Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
906 915
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
T Thevipervip
+13 / 21

Zupelnie przypadkiem ajajfon byl odblokowany i mozna bylo z niego dzwonic. Juz trzeba bylo sciemnic ze na ekranie blokady byl awaryjny numer kontaktowy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Bimbol
+3 / 7

@Thevipervip
Zgadzam się, a od siebie dodam że tytuł powinien brzmieć: "czasem warto sprawdzić na ile bajeczka jest prawdopodobna".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Marcin2019Master
+5 / 7

Ja pamiętam 2 sytulacje jak oddałem komuś telefon: raz może z 9-10lat temu jak jeszcze klawiszowe były i wtedy o ile dobrze pamiętam samą kartę się pinem blokowało. Przełożyłem moją kartę sim żeby ominąć blokadę i zadzwoniłem na numer zapisany w pamięci tel. jako "tata" zgłosiłem że znalazłem tel. jak się okazało córki i udało się go zwrócić na następny dzień. Drugą sytuację miałem parę lat temu. Na murku obok chodnika zaczął dzwonić nowiutki Samsung zobaczyłem że nikt nie stoi w pobliżu i odebrałem, jak się okazało, ktoś prosił znajomego żeby do niego zadzwonić, bo nie może znaleźć tel. po paru minutach udało się zwrócić tel. właścicielowi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Marcin2019Master
0 / 4

A czasem "wystarczy ruszyć głową" żeby domyśleć się jak można zadzwonić do kontaktów z karty sim.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jakisgoscanonim
-2 / 2

@Thevipervip wiesz, to rzekomo byl telefon jakiegos bombelka. naprawde myslisz, ze taki bombelek potrafilby zalozyc jakas blokade? :).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Bimbol
+4 / 4

@jakisgoscanonim
Bombelek chodzi do szkoły więc nie jest jakimś niedorozwojem. Po drugie "bombelki" obcują z takimi urządzeniami od najmłodszych lat. Po trzecie ajfony odblokowuje odcisk palca, albo rozpoznanie twarzy, nie ma w tym żadnej filozofii i nie potrzeba do tego skończyć studiów - w końcu to są telefony dla idiotów (przynajmniej zdaniem sporej grupy ludzi)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cascabel
0 / 2

@Bimbol @Marcin2019Master sama zawsze ściągam blokady z telefonu i nie trzeba ani pinu, ani odciska palca, ani niczego w tym stylu, to samo zrobił mój chłopak po kilku tygodniach użytkowania z hasłem. Konieczność ciągłego odblokowywania doprowadzić może człowieka do szału - czy hasłem, czy rozpoznaniem twarzy, czy odciskiem palca.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jakisgoscanonim
-3 / 3

@Bimbol to ze taki bombelek obcuje z telefonem od najmlodszych lat nie oznacza, ze ten bombelek bedzie umial rozne rzeczy. naprawde myslisz, ze go zainteresuje blokada, ustawienia itp? bardziej gry czy internet. taki bombelek z reguly uzywa telefonu tylko dla gier i internetu. a ze chodzi do szkoly to bardzo ogolne pojecie, a pierwsza klasa podstawowki to jeszcze nie jest klasa, ktore ogarnia bardzo dobrze telefony. no rzeczywiscie mozna miec blokade, ktora zwalnia sie po rozpoznaniu odciska palca lub twarzy. ale realnie dosc rzadko jest to spotykane na telefonach dzieci. bo co z tego, ze sa to telefony dla idiotow? najpierw musisz troche pogrzebac w ustawieniach i poszukac tej opcji. naprawde jakis bombelek taki maly bedzie czegos takiego specjalnie szukal albo w ogole ustawial? raczej nie bedzie mu sie chcialo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S stts
+3 / 3

@jakisgoscanonim Na iphonach dodanie blokady (twarz/odcisk palca) to jeden z kroków przy pierwszym włączeniu telefonu (z tego co pamiętam nie da się go pominąć). Pogrzebać w ustawieniach to trzeba, żeby tę blokadę wyłączyć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G gencndps
0 / 0

Nie kompromituj się dalej, widać, że nigdy nie miałeś iphone’a. Przy pierwszym uruchomieniu zakładasz touchID albo faceID. Jak to nawet intencjonalnie pominiesz, to praktycznie przy każdej okazji telefon namawia do tego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Marcin2019Master
0 / 0

@stts @gencndps widać nie wszyscy załapali, część kontaktów zapisuje się na karcie sim, dziś nikt już jej nie blokuje i wystarczy przełożyć kartę pomiędzy telefonami. Wtedy zadzwonisz do jakiegoś kontaktu bez odblokowywania telefonu.

Tak w ogóle, to miałem iphone służbowy, i zdecydowanie za nim nie przepadałem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G gencndps
0 / 0

Na iPhonie to nie zadziała. iPhone minidysku nic nie zapisuje na karcie sim. Jeśli jakieś kontakty już tam są, to importuje je do książki kontaktów w telefonie, ale sam żadnego nie doda na kartę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar konradstru
+10 / 10

Podobne roszczenia są do ogłoszeń na olx "oddam gratis". Dlatego już nic nie oddaje tylko sprzedaje za śmiesznie niskie kwoty a i tak się targują.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
+6 / 10

Osobiście oddałbym telefon w najbliższym komisariacie policji. Niech oni użerają się z właścicielem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+6 / 6

@Rydzykant lepiej, wrzucić im do skrzynki na listy/anonimowe zgłoszenia :P ...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
0 / 2

@rafik54321
Wiesz jaka byłaby panika, gdyby telefon nagle zaczął dzwonić? Sprowadziliby saperów do sprawdzenia, czy do telefonu coś nie jest podłączone.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bazyliszekkrwisty
+14 / 14

Ja kilka lat temu w przeciągu kilku tygodni znalazłem dwa telefony. jeden z nich to jakiś model HTC z pękniętym ekranem ale działający. Telefon był zablokowany i nie mogłem wejść w listę kontaktów więc czekałem aż ktoś na niego zadzwoni. Po jakimś czasie zadzwoniła "Mama" i powiedziałem jej, że znalazłem ten telefon, umówiłem się z nią na odbiór telefonu (akurat w tym momencie byłem w restauracji).
Przyszła mama po ten telefon z wielką radością i wdzięcznością, że go znalazłem i oddałem. Otrzymałem dobrego koniaka.
Drugie zdarzenie było takie, że telefon starszego typu, odnalazłem kontakt o nazwie "Mama" i zadzwoniłem tam. Podano mi adres, poszedłem w celu oddania go i drzwi otworzył mi mąż tej "Mamy". O mały włos nie dostałem wpier..ol bo oni myśleli, że to ja im zakosiłem ten telefon.
Mimo to uważam, że jednak warto być uczciwym i oddawać znajdę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KittySzczerbacka
+4 / 4

dwa razy znalazłam telefon raz zgubił dzieciak raz panienka. żaden nie miał blokady, zadzwoniłam pod mama i po ok 30 minutach młodzież się pojawiła.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bromba_2k
0 / 0

Raz mi się trafiło znaleźć. Zadzwoniłem na któryś z kontaktów ("mamy" nie było), a po chwili ten ktoś oddzwonił z tekstem "hej Seba! ponoć jakiś gostek ma twój telefon!". Padłem. Jak się ocknąłem, to uznałem, że z takimi bystrzakami się nie dogadam i zostawiłem telefon w najbliższym sklepie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Marcin2019Master
0 / 0

Niektórzy są naprawdę sprytni, ja jak zadzwoniłem pod "tata" i mówię że znalazłem tel. na chodniku, jak się domyślam córki (domyślałem się na podstawie tapety w telefonie) i chciałbym omówić odbiór to mnie facet pyta która córka zgubiła? Z tym że nie świadczy to o właścicielu telefonu a o rozmówcy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A AskaB1234
+3 / 3

Ja również znalazłam raz telefon. Zamiast po niego przyjść na umówioną godzinę i miejsce, była już na policji. Nic nie dała znać, że nie będzie jej o tej porze. Musiałam jechać na komisariat składać zeznania. Na szczęście policjant był wobec mnie wyrozumiały i miły. Okazało się, że Ci ludzie to był margines i znani są przez nich. Musiałam zostawiać odciski w celu wykluczenia mnie z podejrzanych o kradzież. Nie wiem czy kolejny raz wezmę jakikolwiek znaleziony telefon... nie wspomnę o tym, że to była zimowa fala korony na krótko po zniesieniu zakazu wychodzenia do parków (bałam się też, że coś złapię :/).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem