@Iiyrryyr3iit Może dlatego, że masz dziwny nick, a inność nie jest ogólnie lubiana.
Albo dlatego, ż zapytałeś o sukces, a to też źle widziane.
Ewentualnie dlatego że autor to 'Superkonto' od generowania Mocnych, a nie od zbędnych pytań.
Internet w latach 90tych mieli nieliczni, Instagram pojawił się w roku 2010. Łatwo opowiadać, że nie interesowało cię/was coś, co i tak nie było dostępne.
@kurnutus
W ogóle to jakieś pierdzielenie - telefony komórkowe pojawiły się powszechnie dopiero pod koniec '90.
W połowie dekady NOKIA miała baterię jak neseser a rozmowa kosztowała jak za wynajęcie satelity.
Początek lat 90. Cudne czasy -- ale chyba tylko dla dzieci, bo dla nich dzieciństwo zawsze jest cudne. Tymczasem dla dorosłych te cudne czasy oznaczały hiperinflację, likwidacje przemysłu, głodowe pensje, bezrobocie i tzw. kuroniówkę, wzrost przestępczości (także zorganizowanej), skorumpowaną i niewydolną policję, totalną zapaść służby zdrowia, przemoc, pijaństwo, syf, złodziejstwo i tęsknotę za PRL, w czasach której chociaż miało się nadzieję, że gdy upadnie, to będzie jak w RFN.
@Cioran początek lat 90 to była bajka dla każdego kto miał choć trochę głowę do interesów. Po wejściu do UE zaczęła się bida i koniec interesów i głodowe czasy. W latach 90 te sprowadzane auta, samochody jak Lancia Thema ludzie na prowincji myśleli że to jacyś urzędnicy państwowi jadą. Lata 80/90 to jedyny okres gdzie za skrzynkę wódki mogłeś mieć wywrotkę węgla , gdzie teraz za wartość 300zł załatwisz parę ton węgla ? A po wejściu do UE syf i zasiłki. Nic dziwnego że tylu sceptyków jest do Unii.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
11 stycznia 2022 o 8:22
@BartS24
A właśnie moje dzieciństwo miało miejsce w latach 90tych (PRLu już nie poznałem). I powiem tyle, że właśnie wtedy się biedowało, na nic pieniędzy nie było. Ciągle tylko oszczędzanie i oszczędzanie i to za drogie i tamto za drogie. I co z tego że było dużo w sklepach jak nic nie mogłem kupić, tzn moi rodzice nie mogli.
Wczasy to co najwyżej w góry i to raz na kilka lat, bo nie było pieniędzy.
Teraz dzieciaki mają wszystko, teraz wiele można kupić. Ludzie (tacy jak moi rodzice) którzy kiedyś na nic nie mieli hajsu teraz (tak jak moi rodzice) jeżdżą se po świecie bo ich stać.
Tzn. w tym momencie zapowiada się koniec tych dobrych czasów, ale nie ma co porównywać ostatnich lat do lat 90tych, bo wtedy G było.
@BartS24 Nie twierdzę, że nie masz racji, bo najlepiej zarabia się na wojnie i podczas wojny -- to też jest prawda. Sam wówczas zarobiłem trochę pieniędzy (mógłbym więcej, ale prawie połowę pochłaniały łapówki dla urzędników, celników i opłaty "za ochronę"). Ale ludzie, którzy nie byli nauczeni przedsiębiorczości (90% społeczeństwa), cierpieli biedę i upokorzenie. W popegeerowskich blokach wyjątkiem były miesiące, gdy nikt się nie powiesił.
@Cioran zależy jak spojrzeć na to 90% społeczeństwa, w mojej ocenie to było 40% społeczeństwa - mieszkańcy miast. Wiele osób na prowincji nadal tęskni za PGR , jak mieli wtedy godne życie a teraz jabłka 50-90gr za tonę muszą sprzedawać. Do tego wszechobecne limity UE. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. To że nie było telefonów komórkowych w roku 85 to nie wina ustroju bo w innych krajach tez nie było, tak samo nie było kolorowych tv. Pozdrawiam
no to niezle miales, ja nie mialem. nie moglem wyjsc z domu samemu bez braci czy rodzicow bo po prostu nie pozwalano mi. rodzice nigdy nie dawali nam jakiejkolwiek kasy mimo, ze byli zamozni. najwyzej gralismy w pilke i chodzilismy po miescie i tyle.
Nie brakuje ci tych czasów, lecz brakuje ci dzieciństwa bo skoro wspominasz dziecinstwo z lat 90tych to masz ponad 30 lat, musisz zapierdzielać do roboty i możliwe że masz mieszkanie/dom, żonę i dzieci za które bierzesz odpowiedzialność.
Fajnie jest wracać pamięcią do dobrych wspomnień. Gorzej, kiedy te wspomnienia są mocno powiązanie z etapem życia (dzieciństwem i beztroską) i tylko z tego wynika, że są dobre. Osobiście stoję na stanowisku, że rozpamiętywanie przeszłości na zasadzie "jak to wtedy było fajnie, nie to, co teraz, bo teraz to syf", jest dlugofalowo szkodliwe i budzi w człowieku frustrację. No bo jak to - z 30-40 lat życia tylko maksymalnie 1/3 była fajna? Trochę to niepokojące.
jak kto lubi może urządzić mieszkanie w stylu PRL, zakupić rubina, franie, do jazdy syrenę i 125p, zrezygnować z telefonów, zostawić stacjonarny ale zablokować połączenia na komórki, komputer to max Atari, wtedy dziecko będzie musiało iść spytać kogoś czy wyjdzie... nie ma problemu przenieść się w tamte czasy
A kto tak wychowal te dzisiejsze dzieci ? Wlasnie Ty, wychowany w latach 90tych, wiec nie marudz, zabierz dziecku tablet, telefon i wyslij pod blok... Nie dawaj slodyczy tylko poczekaj az zglodnieje i wyedy tez wszystko zje... pobiegaj z nim, pograj w pile to pojdzie zmeczone spac... Ale nie, masz tu tableta, telefon i sie soba zajmij bo tatus/mamusia musi wstawic posta jak to kiedys bylo zajefajnie.
Wiem. Tu chodzi jedynie o to, że twórcy takich demotów gloryfikując czasy swojego dzieciństwa skupiają się jedynie na otoczeniu w którym dorastali, zapominając, że każdy dorastał w innym środowisku.
Przede wszystkim zawsze ekipa do Ciebie przyszła żebyś wyszedł z domu, człowiek czuł się fajny, potrzebny. A teraz dzieci mają smartfony, a nie potrafią(boją się?) umówić na spotkanie...
Kim dzisiaj jesteś, co robisz, czym się zajmujesz? Osiągnąłeś sukces?
Zadałem pytanie i zostałem zminusowany. Dlaczego? :)
@Iiyrryyr3iit Może dlatego, że masz dziwny nick, a inność nie jest ogólnie lubiana.
Albo dlatego, ż zapytałeś o sukces, a to też źle widziane.
Ewentualnie dlatego że autor to 'Superkonto' od generowania Mocnych, a nie od zbędnych pytań.
Internet w latach 90tych mieli nieliczni, Instagram pojawił się w roku 2010. Łatwo opowiadać, że nie interesowało cię/was coś, co i tak nie było dostępne.
@kurnutus
W ogóle to jakieś pierdzielenie - telefony komórkowe pojawiły się powszechnie dopiero pod koniec '90.
W połowie dekady NOKIA miała baterię jak neseser a rozmowa kosztowała jak za wynajęcie satelity.
A denominacja była w 95, przedtem zamiast 5 zł było 50 000 zł. Paczka fajek, o ile pamiętam, kosztowała 20 000.
I co wspólego z opisem, ma obrazek z wiejskim "krajobrazem"?
Początek lat 90. Cudne czasy -- ale chyba tylko dla dzieci, bo dla nich dzieciństwo zawsze jest cudne. Tymczasem dla dorosłych te cudne czasy oznaczały hiperinflację, likwidacje przemysłu, głodowe pensje, bezrobocie i tzw. kuroniówkę, wzrost przestępczości (także zorganizowanej), skorumpowaną i niewydolną policję, totalną zapaść służby zdrowia, przemoc, pijaństwo, syf, złodziejstwo i tęsknotę za PRL, w czasach której chociaż miało się nadzieję, że gdy upadnie, to będzie jak w RFN.
@Cioran początek lat 90 to była bajka dla każdego kto miał choć trochę głowę do interesów. Po wejściu do UE zaczęła się bida i koniec interesów i głodowe czasy. W latach 90 te sprowadzane auta, samochody jak Lancia Thema ludzie na prowincji myśleli że to jacyś urzędnicy państwowi jadą. Lata 80/90 to jedyny okres gdzie za skrzynkę wódki mogłeś mieć wywrotkę węgla , gdzie teraz za wartość 300zł załatwisz parę ton węgla ? A po wejściu do UE syf i zasiłki. Nic dziwnego że tylu sceptyków jest do Unii.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 stycznia 2022 o 8:22
@BartS24 takich bzdur już dawno nie czytałem
@BartS24
A właśnie moje dzieciństwo miało miejsce w latach 90tych (PRLu już nie poznałem). I powiem tyle, że właśnie wtedy się biedowało, na nic pieniędzy nie było. Ciągle tylko oszczędzanie i oszczędzanie i to za drogie i tamto za drogie. I co z tego że było dużo w sklepach jak nic nie mogłem kupić, tzn moi rodzice nie mogli.
Wczasy to co najwyżej w góry i to raz na kilka lat, bo nie było pieniędzy.
Teraz dzieciaki mają wszystko, teraz wiele można kupić. Ludzie (tacy jak moi rodzice) którzy kiedyś na nic nie mieli hajsu teraz (tak jak moi rodzice) jeżdżą se po świecie bo ich stać.
Tzn. w tym momencie zapowiada się koniec tych dobrych czasów, ale nie ma co porównywać ostatnich lat do lat 90tych, bo wtedy G było.
@BartS24 Nie twierdzę, że nie masz racji, bo najlepiej zarabia się na wojnie i podczas wojny -- to też jest prawda. Sam wówczas zarobiłem trochę pieniędzy (mógłbym więcej, ale prawie połowę pochłaniały łapówki dla urzędników, celników i opłaty "za ochronę"). Ale ludzie, którzy nie byli nauczeni przedsiębiorczości (90% społeczeństwa), cierpieli biedę i upokorzenie. W popegeerowskich blokach wyjątkiem były miesiące, gdy nikt się nie powiesił.
@Cioran zależy jak spojrzeć na to 90% społeczeństwa, w mojej ocenie to było 40% społeczeństwa - mieszkańcy miast. Wiele osób na prowincji nadal tęskni za PGR , jak mieli wtedy godne życie a teraz jabłka 50-90gr za tonę muszą sprzedawać. Do tego wszechobecne limity UE. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. To że nie było telefonów komórkowych w roku 85 to nie wina ustroju bo w innych krajach tez nie było, tak samo nie było kolorowych tv. Pozdrawiam
no to niezle miales, ja nie mialem. nie moglem wyjsc z domu samemu bez braci czy rodzicow bo po prostu nie pozwalano mi. rodzice nigdy nie dawali nam jakiejkolwiek kasy mimo, ze byli zamozni. najwyzej gralismy w pilke i chodzilismy po miescie i tyle.
Ale przecież DOKŁADNIE TE SAME TYPY łażą tam tak do dzisiaj... tylko, że mają ok 40+ i zamiast na chipsy zbierają na maupkę.
Nie brakuje ci tych czasów, lecz brakuje ci dzieciństwa bo skoro wspominasz dziecinstwo z lat 90tych to masz ponad 30 lat, musisz zapierdzielać do roboty i możliwe że masz mieszkanie/dom, żonę i dzieci za które bierzesz odpowiedzialność.
Więc dlaczego teraz nikt nie pozwala dzieciom bawić się przed blokiem...?
@SzamanSlonca
A czy one same tego chcą jak mają te internety?
Fajnie jest wracać pamięcią do dobrych wspomnień. Gorzej, kiedy te wspomnienia są mocno powiązanie z etapem życia (dzieciństwem i beztroską) i tylko z tego wynika, że są dobre. Osobiście stoję na stanowisku, że rozpamiętywanie przeszłości na zasadzie "jak to wtedy było fajnie, nie to, co teraz, bo teraz to syf", jest dlugofalowo szkodliwe i budzi w człowieku frustrację. No bo jak to - z 30-40 lat życia tylko maksymalnie 1/3 była fajna? Trochę to niepokojące.
jak kto lubi może urządzić mieszkanie w stylu PRL, zakupić rubina, franie, do jazdy syrenę i 125p, zrezygnować z telefonów, zostawić stacjonarny ale zablokować połączenia na komórki, komputer to max Atari, wtedy dziecko będzie musiało iść spytać kogoś czy wyjdzie... nie ma problemu przenieść się w tamte czasy
5 zeta na cały dzień?
Chyba raczej na tygodniówkę w tych czasach.
A kto tak wychowal te dzisiejsze dzieci ? Wlasnie Ty, wychowany w latach 90tych, wiec nie marudz, zabierz dziecku tablet, telefon i wyslij pod blok... Nie dawaj slodyczy tylko poczekaj az zglodnieje i wyedy tez wszystko zje... pobiegaj z nim, pograj w pile to pojdzie zmeczone spac... Ale nie, masz tu tableta, telefon i sie soba zajmij bo tatus/mamusia musi wstawic posta jak to kiedys bylo zajefajnie.
-Od zarania dziejów do lat 70-tych żadne dziecko nie spędziło ani godziny grając w gry komputerowe, takie były zdyscyplinowane, nie to co teraz
Jaki blok? Jakie garaże? Szło się na pole ziemniaki kopać a potem kury karmić!
@BlueAlien - zależy gdzie się mieszkało. W środku dużego miasta nie uświadczył pola ziemniaków czy kur
@bilutek
Wiem. Tu chodzi jedynie o to, że twórcy takich demotów gloryfikując czasy swojego dzieciństwa skupiają się jedynie na otoczeniu w którym dorastali, zapominając, że każdy dorastał w innym środowisku.
trza było do szkoły jeszcze chodzić
Przede wszystkim zawsze ekipa do Ciebie przyszła żebyś wyszedł z domu, człowiek czuł się fajny, potrzebny. A teraz dzieci mają smartfony, a nie potrafią(boją się?) umówić na spotkanie...