany w cenie nie znalazłem, chociaż biorąc pod uwagę wszystkie podwyżki, to myślę, że będzie jeszcze droższy :D. Jeśli chodzi o zakaz sprzedaży przez covid, to już nie obowiązuje najwyraźniej.
A kto kazał kupować? O cenie dowiedzieliscie po tym jqkprzeciagneliscie kartą? Co za marudzenie. A z innej strony- jak tak drogo, to ile oni muszą kasy dla siebie zgarnąć- weź gary i stan na mrozie i też zarabiaj kokosy! ech... malkontentów zawsze pełno.
@balard Do tego opłacić pracownika surowce, miejsce na jarmarku. A i jarmark nie odbywa się codziennie. Myślę że po tym wydarzeniu właściciel nie poleci na Bahama na dożywotnią emeryturę :)
Normalne ceny... Nic nadzwyczajnego... Miejsce na jarmarku za pewne tanie nie jest...
ciekawe jakie byly ceny na tym samym jarmarku 3 lata temu
Bo na jarmarkach się ogląda, a nie kupuje xD
Drogo polaczki to dopiero będzie.
Ale spokojnie, miliony już na was czekają.
Tak niemądry naród, który przez 30 zaledwie lat zapomniał wszystkiego czego się nauczył przez 50, a nauka była ciężka i wymagająca, nie zasługuje na dobre życie.
Ano, dopóki ludzie w Polsce nie zaczną porządnie zarabiać, a sprzedawcy będą chcieli zarabiać ceną a nie obrotem, to malkontenci zawsze się znajdą. Tylko to słowo "polaczki" ma negatywne konotacje. Możesz zdradzić, czemu go użyto ? Bo pogarda to nie najlepsze nastawienie. Nawet dla mizantropa, moim zdaniem.
Tak długo, jak sprzedawcy w Polsce będą chcieli zarabiać ceną a nie obrotem, tak długo będą doić obywateli. Na niemieckich jarmarkach ceny są raczej porównywalne do tych w restauracjach, może nawet niższe, ale nie uderzają aż tak po kieszeni, bo sprzedawcy nastawieni są na jak największą sprzedaż przy rozsądnej cenie, bo jak będzie miał drogo to nikt u niego nie kupi.
Mało kto wie ze oni płacą 1000zł dziennie za budkę, Czyli 30tyś miesięcznie. To jest powód takich cen.
Grzaniec za dychu? Normalnie na jarmarkach jest za 15!!
tak długo jak bedziecie kupować te paści za 500% ceny tak długo takie ceny będą
miejsce na samym środku rynku! tanie nie jest. zimno itdd bez przesady. po to się tam idzie zeby poczuc klimacik ! Nie jesz tam codziennie przecież.
Ceny na jarmarku kształtuje popyt i koszty(czyli ile trzeba zapłacić miastu za koncesję i placowe). Nikt nikogo nie zmusza, żeby kupował - jeśli nie znajdą się chętni na jedzenie w takich cenach, wtedy sprzedawca będzie musiał je obniżyć. Jeśli z kolei sprzedawcom nie będzie się opłacać obniżenia cen ze względu na placowe, a nie znajdzie klientów, to następnym razem się nie wystawi. braknie chętnych na płacenie wysokiego placowego, to miasto też będzie musiało obniżyć cenę za stoisko, bo nie będzie żadnego jarmarku. Wystarczy więc przestać kupować, jeśli jest ci za drogo, zamiast kupić, a potem płakać w internetach, że drogo...
Dramatem jest że autor wstawia to gówno, zamiast gotować i sprzedawać pierogi na jarmarku. Okazja do dobrego zarobku bez wielkich inwestycji przechodzi ślepcom koło nosa.
@Rety13 bez wielkich inwestycji? Tysiak dziennie + produkty to dla mnie raczej spora inwestycja :P