Masz problem? To stamtąd nie kupuj. Każdy może im ulżyć. Wystarczy stamtąd nie kupować. Każdy produkt da się kupić u lokalnego producenta, czasem nawet nie trzeba dopłacać.
@xargs hahaha, nie kupować z Chin, a to dobre. Mogę Cię zapewnić, że niemal każdy produkt albo ma w sobie jakiś komponent wyprodukowanych w Chinach, albo był wyprodukowany przy użyciu czegoś co przynajmniej w pewnym stopniu było wyprodukowane w Chinach.
@ziemiak11 zupełnie nie masz racji. Jest masa produktów, które w żadnym stopniu nie pochodzą z Chin. Np w USA jest pełno rejestrów produktów "Made in USA" i nie można ot tak sobie umieścić tego napisu na opakowaniu. Należy zdobyć specjalny rządowy certyfikat. Żeby produkt go mógł otrzymać, sprawdzany jest cały łańcuch dostaw producenta. Takie gadanie, "bo wszyscy" to tylko usprawiedliwianie się kupujących. Właśnie, że nie wszyscy.
Kiedyś taki film dokumentalny oglądałem o pracy w chińskich fabrykach zabawek. Wygląda to mniej więcej tak, że pracownice (bo 90% to młode dziewczęta) nie tylko chodzą do pracy ale też i mieszkają na terenie zakładu. A pół etatu w takiej fabryce to 8 godzin.
Elfy robią to za darmo
hokus pokus czary mary a Mikołaj to twój Stary
autor odkrył że Mikołaj nie istnieje! WOW!
Masz problem? To stamtąd nie kupuj. Każdy może im ulżyć. Wystarczy stamtąd nie kupować. Każdy produkt da się kupić u lokalnego producenta, czasem nawet nie trzeba dopłacać.
@xargs hahaha, nie kupować z Chin, a to dobre. Mogę Cię zapewnić, że niemal każdy produkt albo ma w sobie jakiś komponent wyprodukowanych w Chinach, albo był wyprodukowany przy użyciu czegoś co przynajmniej w pewnym stopniu było wyprodukowane w Chinach.
@ziemiak11 zupełnie nie masz racji. Jest masa produktów, które w żadnym stopniu nie pochodzą z Chin. Np w USA jest pełno rejestrów produktów "Made in USA" i nie można ot tak sobie umieścić tego napisu na opakowaniu. Należy zdobyć specjalny rządowy certyfikat. Żeby produkt go mógł otrzymać, sprawdzany jest cały łańcuch dostaw producenta. Takie gadanie, "bo wszyscy" to tylko usprawiedliwianie się kupujących. Właśnie, że nie wszyscy.
Kiedyś taki film dokumentalny oglądałem o pracy w chińskich fabrykach zabawek. Wygląda to mniej więcej tak, że pracownice (bo 90% to młode dziewczęta) nie tylko chodzą do pracy ale też i mieszkają na terenie zakładu. A pół etatu w takiej fabryce to 8 godzin.