@lelek2 Torów też jakoś nie widać. Czysto teoretycznie szło by przerobić taką lokomotywę, by mogła jeździć po szosie. Powstaje tylko pytanie PO CO oraz JAK NIBY MIAŁA BY SKRĘCAĆ?
@n0p
Pełna zgoda.
Widząc "lomokotywę" (uwielbiam ten zwrot od dzieciństwa, kiedy poznawałem wierszyk o Lokomotywie Tuwima) zakładamy, że porusza się po torach.
Moje wątpliwości co do trakcji pojawiają się, w przypadku kiedy mam sobie zwizualizować takiego kolosa zasilanego przy pomocy akumulatorów, jak insynuuje @lelek2 Nie znajduję innego wytłumaczenia. No chyba, że "trzecia szyna..."
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
7 stycznia 2022 o 16:51
Nie trzeba jechać aż do kalifornii. Co sobotę na trasie Wolsztyn-Poznań jeździ parowa lokomotywa. Robi i za atrakcję turystyczną, i za zwykły pociąg osobowy.
nie jeszcze jeżdzą, tylko zaczynają jeździć. kultowe parowozy są powoli przywracane na tory, łacznie z 350 tonowym bigboyem, którego wszyscy już dawno opłakali, a w 2019 wrócił na tory. a kotły zdarza się że są opalane gazem lub olejem opałowym.
to już przerobiony na elektryka bo dymu nie ma ani pary
Trakcji też jakoś nie widać.
@lelek2 Torów też jakoś nie widać. Czysto teoretycznie szło by przerobić taką lokomotywę, by mogła jeździć po szosie. Powstaje tylko pytanie PO CO oraz JAK NIBY MIAŁA BY SKRĘCAĆ?
@Aarcticfrost bo to akumulatorowe jest :-)
@n0p
Pełna zgoda.
Widząc "lomokotywę" (uwielbiam ten zwrot od dzieciństwa, kiedy poznawałem wierszyk o Lokomotywie Tuwima) zakładamy, że porusza się po torach.
Moje wątpliwości co do trakcji pojawiają się, w przypadku kiedy mam sobie zwizualizować takiego kolosa zasilanego przy pomocy akumulatorów, jak insynuuje @lelek2 Nie znajduję innego wytłumaczenia. No chyba, że "trzecia szyna..."
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 7 stycznia 2022 o 16:51
Na naftę albo LPG prawdopodobnie.
Ale wypas
Nie trzeba jechać aż do kalifornii. Co sobotę na trasie Wolsztyn-Poznań jeździ parowa lokomotywa. Robi i za atrakcję turystyczną, i za zwykły pociąg osobowy.
nie jeszcze jeżdzą, tylko zaczynają jeździć. kultowe parowozy są powoli przywracane na tory, łacznie z 350 tonowym bigboyem, którego wszyscy już dawno opłakali, a w 2019 wrócił na tory. a kotły zdarza się że są opalane gazem lub olejem opałowym.