Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
319 336
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar rafik54321
+12 / 12

W istocie bystra dziewczynka... Bardziej mnie ciekawi czy kiedykolwiek o niej usłyszymy w kontekście np opracowania napędu podprzestrzennego, opracowania elektrowni czerpiącej energię, z materii międzywymiarowej (wymyślam na biegu) czy opracowania terapii genowo-indywidualnej, gdzie np jeden zastrzyk leczy z raka po przez zmodyfikowanie DNA tak, aby układ odpornościowy skuteczniej rozpoznawał nowotwory...
Naturalnie to co tu napisałem to fantastyka naukowa...

O tym że skrajnie inteligentni ludzie się rodzą, to nie jest jakaś wielka nowość. Rodzili się i będą się rodzić. Tak samo jak głupcy. Ważniejsze jest jednak to, czym zaowocuje praca tych geniuszy. Bo "zgniłe owoce" pracy głupców widać jak na dłoni :/ .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Pasqdnik82
+2 / 2

@rafik54321 ewentualnie może opracuje coś, co w minuty zgładzi całą florę i faunę na naszej planecie.... :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar AVictor
0 / 0

@rafik54321 no tak, licząc że mając miano tych najinteligentniejszych na ziemi część z nich robi dość dziwne rzeczy bo niestety cierpią przy tym na różne schorzenia...
ale rzecz w tym że USA ma w swoich programach wyłapanie tych ludzi i umożliwienie im rozwoju, nie każdy z nich odkryje cokolwiek ale jak już masz grupę takich kilku tysięcy takich ludzi i zapewnisz im możliwość rozwoju to na pewno możesz popchnąć naukę trochę do przodu, bo ktoś coś odkryje...
Dlatego uważam że u nas część tych ludzi się marnuje, bo po pierwsze zdać klasę w podstawówce awansem to nie lada wyczyn (ponieważ za zwyczaj słyszysz nie, że tak się nie da itp...) w liceum jest już to niewykonalne, a na studiach zapomnij że uda ci się chociaż semestr tak zaliczyć (nie mówię o humanistycznych tylko o kierunkach ścisłych, zawsze jest tak że przedmiot inaczej się nazywa, prowadzący uważa że on inaczej ten przedmiot prowadzi, albo trafisz na człowieka który za dużo nie potrafi tylko jego życiową misją jest ograniczenie konkurencji na rynku,

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
0 / 0

Ogólnie uważam ze na początku nauki powinno się przeprowadzać badanie IQ u wszystkich dzieci, wyniki podawać jedynie rodzicom i to na osobności aby nikt nie był z tego powodu dyskryminowany bo wiadomo nie każdy jest geniuszem a ludzie mniej inteligentni też są potrzebni. Dzięki takiemu badaniu można jakoś dostosować poziom nauczania do uczniów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@kibishi ale to prędzej czy później wyszłoby w praniu, a dzielenie klas pod kątem inteligencji rodziłoby bezpośrednie podziały na lepszych i gorszych.

Wg mnie pierwsze np 2-3 lata nauki powinny być jak teraz. Podstawy, czytanie, pisanie, liczenie...
Potem, zależnie od tego co danemu dziecku idzie najlepiej, wybór jednego z 4rech profili nauczania podstawowego (gdzie część przedmiotów byłaby rozszerzona):
- ścisły: matematyka, fizyka, chemia, biologia, technika, informatyka,
- humanistyczno-historyczny: język polski, języki obce, historia, plastyka, muzyka,
- nauki geograficzno-biologiczne: historia, geografia, biologia, chemia,
- WF.
Oczywiście można by próbować to jakoś lepiej sprecyzować, lepiej dostroić te profile itp, bo to już kwestia do opracowania przez fachowców (a nie "fachofcóf" z MEN).

Bo też nie można zrobić np 20 profili, bo byłby problem z ich wypełnieniem, a myślę że takie 4ry profile, to dobry przekrój.
Jednocześnie powinien istnieć ogólny profil nauki podstawowej, który mógłby być nawet nieco niższy niż jest dziś, ale te nauki rozszerzone, powinny być na wyższym poziomie niż dziś.

Ma to dwojaki profit. Po pierwsze, dzieci uczą się rzeczy zgodnie z ich wrodzonymi talentami, jednocześnie nie będąc "spowalniani" przez mniej uzdolnionych uczniów. Z drugiej strony, dzieci które bardziej się interesują danym przedmiotem (jako grupa) są mniej problematyczni dla nauczyciela w trakcie lekcji.
W rezultacie cała edukacja idzie sprawniej.

Samo badanie IQ też może nie być miarodajne. Bo sam po sobie wiem że ponad 10 lat temu miałem niby IQ na poziomie 110. Niby nieco ponad średnia. Dziś to ponad 130, raczej nie przybyło mi z czapy 20pkt :/ . Kilka punktów, ok, ale 20? Raczej była to niemiarodajność testów.

No a dzieci które intelektualnie nie pasują do żadnego profilu, wylądują na WFie. A tacy ludzie, silni fizycznie do niewykwalifikowanej pracy też są potrzebni. Tacy ludzie potem mogą służyć np w wojsku. Tam wielka inteligencja potrzebna nie jest, za to siła fizyczna na pewno.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
0 / 0

@rafik54321 Też myślałem nad kiedyś myślałem nad takim rozwiązaniem z profilami i uważam że może być to dobra droga aby coś poprawić, ogólnie dużym problemem w naszych szkołach jest to że miesza się dzieciaki o różnym poziomie umiejętności więc najlepsi z danego przedmiotu się nudzą a najsłabsi ledwo ogarniają.
Problemem jest też podejście nauczycieli bo wszyscy mają robić to samo, ja byłem dobry z matematyki w szkole i zwykle mocno wyprzedzałem materiał bo na lekcjach leciałem z zadaniami, potem dostawało mi się bo jak musiałem iść do tablicy to pytałem które zadanie i który przykład mam robić. Nie było dla nauczyciela ważne że jak wiedziałem jakie mam zadanie zrobić to zajmowało mi to kilka sekund, ważne że nie uważałem na lekcji mimo że nikomu nie przeszkadzałem.
W sumie to o szkolnictwie u nas szkoda gadać, tyle co człowiek stracił przez to czasu i nerwów to porażka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@kibishi takie profilowanie, właśnie zmniejszyłoby różnicę pomiędzy możliwościamu uczniów w nauczaniu. Bo nawet jeśli by się trafił taki kocur co wszystko ogarnia, to i tak jeden profil szedłby mu najlepiej.

Z nauczycielami jest jeszcze taki problem, że przynajmniej ja, mam takie wrażenie że ci nauczyciele sami nie do końca rozumieją materiał który wykładają.
Bo wiele tematów, zwłaszcza z zakresu fizyki czy techniki, można tak prosto i klarownie wytłumaczyć, że to aż samo się w głowie układa. Ale w szkole tłumaczą to tak topornie że nie idzie skumać o co chodzi.
Np proste prawo dynamiki "jeśli ciało A oddziałowuje na ciało B, to ciało B oddziałowuje na ciało A z taką samą siłą w tym samym kierunku ale o przeciwnym wzrocie". I jak pierwszy raz w szkole X lat temu to usłyszałem to ciężko było pojąć o co w tym chodzi :/ . A można było to wytłumaczyć prosto - jak walniesz pięścią w ścianę, to ręka zaboli ciebie tak, jakby to ściana walnęła w twoją nieruchomą pięść. I teraz wszystko jest jasne.

No i też w Polsce często mamy zbyt duże klasy. Bo taki optymalny rozmiar klasy to koło 20 uczniów. A są klasy po ponad 30tu :/

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dejacek
-2 / 2

zapewne usłyszymy o niej jak zostanie najbogatszą kobietą w Meksyku po śmierci bogatego milionera
którego wkrótce poślubi

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar YszamanY
-1 / 1

będzie pracowała dla NASA - czy dla PENTAGONU ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
5 5g3g
+6 / 6

Zapomnieli dodać ,że jest również inteligentniejsza od Jezusa, Sokratesa, Pitagorasa, Kopernika i mnóstwa innych nieżyjących kolesi, którzy nigdy nie przeszli jakiegokolwiek testu IQ więc można swobodnie ich IQ "szacować".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zelalem
+2 / 2

Tak naprawdę, testy IQ oceniają zdolność rozwiązywania testów.
Inteligencja to coś więcej. Dlatego członkowie Mensy nie często zostają ludźmi sukcesu, w nauce, biznesie, ogólnie w życiu.
A zespół Aspergera w korzystnej postaci znacznie ułatwia zdolność koncentracji na pojedynczym celu i obojętności na wszystko inne. Dlatego tak wielu wśród sportowców lub naukowców ludzi z tym schorzeniem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D DAREKJP
+2 / 4

Co z tego, że jest małym geniuszem, jak bez normalnego, szczęśliwego dzieciństwa nie będzie w pełni normalnym człowiekiem?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
+1 / 1

Dobra, za 3 lata profesura. Już widzę, jak 12-latka kieruje instytutem albo chociaż zespołem badawczym, zdobywa milionowe granty a potem nimi zarządza, pije ze starymi oblechami na konferencyjnych bankietach, prowadzi zebrania dla 60 przemądrzałych dziadów. Na tym polega współczesna nauka, nie na rozmyślaniach pod jabłonią.

Żeby daleko nie szukać - Edmund Janniger (ten od Macierewicza), niewątpliwie zdolny młodzieniec. Nie posłużył mu falstart kariery.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Ashardon
+3 / 3

Dzieciństwo jest chyba najbardziej istotną częścią naszego życia, bo wpływa na całą jego resztę.
Jesteśmy zależni od innych, ale wypracowujemy schematy, które prowadzą nas później przez życie.

Miałem w szkole podstawowej oraz gimnazjum znajomego w klasie, który rokrocznie łapał średnią w okolicach 5,8 do nawet 6,0 (wf-ista, pod naciskiem dyrektora, dał chłopakowi celujący na koniec roku, choć biedak miał problem z poprawnym wykonaniem przewrotu w przód. Nie wiem, być może dyrektor chwalił się później w kuratorium takim "rodzynkiem")

Dzieciak był absolutnie odklejony od rzeczywistości, a że było to dobre 20 lal temu, to nikt się specjalnie w pełną diagnostykę nie bawił. Ot "kujon", "dziwak", "odludek".

Przeszedł liceum, później polibudę. Bez zająknięcia.

Spotykamy się czasem na osiedlu "cześć/cześć", ale rozmawiając z nim czuję się, jakbym rozmawiał z maszyną.

Konkludując: możesz mieć przysłowiowy łeb, jak sklep, ale jeżeli nie idzie to w parze ze zdolnościami interpersonalnymi (choćby na ich podstawowym poziomie), to ten intelekt stanie się przekleństwem, a nie zaletą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Dashrek
0 / 0

Guzik prawda. Osoba co to pisze nie wie jak się wylicza IQ u małoletnich. Gdyby przełożyć jej test na równi z 20-latkiem, to wyszłoby, że na 20-latki ma powiedzmy 126 IQ. Jej wynik testu, w przypadku braku rozwoju zaniżyłby się do tego poziomu, co się nierzadko zdarza. Dlatego wyniki u dzieci nie powinny nikogo zaskakiwać. Ja sam zdałem chemię w gimnazjum 2 lata w 2 tygodnie nauki, a mówimy o meksykańskich szkołach, dla mnie polskie programy były zaniżone.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Bimbol
+1 / 1

Testy na IQ mierzą tylko umiejętność rozwiązywania tych testów. Jest oczywiście korelacja między inteligencją a wynikiem w takim teście, ale jest to tylko oszacowanie potencjału intelektualnego. Potencjał ten można rozwinąć lub zmarnować.

Poziom 160 punktów tak naprawdę niewiele znaczy, jest to wartość umowna, oznacza tylko jak daleko na wykresie rozkładu inteligencji populacji znajduje się ta dziewczynka. Statystycznie to oznacza że jest inteligentniejsza niż 99 z kawałkiem procent ludzi. A że ludzi mamy ponad 7 mld, to oznacza że tak samo bystrych jak ona jest kilkadziesiąt milionów ludzi - z których większości nie sprawdzano współczynnika IQ.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Pergamin
0 / 0

@Bimbol z drugiej strony o ilu osobach można powiedzieć, że w wieku ośmiu lat podejmują się studiów? To raczej już bardzo namacalny dowód inteligencji, nawet jeśli test IQ to głupota.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Dashrek
0 / 0

@Pergamin Z drugiej strony to są studia w Meksyku...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 stycznia 2022 o 0:56

avatar Pergamin
0 / 0

@Dashrek W Polsce wciąż wycinałaby ludziki z papieru na plastyce.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Bimbol
0 / 0

@Pergamin
Nie ma co przesądzać i generalizować. Przyszłość takiej osoby zależy od wielu czynników: skąd pochodzi, jacy są rodzice, jacy trafią się nauczyciele i pewnie mnóstwo mniej lub bardziej istotnych okoliczności.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adawo
+2 / 2

A teraz wszyscy uczą się co to jest IQ, jak go się oblicza i jaki ma sens porównywania wskaźników względnych (podpowiadam - IQ nie jest bezwzględną miarą inteligencji, ale miarą odstępstwa od średniej dla danej grupy wiekowej/społeczeństwa itd). IQ osoby X wyższe niż IQ osoby Y wcale nie oznacza wyższej inteligencji!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Lestar
0 / 0

Sam mam syna z zespołem Aspergera,ma 6 lat płynie piszę i czyta W wieku 3 lat zapamiętywał numery rejestracyjne samochodów i je później zapisywał w domu.Ale jest też wybuchowy,musi być tak jak on chce ,wszystko musi być poukładane i wszystko się przyda.Wychowanie takiego indywidualisty wcale do łatwych nie należy i kosztuje nas to masę energii i zrozumienia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mdra
0 / 2

W Polsce niemożliwe. Nasi nauczyciele zaraz by ją zrównali do średniej klasowej tępoty. Znam temat z autopsji. Przykładowo, dziecko 11 letnie mówiące bardzo dobrze po angielsku ma 5 a nie 6 z angielskiego... bo nie zapłaciło za komercyjny konkurs z angielskiego, który odbędzie się dopiero za miesiąc, za to inne dzieci które do dziś śpiewają piosenki o kolorach dostały 6 bo się na konkurs zapisały. Tyle w temacie szkolnictwa w Polsce.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar stokro5
0 / 0

No, no... dwa stopnie inżynierii. Kto to pisze ???

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
+1 / 1

Takie dzieci zazwyczaj nie są szczęśliwe, bo mają problemy z porozumiewaniem się z rówieśnikami i ine tego typu społeczne problemy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem