@BrickOfTheWall Bardziej chodzi że np. "Warszawiak" jak się dowie, że ma mieć tablice z lubelskiego, to nie kupi auta, bo będą go barli za Słoika. Sam osobiście jestem też takim słoikiem, więc nie mam tu nic do Słoików.
Przez trzy lata jeździłem służbowym na lubelskich blachach LZA... - i jakoś nie zauważyłem niczego negatywnego - wprost przeciwnie, nikt na mnie nie trąbił gdy wykonałem jakiś manewr jak skończony idiota :-D. Gdy mam WN.... to już nie ma taryfy ulgowej, Od razu "klaksonowa i błyskana zyepka" i nie ważne w W-wie Krakowie czy Lublinie.
Ale zniknie regionalizacja tablic. Jest zbędna jak jest CEPIK a drukowanie dokumentów zajmuje się państwowa drukarnia papierów wartościowych. regionalizacja to zaszłość z lokalnych baz czy jeszcze archiwów . regionalizacja nic nie daje. Jak by np strefy płatnego parkowania nie dotyczyły mieszkańców na podstawie tablic rejestracyjnych tak jak jest w wielu krajach (naklejka gminy) to miały by sens. A tak to przeżytek i najwyższy czas to zlikwidować bo kolejki w urzędach i tyle ludzi w nich zatrudnionych to absurd.
Powinno być tak że w dowodzie rejestracyjnym masz dwie kartki dodatkowe z danymi samochodu . przy sprzedaży odrywasz je i wypełniasz danymi sprzedającego i kupującego i się podpisujecie oboje.
Po czym każdy wysyła ze stron zakupu wysyła swój blankiet pocztą . Urząd aktualizuje dane i odsyła ci nowy dowód rejestracyjny z nowymi bloczkami bez zmiany tablic, a poczta pobiera opłatę przy odbiorze.
O kas okienek czekania mycia tablicy bo se tak życzy urzędas by się nie pobrudzić, czy przynoszenie by nakleić jakąś ebaną naklejkę z hologramem ... Czysta oszczędność, minimum biurokracji i zrealizowany cel ustawowy czyli wiedza urzędu kto jest właścicielem pojazdu.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
14 grudnia 2021 o 21:58
Na moje ustawodawca podchodzi do tematu z totalnie porąbanej strony.
Bo niedługo nie będziesz wiedzieć, czy numer rej odpowiada rejonowi w którym mieszka właściciel czy nie.
Dodatkowo, często jest taki uliczny "rasizm", że jak jedzie ktoś z inną blachą to się chamstwo na drodze tworzy. Zrobi się wielki galimatias.
Dlatego ja uważam że do tematu powinno się podejść inaczej.
Od przyszłego roku, wydawać nowe tablice rejestracyjne, z numerami nadawanymi w innym systemie. Np najpierw cyferki potem literki. Nieistotny już układ znaków.
I wtedy byłoby wiadomo - nowy wzór blachy, to już nie wiadomo skąd gość jest. A stare blachy, to wiadomo.
I tak w procesie rotacji pojazdów, sprzedaży, kupna itp, stare blachy byłyby sukcesywnie wycofywane i jednocześnie bez tąpnięcia dla producentów tablic.
Tak samo przecież zrobiono z czarnymi blachami i nikt szat nie darł.
Ale to jest to samo co z numerami telefonów komórkowych. Kiedyś był Ordnung i każdy wiedział
601 - Plus, 602 - ERA, 501 - Idea. A potem umożliwiono przeprowadzki i jest Mix.
A tak w ogóle: to na hooy osobie postronnej wiedza na temat miejsca zarejestrowania pojazdu??
@BrickOfTheWall Tylko że skoro już robimy zmiany, to zróbmy porządnie. Bez wielkiego bałaganu.
Po co komuś wiedzieć co gdzie i jak? Może policji by to pomagało?
Bo tak na serio, po co ta zmiana?
Bo jak dla mnie, to chyba tylko po to, aby w końcu móc załatwić sprawę przerejestrowania korespondencyjnie. Bo skoro dowód rejestracyjny nie jest potrzebny do jazdy po ulicy, to tymczasowy traci sens. Skoro nie trzeba zmieniać blach, to po co wgl przychodzić do urzędu i stać w kolejkach?
Pyk, koperta, wniosek, ksero umowy, stary dowód i czekasz aż ci pocztą przyjdzie nowy. No ale nie, to tutaj urzędnik musi ocenić stan tablic :/ . Po co? Niech to robi diagnosta okresowo. Wtedy na bieżąco będzie sprawdzane czy blacha jest ok.
A właśnie dla schludności i sensowności rozwiązania oraz braku dziwnych sugestii, warto by po prostu "wyzerować" nadawanie numerów i cześć.
Rozwiązanie pozwoli na korzystanie z pełnego zasobu znaków i pojawią się rejestracje: K37U94C
Bardzo to poszerza dostępną pulę numerów.
PS. Policja ma oprogramowanie on-line sprawdzające na podstawie rejestracji: markę, kolor, właściciela i całą historię pojazdu i informację o ubezpieczeniu i wypadkach.
@BrickOfTheWall I dlaczego od razu nie korzystać z tej pełnej puli znaków? Ujednolicając tablice?
Bo to mi wygląda na coś takiego.
Ktoś w rządzie wymyślił, że teraz już nie trzeba będzie zmieniać szablonu dowodu osobistego, przy jego wymianie. Jednak osoby które pierwszy raz odbierają dowód osobisty będą miały nowy szablon XD.
Bez sensu. Dlatego jeśli ktoś kupił auto i rejestruje je na siebie, to ostatni raz wymienia numery rejestracyjne na te już z nowej puli i cześć. Wtedy diagnosta stwierdza czy blacha jest czytelna, jak nie, wpisuje do CEPiKu, że za np miesiąc blachy utracą ważność.
I kierowca składa odpowiedni wniosek, wyrabiają wtórnik blach, przysyłają pocztą, stare blachy oddaje czy to diagnostom czy w urzędzie, do wrzutki. Proste i eleganckie.
Akurat koloru w rejestrze nie ma ;) . Gdyby był, to nie można by sobie dowolnie zmieniać koloru auta, a można oklejać jak ci czapka stoi XD.
Bo pewnie to różne pakiety przepisów. Może niech lepiej zmieniają to stopniowo. Na początek tablica przypisana do auta - ok jeżeli to zażre, będzie można "ubezpłatnić" tzw. tablice autorskie (obecnie chyba kosztują 1000zł). A w trzecim kroku generowanie randomowych tablic podczas rejestracji.
Ale znając polskie warunki, pewnie jak zwykle coś "nie pyknie" bo się okaże, że w jakimś miejscu koliduje to z jakąś inną ustawą (np o obronności) i sprawa się rypnie. Bo w polskim modelu tworzenia prawa nie ma zwyczaju robienia nowemu prawu testów i wszelkie bugi wychodzą już po wprowadzeniu.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
14 grudnia 2021 o 15:16
@rafik54321
Z czarnych na białe to była kosmetyka. A tutaj pewnie nikomu nie chciało się dalej dłubać, sprawa pewnie wypłynie gdy będą się wyczerpywać dotychczasowe pule numerów.
@rafik54321 Pytanie po co ma to być wiadomo? Nie musisz wiedzieć czy numer odpowiada rejonowi gdzie ktoś mieszka. Mało tego - teraz też tego nie wiesz. Ludzie rejestrują auta tam gdzie są zameldowani, a nie tam gdzie faktycznie mieszkają.
@BrickOfTheWall ale co tu dużo było do dłubania? Wystarczyłoby zacząć nowe tablice od stałej litery, dajmy na to V i potem lecimy po kolei z numerami XD.
Przez pierwsze kilka lat faktycznie, ale po jakimś czasie tablice będą już tak wymieszane, że każdy będzie wiedział, że rejestracja nie jest powiązana z miejscem zamieszkania. Jedynie przy nowych, powiedzmy trzyletnich autach można będzie stwierdzić z dużym prawdopodobieństwem, że rejestracja wskazuje skąd jest właściciel.
@tomek697 Szczególnie że od lat większość nowych aut to są auta firmowe lub w leasingu i fizycznie nigdy nie były nawet w pobliżu miejsca gdzie są zarejestrowane.
Co złego jest w rejestracji z SK? Katowice komuś zaczęły przeszkadzać czy coś mnie może ominęło?
@Gregson88 zauważ że nie wymienił WU czy innych warszawioków więc pewnie sam jest Gorolem. To tłumaczy wszystko.
A mógłbyś wyjaśnić czemu nie jest dobra? Nie chcą by jeździł kto na ich byłych blachach? czemu??
@BrickOfTheWall Bardziej chodzi że np. "Warszawiak" jak się dowie, że ma mieć tablice z lubelskiego, to nie kupi auta, bo będą go barli za Słoika. Sam osobiście jestem też takim słoikiem, więc nie mam tu nic do Słoików.
@ArturekLbn
Przez trzy lata jeździłem służbowym na lubelskich blachach LZA... - i jakoś nie zauważyłem niczego negatywnego - wprost przeciwnie, nikt na mnie nie trąbił gdy wykonałem jakiś manewr jak skończony idiota :-D. Gdy mam WN.... to już nie ma taryfy ulgowej, Od razu "klaksonowa i błyskana zyepka" i nie ważne w W-wie Krakowie czy Lublinie.
@ArturekLbn
Ale zniknie regionalizacja tablic. Jest zbędna jak jest CEPIK a drukowanie dokumentów zajmuje się państwowa drukarnia papierów wartościowych. regionalizacja to zaszłość z lokalnych baz czy jeszcze archiwów . regionalizacja nic nie daje. Jak by np strefy płatnego parkowania nie dotyczyły mieszkańców na podstawie tablic rejestracyjnych tak jak jest w wielu krajach (naklejka gminy) to miały by sens. A tak to przeżytek i najwyższy czas to zlikwidować bo kolejki w urzędach i tyle ludzi w nich zatrudnionych to absurd.
Powinno być tak że w dowodzie rejestracyjnym masz dwie kartki dodatkowe z danymi samochodu . przy sprzedaży odrywasz je i wypełniasz danymi sprzedającego i kupującego i się podpisujecie oboje.
Po czym każdy wysyła ze stron zakupu wysyła swój blankiet pocztą . Urząd aktualizuje dane i odsyła ci nowy dowód rejestracyjny z nowymi bloczkami bez zmiany tablic, a poczta pobiera opłatę przy odbiorze.
O kas okienek czekania mycia tablicy bo se tak życzy urzędas by się nie pobrudzić, czy przynoszenie by nakleić jakąś ebaną naklejkę z hologramem ... Czysta oszczędność, minimum biurokracji i zrealizowany cel ustawowy czyli wiedza urzędu kto jest właścicielem pojazdu.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 grudnia 2021 o 21:58
Na moje ustawodawca podchodzi do tematu z totalnie porąbanej strony.
Bo niedługo nie będziesz wiedzieć, czy numer rej odpowiada rejonowi w którym mieszka właściciel czy nie.
Dodatkowo, często jest taki uliczny "rasizm", że jak jedzie ktoś z inną blachą to się chamstwo na drodze tworzy. Zrobi się wielki galimatias.
Dlatego ja uważam że do tematu powinno się podejść inaczej.
Od przyszłego roku, wydawać nowe tablice rejestracyjne, z numerami nadawanymi w innym systemie. Np najpierw cyferki potem literki. Nieistotny już układ znaków.
I wtedy byłoby wiadomo - nowy wzór blachy, to już nie wiadomo skąd gość jest. A stare blachy, to wiadomo.
I tak w procesie rotacji pojazdów, sprzedaży, kupna itp, stare blachy byłyby sukcesywnie wycofywane i jednocześnie bez tąpnięcia dla producentów tablic.
Tak samo przecież zrobiono z czarnymi blachami i nikt szat nie darł.
@rafik54321
Ale to jest to samo co z numerami telefonów komórkowych. Kiedyś był Ordnung i każdy wiedział
601 - Plus, 602 - ERA, 501 - Idea. A potem umożliwiono przeprowadzki i jest Mix.
A tak w ogóle: to na hooy osobie postronnej wiedza na temat miejsca zarejestrowania pojazdu??
@BrickOfTheWall Tylko że skoro już robimy zmiany, to zróbmy porządnie. Bez wielkiego bałaganu.
Po co komuś wiedzieć co gdzie i jak? Może policji by to pomagało?
Bo tak na serio, po co ta zmiana?
Bo jak dla mnie, to chyba tylko po to, aby w końcu móc załatwić sprawę przerejestrowania korespondencyjnie. Bo skoro dowód rejestracyjny nie jest potrzebny do jazdy po ulicy, to tymczasowy traci sens. Skoro nie trzeba zmieniać blach, to po co wgl przychodzić do urzędu i stać w kolejkach?
Pyk, koperta, wniosek, ksero umowy, stary dowód i czekasz aż ci pocztą przyjdzie nowy. No ale nie, to tutaj urzędnik musi ocenić stan tablic :/ . Po co? Niech to robi diagnosta okresowo. Wtedy na bieżąco będzie sprawdzane czy blacha jest ok.
A właśnie dla schludności i sensowności rozwiązania oraz braku dziwnych sugestii, warto by po prostu "wyzerować" nadawanie numerów i cześć.
@rafik54321
Rozwiązanie pozwoli na korzystanie z pełnego zasobu znaków i pojawią się rejestracje: K37U94C
Bardzo to poszerza dostępną pulę numerów.
PS. Policja ma oprogramowanie on-line sprawdzające na podstawie rejestracji: markę, kolor, właściciela i całą historię pojazdu i informację o ubezpieczeniu i wypadkach.
@BrickOfTheWall I dlaczego od razu nie korzystać z tej pełnej puli znaków? Ujednolicając tablice?
Bo to mi wygląda na coś takiego.
Ktoś w rządzie wymyślił, że teraz już nie trzeba będzie zmieniać szablonu dowodu osobistego, przy jego wymianie. Jednak osoby które pierwszy raz odbierają dowód osobisty będą miały nowy szablon XD.
Bez sensu. Dlatego jeśli ktoś kupił auto i rejestruje je na siebie, to ostatni raz wymienia numery rejestracyjne na te już z nowej puli i cześć. Wtedy diagnosta stwierdza czy blacha jest czytelna, jak nie, wpisuje do CEPiKu, że za np miesiąc blachy utracą ważność.
I kierowca składa odpowiedni wniosek, wyrabiają wtórnik blach, przysyłają pocztą, stare blachy oddaje czy to diagnostom czy w urzędzie, do wrzutki. Proste i eleganckie.
Akurat koloru w rejestrze nie ma ;) . Gdyby był, to nie można by sobie dowolnie zmieniać koloru auta, a można oklejać jak ci czapka stoi XD.
@rafik54321
Bo pewnie to różne pakiety przepisów. Może niech lepiej zmieniają to stopniowo. Na początek tablica przypisana do auta - ok jeżeli to zażre, będzie można "ubezpłatnić" tzw. tablice autorskie (obecnie chyba kosztują 1000zł). A w trzecim kroku generowanie randomowych tablic podczas rejestracji.
Ale znając polskie warunki, pewnie jak zwykle coś "nie pyknie" bo się okaże, że w jakimś miejscu koliduje to z jakąś inną ustawą (np o obronności) i sprawa się rypnie. Bo w polskim modelu tworzenia prawa nie ma zwyczaju robienia nowemu prawu testów i wszelkie bugi wychodzą już po wprowadzeniu.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 grudnia 2021 o 15:16
@BrickOfTheWall Nie sądzę żeby to były różne pakiety przepisów. Bo z zmianą blach czarnych na białe nikt problemu nie robił. Tu jest ten sam temat.
Stara blacha była ważna do momentu jej wymiany. I tu byłoby tak samo.
Poza tym, nasi włodarze nie takie kwiatki upychali w 5min.
@rafik54321
Z czarnych na białe to była kosmetyka. A tutaj pewnie nikomu nie chciało się dalej dłubać, sprawa pewnie wypłynie gdy będą się wyczerpywać dotychczasowe pule numerów.
@rafik54321 Pytanie po co ma to być wiadomo? Nie musisz wiedzieć czy numer odpowiada rejonowi gdzie ktoś mieszka. Mało tego - teraz też tego nie wiesz. Ludzie rejestrują auta tam gdzie są zameldowani, a nie tam gdzie faktycznie mieszkają.
@BrickOfTheWall ale co tu dużo było do dłubania? Wystarczyłoby zacząć nowe tablice od stałej litery, dajmy na to V i potem lecimy po kolei z numerami XD.
Przez pierwsze kilka lat faktycznie, ale po jakimś czasie tablice będą już tak wymieszane, że każdy będzie wiedział, że rejestracja nie jest powiązana z miejscem zamieszkania. Jedynie przy nowych, powiedzmy trzyletnich autach można będzie stwierdzić z dużym prawdopodobieństwem, że rejestracja wskazuje skąd jest właściciel.
@tomek697 Szczególnie że od lat większość nowych aut to są auta firmowe lub w leasingu i fizycznie nigdy nie były nawet w pobliżu miejsca gdzie są zarejestrowane.
taka możliwość już istnieje dzisiaj
Dokładnie, Już teraz nie trzeba zmieniać tablic. Wystarczy zgłoszenie o nabyciu pojazdu. Ja tak robię już z 3 samochodem