@wyblinka Może i tekst banalny, ale chyba właśnie chodzi o to, o czym piszesz? Trzeba umieć żyć samemu. Wtedy też jesteś z kimś bo chcesz, a nie bo musisz. Jeśli sensem życia jest inna osoba, to w każdej chwili możesz go bezpowrotnie stracić.
To słucham. Od czego należy uzależnić miłość i szczęście?
Nie w tym jest sek aby nie uzależniać poczucia szczęścia od ludzi, bo śmierć jest naturalna. I po żałobie, ok, będzie przykro ale to normalne, nieuniknione.
Gorzej że ludzie bywają fałszywi. Znowu część ludzi cię przeżyje, np dzieci. Pomijam wypadki itp.
Więc to nie że śmiercią jest problem. To z fałszywymi ludźmi jest.
Ten pogląd to prosta droga do samotności. Pozwól, że cię poprawię.
Twoje szczęście jest uzależnione od innych ludzi, więc dobieraj sobie tych właściwych.
Jesteśmy zwierzętami społecznymi, a więc silnie zależnymi od drugiej osoby. Potrzebujemy się nawzajem. Takimi stworzyła nas ewolucja. Samotność to cierpienie. Co więcej, satysfakcja i szczęście w życiu są silnie zależne od tego, jacy ludzie nas otaczają. Jeśli dobierzesz sobie niewłaściwych ludzi, to będziesz cierpiał nawet w chwilach szczęścia.
Polecam książkę "Prawa ludzkiej natury" Roberta Greena. Gość opowiada w niej między innymi o tym, jak rozpoznawać ludzi, których należy omijać szerokim łukiem, bo mogą ci rozpieprzyć życie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
11 grudnia 2021 o 15:15
@Adamowitch94 O to chodzi, żeby dobierać sobie tych właściwych, ale zanim dojdziesz do tego, kto jest tym właściwym, trzeba przejść długą drogę, w trakcie której następuje weryfikacja.
Do autorki/autora: Przykro mi, że się teraz tak czujesz. Sam nieraz to przechodziłem. I proszę uwierz że jeszcze kiedyś będzie lepiej. Jeśli naprawdę źle się z tym czujesz to porozmawiaj o tym z kimś, najlepiej z terapeutą.
Co za tandetna tekst. Powiedz to rodziców, któremu umarło dziecko albo młodemu wdowcowi czy wdowie
@wyblinka Może i tekst banalny, ale chyba właśnie chodzi o to, o czym piszesz? Trzeba umieć żyć samemu. Wtedy też jesteś z kimś bo chcesz, a nie bo musisz. Jeśli sensem życia jest inna osoba, to w każdej chwili możesz go bezpowrotnie stracić.
@tobimadara Kazda miłość oznacza przywiązanie i bol ewentualnej straty. Samotność nie daje radości.
To słucham. Od czego należy uzależnić miłość i szczęście?
Nie w tym jest sek aby nie uzależniać poczucia szczęścia od ludzi, bo śmierć jest naturalna. I po żałobie, ok, będzie przykro ale to normalne, nieuniknione.
Gorzej że ludzie bywają fałszywi. Znowu część ludzi cię przeżyje, np dzieci. Pomijam wypadki itp.
Więc to nie że śmiercią jest problem. To z fałszywymi ludźmi jest.
Jeżeli miłość, odwzajemniona czy też nie, nie jest uzależniona od drugiej osoby, to to nie jest miłość.
prawda
Jestem tego samego zdania. Dzisiaj szczególnie się o tym przekonałam.
@ellaella87 bo to tekst właśnie dla porzuconych frustratek.
@tomek_s Nie jestem porzuconą frustratką, ale jeśli Ty tego doświadczyłeś, to pewnie komentarz z tego wynika.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 grudnia 2021 o 16:25
@ellaella87 nie będę nawet pytał o logikę tego twierdzenia bo widzę, że tu same emocje. Widocznie twoje szczęście zależy od mojego komentarza.
Ten pogląd to prosta droga do samotności. Pozwól, że cię poprawię.
Twoje szczęście jest uzależnione od innych ludzi, więc dobieraj sobie tych właściwych.
Jesteśmy zwierzętami społecznymi, a więc silnie zależnymi od drugiej osoby. Potrzebujemy się nawzajem. Takimi stworzyła nas ewolucja. Samotność to cierpienie. Co więcej, satysfakcja i szczęście w życiu są silnie zależne od tego, jacy ludzie nas otaczają. Jeśli dobierzesz sobie niewłaściwych ludzi, to będziesz cierpiał nawet w chwilach szczęścia.
Polecam książkę "Prawa ludzkiej natury" Roberta Greena. Gość opowiada w niej między innymi o tym, jak rozpoznawać ludzi, których należy omijać szerokim łukiem, bo mogą ci rozpieprzyć życie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 grudnia 2021 o 15:15
@Adamowitch94 O to chodzi, żeby dobierać sobie tych właściwych, ale zanim dojdziesz do tego, kto jest tym właściwym, trzeba przejść długą drogę, w trakcie której następuje weryfikacja.
Do autorki/autora: Przykro mi, że się teraz tak czujesz. Sam nieraz to przechodziłem. I proszę uwierz że jeszcze kiedyś będzie lepiej. Jeśli naprawdę źle się z tym czujesz to porozmawiaj o tym z kimś, najlepiej z terapeutą.
Nie ma szczęścia bez ryzyka jego utraty i bólu z tym związanego. Tylko czy naprawdę chcemy przeżyć całe życie będąc samotnym w obawie przed bólem?