To jest lekkie nieporozumienie moim zdaniem. Nigdy nie słyszałem od księdza takich rzeczy, a co do związku to zazwyczaj jest tak (analogia z jedzeniem), że zamiast iść do restauracji, gdzie może nie ma dość dużej ilości i jest drożej, ludzie wybierają fast food, który jest szybszy, tańszy i bardziej się najesz. Nie wspominając o długoterminowych konsekwencjach zdrowotnych, a w przypadku relacji jej jakości i trwałości. Za dużo bierzemy na raz lub oddajemy jako duża inwestycja. Potem jedna strona może na raz przekreślić to w co zainwestowałeś, bo otrzymał już wszystko, co mogłeś/mogłaś zaoferować i idzie gdzie indziej sobie kosztować. Jeśli tak mają wyglądać związki to ubolewam, aczkolwiek już tak jest. Głównie przed tym katolicyzm ostrzega, a nie przed związkiem na poważnie. Tylko kto wie jak mu się uwidzi? Może uwidzi się inaczej i kogoś zrani, a ten ktoś zacznie ranić dalej? Nie doświadczyliście tego? Jeśli nie to nie widzicie jak ważna jest relacja i jak ważna jest seksualność. Jedyne czego księża mogą nauczać to wstrzemięźliwości od pewnych czynności (bez przymusu raczej, nikt za Wami nie chodzi), aby sprawdzić czy rzeczywiście lubi się daną osobę, a nie tylko jej ciało lub status... Ale jeśli dziś ludzie dalej stawiają na zwierzęcy sposób dobierania się i zasady hipergamii to ja dziękuję... nie dziwcie się więc skąd powstaje depresja, samobójstwa czy oschłość w następnych relacjach.. nie dziwcie się dlaczego nie ma miłości.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
15 grudnia 2021 o 19:43
@BereszitBaraElochim religia to lekkie nieporozumienie moim zdaniem. Nigdy nie widziałem żadnego boga. Analogia do jedzenia kościół jak fastfood reklamuje chlebek jako chleb życia, w rzeczywistości 0 składników odżywczych. Łudzi układaniem relacji z istotami od których nie ma informacji zwrotnej, jest to droga na skróty. Trudniej ułożyć sobie życie z realna osobą.
Związki w wieku szkolnym socjalizuja, kler patrzy na nie z nienawiścią, bo sam przegapił najpiękniejsze uczucie - miłość drugiej osoby. Różnie się kończą takie zwiazki, również i zranieniem, ale nie ma drogi na skróty. Życie to też cierpienie, od którego się nie ucieknie. Normalny człowiek z błędów wyciąga wnioski, katolik ma natomiast wyrzuty sumienia i jak pokazałeś chęć krzywdzenia innych.
@okiem_inteligenta zobacz mojego demota (jedynego jak na razie) - sądzę, że Bóg to nie jakaś istota, ale zbiór wartości i idei prowadzących do pomyślnego współistnienia ludzkości.
Pierniczysz jak potłuczony. Nastoletniego to znaczy w jakim wieku? Bo Jak ja pamiętam to w gimnazjum tylko nieliczni mieli dziewczyny. Potem w liceum też nie było to powszechne.
Skrajność w drugą stronę jest tak samo groźna. Wątpię żeby dzisiejsza młodzież brała poważnie pod uwagę zdanie księdza. Pomijając aspekty religijne to ruchanie się młodzieży którzy nie skończyli szkoły, nie mają pracy i warunków do wychowywania dziecka jest debilizmem. Rozumiem masturbacja, ale z hu**m nie ma żartów. Wiadomo lewackie myślenie - jak coś to wyskrobie się, ale skrobanka to nie jest obcięcie włosów. Pozostawia ślady w psychice i anatomii do końca życia, nawet jak ktoś udaje że to nic takiego. Nichciał bym być w skórze takiej np. 16 latki która musi podiąć taką decyzję.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
15 grudnia 2021 o 20:54
Chyba źle zadałeś młodemu pytanie. W wieku szkolnym raczej się do dziewczyn wzdycha niż je się ma. Jak się jest nastolatkiem, najlepszą przyjaciółką jest Ania Rączkowski.
Już jest za późno. Sprzedaliśmy kraj Watykanowi 30 lat temu. Wszytko wina JPII i zrypania religijnego jenapawłozą. Cofnęliśmy się w rozwoju społecznym. Księża wpajają obłąkaną wypaczoną utopię religijnego kontekstu seksualności bo sami go nie rozumieją gdyż mają zaburzenia seksualne. Tak na dobrą sprawę usiłują z dzieci zrobić księży i zakonnice bo tylko to i taki świat rozumieją. Wypaczony świat. Wpędzają młodych ludzi w kompleksy seksualne i psychiczne na jakich potem sami żerują. Skutki widać pierwsze pokolenie obecnych 20-30 latków prawie nie ma dzieci. Współczynnik dzietności spadł do 1, aby populacja stała na tym samym poziomi powinien być 2,1. Za moment czeka nas armagedon populacyjny. Do tego mamy rekordowe ilości samobójstw ponad 5 000 rocznie z czego 80 procent to mężczyźni w młodym lub średnim wieku , a drugie tyle mamy nieudanych prób samobójczych. Z kraju uciekło 10 procent populacji jakieś 3,5 - 4 miliony ludzi.
Praktycznie nie ma naszego własnego przemysłu . nie mamy własnych technologii . nasza wynalazczość leży bo zamiast finansować naukę finansuje się nauczanie zabobonów religijnych i finansuje wydziały teologiczne.
Jeśli szybko się nie pogoni i nie rozwali tych porypów religijnych u władzy i nie wykarczuje kościoła z wpływu na państwo, prawo, edukację i nie odetnie się go od pieniędzy publicznych i przywilejów kraj upadnie. Zresztą wątpię czy się podniesiemy po tym już jest w 2050 będzie nas już tylko 28 000 000.
A o tego zrypanie mamy Covidowe, zniszczoną małą przedsiębiorczość zwłaszcza gastronomię ,hotelarstwo , handel bazarowy , turystykę. Do tego podatki i bezsensowne regulacje zabijają wszystko w tym kraju. Żyje się dobrze tylko "elicie" u władzy.
Ile wytrzymacie jeszcze fal covidowych noszenia szmat na ryju kolejnych dawek szczepień za wsze pieniądze z podatków.
To jest lekkie nieporozumienie moim zdaniem. Nigdy nie słyszałem od księdza takich rzeczy, a co do związku to zazwyczaj jest tak (analogia z jedzeniem), że zamiast iść do restauracji, gdzie może nie ma dość dużej ilości i jest drożej, ludzie wybierają fast food, który jest szybszy, tańszy i bardziej się najesz. Nie wspominając o długoterminowych konsekwencjach zdrowotnych, a w przypadku relacji jej jakości i trwałości. Za dużo bierzemy na raz lub oddajemy jako duża inwestycja. Potem jedna strona może na raz przekreślić to w co zainwestowałeś, bo otrzymał już wszystko, co mogłeś/mogłaś zaoferować i idzie gdzie indziej sobie kosztować. Jeśli tak mają wyglądać związki to ubolewam, aczkolwiek już tak jest. Głównie przed tym katolicyzm ostrzega, a nie przed związkiem na poważnie. Tylko kto wie jak mu się uwidzi? Może uwidzi się inaczej i kogoś zrani, a ten ktoś zacznie ranić dalej? Nie doświadczyliście tego? Jeśli nie to nie widzicie jak ważna jest relacja i jak ważna jest seksualność. Jedyne czego księża mogą nauczać to wstrzemięźliwości od pewnych czynności (bez przymusu raczej, nikt za Wami nie chodzi), aby sprawdzić czy rzeczywiście lubi się daną osobę, a nie tylko jej ciało lub status... Ale jeśli dziś ludzie dalej stawiają na zwierzęcy sposób dobierania się i zasady hipergamii to ja dziękuję... nie dziwcie się więc skąd powstaje depresja, samobójstwa czy oschłość w następnych relacjach.. nie dziwcie się dlaczego nie ma miłości.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 grudnia 2021 o 19:43
@BereszitBaraElochim religia to lekkie nieporozumienie moim zdaniem. Nigdy nie widziałem żadnego boga. Analogia do jedzenia kościół jak fastfood reklamuje chlebek jako chleb życia, w rzeczywistości 0 składników odżywczych. Łudzi układaniem relacji z istotami od których nie ma informacji zwrotnej, jest to droga na skróty. Trudniej ułożyć sobie życie z realna osobą.
Związki w wieku szkolnym socjalizuja, kler patrzy na nie z nienawiścią, bo sam przegapił najpiękniejsze uczucie - miłość drugiej osoby. Różnie się kończą takie zwiazki, również i zranieniem, ale nie ma drogi na skróty. Życie to też cierpienie, od którego się nie ucieknie. Normalny człowiek z błędów wyciąga wnioski, katolik ma natomiast wyrzuty sumienia i jak pokazałeś chęć krzywdzenia innych.
@okiem_inteligenta zobacz mojego demota (jedynego jak na razie) - sądzę, że Bóg to nie jakaś istota, ale zbiór wartości i idei prowadzących do pomyślnego współistnienia ludzkości.
co jakiś czas pojawia się demot tego typu. Czy ktoś mógłby nagrać taką lekcję? Czy może księża jak ja chodziłem do szkoły byli normalnymi ludźmi?
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 16 grudnia 2021 o 8:40
@piotrKrokodyl mam wrażenie, że katolik to ktoś kto nieuważa na lekcji i kazaniu, w dodatku nie zna dogmatów i wartości swojej wiary.
@piotrKrokodyl "Nagrać lekcję z takiej lekcji". Okej.
Pierniczysz jak potłuczony. Nastoletniego to znaczy w jakim wieku? Bo Jak ja pamiętam to w gimnazjum tylko nieliczni mieli dziewczyny. Potem w liceum też nie było to powszechne.
Skrajność w drugą stronę jest tak samo groźna. Wątpię żeby dzisiejsza młodzież brała poważnie pod uwagę zdanie księdza. Pomijając aspekty religijne to ruchanie się młodzieży którzy nie skończyli szkoły, nie mają pracy i warunków do wychowywania dziecka jest debilizmem. Rozumiem masturbacja, ale z hu**m nie ma żartów. Wiadomo lewackie myślenie - jak coś to wyskrobie się, ale skrobanka to nie jest obcięcie włosów. Pozostawia ślady w psychice i anatomii do końca życia, nawet jak ktoś udaje że to nic takiego. Nichciał bym być w skórze takiej np. 16 latki która musi podiąć taką decyzję.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 grudnia 2021 o 20:54
@kilkurenty sa prezerwatywy, jest też petting zalecany przez WHO, seksuologów i psychologów.
Chyba źle zadałeś młodemu pytanie. W wieku szkolnym raczej się do dziewczyn wzdycha niż je się ma. Jak się jest nastolatkiem, najlepszą przyjaciółką jest Ania Rączkowski.
Już jest za późno. Sprzedaliśmy kraj Watykanowi 30 lat temu. Wszytko wina JPII i zrypania religijnego jenapawłozą. Cofnęliśmy się w rozwoju społecznym. Księża wpajają obłąkaną wypaczoną utopię religijnego kontekstu seksualności bo sami go nie rozumieją gdyż mają zaburzenia seksualne. Tak na dobrą sprawę usiłują z dzieci zrobić księży i zakonnice bo tylko to i taki świat rozumieją. Wypaczony świat. Wpędzają młodych ludzi w kompleksy seksualne i psychiczne na jakich potem sami żerują. Skutki widać pierwsze pokolenie obecnych 20-30 latków prawie nie ma dzieci. Współczynnik dzietności spadł do 1, aby populacja stała na tym samym poziomi powinien być 2,1. Za moment czeka nas armagedon populacyjny. Do tego mamy rekordowe ilości samobójstw ponad 5 000 rocznie z czego 80 procent to mężczyźni w młodym lub średnim wieku , a drugie tyle mamy nieudanych prób samobójczych. Z kraju uciekło 10 procent populacji jakieś 3,5 - 4 miliony ludzi.
Praktycznie nie ma naszego własnego przemysłu . nie mamy własnych technologii . nasza wynalazczość leży bo zamiast finansować naukę finansuje się nauczanie zabobonów religijnych i finansuje wydziały teologiczne.
Jeśli szybko się nie pogoni i nie rozwali tych porypów religijnych u władzy i nie wykarczuje kościoła z wpływu na państwo, prawo, edukację i nie odetnie się go od pieniędzy publicznych i przywilejów kraj upadnie. Zresztą wątpię czy się podniesiemy po tym już jest w 2050 będzie nas już tylko 28 000 000.
A o tego zrypanie mamy Covidowe, zniszczoną małą przedsiębiorczość zwłaszcza gastronomię ,hotelarstwo , handel bazarowy , turystykę. Do tego podatki i bezsensowne regulacje zabijają wszystko w tym kraju. Żyje się dobrze tylko "elicie" u władzy.
Ile wytrzymacie jeszcze fal covidowych noszenia szmat na ryju kolejnych dawek szczepień za wsze pieniądze z podatków.