Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
M matkapolka35
+1 / 7

A kto temu winien, jak nie rolnicy? Wiem, że bez oprysków się nie da, ale niestety trzeba stosować dozwolone. A tak wytruli owady, ptaki też padają, a później płacz, bo coraz więcej szkodników. A jak więcej szkodników to trza pryskać. I błędne koło się powiększa...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Elandiel1
+2 / 2

@matkapolka35 Dokładnie tak jest. To nie ma już zbyt wiele wspólnego z rolnictwem. To raczej produkcja przemysłowa roślin. Wiosną na wsi jest jak w wielkim obozie koncentracyjnym, co chwile jeżdżą traktory i pryskają uprawy - nie wiadomo czym w danej chwili. Pewne jest, że kilka z tych oprysków to herbicydy do zwalczania "chwastów" a tak naprawdę to ziół tylko w rolnictwie uznano je za chwasty. Pola są martwe, nie ma owadów, motyle nie latają już w zbożach jak dawniej było. Chabry też w nich nie rosną. Jak ptaki mają przetrwać jak tak duże obszary są wymarłe? W dłuższej perspektywie czasu ludziom te opryski też zaszkodzą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Azheal
+1 / 1

@matkapolka35 Bardzo dużą winę ponoszą koty domowe. Są ich miliony i wybijają wielokrotnie więcej zwierząt

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P paul123
-1 / 1

bo zwiększa się ilość krukowatych: kruki, wrony i sroki, które to polują na inne ptaki, zwłaszcza ich młode i niszczą im gniazda. krukowate są pod ochroną i ich liczba znacznie się zwiększyła bo nie jest kontrolowana. teraz właśnie, patrze przez okno na ogródek i widzę stado kruków, gawrony latają nad domem a od 4 nad ranem skrzeczą sroki. Wszystkie drobniejsze ptaki, które mieliśmy tu liczne i ładnie śpiewały zniknęły. jeszcze tylko kilka sikorek się ostało.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Dinaeel
0 / 0

@paul123 jastrzębiowatych również widać coraz więcej, wręcz uwielbiają drogi szybkiego ruchu gdzie łatwiej o zdobycz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
-2 / 2

To o czym tu czytamy, dotyczy głównie lat komuny. Wtedy nikt się przyrodą nie przejmował. Liczyły się wzrosty, wskaźniki i popisówka przed światem. Od upadku komuny liczba ptaków i rzadkich gatunków mocno się poprawia. Mieszkam na przedmieściach dużego miasta i widzę ten wysyp ptaków, których nigdy wcześniej nie spotkałem. Np dzisiaj widziałem stadko czyżyków, trafiają się świstunki i kilka rodzajów dzięciołów, i inne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem