I to wcale nie kłamstwo. Przekleństwa mają swoją siedzibę w mózgu tam gdzie emocje. Osoby, które przeżyły udar mózgu i utraciły możliwość czytania, pisania, a nawet mówienia, potrafią bez problemu przeklinać. Mój teść tak miał. Nie mógł nic powiedzieć, ale jak się zdenerwował to przeklinał co pół słowa.
Ja bardzo dużo przeklinam, stanowczo za dużo, ale mój syn nie mówi
- ku**a
-chuj itp.
Za to bardzo ładnie mówi przepraszam, dziękuję, kocham itd. Kwestia wychowania.
Nie zgadzam się, z doświadczenia.
I to wcale nie kłamstwo. Przekleństwa mają swoją siedzibę w mózgu tam gdzie emocje. Osoby, które przeżyły udar mózgu i utraciły możliwość czytania, pisania, a nawet mówienia, potrafią bez problemu przeklinać. Mój teść tak miał. Nie mógł nic powiedzieć, ale jak się zdenerwował to przeklinał co pół słowa.
nic dodać nic ująć
Ja bardzo dużo przeklinam, stanowczo za dużo, ale mój syn nie mówi
- ku**a
-chuj itp.
Za to bardzo ładnie mówi przepraszam, dziękuję, kocham itd. Kwestia wychowania.