Demot trochę bez sensu, każdy ma problemy na swoją miarę, a ich wielkość nie zależy od wieku. Ta przykładowa nastolatka kiedyś będzie się śmiała z tego zakochania jak będzie miała skalę porównawczą, obecnie rozpacza i dobrze, jeżeli czuje że to odpowiednia reakcja. Nie powinno się marginalizować problemów młodzieży bo ‚inni mają większe problemy’ albo ‚za młoda jest żeby coś o życiu wiedzieć, bo wówczas będą trzymać te problemy w sobie, dusić je tam, a negatywne emocje wyładowywać na innych, a do tego przestaną ufać rodzicom.
Wszystko zależy od punktu odniesienia. To że z naszej perspektywy, dorosłych, jest to chwilowe zuroczenie, to nie znaczy, że z perspektywy tej dziewczynki, miłość do jakiegoś rówieśnika nie jest uczuciem prawdziwie odczuwalnym, które może bardzo wpłynąć na jej dalszy emocjonalny rozwój. Przede wszystkim trzeba rozmawiać i starać się zrozumieć oraz tłumaczyć, a nie kpić sobie z jej pierwszej miłości i traktować ją jak dziecko które jeszcze prawa do tego uczucia nie ma.
Czy zazwyczaj nie rani nas własna wyobraźnia, @Izyda666? Poznajemy kogoś, zakochujemy się, jesteśmy razem a późnej on/ona nas rozczarowują. Dlaczego? Czy to nie przez własną wyobraźnię odnośnie drugiej osoby, której ona nie sprostała?
Autor pewnie ma lat 19 i uważa się za dojrzałego, co to zna życie. Jak może nie rozumieć, że dla niego kałuża to po prostu kałuża, a dla małej mrówki to całe jezioro?
I to jest właśnie podejście "dorosłych" do problemów dzieci... Skoro dla mnie nie jest to problemem, to i dla Ciebie - gówniarzu jeden - problemem to być nie powinno!
Parafrazując Piłsudskiego: kury Wam paść ludzie, a nie dzieci wychowywać!
Jadwiga miała 10 chyba jak królową została królową. A Romeo ma z 13 lat a Julia z 11 u pana Sh.
Więc jakby na to nie patrzeć to okres pokwitania, pierwszych poważnych zauroczeń i burzy hormonów.
Demot na te czasy jak gorset i suknia wiktoriańska na domówkę.
Patrząc na czas rozpoczęcia aktywności seksualnej u młodzieży i pytanie, czy skrzywdził ją Kaczor Donald, nasuwa mi się pytanie:
"A co? Miała dla beki taki wibrator?"
Kaczor Donald? Chyba do 8-9 roku życia dzieci moje oglądały. A młodsze krócej.
Głodujący patrzy na właściciela firmy nie mogącego spłacić kredytu i zastanawia się nad czym ten czub się tak użala skoro ma co jeść. Perspektywa sprawia,że każdy problem na świecie staje się mało ważny bo zawsze ktoś myśli,że ma gorzej.
I właśnie stąd te samobójstwa i depresje. Nie z w powodu zawodu miłosnego, tylko dlatego, że przemądrzali "dorośli" kpią sobie z problemu zamiast porozmawiać (poważnie, a nie z uśmieszkiem).
Jak dziecku ukradną zabawkę, to też mamy to wyśmiać, bo dorosłym kradną auta? Jak dziecko zostanie uderzone, to wyśmiejemy, bo inne są mordowane? Śmiem nawet twierdzić, ze jako nastolatka zauroczyłam się bardziej- hormony to potęgują.
Zapomniał wół jak cielęciem był? Jasne, po latach wydaje nam się to na wyrost, ale po latach. Ona ma to teraz
Demot trochę bez sensu, każdy ma problemy na swoją miarę, a ich wielkość nie zależy od wieku. Ta przykładowa nastolatka kiedyś będzie się śmiała z tego zakochania jak będzie miała skalę porównawczą, obecnie rozpacza i dobrze, jeżeli czuje że to odpowiednia reakcja. Nie powinno się marginalizować problemów młodzieży bo ‚inni mają większe problemy’ albo ‚za młoda jest żeby coś o życiu wiedzieć, bo wówczas będą trzymać te problemy w sobie, dusić je tam, a negatywne emocje wyładowywać na innych, a do tego przestaną ufać rodzicom.
Wszystko zależy od punktu odniesienia. To że z naszej perspektywy, dorosłych, jest to chwilowe zuroczenie, to nie znaczy, że z perspektywy tej dziewczynki, miłość do jakiegoś rówieśnika nie jest uczuciem prawdziwie odczuwalnym, które może bardzo wpłynąć na jej dalszy emocjonalny rozwój. Przede wszystkim trzeba rozmawiać i starać się zrozumieć oraz tłumaczyć, a nie kpić sobie z jej pierwszej miłości i traktować ją jak dziecko które jeszcze prawa do tego uczucia nie ma.
Podejrzewam, że kolega z klasy nie skomentował fotki na Facebooku. I wystarczy, by się załamać.
Kto ją zranił?
Bajki Disneya i Braci Grimm... (wszystkie te o księciu z bajki)
i jej własna wyobraźnia.
Czy zazwyczaj nie rani nas własna wyobraźnia, @Izyda666? Poznajemy kogoś, zakochujemy się, jesteśmy razem a późnej on/ona nas rozczarowują. Dlaczego? Czy to nie przez własną wyobraźnię odnośnie drugiej osoby, której ona nie sprostała?
Autor pewnie ma lat 19 i uważa się za dojrzałego, co to zna życie. Jak może nie rozumieć, że dla niego kałuża to po prostu kałuża, a dla małej mrówki to całe jezioro?
Z takim podejściem postaraj się nie mieć dzieci...
Szczerze zalecam, jako ofiara takiego podejścia.
I to jest właśnie podejście "dorosłych" do problemów dzieci... Skoro dla mnie nie jest to problemem, to i dla Ciebie - gówniarzu jeden - problemem to być nie powinno!
Parafrazując Piłsudskiego: kury Wam paść ludzie, a nie dzieci wychowywać!
Z punktu widzenia zauroczenia, to zauroczenie 13 latki nie różni się niczym od zauroczenia 40 latki.
Jadwiga miała 10 chyba jak królową została królową. A Romeo ma z 13 lat a Julia z 11 u pana Sh.
Więc jakby na to nie patrzeć to okres pokwitania, pierwszych poważnych zauroczeń i burzy hormonów.
Demot na te czasy jak gorset i suknia wiktoriańska na domówkę.
Patrząc na czas rozpoczęcia aktywności seksualnej u młodzieży i pytanie, czy skrzywdził ją Kaczor Donald, nasuwa mi się pytanie:
"A co? Miała dla beki taki wibrator?"
Kaczor Donald? Chyba do 8-9 roku życia dzieci moje oglądały. A młodsze krócej.
Głodujący patrzy na właściciela firmy nie mogącego spłacić kredytu i zastanawia się nad czym ten czub się tak użala skoro ma co jeść. Perspektywa sprawia,że każdy problem na świecie staje się mało ważny bo zawsze ktoś myśli,że ma gorzej.
Zamiast zadawać sobie takie pytania, zrób coś, aby nie musieć ich sobie zadawać nad jej grobem...
Roman Polański?
I właśnie stąd te samobójstwa i depresje. Nie z w powodu zawodu miłosnego, tylko dlatego, że przemądrzali "dorośli" kpią sobie z problemu zamiast porozmawiać (poważnie, a nie z uśmieszkiem).
Jak dziecku ukradną zabawkę, to też mamy to wyśmiać, bo dorosłym kradną auta? Jak dziecko zostanie uderzone, to wyśmiejemy, bo inne są mordowane? Śmiem nawet twierdzić, ze jako nastolatka zauroczyłam się bardziej- hormony to potęgują.
Zapomniał wół jak cielęciem był? Jasne, po latach wydaje nam się to na wyrost, ale po latach. Ona ma to teraz