To była kreatywność polskich tłumaczy. Po angielsku to "Dark Lord", co znaczy "mroczny", ale jakoś głupio to brzmi, więc zamiast słowa "mroczny" użyto "czarny". Znaczenie to samo, ale jednak w oryginale jest różnica.
Cały problem jest w tym, że angielszczyzna jest językiem prostackim.
Jeden wyraz na określenie różnych przedmiotów, zjawisk, sytuacji...
I weź w tym wszystkim jeszcze kontekstu szukaj.
To była kreatywność polskich tłumaczy. Po angielsku to "Dark Lord", co znaczy "mroczny", ale jakoś głupio to brzmi, więc zamiast słowa "mroczny" użyto "czarny". Znaczenie to samo, ale jednak w oryginale jest różnica.
Cały problem jest w tym, że angielszczyzna jest językiem prostackim.
Jeden wyraz na określenie różnych przedmiotów, zjawisk, sytuacji...
I weź w tym wszystkim jeszcze kontekstu szukaj.
https://www.wykop.pl/cdn/c3201142/comment_E6ajP7lkKQ86yXZLLEZOiay62GIBIQvh.jpg
Zasubskrybujcie kanal na YT Wydawnictwo JiW!!!