Zasadniczo masz rację:
"Twemu ciału wystarczy coś wypić i coś zjeść
Trochę pospać na boku czy na wznak"
Przeciętnemu człowiekowi wystarcza konformizm, obłuda i bezduszna korporacja. Ale czy dokładnie tego samego nie oferuje ateizm?
Tymczasem "Moja dusza niezmiennie prosi tak
Ogrzej mnie
Wierszyku pełen cudowności
Wspólniku mojej bezsenności
Ogrzej mnie, ogrzej mnie
Rozżarz mnie
Niedokończona zdań wymiano,
Cudowna kłótnio, w pół urwana
Rozżarz, rozżarz mnie
Ach, życie ogrzej, rozpal duszę mą bo skona
Do stu, do dwustu, do tysiąca, do miliona
Wsłuchaj się w duszy mej prośby
Natarczywe
Chcę mieć gorączkę!
Give me fever!"
@Rydzykant Masz bardzo kiepską wiedzę na temat ateistów. Ja, na przykład wciąż się uczę. Za każdym razem gdy coś uda mi się zrozumieć odczuwam wielką przyjemność. Kiedyś byłem wierzący. Nie pamiętam takich wspaniałych odczuć z tamtego okresu. Religia to nie tylko bzdura, to rak dla umysłu.
@jeszczeNieZajety
Och, jesteś dumny z tego że czegoś nowego się nauczyłeś! Gratuluję! Wyobraź sobie, ze ja, "durny religiant" też jestem zadowolony, gdy opanuję jakąś nową dziedzinę, zrozumiem kolejnym aspekt otaczającej nas rzeczywistości. A wyobraź sobie, jaką satysfakcję miał Georges Lemaître, gdy z równania Einsteina wyprowadził dowód matematyczny na Teorię Wielkiego Wybuchu. Przypomnę, był on katolickim księdzem. Czyżby zrakowaciały umysł dokonał tak niezwykłej rzeczy?
Ja też kiedyś, w młodości byłem wierzący. Potem zrozumiałem jaką bzdurą jest religia poznana w dzieciństwie, dlatego odrzuciłem ją i zostałem ateistą. W końcu dorosłem i zrozumiałem, że problem nie tkwi w wierze, tylko w niedojrzałym jej rozumieniu. Jeśli sprowadzasz religię do "bozinki na chmurce", rytuałów oraz płacenia księdzu, to masz rację - taka religia to rak umysłu.
A fala minusów jedynie świadczy o "inteligencji" gimboateistów. Przecież zacytowany wiersz nie odnosi się do religii, tylko do poszukiwania czegoś więcej niż prymitywny materializm. Trafiłem was w czuły punkt. Chcecie to zamaskować swoimi minusami.
Na dodatek będąca paskudztwem architektonicznym ta wyciskarka do cytryn została wybudowana z pieniędzy publicznych bo kościół dostał dofinansowanie pod przykrywką izby pamięci JPII dzięki staraniom Głodzia.
Zasadniczo masz rację:
"Twemu ciału wystarczy coś wypić i coś zjeść
Trochę pospać na boku czy na wznak"
Przeciętnemu człowiekowi wystarcza konformizm, obłuda i bezduszna korporacja. Ale czy dokładnie tego samego nie oferuje ateizm?
Tymczasem "Moja dusza niezmiennie prosi tak
Ogrzej mnie
Wierszyku pełen cudowności
Wspólniku mojej bezsenności
Ogrzej mnie, ogrzej mnie
Rozżarz mnie
Niedokończona zdań wymiano,
Cudowna kłótnio, w pół urwana
Rozżarz, rozżarz mnie
Ach, życie ogrzej, rozpal duszę mą bo skona
Do stu, do dwustu, do tysiąca, do miliona
Wsłuchaj się w duszy mej prośby
Natarczywe
Chcę mieć gorączkę!
Give me fever!"
@Rydzykant Masz bardzo kiepską wiedzę na temat ateistów. Ja, na przykład wciąż się uczę. Za każdym razem gdy coś uda mi się zrozumieć odczuwam wielką przyjemność. Kiedyś byłem wierzący. Nie pamiętam takich wspaniałych odczuć z tamtego okresu. Religia to nie tylko bzdura, to rak dla umysłu.
@jeszczeNieZajety
Och, jesteś dumny z tego że czegoś nowego się nauczyłeś! Gratuluję! Wyobraź sobie, ze ja, "durny religiant" też jestem zadowolony, gdy opanuję jakąś nową dziedzinę, zrozumiem kolejnym aspekt otaczającej nas rzeczywistości. A wyobraź sobie, jaką satysfakcję miał Georges Lemaître, gdy z równania Einsteina wyprowadził dowód matematyczny na Teorię Wielkiego Wybuchu. Przypomnę, był on katolickim księdzem. Czyżby zrakowaciały umysł dokonał tak niezwykłej rzeczy?
Ja też kiedyś, w młodości byłem wierzący. Potem zrozumiałem jaką bzdurą jest religia poznana w dzieciństwie, dlatego odrzuciłem ją i zostałem ateistą. W końcu dorosłem i zrozumiałem, że problem nie tkwi w wierze, tylko w niedojrzałym jej rozumieniu. Jeśli sprowadzasz religię do "bozinki na chmurce", rytuałów oraz płacenia księdzu, to masz rację - taka religia to rak umysłu.
A fala minusów jedynie świadczy o "inteligencji" gimboateistów. Przecież zacytowany wiersz nie odnosi się do religii, tylko do poszukiwania czegoś więcej niż prymitywny materializm. Trafiłem was w czuły punkt. Chcecie to zamaskować swoimi minusami.
Na szczęście grubo się mylisz w swoich sądach.
Na co komu taka wielka wyciskarka do cytryn?
Na dodatek będąca paskudztwem architektonicznym ta wyciskarka do cytryn została wybudowana z pieniędzy publicznych bo kościół dostał dofinansowanie pod przykrywką izby pamięci JPII dzięki staraniom Głodzia.
Mieszkańcy "Miasteczka Wilanów" mają przesrane.
A ludzie mòwią że nie ma toleracji religijnej w Polsce. A w krakowie taki ładny meczet wybudowali.
@mg02 a co to ma wspólnego? To chyba dobrze?
@okiem_inteligenta
To, że budynek ze zdjęcia jest w Krakowie I z bliska wygląda jak meczet I tak jest potocznie nazywany. "Krakowski meczet".