Czyli w kwestii inteligencji nic się nie zmieniło.
A tak nawiasem - Z pamiętnika aspiranta:
Poniedziałek: Siedzę z kapralem Kluchą i próbujemy rozwiązać krzyżówkę
Wtorek: Nadal rozwiązujemy
Środa: Przychodzi komisarz i mówi, że trzymamy ją do góry nogami
Czwartek: Poszliśmy łapać bandytów. Ja złapałem jednego, a kapral Klucha 38
Piątek: Wściekły komendant kazał przeprosić i wypuścić japońskich turystów... I kierowcę autokaru też.
Sobota: Mieliśmy wezwanie z powodu włamania do sklepu. Okradziono wszystkie stoiska z wyjątkiem półki z szamponami, Dzięki temu mamy pierwszą poszlakę - włamywacz był łysy.
@Wolfi1485 Ano nie, ciągle jeszcze w większości miejsc pracują rozumni ludzie a nie roboty. Dlatego można taki list wysłać i on trafi gdzie trzeba, czyli najpierw do administratora miejsca, gdzie ten bankomat stoi, a potem do operatora samego bankomatu. A Policja nie musi tracić czasu na ustalanie tych rzeczy.
Jak zaadresujesz list: Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy, albo Papież Franciszek, Watykan to on też dojdzie. Byle znaczek miał właściwy nominał.
@daclaw
Poczta jest od dostarczania listów i paczek pod wskazany adres, a nie od domyślania się gdzie przesłać błędnie zadresowane przesyłki. Jak zadresujesz list do "bankomatu ul. Zielona 1-3" to list trafi z powrotem do Ciebie z adnotacją "adresat nieznany" a nie do administratora bankomatu.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
19 grudnia 2021 o 17:14
Lata temu krążyła historia o tym jak to policjanci zabezpieczyli fałszywe banknoty, mieli je wysłać do ekspertyzy, więc poszli na pocztę i nadali przekazem (przelewem).
Wcale mnie to nie dziwi. Mieliśmy w firmie młodego chłopaka, który pracował jako elektryk przy wykonywaniu prac konserwacyjnych i usuwaniu różnych awarii. W takiej pracy niestety trzeba sporo samodzielnie myśleć, a to niestety było już zbyt trudne. Zwolnił się więc i poszedł pracować ... w policji :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
18 grudnia 2021 o 11:49
Na trackingu tej przesyłki widać, że list dotarł do Łodzi i otrzymał status "Decyzja o zwrocie przesyłki" po czym wrócił do Łowicza i został skutecznie doręczony.
Jeśli bankomat nie odpisze, to panowie policjanci przyjadą osobiście z nim porozmawiać i potraktują go gazem
@Mlody1987bydg Po co ta fatyga, przecież można wezwać na komisariat :-)
Ależ ten list, to jest właśnie wezwanie na komisariat.
Czyli w kwestii inteligencji nic się nie zmieniło.
A tak nawiasem - Z pamiętnika aspiranta:
Poniedziałek: Siedzę z kapralem Kluchą i próbujemy rozwiązać krzyżówkę
Wtorek: Nadal rozwiązujemy
Środa: Przychodzi komisarz i mówi, że trzymamy ją do góry nogami
Czwartek: Poszliśmy łapać bandytów. Ja złapałem jednego, a kapral Klucha 38
Piątek: Wściekły komendant kazał przeprosić i wypuścić japońskich turystów... I kierowcę autokaru też.
Sobota: Mieliśmy wezwanie z powodu włamania do sklepu. Okradziono wszystkie stoiska z wyjątkiem półki z szamponami, Dzięki temu mamy pierwszą poszlakę - włamywacz był łysy.
@Wolfi1485 Ano nie, ciągle jeszcze w większości miejsc pracują rozumni ludzie a nie roboty. Dlatego można taki list wysłać i on trafi gdzie trzeba, czyli najpierw do administratora miejsca, gdzie ten bankomat stoi, a potem do operatora samego bankomatu. A Policja nie musi tracić czasu na ustalanie tych rzeczy.
Jak zaadresujesz list: Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy, albo Papież Franciszek, Watykan to on też dojdzie. Byle znaczek miał właściwy nominał.
@daclaw
Poczta jest od dostarczania listów i paczek pod wskazany adres, a nie od domyślania się gdzie przesłać błędnie zadresowane przesyłki. Jak zadresujesz list do "bankomatu ul. Zielona 1-3" to list trafi z powrotem do Ciebie z adnotacją "adresat nieznany" a nie do administratora bankomatu.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 grudnia 2021 o 17:14
Lata temu krążyła historia o tym jak to policjanci zabezpieczyli fałszywe banknoty, mieli je wysłać do ekspertyzy, więc poszli na pocztę i nadali przekazem (przelewem).
Wcale mnie to nie dziwi. Mieliśmy w firmie młodego chłopaka, który pracował jako elektryk przy wykonywaniu prac konserwacyjnych i usuwaniu różnych awarii. W takiej pracy niestety trzeba sporo samodzielnie myśleć, a to niestety było już zbyt trudne. Zwolnił się więc i poszedł pracować ... w policji :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 grudnia 2021 o 11:49
Nurtuje mnie tylko jedna rzecz nie podana w informacji. Czy wezwany stawił się na przesłuchanie
Ktoś kto sPISuje imie i nazwisko oraz kilka cyferek nie może być inteligentny. Raczej taki pachołek bądź pisiorowy pastuch.
Na trackingu tej przesyłki widać, że list dotarł do Łodzi i otrzymał status "Decyzja o zwrocie przesyłki" po czym wrócił do Łowicza i został skutecznie doręczony.