@MaksParadys Jeśli ktoś jest na etapie budowy własnego domu, która ''ma być łatwiejsza, wg założeń polskiego ładu'' to: stal konstrukcyjna podrożała o ponad 200%, blacha o ok. 350%, cegła na ściany ok. 100%, styropian dachówka, nie do zdobycia (producenci nie przyjmują zamówień). O rosnących cenach gruntu i problemach, z uzyskaniem kredytu na budowę nie ma co wspominać. Oczywiście szalejące ceny to również wina wirusa celebryty, ale nasz rząd też cegiełkę, do tego przyłożył.
@bartoszewiczkrzysztof
Jestem :-)
Dopiero fundamenty ale masz rację, ceny poszalały z tym, że ja fundamenty robiłem w listopadzie i od szefa firmy budowlanej, który te ceny lepiej zna dowiedziałem się, że jeszcze kilka miesięcy temu zapłaciłbym za materiały dużo więcej czyli na zimę przystopowały ale i tak to nadal nieporównywalnie więcej niż jeszcze rok temu.
Kredytu całe szczęście brać nie muszę ale niestety inflacja już mi "zabrała" basen z którego budową na razie się wstrzymam, bo nie dam rady finansowo na tym etapie. Może za rok-dwa sobie go wybuduję, na razie muszę się skupić na tym co niezbędne, bo ceny wykończeniówki i mebli też poszły w górę.
PS.: Pandemii bym w to nie mieszał, mimo wszystko gospodarka, po za branżami bezpośrednio dotkniętymi takimi jak gastronomia, hotelarstwo, salony urody, itp., okazała się odporna na to.
@lelek2
Tak nie do końca choć trochę masz rację, ja kupowałem w listopadzie i były już dużo niższe niż w lipcu ale i tak sporo wyższe niż jeszcze rok prędzej. Ceny wzrosły, bo co roku MORDAwiecki wprowadza nowe podatki i podnosi koszty pracy więc muszą rosnąć ceny, bo każdy bez wyjątku podatek zawsze płaci klient końcowy, jak ten pseudo ekonomista mówi głupoty, że jakiś podatek nie dotknie przeciętnego "Kowalskiego" to znaczy, że bezczelnie kłami, bo każdy podatek płaci klient końcowy w cenie wyrobu lub usługi.
Ceny prądu poszły w górę 40-50%..., a gazu 150-200%*!
*W przeciągu 3 miesięcy! A w styczniu kolejna podwyżka.
@MaksParadys Jeśli ktoś jest na etapie budowy własnego domu, która ''ma być łatwiejsza, wg założeń polskiego ładu'' to: stal konstrukcyjna podrożała o ponad 200%, blacha o ok. 350%, cegła na ściany ok. 100%, styropian dachówka, nie do zdobycia (producenci nie przyjmują zamówień). O rosnących cenach gruntu i problemach, z uzyskaniem kredytu na budowę nie ma co wspominać. Oczywiście szalejące ceny to również wina wirusa celebryty, ale nasz rząd też cegiełkę, do tego przyłożył.
@bartoszewiczkrzysztof to nie wina rządu tylko tych co się budują, jak przestana kupować materiały budowlana to cena spadnie :-)
@bartoszewiczkrzysztof
Jestem :-)
Dopiero fundamenty ale masz rację, ceny poszalały z tym, że ja fundamenty robiłem w listopadzie i od szefa firmy budowlanej, który te ceny lepiej zna dowiedziałem się, że jeszcze kilka miesięcy temu zapłaciłbym za materiały dużo więcej czyli na zimę przystopowały ale i tak to nadal nieporównywalnie więcej niż jeszcze rok temu.
Kredytu całe szczęście brać nie muszę ale niestety inflacja już mi "zabrała" basen z którego budową na razie się wstrzymam, bo nie dam rady finansowo na tym etapie. Może za rok-dwa sobie go wybuduję, na razie muszę się skupić na tym co niezbędne, bo ceny wykończeniówki i mebli też poszły w górę.
PS.: Pandemii bym w to nie mieszał, mimo wszystko gospodarka, po za branżami bezpośrednio dotkniętymi takimi jak gastronomia, hotelarstwo, salony urody, itp., okazała się odporna na to.
@lelek2
Tak nie do końca choć trochę masz rację, ja kupowałem w listopadzie i były już dużo niższe niż w lipcu ale i tak sporo wyższe niż jeszcze rok prędzej. Ceny wzrosły, bo co roku MORDAwiecki wprowadza nowe podatki i podnosi koszty pracy więc muszą rosnąć ceny, bo każdy bez wyjątku podatek zawsze płaci klient końcowy, jak ten pseudo ekonomista mówi głupoty, że jakiś podatek nie dotknie przeciętnego "Kowalskiego" to znaczy, że bezczelnie kłami, bo każdy podatek płaci klient końcowy w cenie wyrobu lub usługi.