"Ale co tam poziom życia, gospodarka, demokracja i prawa człowieka..." - o, i tu leży pies pogrzebany czemu PO już od wielu lat nie może wygrać wyborów. No właśnie, co tam poziom życia, i demokracja!
Poziom życia - za po bezrobocie w szczytowym momencie wynosiło około 30%, szczególnie wśród młodych. 15% oficjalnie, plus około drugie 15% na bezpłatnych stażach, umowach o dzieło, umowach-zlecenie, i wszelkich syfach typu 1/8, 1/16 i zauważony przeze mnie rekord - uwaga! - 1/64 etatu. O zwycięstwie AD w wyborach prezydenckich zdecydowały głosy młodych, wykształconych i długotrwale bezrobotnych - one przechyliły szalę zwycięstwa. Co tam poziom życia!!! Prawda?
Demokracja - Protesty przeciw ACTA - Donek zignorował i podpisał. Protesty przeciw podwyższeniu wieku emerytalnego - Donek zignorował i podpisał. Protesty przeciw posyłaniu 6 latków do nieprzygotowanych do tego szkół - Donek zignorował i podpisał. Protesty przeciw wprowadzaniu na rynek żywności GMO - Jak wcześniej, chyba nawet w klubie PO była jakaś dyscyplina partyjna za takim głosowaniem o ile dobrze pamiętam. Co tam demokracja i liczenie się z wolą narodu!!! Prawda?
Ale uwaga - jest prosty sposób na zmianę władzy, jedyny skuteczny "PRZEPIS NA" który zadziała, bo nie ma innej opcji, by nie zadziałał. Wystarczy tylko... przebić ofertę obecnego rządu i zaoferować obywatelom coś lepszego. Tyle i tylko tyle.
I żeby nie było - nie jestem za Pisem, ale o PO mam dokładnie takie samo zdanie. Czy naród naprawdę udaje że nie wie kogo wybrać? Mała podpowiedź - Nie pis, nie po i w żadnym wypadku nie konfę. No? To kogo trzeba wybrać żeby było nam lepiej???
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 stycznia 2022 o 0:11
@Wolfi1485 problem w tym, że tylko PO ma szanse na pokonanie PISu. Taki mamy system wyborczy. Głosując na małe, nic nieznaczące partie "głosujesz" na PIS. Ale jak PO rozliczy PIS, a może nawet złoży do wolnego już TK wniosek o delegalizację, który ma spore szanse (nawet jeśli nie uda się udowodnić, że PIS odwołuje się do nazistowskich praktyk i poglądów, to czy ktoś obali stwierdzenie, że dopuszczają i zakładają nienawiść narodowościową i rasową? No właśnie) na to, że przejdzie. Tylko trzeba zdePISyfikować trybunał i zadbac o to, by byli tam kompetentni, apolityczni ludzie. No i wtedy będzie sobie można głosować nawet na partie, które mają dziś ledwo 1%.
Takie mamy społeczeństwo. W innym kraju jak raz zawiedziesz wyborców, to drugiej szansy już nie będzie.
Co do poziomu życia, to teraz jest coraz gorzej. Wielu wartościowych ludzi wyjeżdża z Polski, bo tu będą prześladowani za odmienne poglądy. No i w innym kraju nie będą musieli utrzymywać pasożytów. Teraz wielu ludzi rezygnuje z pracy, bo woli żyć z socjalu. Nie rejestrują się też jako bezrobotni.
Inflacja szaleje, za chwilę wrócą czasy, gdy mięso, szynka i zagraniczne owoce były tylko na święta, bo większości po prostu nie będzie na to stać.
Właśnie, słowo klucz BEZROBOTNYCH. Na PIS głosują właśnie bezrobotni, emeryci, niewykształceni i beneficjenci zasiłków.
Co do demokracji- tu stawianie znaku równości między PIS a PO to nadużycie. Teraz wszystkie instytucje, sądy są upolitycznione. Dąży się do delegalizacji wolnych mediów, zwłaszcza zagranicznych. Zrywa się relacje z każdym, normalnym, demokratycznym krajem. Odbiera się prawa mniejszościom i kobietom. Ustanawia się państwo wyznaniowe, którym już jesteśmy od dość dawna, bo niemal od początku rządów PIS.
No i za PO mogłeś protestować, nawet jeśli to nic nie dawało. pis również ma gdzieś protesty. Co więcej, nawet nie możesz protestować, chyba, że chcesz zostać spałowany i potraktowany gazem. Zobacz, co PISlicja (nazwanie tego czegoś policją to obraza dla policji) robiła kobietom, przedsiębiorcom walczącym o swoje podstawowe prawa, co robili na strajkach przeciwko obostrzeniom, przeciwko polexitowi i przeciwko delegalizacji TVNu. A kiboli wznoszących hasła "Polska tylko dla Polaków", bijących ludzi tylko za pochodzenie nie ruszą, nawet gdyby na ich oczach kogoś bili. Bo kibole to wyborcy PIS, a PIS pozwala na przemoc wobec obcokrajowców.
W tym problem. Jedynym sposobem na pokonanie PISu jest przebicie ich obietnic socjalnych.
W tym drugi problem- mamy partię, która może pokonać PIS, ale nie mamy partii, którą możnaby poprzeć, gdy po PISie nie będzie już śladu.
PO- no cóż, też nie jest dobrą partią, a co najwyżej zdecydowanie mniejszym złem,
PSL- oni dokleją się do każdego,
Konfederacja- poglądy gospodarcze ok, ale światopogląd- niedopuszczalny dla każdego, kto ma w sobie trochę człowieczeństwa i w normalnym społeczeństwie. Bo jak można w XXI wieku być przeciwko prawom kobiet, homoselsualistów, mniejszości narodowych i dążyć do Polski zamieszkiwanej TYLKO przez Polaków? To po prostu niedopuszczalne i tak bardzo bliskie PISowi,
Kukiz- a raczej kuPIS. Koalicjant tej sekty i zwykła banda hipokrytów.
Lewica- odwrotnie niż w przypadku Konfederacji. Światopogląd- jak najbardziej słuszny (choć w niektórych przypadkach też zbyt skrajny, tyle że w drugą stronę). Poglądy gospodarcze- wypisz wymaluj PIS. Jedni i drudzy to socjaliści. Tyle, że w PISie są narodowi socjaliści, a w lewicy zwykli. Choć każdy socjalizm to zło, bo rujnuje gospodarkę i wspiera nie zdolnych, młodych, wykształconych ludzi, którzy z jakiegoś powodu nie mają szans na rozwój, a pospolitą, leniwą patologię, która poza rodzeniem dzieci nie robi nic i nie podejmie się żadnej pracy.
Chyba najlepszą opcją będzie jakaś centrowa partia, która jest wolnościowa zarówno w sferze poglądów, jak i gospodarczej. Tylko jest jeden problem. Takiej partii chyba nie ma. Taki PIS np. łączy w sobie najgorsze pomysły skrajnej prawicy i lewicy+ kilka cech totalitarnych ustroj
Jeżeli za trzy lata to będzie tak wyglądało, to będziemy szczęściarzami. Maowiecki nienawidzi każdego Polaka, który ma czelność mieć jakiekolwiek aspiracje. Mamy żyć za miskę ryżu albo i taniej. A już na pewno niemile widziane jest utrzymywanie się z czegoś innego niż zasiłek
@MirrorOfDoom jego elektorat podobnie. Ich przepełnia wyłącznie nienawiść i zazdrość. Nienawidzą bogatych, zdolnych i inteligentnych ludzi, bo po prostu im zazdroszczą. Bo wiedzą, że oni nigdy się tyle nie dorobią, bo po 1. ledwo skończyli podstawówkę/gimnazjum, po 2. są po prostu leniwi. Nikt nie ma obowiązku być pracownikiem umysłowym i jeśli ktoś serio chce pracować, to podejmie się jakiejkolwiek pracy.
PIS natomiast chce żeby jego elektorat nie musiał pracować, tylko mógł żyć wyłącznie z "rządowych" pieniędzy. A kto ich będzie utrzymywał? My. A tamci tymczasem: "no i co z tego, że podatki rosną? Ja żadnych podatków przecież nie płacę!".
Ja aż się boję, co będzie dalej. Nie stylizuję się na żadnego jasnowidza, ale zazwyczaj takie "wizje" (nie tylko moje, ale ogólnie, internautów) się sprawdzają. Pamięta ktoś jak robiliśmy memy o inflacji w Wenezueli? Tak? To "dobrze", bo zaraz to my będziemy "bohaterami" tych memów (śmiech przez łzy). Wierzył ktoś, że nas czeka to samo? Prawie nikt. A już na pewno nie na taką skalę.
"Ale co tam poziom życia, gospodarka, demokracja i prawa człowieka..." - o, i tu leży pies pogrzebany czemu PO już od wielu lat nie może wygrać wyborów. No właśnie, co tam poziom życia, i demokracja!
Poziom życia - za po bezrobocie w szczytowym momencie wynosiło około 30%, szczególnie wśród młodych. 15% oficjalnie, plus około drugie 15% na bezpłatnych stażach, umowach o dzieło, umowach-zlecenie, i wszelkich syfach typu 1/8, 1/16 i zauważony przeze mnie rekord - uwaga! - 1/64 etatu. O zwycięstwie AD w wyborach prezydenckich zdecydowały głosy młodych, wykształconych i długotrwale bezrobotnych - one przechyliły szalę zwycięstwa. Co tam poziom życia!!! Prawda?
Demokracja - Protesty przeciw ACTA - Donek zignorował i podpisał. Protesty przeciw podwyższeniu wieku emerytalnego - Donek zignorował i podpisał. Protesty przeciw posyłaniu 6 latków do nieprzygotowanych do tego szkół - Donek zignorował i podpisał. Protesty przeciw wprowadzaniu na rynek żywności GMO - Jak wcześniej, chyba nawet w klubie PO była jakaś dyscyplina partyjna za takim głosowaniem o ile dobrze pamiętam. Co tam demokracja i liczenie się z wolą narodu!!! Prawda?
Ale uwaga - jest prosty sposób na zmianę władzy, jedyny skuteczny "PRZEPIS NA" który zadziała, bo nie ma innej opcji, by nie zadziałał. Wystarczy tylko... przebić ofertę obecnego rządu i zaoferować obywatelom coś lepszego. Tyle i tylko tyle.
I żeby nie było - nie jestem za Pisem, ale o PO mam dokładnie takie samo zdanie. Czy naród naprawdę udaje że nie wie kogo wybrać? Mała podpowiedź - Nie pis, nie po i w żadnym wypadku nie konfę. No? To kogo trzeba wybrać żeby było nam lepiej???
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 stycznia 2022 o 0:11
@Wolfi1485 problem w tym, że tylko PO ma szanse na pokonanie PISu. Taki mamy system wyborczy. Głosując na małe, nic nieznaczące partie "głosujesz" na PIS. Ale jak PO rozliczy PIS, a może nawet złoży do wolnego już TK wniosek o delegalizację, który ma spore szanse (nawet jeśli nie uda się udowodnić, że PIS odwołuje się do nazistowskich praktyk i poglądów, to czy ktoś obali stwierdzenie, że dopuszczają i zakładają nienawiść narodowościową i rasową? No właśnie) na to, że przejdzie. Tylko trzeba zdePISyfikować trybunał i zadbac o to, by byli tam kompetentni, apolityczni ludzie. No i wtedy będzie sobie można głosować nawet na partie, które mają dziś ledwo 1%.
Takie mamy społeczeństwo. W innym kraju jak raz zawiedziesz wyborców, to drugiej szansy już nie będzie.
Co do poziomu życia, to teraz jest coraz gorzej. Wielu wartościowych ludzi wyjeżdża z Polski, bo tu będą prześladowani za odmienne poglądy. No i w innym kraju nie będą musieli utrzymywać pasożytów. Teraz wielu ludzi rezygnuje z pracy, bo woli żyć z socjalu. Nie rejestrują się też jako bezrobotni.
Inflacja szaleje, za chwilę wrócą czasy, gdy mięso, szynka i zagraniczne owoce były tylko na święta, bo większości po prostu nie będzie na to stać.
Właśnie, słowo klucz BEZROBOTNYCH. Na PIS głosują właśnie bezrobotni, emeryci, niewykształceni i beneficjenci zasiłków.
Co do demokracji- tu stawianie znaku równości między PIS a PO to nadużycie. Teraz wszystkie instytucje, sądy są upolitycznione. Dąży się do delegalizacji wolnych mediów, zwłaszcza zagranicznych. Zrywa się relacje z każdym, normalnym, demokratycznym krajem. Odbiera się prawa mniejszościom i kobietom. Ustanawia się państwo wyznaniowe, którym już jesteśmy od dość dawna, bo niemal od początku rządów PIS.
No i za PO mogłeś protestować, nawet jeśli to nic nie dawało. pis również ma gdzieś protesty. Co więcej, nawet nie możesz protestować, chyba, że chcesz zostać spałowany i potraktowany gazem. Zobacz, co PISlicja (nazwanie tego czegoś policją to obraza dla policji) robiła kobietom, przedsiębiorcom walczącym o swoje podstawowe prawa, co robili na strajkach przeciwko obostrzeniom, przeciwko polexitowi i przeciwko delegalizacji TVNu. A kiboli wznoszących hasła "Polska tylko dla Polaków", bijących ludzi tylko za pochodzenie nie ruszą, nawet gdyby na ich oczach kogoś bili. Bo kibole to wyborcy PIS, a PIS pozwala na przemoc wobec obcokrajowców.
W tym problem. Jedynym sposobem na pokonanie PISu jest przebicie ich obietnic socjalnych.
W tym drugi problem- mamy partię, która może pokonać PIS, ale nie mamy partii, którą możnaby poprzeć, gdy po PISie nie będzie już śladu.
PO- no cóż, też nie jest dobrą partią, a co najwyżej zdecydowanie mniejszym złem,
PSL- oni dokleją się do każdego,
Konfederacja- poglądy gospodarcze ok, ale światopogląd- niedopuszczalny dla każdego, kto ma w sobie trochę człowieczeństwa i w normalnym społeczeństwie. Bo jak można w XXI wieku być przeciwko prawom kobiet, homoselsualistów, mniejszości narodowych i dążyć do Polski zamieszkiwanej TYLKO przez Polaków? To po prostu niedopuszczalne i tak bardzo bliskie PISowi,
Kukiz- a raczej kuPIS. Koalicjant tej sekty i zwykła banda hipokrytów.
Lewica- odwrotnie niż w przypadku Konfederacji. Światopogląd- jak najbardziej słuszny (choć w niektórych przypadkach też zbyt skrajny, tyle że w drugą stronę). Poglądy gospodarcze- wypisz wymaluj PIS. Jedni i drudzy to socjaliści. Tyle, że w PISie są narodowi socjaliści, a w lewicy zwykli. Choć każdy socjalizm to zło, bo rujnuje gospodarkę i wspiera nie zdolnych, młodych, wykształconych ludzi, którzy z jakiegoś powodu nie mają szans na rozwój, a pospolitą, leniwą patologię, która poza rodzeniem dzieci nie robi nic i nie podejmie się żadnej pracy.
Chyba najlepszą opcją będzie jakaś centrowa partia, która jest wolnościowa zarówno w sferze poglądów, jak i gospodarczej. Tylko jest jeden problem. Takiej partii chyba nie ma. Taki PIS np. łączy w sobie najgorsze pomysły skrajnej prawicy i lewicy+ kilka cech totalitarnych ustroj
Jeżeli za trzy lata to będzie tak wyglądało, to będziemy szczęściarzami. Maowiecki nienawidzi każdego Polaka, który ma czelność mieć jakiekolwiek aspiracje. Mamy żyć za miskę ryżu albo i taniej. A już na pewno niemile widziane jest utrzymywanie się z czegoś innego niż zasiłek
@MirrorOfDoom jego elektorat podobnie. Ich przepełnia wyłącznie nienawiść i zazdrość. Nienawidzą bogatych, zdolnych i inteligentnych ludzi, bo po prostu im zazdroszczą. Bo wiedzą, że oni nigdy się tyle nie dorobią, bo po 1. ledwo skończyli podstawówkę/gimnazjum, po 2. są po prostu leniwi. Nikt nie ma obowiązku być pracownikiem umysłowym i jeśli ktoś serio chce pracować, to podejmie się jakiejkolwiek pracy.
PIS natomiast chce żeby jego elektorat nie musiał pracować, tylko mógł żyć wyłącznie z "rządowych" pieniędzy. A kto ich będzie utrzymywał? My. A tamci tymczasem: "no i co z tego, że podatki rosną? Ja żadnych podatków przecież nie płacę!".
Ja aż się boję, co będzie dalej. Nie stylizuję się na żadnego jasnowidza, ale zazwyczaj takie "wizje" (nie tylko moje, ale ogólnie, internautów) się sprawdzają. Pamięta ktoś jak robiliśmy memy o inflacji w Wenezueli? Tak? To "dobrze", bo zaraz to my będziemy "bohaterami" tych memów (śmiech przez łzy). Wierzył ktoś, że nas czeka to samo? Prawie nikt. A już na pewno nie na taką skalę.