@MaksParadys znasz jednostki, jakiś manadat się nalezy ieć minimum musi być, ale 1500 zł ? ktoś w rządzie zdaje sobie sprawę ile ludzie zarabiają a ile zarbia ktoś kto ma miliony jak morawiecki ?
Z jednej strony mandary wysokie. Z drugiej przy takiej inflacji i metodach jej zbijania może się okazać, że te 5000 to niedługo będzie mniej niż poprzedni limit jak go wprowadzano. Oby te 5000zł mandatu to nie było mniej niż paczka zapałek.
@YszamanY
Ale to trochę tak jakbyś chciał dać inną karę za kradzież samochodu komuś kto mieszka na pokoju bez łazienki i inną za to samo komuś kto mieszka w pięknej willi.
@YszamanY
Rozumiem Twoje intencje ale nie jestem przekonany do takowej metody, bardziej przemawiają do mnie np. prace społeczne po uzbieraniu 20 punktów karnych, czy coś w tym rodzaju.
@YszamanY
Uczciwe to są równe dla wszystkich, od dochodu płaci się podatki, a nie mandaty. Wiem, że parę krajów tą komunistyczną* zasadę uznaje ale to nie znaczy, że to jest mądre. To jest dokładnie to co pisałem prędzej - bogaty i biedny złodziej - też chciałbyś ich inaczej karać, w końcu ten biedny kradł, bo był głodny, a bogaty, bo chciał sobie helikopter kupić więc to jest różnica prawda.
* komunistyczna czyli zabierać bogatym więcej jak biednym
@YszamanY: Wyborcy PIS, budowlańcy, mechanicy zamiast pitu mają wypłacane "pod stołem". Z tego powodu Twój pomysł nie zadziała. A takie 10000 PLN mandatu zaboli każdego, nawet mającego luksusowe auto w leasingu.
są życiowe sytuacje że czasami nie daje się , czyżbyś był ideałem ? święty ? nie zaliczasz wpadek ? mandaty są potrzebne, ale procentowo od pita i nie tak by zabierać komuś całej pensji.
@YszamanY
Tak, tak samo jak dla kogoś kupno auta to 5 lat odkładania, a dla kogoś innego miesiąc, ceny aut też powinny być inne dla bogatych i inne dla biednych?
@MaksParadys nie, inna kara jest dla kogoś gdy jego stawka godzinowa 1500 zł, a inna kara jest gdy ktoś zarabia miesięcznie 1500 zł- kara powinna być sprawiedliwa i w miarę równie dotkliwa dla wszystkich -czego nie rozumiesz ?
@YszamanY
No właśnie o tym piszę, inna cena chleba dla tego co zarabia 1500 zł na godzinę, a inna dla tego co 1500 zł na miesiąc, inna cena samochodu dla tego co zarabia 1500 zł na godzinę i inna dla tego co zarabia 1500 zł na miesiąc. - wszystko rozumiem.
@MaksParadys mówimy o karze, nie bardzo rozumiesz o czym piszesz, bogacz czy biedny generalnie idzie do więzienia na tyle samo dni za to samo przestępstwo, w teorii, kara powinna być tak samo dotkliwa, bogacza nie zaboli 1500 zł
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
2 stycznia 2022 o 17:51
@YszamanY
A za jazdę autobusem bez biletu też od zarobków? A wiesz ilu jest bogatych, którzy oficjalnie nie mają dochodu? To znaczy kombinatorzy mają płacić mało, a uczciwi dużo? Masz zadatki na wzorowego towarzysza, komuniści też byli za tym aby bogatym zabierać. Totalny idiotyzm i tyle.
Żegnam.
@MaksParadys bredzisz o jednostkach, bogaci nie mają zarobków ? udajesz idiotę czy nim jesteś ? od czego jest urząd skarbowy i z czego żyją ? kara ma być równie dotkliwa dla każdego, mandaty powinny być powiązane z pitem ,ale morawieckiemu i innym przecież nie o to chodzi
@YszamanY
Kara ma być równa, a nie według zarobków, rozumiem, że jak bogaty kradnie, taki który ma gdzie mieszkać to też go posadziłbyś na 10 lat do więzienia, a jak biedny który nie ma swojego mieszkania to może tylko na 5 co? Ja jestem takim przykładem, który ma niskie dochody i skarbówka nie ma tu nic do rzeczy, bo mam je legalnie, mam inne źródło dochodu, które nie podlega opodatkowaniu. Myślisz, że jest mało takich jak ja?
@MaksParadys jest mało takich kombinatorów, jednak skarbówka powinna sie za was wziąść, jak można mieć żródło dochodu a nie jest opodatkowane skoro wszystkim walą podatki to musi być szwindel czy biedny czy bogaty powinien iść na 10 lat do więzienia, zabieranie komuś wolności jest dla wszystkich tak samo dotkliwe, nie jest tak z karami pieniężnymi .jeżdziesz mercedesem a cięna niego z pit-a nie stać ? zapłać procent od wartości samochodu - to będa sprawiedliwe kary
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
2 stycznia 2022 o 18:18
@YszamanY
Czytaj ze zrozumieniem. Wiem, że marzysz aby każdy kto ma więcej od Ciebie, czyli pewnie 90% Polaków płacił 75% podatku, socjaliści tak mają ale tego się nie doczekasz, koniec PiS się zbliża i Lewica na pewno miejsca PiS nie zajmie, a wszystkie inne partie nie mają takich pokus.
Jeżdżę autem za 150 tys. kupionym za gotówkę, a pensję roczną mam mniej jak połowa jego wartości co nie znaczy, że robię wałki czy coś takiego ale nie będę ci tego tłumaczył, bo to moja sprawa jak to robię.
@MaksParadys to jest wałek. ale nie o tym mowa- mandat ma być kara obciążająca tego który łamie przepisy drogowe, 1500 zł nie jest taką samą karą dla kogoś kto stawkę godzinową ma 1500 zł ,kara powinna być sprawiedliwa dla wszystkich , nie ogarniasz tego a widzisz tylko siebie jak dowalić komuś nie sobie
@YszamanY: ja się wypowiem z pozycji osoby zarabiającej 3200 miesięcznie. Jeśli wiem, że mogę dostać mandat 1000 zł, to zwyczajnie robię tak, żeby to nie dostać. Jeśli jest ograniczenie do 50, to jadę 50 a nie 150, jeśli zbliżam się do pasów, i widzę pieszego, to go przepuszczam na pasach. Nie przeglądam fb jak jadę, zapinam pasy itp. A co do Twojego pomysłu z karaniem wg zarobków, i jak ktoś kto jeździ drogim autem może nie mieć zarobków. Może, wystarczy że wszystko jest zapisane na żonę, i mają rozdzielnosc majątkową. I wtedy Kowalski który zarabia najniższą krajową zapłaci mandat, a ten co zarabia 100k miesięcznie nie zapłaci nic, bo w papierach nic nie ma. Kara ma być dotkliwa, i będzie dotkliwa zarówno dla bogatego jak i biednego. I nie zapominaj że oprócz mandatów, są jeszcze punkty karne. Uzbierasz komplet i zegnasz się z prawem jazdy. Każdy kto wyzywa na nowe stawki mandatów niech nauczy się jeździć przepisowo, albo niech zamienić samochód na autobus.
@YszamanY
Ale skąd przekonanie, że kogoś kto zarabia 5 tys. bardziej zaboli mandat 1,5 tys. zł niż kogoś kto zarabia 10 tys.? Może jeszcze dołóż psychologa i nie zapomnij w tej wyliczance dodać ilość dzieci na utrzymaniu, to czy czasem żona nie jest przewlekle chora na którą to chorobę idą duże kwoty, itp. Ty po prostu jesteś biedny i zazdrościsz bogatym, a ja w przeciwieństwie do Ciebie nikomu nie zazdroszczę, choć też za bogatego się nie uważam. Polecam takie podejście do życia.
@YszamanY Idea uzależnienia mandatów od zarobków może dobra, ale ciężka w realizacji. Co z dwudziestolatkiem, który nie zarabia, ale na mandat da mu bogaty tatuś? Najbogatsi ludzie często nie zarabiają, bo już nie muszą. A co z człowiekiem, który może ma duże dochody, ale 90% wydaje na wygrzebywanie się z zadłużenia i alimenty po tym jak żona go zostawiła?
W kwestii równej dotkliwości kary mamy system punktów karnych - stracić prawko może każdy bez względu na zarobki. Ponadto wchodzi kwestia recydywy - gdy w ciągu dwóch lat będzie drugi raz ukarany, mandat rośnie 2x.
A jak ktoś nie chce płacić 1500zł to po prostu niech nie szaleje na drodze. 1500zł to i tak nic w porównaniu do tego, jakby odpowiadał przed sądem za potrącenie pieszego.
a ile płacą pisowscy bandyci za rozbijanie się samochodami kupionymi za nasze pieniądze jeżdżąc o ponad 100km/h ponad dozwoloną prędkość? zero. ile za niszczenie dowodów przy spowodowaniu wypadku? zero. ile za respiratory od handlarza bronią? zero? itp itd etc
@ToTutaj
Ale wiesz o tym, ze 75% łamiących przepisy to nie piraci drogowi tylko zwykli, dobrzy kierowcy często z milionem i więcej przejechanych kilometrów bez jakiegokolwiek wypadku czy stłuczki? Czy tego nie wiesz? Jak nie wiesz to się dowiesz jak zrobisz prawo jazdy i dopiero wtedy zabieraj głos.
@yankers a wiesz jak niewiele potrzeba by ujowy przepis ujowo zinterpretować , albo sięzamyśleć ? 1500 zł ? gdy naniższa krajowa to 2200 zł ? kolejny powód dla bezsensownego korkowania miast
A ile powinien dostać kary pracownik budowy (ten za to odpowiedzialny), który po skończeniu pracy nie zdemontuje znaku ograniczającego prędkość do 40 km/h w szczerym polu na długiej prostej gdzie 90 km/h nie stanowi żadnego zagrożenia? Proponuję 5 tys. zł! Kto jest za?
@MaksParadys Jestem za, ale też jestem za tym aby wlepiać 5 tys. zł kary dla każdego kto pisze w temacie o którym nie ma pojęcia.
Bo to nie pracownik powinien dostać, tylko osoba robiąca odbiór. Bo po zakończeniu każdego etapu robót, są one odbierane przez kierownika jak i osobę wyznaczoną przez nadzorcę drogi i to oni są odpowiedzialni za wszelkie uchybienia, bo kasują spore sumy właśnie za to aby wszystko sprawdzić czy jest zgonie z planem. Nie są oni pracownikami budowy.
Te 40 km/h, to często staroć który nadzorca drogi zapomniał usunąć. Sam nie raz się z tym spotkałem. Robiliśmy remont drogi, wcześniej była polna, stał znak 20 km/h. Zrobiliśmy drogę betonową na całej długości, nadzorca jednak znaku nie usunął i musieliśmy go pozostawić (tak było w planach)...
Pretensje miej do nadzorcy, czyli urzędów gmin, starostw powiatowych, GDDKiA itd.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
4 razy.
Ostatnia modyfikacja:
2 stycznia 2022 o 10:24
@MaksParadys Jestem za, ale też jestem za tym aby wlepiać 5 tys. zł kary dla każdego kto pisze w temacie o którym nie ma pojęcia.
Bo to nie pracownik powinien dostać, tylko osoba robiąca odbiór. Bo po zakończeniu każdego etapu robót, są one odbierane przez kierownika jak i osobę wyznaczoną przez nadzorcę drogi i to oni są odpowiedzialni za wszelkie uchybienia, bo kasują spore sumy właśnie za to aby wszystko sprawdzić czy jest zgonie z planem. Nie są oni pracownikami budowy.
Te 40 km/h, to często staroć który nadzorca drogi zapomniał usunąć. Sam nie raz się z tym spotkałem. Robiliśmy remont drogi, wcześniej była polna, stał znak 20 km/h. Zrobiliśmy drogę betonową na całej długości, nadzorca jednak znaku nie usunął i musieliśmy go pozostawić (tak było w planach)...
Pretensje miej do nadzorcy, czyli urzędów gmin, starostw powiatowych, GDDKiA itd.
Takie kwiatki są tylko dlatego że pracownik musi zrobić zgodnie z planem, potem kierownik i osoba wyznaczona przed nadzorcę również odbierają i sprawdzają zgodność z planem, i uwierz że w planach te stare znaki są, bo nanoszenie zmian kosztuje, w dodatku trwa. No i żeby zrobić taką zmianę, trzeba ruszyć troszkę mózgiem że może tam być jakieś stare ograniczenie lub zakaz.
@yankers
To przed weekendem, a nawet na koniec każdego dnia na budowie drogi jest odbiór? Serio?
Tego nie wiedziałem ale skoro tak twierdzisz to może tak jest.
@MaksParadys: a gdzie on napisał że na koniec dnia jest robiony odbiór? skończony etap pracy, i wtedy odbiór. Etapów zazwyczaj nie kończy się w jeden dzień.
@sensibilty
I o tym właśnie pisałem, prace się kończą o 16:00 i o 16:00 znak powinien zostać zdemontowany lub zakryty o ile oczywiście na ulicy nie zostały jakieś nie dokończone prace, pisze o takich gdzie na koniec dnia kończy się jakiś etap i nawierzchnia wraca do stanu używalności w stopniu normalnym. Cała masa takich odcinków, droga normalna, budowlańców na poboczu już nie ma, a znak 40 km/h został mimo, że bez najmniejszego ryzyka można tam jechać 90 km/h.
To nie dbanie o bezpieczeństwo tylko szukanie pieniędzy. Zawsze ktoś się złapie.
Wysokość mandatu na poziomie 2,5 tysiąca to już praktycznie można oddać samochód w rozliczeniu.
Znów obłowią się chwilówki...
W teorii wygląda to piękne i człowiek może nawet myśleć że to dla bezpieczeństwa, w praktyce miśki stoją na dwupasmowkach miejskich przydzielonych pasem zieleni, szykanach 70-50-70, tuż za odwołaniami lub co gorsza skrzyżowaniami które wg kodeksu likwidują wcześniejsze znaki prędkości. Słowem szukają jeleni żeby wypisać odpowiednią ilość druczków przekazanych przez komendanta, zamiast dbać o bezpieczeństwo na tych drogach na których przekroczenie prędkości rzeczywiście grozi niebezpieczenstwem.
@pawel89def Jest drobna różnica między gwałcicielem, czy złodziejem a ludźi którzy przekraczają prędkość, czy przejadą na pomarańczowym świetle.
A jeżeli tej granicy nie widzisz to może w ogóle byśmy zamontowali w każdym domu kamerę co by przeciwdziałać przemocy domowej? I w ogóle inflirtujmy wszystkich obywateli. Znieśmy gotówkę, nagrywajmy wszystkie rozmowy obywateli. Wszystko w imię bezpieczeństwa. A każdego kto się sprzeciwi pytajmy czy skoro się na to nie zgadza to w takim razie na pewno sam jest za gwałtami i kradzieżami...
@ciomak12
Na drogach giną tysiące ludzi rocznie, dziesiątki tysięcy zostają ranne.
Tymczasem każdemu się wydaje, że akurat on jeździ "szybko ale bezpiecznie". Akurat jemu wypadek się nie trafi. Akurat on wyprzedzając na przejściu dla pieszych nikogo nie potrąci. "Wypadki zdarzają się innym, a nie mi"
A Ty mówisz, że jak ktoś nagra takiego pirata drogowego, który jadąc 100km/h wyprzedza na przejściu dla pieszych to jest kapusiem. Brak słów...
Drogi to przestrzeń publiczna, a Ty mówisz, że nagranie pirata drogowego to naruszenie jego prywatności?
@pawel89def Ja mówię, że podpuszczanie ludzi by nagrywali innych za pieniądze to jest skrajny idiotyzm oraz powrót do PRLu.
Co do bezpieczeństwa na drogach, to wiem że w sloganach najprościej powiedzieć, że winna jest prędkość i nara problem odepchnięty od siebie. Otóż nie po to mamy samochody by jeździć wolno. Można odgórnie dać nakaz jeżdżenia maks 20km/h i będzie spokój z wypadkami, tylko że nigdzie wtedy nie dojedziesz.
Od 10 lat mamy gwałtowny spadek liczby wypadków. Od 2011 do 2020 w dziesięć lat liczba wypadków, osób rannych i zabitych spadła prawie DWUKROTNIE. I to nie dlatego, że każdy teraz nagrywa każdego. Nie dlatego że gigantycznie wzrosły mandaty. Też nie dlatego, że nagle każdy jest kubicą i jeździ lepiej bezpieczniej i wolniej. A dodatkowo w tym samym czasie przybyło 30% samochodów. I dzieje się tak nawet bez ustaw że pieszy ma zawsze pierwszeństwo, które wprowadzono dopiero w ostatnim roku.
Otóż jest tak dlatego, że mamy coraz lepsze drogi i coraz lepsze samochody. I już coraz rzadziej droga krajowa przebiega przez jakąś "miasto" z trzema domami na krzyż, gdzie nawet chodnika nie masz. Za to masz ograniczenie nawet do 30km/h. Powstały obwodnice, autostrady i drogi szybkiego ruchu. Mój dom rodzinny jest ok 200m od drogi krajowej. I odkąd jest tam wybudowana S-ka to wypadków nie ma prawie żadnych. I co kierowcy jeżdżą znacznie szybciej, ale bezpieczniej. Coś nie do wyobrażenia dla lewicy.
Więc tak jeżeli Twoim zadaniem jest jedynie nagrywać obywateli, i wpierdzielać mandaty to możesz nastawiać fotoradarów, kamer i zwiększyć mandaty. I wtedy osiągniesz cel jakim jest łatanie dziury budżetowej.
Chcesz jakiś rozsądnych rozwiązań? To wprowadź ułatwienia dla kierowców. Np liczniki czasu na światłach. Sam nieraz przekraczam prędkość, bo nie wiem czy to zielone nie zgaśnie mi za 2 sekundy i będę musiał gwałtownie hamować. Inne pomysły? Np prędkość sugerowaną. We Wrocławiu badali kiedyś takie rozwiązanie z propozycją nowego znaku. I ten znak prędkości sugerowanej spowoduje że zamiast od świateł do świateł jechać gaz hamulec, to masz znak że jadąc np 70km.h będziesz miał zieloną falę.
Nie mówiąc o jakiejś patologii ze znakami. Gdzie masz zakręt na trasie z ograniczeniem do 60, a ja jadę na tym zakręcie 100km/h z lekkim skręceniem kierownicy, i bez żadnego kłopotu z czymkolwiek.
@YszamanY A co mają dochody do wysokości mandatów? Karanie ludzi za to, że ciężko pracują i dobrze zarabiają nazywasz uczciwością? Są inne możliwości. Np. ustawić podstawową stawkę mandatu dość nisko, np. 200 czy 500zł., a potem mnożyć ją przez ilość punktów, które kierowca już ma na koncie. Jeśli to jego pierwszy mandat od roku czy dwóch, to jest symboliczny. Jeśli ktoś notorycznie łamie przepisy płaci dużo. Już drugi mandat (przy np. 5 punktach na koncie) będzie bolesny.
@askes bo mandat ma być karą i mówić "nie rób tak więcej" , jak 1000pln mandatu dostanie ktoś zarabiający minimum to ma przekichane bo to się mu odbije na kilka miesięcy a jak ktoś zarabiający 100k to dla niego tyle co nic i się tym nie przejmie i nadal będzie tak jeździł
@ciomak12 oczywiście że tak, jak miałem swoją pierwszą niegroźną stłuczkę to mitem minimalny mandat i maksymalne punkty ,bogata osoba w przeciwieństwie do biednej może zatrudnić szofera lub jeździć taksówką?
@krys89 Czekaj bo za nic nie rozumiem Twojej logiki, no może poza tym że nienawidzisz ludzi, którzy są bogaci. Bo teraz chcesz mi powiedzieć że mimo że zakażemy komuś bogatemu jeździć, to trzeba mu będzie dowalić jeszcze mega wysoką karę bo tego nie odczuje?
Czyli mamy dwie osoby. Bogacza co jeździ szybko audi rs6 i biedaka co jeździ szybko bmw e46. I w wyniku zabrania im prawka bogacz jeździ taksówką a biedak autobusem. W wyniku czego nikt już nie jeździ szybko. No ale tobie to za mało, dla ciebie trzeba jeszcze pognębić bogacza BO TAK, BO MU SIĘ NALEŻY.
Mandaty nie mają służyć temu by GNĘBIĆ LUDZI! Ale temu by było bezpieczniej na drodze. Jeżeli dana osoba w wyniku kar przestanie jeździć to bez znaczenia czy będzie siedzieć w domu czy będzie jeździła taksówką czy autobusem czy nawet wynajętym helikopterem z pilotem. Żadna różnica!
@ciomak12 "Mandaty nie mają służyć temu by GNĘBIĆ LUDZI! Ale temu by było bezpieczniej na drodze." XDDDDD 4 stycznia i już mamy kandydata na największą bzdurę roku. XD
A bogaty może zatrudnić szofera, który będzie szybko jeździł. I co wtedy?
@kamil1024 Co do bzdury roku i Twojego braku czytania ze zrozumieniem. To ja mówię jaki POWINIEN BYĆ cel mandatów, a nie jakie są cele tego rządu.
Co do szofera. Wtedy wlepiasz kary szoferowi, natomiast szofer może się odwołać od mandatu i w sądzie tłumacząc, że było to polecenie służbowe w związku z którym był szantażowany do łamania prawa. Od tego z DEFINICJI są sądy. Czyli od wyjaśniani trudnych spraw.
@ciomak12 I kto tu nie umie czytać ze zrozumieniem? Gdzie ja pisałem o zmuszaniu szofera do szybkiej jazdy? Jest mnóstwo ludzi, którzy lubią szybko jeździć, nie trzeba nikogo zmuszać.
@kamil1024 No to jeżeli bogacz wynajmie szofera, który będzie jeździł zgodnie z przepisami to znaczy, że wszystko jest git i nie wiem w czym masz dalej problem. Cel został osiągnięty. Bo celem było żeby każdy jeździł zgodnie przepisami. No chyba że Twoim celem jest upierd**** ludzi bogatych. Wtedy rzeczywiście będziesz miał niedosyt.
"A bogaty może zatrudnić szofera, który będzie szybko jeździł."
"jeżeli bogacz wynajmie szofera, który będzie jeździł zgodnie z przepisami"
Rozumiesz w ogóle po polsku czy spróbować w innym języku? Jeśli bogacz lubi szybko jeździć i odbiorą mu prawo jazdy, to może np. zatrudnić szofera, który sam lubi szybko jeździć, więc bogacz dalej będzie szybko podróżował. A twój naiwny cel dalej nie zostanie osiągnięty.
Żeby kary za wykroczenia drogowe naprawdę były sprawiedliwe i sensowne oraz żeby to naprawdę miało cokolwiek wspólnego z bezpieczeństwem, a nie łataniem budżetu, to w ogóle nie powinno być kar finansowych. Punkty, prace społeczne, tego typu rzeczy, ale nie kary finansowe. Nagle policja przestałaby robić łapanki w absurdalnych miejscach, bogaci by się zaczęli cokolwiek bardziej przejmować karami, bo 500 zł czy nawet 2500 zł dla bogacza to i tak śmiechu warta kara, a prace społeczne już np. by bolały, a jednocześnie jeden większy mandat nie dobijałby ludzi, którzy już i tak są na krawędzi.
Oczywiście kwestia wysokości kar za poszczególne wykroczenia i ich sensowności to zupełnie osobna dyskusja.
@kamil1024 Karanie bogatych za to, że są bogaci to jest zwyczajna niesprawiedliwość i powrót to komunistycznej mentalności. Po to są punkty by kara była boląca dla wszystkich.
Lepiej (ale nadal nie dobrze) wprowadzić recydywę. Gdzie bysmy karali nie tych którym raz na rok co się przydarzy, ale tych co notorycznie łamią przepisy.
@ciomak12 A kto mówi o karaniu bogatych większymi mandatami? Ja mówię, że znaleźć inne kary, gdzie czyjeś dochody w ogóle mają znaczenia (teoretycznie, w prawdziwym świecie - gdzie nie mają wprost znaczenia :P).
A recydywa jest o tyle chybionym pomysłem, że w dużej mierze zależy od szczęścia. Są ludzie nagminnie przekraczający prędkość, którzy nigdy nie dostają mandatów (bo mają szczęście) i ludzie, którzy robią to rzadziej, ale akurat trafią na kontrolę. Jak ktoś będzie miał wyjątkowego pecha i trafi 2 razy w ciągu ilu? roku? dwóch? to dostanie ogromną karę. A "wystarczy jeździć przepisowo" to naiwność.
Moim zdaniem - mandat nakładany w wysokości ilości godzin robót społecznej do odpracowania przez kierowcę ale personalnie przez tą konkretną osobę, na rzecz gminy w której doszło do zdarzenia lub za zgodą burmistrza na rzecz innej wskazanej gminy - odbywane w koszulce z oznaczeniem wykroczenia kierowcy.
@Ignus Zakładam, że te koszulki mają w twoim mniemaniu sprawić, że ludzie się będą wstydzić, ale zapewniam cię, że niektórzy by je w dumą publikowali na fb/insta.
@kamil1024 Nie, miałem na myśli koszulki z nazwą wykroczenia np. ,,Nie zatrzymał się na czerwonym" , ,,Wymusił pierwszeństwo" etc. Ale stygmatyzacja też jest pomysłem
@Ignus No a niby czemu by miały służyć koszulki z nazwami wykroczeń, jak nie stygmatyzacji? I właśnie do tego się odnosiłem - koszulki by nie działały.
@kamil1024 Dla mnie stygmatyzacja byłaby gdyby były z imieniem i nazwiskiem, To miałoby służyć innym kierowcą aby widzieli jakie wykroczenia są najczęstsze, oraz że będą one karane. Myślę że miałoby to pozytywny aspekt dla ogółu, a mandaty byłby bardziej sprawiedliwe.
Jeśli ktoś chodzi w takiej koszulce, to nie musi być na niej jego nazwiska - to i tak już jest stygmatyzacja. Co do "jakie wykroczenia są najczęstsze", to prawie wszystkie koszulki by były "przekroczył prędkość", bo ludzie (w tym policja) bardzo lubią zwalać wszystko na prędkość, nawet jak przyczyna zdarzenia jest inna.
uczciwie byłoby od pit-a, procentowo ale oczekiwanie uczciwości od pisowskiej bandy to marzenia
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 stycznia 2022 o 21:03
@YszamanY
Trochę masz racji ale nie do końca, znam wielu takich co jeździ nie swoimi BeMkami i mają zerowe dochody wedle PITu :-).
@YszamanY pod warunkiem, że byłoby jakieś minimum, ew. konfiskata. Bo jak ktoś pitu nie płaci to może się rozbijać bezkarnie?
@MaksParadys znasz jednostki, jakiś manadat się nalezy ieć minimum musi być, ale 1500 zł ? ktoś w rządzie zdaje sobie sprawę ile ludzie zarabiają a ile zarbia ktoś kto ma miliony jak morawiecki ?
Nie byloby uczciwie. Osoby pracujące na czarno nic by nie płaciły.
Z jednej strony mandary wysokie. Z drugiej przy takiej inflacji i metodach jej zbijania może się okazać, że te 5000 to niedługo będzie mniej niż poprzedni limit jak go wprowadzano. Oby te 5000zł mandatu to nie było mniej niż paczka zapałek.
@YszamanY
Ale to trochę tak jakbyś chciał dać inną karę za kradzież samochodu komuś kto mieszka na pokoju bez łazienki i inną za to samo komuś kto mieszka w pięknej willi.
@MaksParadys życie nie było i nie jest idealne, dla bogacza 1500 zł to stawka godzinowa dla drugiego to stawka miesięczna
@YszamanY
Rozumiem Twoje intencje ale nie jestem przekonany do takowej metody, bardziej przemawiają do mnie np. prace społeczne po uzbieraniu 20 punktów karnych, czy coś w tym rodzaju.
@MaksParadys bzdura, dla każdego prace społeczne ? zatrudnianie kolejnych urzędników, mandaty niech będą, uczciwe- wtedy wszyscy będą się pilnować
@YszamanY
Uczciwe to są równe dla wszystkich, od dochodu płaci się podatki, a nie mandaty. Wiem, że parę krajów tą komunistyczną* zasadę uznaje ale to nie znaczy, że to jest mądre. To jest dokładnie to co pisałem prędzej - bogaty i biedny złodziej - też chciałbyś ich inaczej karać, w końcu ten biedny kradł, bo był głodny, a bogaty, bo chciał sobie helikopter kupić więc to jest różnica prawda.
* komunistyczna czyli zabierać bogatym więcej jak biednym
@YszamanY: Wyborcy PIS, budowlańcy, mechanicy zamiast pitu mają wypłacane "pod stołem". Z tego powodu Twój pomysł nie zadziała. A takie 10000 PLN mandatu zaboli każdego, nawet mającego luksusowe auto w leasingu.
Yszamany - a zamiast marudzić, nie lepiej jeździć zgodnie z przepisami?
są życiowe sytuacje że czasami nie daje się , czyżbyś był ideałem ? święty ? nie zaliczasz wpadek ? mandaty są potrzebne, ale procentowo od pita i nie tak by zabierać komuś całej pensji.
@MaksParadys dla kogoś to miesiąc życia dla drugiego to stawka godzinowa- uważasz że to uczciwe ? mylisz się
@YszamanY
Tak, tak samo jak dla kogoś kupno auta to 5 lat odkładania, a dla kogoś innego miesiąc, ceny aut też powinny być inne dla bogatych i inne dla biednych?
@MaksParadys nie, inna kara jest dla kogoś gdy jego stawka godzinowa 1500 zł, a inna kara jest gdy ktoś zarabia miesięcznie 1500 zł- kara powinna być sprawiedliwa i w miarę równie dotkliwa dla wszystkich -czego nie rozumiesz ?
@YszamanY
No właśnie o tym piszę, inna cena chleba dla tego co zarabia 1500 zł na godzinę, a inna dla tego co 1500 zł na miesiąc, inna cena samochodu dla tego co zarabia 1500 zł na godzinę i inna dla tego co zarabia 1500 zł na miesiąc. - wszystko rozumiem.
@MaksParadys mówimy o karze, nie bardzo rozumiesz o czym piszesz, bogacz czy biedny generalnie idzie do więzienia na tyle samo dni za to samo przestępstwo, w teorii, kara powinna być tak samo dotkliwa, bogacza nie zaboli 1500 zł
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 stycznia 2022 o 17:51
@YszamanY
A za jazdę autobusem bez biletu też od zarobków? A wiesz ilu jest bogatych, którzy oficjalnie nie mają dochodu? To znaczy kombinatorzy mają płacić mało, a uczciwi dużo? Masz zadatki na wzorowego towarzysza, komuniści też byli za tym aby bogatym zabierać. Totalny idiotyzm i tyle.
Żegnam.
@MaksParadys bredzisz o jednostkach, bogaci nie mają zarobków ? udajesz idiotę czy nim jesteś ? od czego jest urząd skarbowy i z czego żyją ? kara ma być równie dotkliwa dla każdego, mandaty powinny być powiązane z pitem ,ale morawieckiemu i innym przecież nie o to chodzi
@YszamanY
Kara ma być równa, a nie według zarobków, rozumiem, że jak bogaty kradnie, taki który ma gdzie mieszkać to też go posadziłbyś na 10 lat do więzienia, a jak biedny który nie ma swojego mieszkania to może tylko na 5 co? Ja jestem takim przykładem, który ma niskie dochody i skarbówka nie ma tu nic do rzeczy, bo mam je legalnie, mam inne źródło dochodu, które nie podlega opodatkowaniu. Myślisz, że jest mało takich jak ja?
@MaksParadys jest mało takich kombinatorów, jednak skarbówka powinna sie za was wziąść, jak można mieć żródło dochodu a nie jest opodatkowane skoro wszystkim walą podatki to musi być szwindel czy biedny czy bogaty powinien iść na 10 lat do więzienia, zabieranie komuś wolności jest dla wszystkich tak samo dotkliwe, nie jest tak z karami pieniężnymi .jeżdziesz mercedesem a cięna niego z pit-a nie stać ? zapłać procent od wartości samochodu - to będa sprawiedliwe kary
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 stycznia 2022 o 18:18
@YszamanY
Czytaj ze zrozumieniem. Wiem, że marzysz aby każdy kto ma więcej od Ciebie, czyli pewnie 90% Polaków płacił 75% podatku, socjaliści tak mają ale tego się nie doczekasz, koniec PiS się zbliża i Lewica na pewno miejsca PiS nie zajmie, a wszystkie inne partie nie mają takich pokus.
Jeżdżę autem za 150 tys. kupionym za gotówkę, a pensję roczną mam mniej jak połowa jego wartości co nie znaczy, że robię wałki czy coś takiego ale nie będę ci tego tłumaczył, bo to moja sprawa jak to robię.
@MaksParadys to jest wałek. ale nie o tym mowa- mandat ma być kara obciążająca tego który łamie przepisy drogowe, 1500 zł nie jest taką samą karą dla kogoś kto stawkę godzinową ma 1500 zł ,kara powinna być sprawiedliwa dla wszystkich , nie ogarniasz tego a widzisz tylko siebie jak dowalić komuś nie sobie
@YszamanY: ja się wypowiem z pozycji osoby zarabiającej 3200 miesięcznie. Jeśli wiem, że mogę dostać mandat 1000 zł, to zwyczajnie robię tak, żeby to nie dostać. Jeśli jest ograniczenie do 50, to jadę 50 a nie 150, jeśli zbliżam się do pasów, i widzę pieszego, to go przepuszczam na pasach. Nie przeglądam fb jak jadę, zapinam pasy itp. A co do Twojego pomysłu z karaniem wg zarobków, i jak ktoś kto jeździ drogim autem może nie mieć zarobków. Może, wystarczy że wszystko jest zapisane na żonę, i mają rozdzielnosc majątkową. I wtedy Kowalski który zarabia najniższą krajową zapłaci mandat, a ten co zarabia 100k miesięcznie nie zapłaci nic, bo w papierach nic nie ma. Kara ma być dotkliwa, i będzie dotkliwa zarówno dla bogatego jak i biednego. I nie zapominaj że oprócz mandatów, są jeszcze punkty karne. Uzbierasz komplet i zegnasz się z prawem jazdy. Każdy kto wyzywa na nowe stawki mandatów niech nauczy się jeździć przepisowo, albo niech zamienić samochód na autobus.
Jeździłaś/Jeździłeś kiedyś samochodem po Polsce zgodnie z przepisami?
@YszamanY
Ale skąd przekonanie, że kogoś kto zarabia 5 tys. bardziej zaboli mandat 1,5 tys. zł niż kogoś kto zarabia 10 tys.? Może jeszcze dołóż psychologa i nie zapomnij w tej wyliczance dodać ilość dzieci na utrzymaniu, to czy czasem żona nie jest przewlekle chora na którą to chorobę idą duże kwoty, itp. Ty po prostu jesteś biedny i zazdrościsz bogatym, a ja w przeciwieństwie do Ciebie nikomu nie zazdroszczę, choć też za bogatego się nie uważam. Polecam takie podejście do życia.
@YszamanY Idea uzależnienia mandatów od zarobków może dobra, ale ciężka w realizacji. Co z dwudziestolatkiem, który nie zarabia, ale na mandat da mu bogaty tatuś? Najbogatsi ludzie często nie zarabiają, bo już nie muszą. A co z człowiekiem, który może ma duże dochody, ale 90% wydaje na wygrzebywanie się z zadłużenia i alimenty po tym jak żona go zostawiła?
W kwestii równej dotkliwości kary mamy system punktów karnych - stracić prawko może każdy bez względu na zarobki. Ponadto wchodzi kwestia recydywy - gdy w ciągu dwóch lat będzie drugi raz ukarany, mandat rośnie 2x.
A jak ktoś nie chce płacić 1500zł to po prostu niech nie szaleje na drodze. 1500zł to i tak nic w porównaniu do tego, jakby odpowiadał przed sądem za potrącenie pieszego.
a ile płacą pisowscy bandyci za rozbijanie się samochodami kupionymi za nasze pieniądze jeżdżąc o ponad 100km/h ponad dozwoloną prędkość? zero. ile za niszczenie dowodów przy spowodowaniu wypadku? zero. ile za respiratory od handlarza bronią? zero? itp itd etc
I dobrze. Piratów drogowych mi nie szkoda.
@ToTutaj
Ale wiesz o tym, ze 75% łamiących przepisy to nie piraci drogowi tylko zwykli, dobrzy kierowcy często z milionem i więcej przejechanych kilometrów bez jakiegokolwiek wypadku czy stłuczki? Czy tego nie wiesz? Jak nie wiesz to się dowiesz jak zrobisz prawo jazdy i dopiero wtedy zabieraj głos.
@MaksParadys Dobry kierowca nieznający przepisów?? Bo jak dla mnie jeśli ich nie zna, to jest ujowy :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 stycznia 2022 o 10:15
@yankers
A gdzie ktoś napisał, że ich nie zna?
@yankers a wiesz jak niewiele potrzeba by ujowy przepis ujowo zinterpretować , albo sięzamyśleć ? 1500 zł ? gdy naniższa krajowa to 2200 zł ? kolejny powód dla bezsensownego korkowania miast
Wielka Orkiestra Budżetowej Pomocy.
A ile powinien dostać kary pracownik budowy (ten za to odpowiedzialny), który po skończeniu pracy nie zdemontuje znaku ograniczającego prędkość do 40 km/h w szczerym polu na długiej prostej gdzie 90 km/h nie stanowi żadnego zagrożenia? Proponuję 5 tys. zł! Kto jest za?
@MaksParadys Jestem za, ale też jestem za tym aby wlepiać 5 tys. zł kary dla każdego kto pisze w temacie o którym nie ma pojęcia.
Bo to nie pracownik powinien dostać, tylko osoba robiąca odbiór. Bo po zakończeniu każdego etapu robót, są one odbierane przez kierownika jak i osobę wyznaczoną przez nadzorcę drogi i to oni są odpowiedzialni za wszelkie uchybienia, bo kasują spore sumy właśnie za to aby wszystko sprawdzić czy jest zgonie z planem. Nie są oni pracownikami budowy.
Te 40 km/h, to często staroć który nadzorca drogi zapomniał usunąć. Sam nie raz się z tym spotkałem. Robiliśmy remont drogi, wcześniej była polna, stał znak 20 km/h. Zrobiliśmy drogę betonową na całej długości, nadzorca jednak znaku nie usunął i musieliśmy go pozostawić (tak było w planach)...
Pretensje miej do nadzorcy, czyli urzędów gmin, starostw powiatowych, GDDKiA itd.
Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 2 stycznia 2022 o 10:24
@MaksParadys Jestem za, ale też jestem za tym aby wlepiać 5 tys. zł kary dla każdego kto pisze w temacie o którym nie ma pojęcia.
Bo to nie pracownik powinien dostać, tylko osoba robiąca odbiór. Bo po zakończeniu każdego etapu robót, są one odbierane przez kierownika jak i osobę wyznaczoną przez nadzorcę drogi i to oni są odpowiedzialni za wszelkie uchybienia, bo kasują spore sumy właśnie za to aby wszystko sprawdzić czy jest zgonie z planem. Nie są oni pracownikami budowy.
Te 40 km/h, to często staroć który nadzorca drogi zapomniał usunąć. Sam nie raz się z tym spotkałem. Robiliśmy remont drogi, wcześniej była polna, stał znak 20 km/h. Zrobiliśmy drogę betonową na całej długości, nadzorca jednak znaku nie usunął i musieliśmy go pozostawić (tak było w planach)...
Pretensje miej do nadzorcy, czyli urzędów gmin, starostw powiatowych, GDDKiA itd.
Takie kwiatki są tylko dlatego że pracownik musi zrobić zgodnie z planem, potem kierownik i osoba wyznaczona przed nadzorcę również odbierają i sprawdzają zgodność z planem, i uwierz że w planach te stare znaki są, bo nanoszenie zmian kosztuje, w dodatku trwa. No i żeby zrobić taką zmianę, trzeba ruszyć troszkę mózgiem że może tam być jakieś stare ograniczenie lub zakaz.
@yankers
To przed weekendem, a nawet na koniec każdego dnia na budowie drogi jest odbiór? Serio?
Tego nie wiedziałem ale skoro tak twierdzisz to może tak jest.
@MaksParadys: a gdzie on napisał że na koniec dnia jest robiony odbiór? skończony etap pracy, i wtedy odbiór. Etapów zazwyczaj nie kończy się w jeden dzień.
@sensibilty
I o tym właśnie pisałem, prace się kończą o 16:00 i o 16:00 znak powinien zostać zdemontowany lub zakryty o ile oczywiście na ulicy nie zostały jakieś nie dokończone prace, pisze o takich gdzie na koniec dnia kończy się jakiś etap i nawierzchnia wraca do stanu używalności w stopniu normalnym. Cała masa takich odcinków, droga normalna, budowlańców na poboczu już nie ma, a znak 40 km/h został mimo, że bez najmniejszego ryzyka można tam jechać 90 km/h.
To nie dbanie o bezpieczeństwo tylko szukanie pieniędzy. Zawsze ktoś się złapie.
Wysokość mandatu na poziomie 2,5 tysiąca to już praktycznie można oddać samochód w rozliczeniu.
Znów obłowią się chwilówki...
W teorii wygląda to piękne i człowiek może nawet myśleć że to dla bezpieczeństwa, w praktyce miśki stoją na dwupasmowkach miejskich przydzielonych pasem zieleni, szykanach 70-50-70, tuż za odwołaniami lub co gorsza skrzyżowaniami które wg kodeksu likwidują wcześniejsze znaki prędkości. Słowem szukają jeleni żeby wypisać odpowiednią ilość druczków przekazanych przez komendanta, zamiast dbać o bezpieczeństwo na tych drogach na których przekroczenie prędkości rzeczywiście grozi niebezpieczenstwem.
Głupie to - lepiej dać kierowcom 20% od nagranego wykroczenia i bandyci drogowi będą się pilnować.
@nicemen1 No PRL ciągle żywy. Nic tylko uczyć ludzi żeby na siebie donosili do władzy...
@ciomak12 Jak nakryjesz złodzieja albo gwałciciela to też nikomu nie powiesz, żeby nie być kapusiem?
@pawel89def Jest drobna różnica między gwałcicielem, czy złodziejem a ludźi którzy przekraczają prędkość, czy przejadą na pomarańczowym świetle.
A jeżeli tej granicy nie widzisz to może w ogóle byśmy zamontowali w każdym domu kamerę co by przeciwdziałać przemocy domowej? I w ogóle inflirtujmy wszystkich obywateli. Znieśmy gotówkę, nagrywajmy wszystkie rozmowy obywateli. Wszystko w imię bezpieczeństwa. A każdego kto się sprzeciwi pytajmy czy skoro się na to nie zgadza to w takim razie na pewno sam jest za gwałtami i kradzieżami...
@ciomak12 Chodzi mi raczej o wyjątkowych specjalistów np. wymijających pojazd stojący już na czerwonym. Droga przedzielona dodatkowo wysepką.
@ciomak12
Na drogach giną tysiące ludzi rocznie, dziesiątki tysięcy zostają ranne.
Tymczasem każdemu się wydaje, że akurat on jeździ "szybko ale bezpiecznie". Akurat jemu wypadek się nie trafi. Akurat on wyprzedzając na przejściu dla pieszych nikogo nie potrąci. "Wypadki zdarzają się innym, a nie mi"
A Ty mówisz, że jak ktoś nagra takiego pirata drogowego, który jadąc 100km/h wyprzedza na przejściu dla pieszych to jest kapusiem. Brak słów...
Drogi to przestrzeń publiczna, a Ty mówisz, że nagranie pirata drogowego to naruszenie jego prywatności?
@pawel89def Ja mówię, że podpuszczanie ludzi by nagrywali innych za pieniądze to jest skrajny idiotyzm oraz powrót do PRLu.
Co do bezpieczeństwa na drogach, to wiem że w sloganach najprościej powiedzieć, że winna jest prędkość i nara problem odepchnięty od siebie. Otóż nie po to mamy samochody by jeździć wolno. Można odgórnie dać nakaz jeżdżenia maks 20km/h i będzie spokój z wypadkami, tylko że nigdzie wtedy nie dojedziesz.
Od 10 lat mamy gwałtowny spadek liczby wypadków. Od 2011 do 2020 w dziesięć lat liczba wypadków, osób rannych i zabitych spadła prawie DWUKROTNIE. I to nie dlatego, że każdy teraz nagrywa każdego. Nie dlatego że gigantycznie wzrosły mandaty. Też nie dlatego, że nagle każdy jest kubicą i jeździ lepiej bezpieczniej i wolniej. A dodatkowo w tym samym czasie przybyło 30% samochodów. I dzieje się tak nawet bez ustaw że pieszy ma zawsze pierwszeństwo, które wprowadzono dopiero w ostatnim roku.
Otóż jest tak dlatego, że mamy coraz lepsze drogi i coraz lepsze samochody. I już coraz rzadziej droga krajowa przebiega przez jakąś "miasto" z trzema domami na krzyż, gdzie nawet chodnika nie masz. Za to masz ograniczenie nawet do 30km/h. Powstały obwodnice, autostrady i drogi szybkiego ruchu. Mój dom rodzinny jest ok 200m od drogi krajowej. I odkąd jest tam wybudowana S-ka to wypadków nie ma prawie żadnych. I co kierowcy jeżdżą znacznie szybciej, ale bezpieczniej. Coś nie do wyobrażenia dla lewicy.
Więc tak jeżeli Twoim zadaniem jest jedynie nagrywać obywateli, i wpierdzielać mandaty to możesz nastawiać fotoradarów, kamer i zwiększyć mandaty. I wtedy osiągniesz cel jakim jest łatanie dziury budżetowej.
Chcesz jakiś rozsądnych rozwiązań? To wprowadź ułatwienia dla kierowców. Np liczniki czasu na światłach. Sam nieraz przekraczam prędkość, bo nie wiem czy to zielone nie zgaśnie mi za 2 sekundy i będę musiał gwałtownie hamować. Inne pomysły? Np prędkość sugerowaną. We Wrocławiu badali kiedyś takie rozwiązanie z propozycją nowego znaku. I ten znak prędkości sugerowanej spowoduje że zamiast od świateł do świateł jechać gaz hamulec, to masz znak że jadąc np 70km.h będziesz miał zieloną falę.
Nie mówiąc o jakiejś patologii ze znakami. Gdzie masz zakręt na trasie z ograniczeniem do 60, a ja jadę na tym zakręcie 100km/h z lekkim skręceniem kierownicy, i bez żadnego kłopotu z czymkolwiek.
Widzę, że pieniędzy na patusy i nie tylko wciąż brakuje.
@Pergamin I dlatego trzeba zorganizować, polowanie na czarownice.
@YszamanY A co mają dochody do wysokości mandatów? Karanie ludzi za to, że ciężko pracują i dobrze zarabiają nazywasz uczciwością? Są inne możliwości. Np. ustawić podstawową stawkę mandatu dość nisko, np. 200 czy 500zł., a potem mnożyć ją przez ilość punktów, które kierowca już ma na koncie. Jeśli to jego pierwszy mandat od roku czy dwóch, to jest symboliczny. Jeśli ktoś notorycznie łamie przepisy płaci dużo. Już drugi mandat (przy np. 5 punktach na koncie) będzie bolesny.
@askes bo mandat ma być karą i mówić "nie rób tak więcej" , jak 1000pln mandatu dostanie ktoś zarabiający minimum to ma przekichane bo to się mu odbije na kilka miesięcy a jak ktoś zarabiający 100k to dla niego tyle co nic i się tym nie przejmie i nadal będzie tak jeździł
@krys89 A słyszałeś kiedyś o punktach karnych?
@ciomak12 oczywiście że tak, jak miałem swoją pierwszą niegroźną stłuczkę to mitem minimalny mandat i maksymalne punkty ,bogata osoba w przeciwieństwie do biednej może zatrudnić szofera lub jeździć taksówką?
@krys89 Czekaj bo za nic nie rozumiem Twojej logiki, no może poza tym że nienawidzisz ludzi, którzy są bogaci. Bo teraz chcesz mi powiedzieć że mimo że zakażemy komuś bogatemu jeździć, to trzeba mu będzie dowalić jeszcze mega wysoką karę bo tego nie odczuje?
Czyli mamy dwie osoby. Bogacza co jeździ szybko audi rs6 i biedaka co jeździ szybko bmw e46. I w wyniku zabrania im prawka bogacz jeździ taksówką a biedak autobusem. W wyniku czego nikt już nie jeździ szybko. No ale tobie to za mało, dla ciebie trzeba jeszcze pognębić bogacza BO TAK, BO MU SIĘ NALEŻY.
Mandaty nie mają służyć temu by GNĘBIĆ LUDZI! Ale temu by było bezpieczniej na drodze. Jeżeli dana osoba w wyniku kar przestanie jeździć to bez znaczenia czy będzie siedzieć w domu czy będzie jeździła taksówką czy autobusem czy nawet wynajętym helikopterem z pilotem. Żadna różnica!
@ciomak12 "Mandaty nie mają służyć temu by GNĘBIĆ LUDZI! Ale temu by było bezpieczniej na drodze." XDDDDD 4 stycznia i już mamy kandydata na największą bzdurę roku. XD
A bogaty może zatrudnić szofera, który będzie szybko jeździł. I co wtedy?
@kamil1024 Co do bzdury roku i Twojego braku czytania ze zrozumieniem. To ja mówię jaki POWINIEN BYĆ cel mandatów, a nie jakie są cele tego rządu.
Co do szofera. Wtedy wlepiasz kary szoferowi, natomiast szofer może się odwołać od mandatu i w sądzie tłumacząc, że było to polecenie służbowe w związku z którym był szantażowany do łamania prawa. Od tego z DEFINICJI są sądy. Czyli od wyjaśniani trudnych spraw.
@ciomak12 I kto tu nie umie czytać ze zrozumieniem? Gdzie ja pisałem o zmuszaniu szofera do szybkiej jazdy? Jest mnóstwo ludzi, którzy lubią szybko jeździć, nie trzeba nikogo zmuszać.
@kamil1024 No to jeżeli bogacz wynajmie szofera, który będzie jeździł zgodnie z przepisami to znaczy, że wszystko jest git i nie wiem w czym masz dalej problem. Cel został osiągnięty. Bo celem było żeby każdy jeździł zgodnie przepisami. No chyba że Twoim celem jest upierd**** ludzi bogatych. Wtedy rzeczywiście będziesz miał niedosyt.
"A bogaty może zatrudnić szofera, który będzie szybko jeździł."
"jeżeli bogacz wynajmie szofera, który będzie jeździł zgodnie z przepisami"
Rozumiesz w ogóle po polsku czy spróbować w innym języku? Jeśli bogacz lubi szybko jeździć i odbiorą mu prawo jazdy, to może np. zatrudnić szofera, który sam lubi szybko jeździć, więc bogacz dalej będzie szybko podróżował. A twój naiwny cel dalej nie zostanie osiągnięty.
Brak karty rowerowej podczas kontroli będzie kosztowało dzieci 1500 złotych XD
by w Polsce żyło się lepiej ech....
Żeby kary za wykroczenia drogowe naprawdę były sprawiedliwe i sensowne oraz żeby to naprawdę miało cokolwiek wspólnego z bezpieczeństwem, a nie łataniem budżetu, to w ogóle nie powinno być kar finansowych. Punkty, prace społeczne, tego typu rzeczy, ale nie kary finansowe. Nagle policja przestałaby robić łapanki w absurdalnych miejscach, bogaci by się zaczęli cokolwiek bardziej przejmować karami, bo 500 zł czy nawet 2500 zł dla bogacza to i tak śmiechu warta kara, a prace społeczne już np. by bolały, a jednocześnie jeden większy mandat nie dobijałby ludzi, którzy już i tak są na krawędzi.
Oczywiście kwestia wysokości kar za poszczególne wykroczenia i ich sensowności to zupełnie osobna dyskusja.
@kamil1024 I właśnie po to są punkty karne. Żeby tych co zarabiają grubą kasę bolały punkty a tych co jeżdżą 20 letnim bmw e46, bolała kasa za mandat.
I wtedy mamy sprawiedliwość, czyli kara adekwatna do CZYNU a nie do osoby.
@ciomak12 Ale punkty wszystkich bolą, a pieniądze tylko biednych.
@kamil1024 Karanie bogatych za to, że są bogaci to jest zwyczajna niesprawiedliwość i powrót to komunistycznej mentalności. Po to są punkty by kara była boląca dla wszystkich.
Lepiej (ale nadal nie dobrze) wprowadzić recydywę. Gdzie bysmy karali nie tych którym raz na rok co się przydarzy, ale tych co notorycznie łamią przepisy.
@ciomak12 A kto mówi o karaniu bogatych większymi mandatami? Ja mówię, że znaleźć inne kary, gdzie czyjeś dochody w ogóle mają znaczenia (teoretycznie, w prawdziwym świecie - gdzie nie mają wprost znaczenia :P).
A recydywa jest o tyle chybionym pomysłem, że w dużej mierze zależy od szczęścia. Są ludzie nagminnie przekraczający prędkość, którzy nigdy nie dostają mandatów (bo mają szczęście) i ludzie, którzy robią to rzadziej, ale akurat trafią na kontrolę. Jak ktoś będzie miał wyjątkowego pecha i trafi 2 razy w ciągu ilu? roku? dwóch? to dostanie ogromną karę. A "wystarczy jeździć przepisowo" to naiwność.
A rowerzyści wjeżdżający pod koła samochodu? A piesi włażący pod koła bez rozejrzenia się?
A zawalidrogi?
I co to zmieni? Nic.
Moim zdaniem - mandat nakładany w wysokości ilości godzin robót społecznej do odpracowania przez kierowcę ale personalnie przez tą konkretną osobę, na rzecz gminy w której doszło do zdarzenia lub za zgodą burmistrza na rzecz innej wskazanej gminy - odbywane w koszulce z oznaczeniem wykroczenia kierowcy.
@Ignus Zakładam, że te koszulki mają w twoim mniemaniu sprawić, że ludzie się będą wstydzić, ale zapewniam cię, że niektórzy by je w dumą publikowali na fb/insta.
@kamil1024 Nie, miałem na myśli koszulki z nazwą wykroczenia np. ,,Nie zatrzymał się na czerwonym" , ,,Wymusił pierwszeństwo" etc. Ale stygmatyzacja też jest pomysłem
@Ignus No a niby czemu by miały służyć koszulki z nazwami wykroczeń, jak nie stygmatyzacji? I właśnie do tego się odnosiłem - koszulki by nie działały.
@kamil1024 Dla mnie stygmatyzacja byłaby gdyby były z imieniem i nazwiskiem, To miałoby służyć innym kierowcą aby widzieli jakie wykroczenia są najczęstsze, oraz że będą one karane. Myślę że miałoby to pozytywny aspekt dla ogółu, a mandaty byłby bardziej sprawiedliwe.
@Ignus KierowcOM.
Jeśli ktoś chodzi w takiej koszulce, to nie musi być na niej jego nazwiska - to i tak już jest stygmatyzacja. Co do "jakie wykroczenia są najczęstsze", to prawie wszystkie koszulki by były "przekroczył prędkość", bo ludzie (w tym policja) bardzo lubią zwalać wszystko na prędkość, nawet jak przyczyna zdarzenia jest inna.