Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
652 660
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar lokutus
+8 / 14

To tylko pies, tak mówisz, tylko pies...
A ja ci powiem
Że pies to czasem więcej jest niż człowiek
On nie ma duszy, mówisz...
Popatrz jeszcze raz
Psia dusza większa jest od psa
My mamy dusze kieszonkowe
Maleńka dusza, wielki człowiek
Psia dusza się nie mieści w psie
I kiedy się uśmiechasz do niej
Ona się huśta na ogonie
A kiedy się pożegnać trzeba
I psu czas iść do psiego nieba
To niedaleko pies wyrusza
Przecież przy tobie jest psie niebo
Z tobą zostaje jego dusza

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C CzesiekX
+3 / 17

Tymczasem w pobliskiej rzeźni...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
X konto usunięte
+1 / 7

zwierzątko jest potrzebne i dobre tylko w tedy gdy jest młode i zdrowe

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Pergamin
+7 / 9

@xzvx no tak, bo bardziej humanitarne jest pozwolić mu umierać w cierpieniu. Bawi mnie to, w bardzo ironicznym znaczeniu tego słowa, że doszliśmy jako ludzie do wniosku, że gdy zwierzę cierpi z powodu choroby i nie można mu pomóc, to decydujemy się na jego uśpienie by skrócić jego cierpienia, ale w przypadku ludzi tego nie robimy, a niektóre organizacje czy ludzie celebrują jego ból i cierpienie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Jeremi978
+1 / 1

@xzvx Podobnie jak młoda żona bogatemu kolesiowi, ale wytłumacz to naiwniarom i materialistkom.
@Pergamin Zgadzam się.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Gorgonek
+9 / 11

No i się popłakałem przed weekendem... nie wstydzę się tego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zelalem
+4 / 4

20 lat temu musiałem uśpić swojego psa. Miał raka kości i cierpiał.
Ale weterynarz nie pozwolił mi być obecnym podczas usypiania.
Inne czasy....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Pasqdnik82
0 / 0

@zelalem Szkoda że tego nie mozna zrobić w Polsce z ludźmi... Widziałem jak cierpi mój ojciec.. słyszałem jak jęczy z bólu w szpitalu... mimo maksymalnych leków przeciwbólowych jakie lekarze mogą podać... i męczył się tak 1,5 miesiąca zanim umarł.... Ja bym tak nie chciał... ja chciałbym podpisać papier że w razie czegoś takiego... chciałbym by ktoś zakończył moje "takie życie"... tak samo jak bycie warzywem po wypadku... gdzie nie ma się kontaktu ze światem, robi się pod siebie... i wszyscy do okoła cierpią... warzywko nie cierpi bo nic dociera...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Margharitatoja
+2 / 2

Mój chory na raka pieseł odszedł rok temu. Byłam przy usypianiu, ale tej pierwszej fazie. Glaskalam go jak zasypiał i wyłam aż weterynarz wyszedł do drugiego pomieszczenia bo stwierdził, że nie może na to patrzeć. Jak zasnął, zabrał go a nie wyprosił. Przy drugiej fazie już nie mogłam być zresztą nawet bym nie chciała patrzeć, jak uchodzi z niego życie...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F konto usunięte
+3 / 7

@xzvx w takim razie ludzie, którzy tak myślą powinni być niewolnikami bez jakichkolwiek praw, pozbawieni wszystkiego w tym możliwości rozmnażania. Bo z takiego człowieka nic nie będzie. Nigdy, nic wartościowego.
Rok temu zostawiałam psa nie do uśpienia, a na sterylizację. gdy zaczal zasypiać po znieczuleniu popłakałam się i wyjście stamtąd było najtrudniejsze z czym musiałam się zmierzyć w ostatnim czasie. bo czułam się tak, jakbym zostawiała go do uśpienia. wszystko we mnie się kłóciło i najchętniej bym go trzymała cały czas na rękach, nawet w czasie zabiegu sterylizacji

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S szklaner
+2 / 6

Eutanazja dla człowieka - nie tak nie wolno! Bog zakzal ! zabijanie starych i chorych ludzi ! gdzie godnosc czlowieka?!
Eutanazja dla psa - to tylko usypianie...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tibr
+3 / 3

@szklaner człowiek tym różni się od zwierzęcia, że ma o wiele większe możliwości podjęcia samodzielnej decyzji o tym by zakończyć jego życie. Instynkt przetrwania zawsze będzie determinował zachowanie zwierząt i ludzi. I mimo wszystko porównanie zabicia człowieka bo jest stary jest nie na miejscu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+2 / 2

Zwierzęta się usypia by cię cierpiały. Czasem medycyna jest bezsilna a czasem problemem są po prostu koszta.
Dlaczego inaczej ma być z ludźmi? Wolałbys cierpieć np ból nie do zniesienia przez np rok w szpitalu i potem umrzeć, czy dostać śmiertelna dawkę morfiny i umrzeć bezboleśnie? Ja wolę opcje nr 2. W życiu się dość nacierpialem. W cierpieniu nie ma niczego dobrego.
Terminalny pacjent to już niemal trup, tylko jeszcze ma puls.
Ludzie którzy chcą eutanazji pogodzili się że swoim losem.
Choć zabrzmi to okrutnie, to eutanazja jest po prostu ekonomiczna. Bo terminalnie pacjenci wymagają najwięcej opieki, a już nie wyzdrowieją. To trochę jak ratowanie gościa któremu pół ciała urwała mina, a jednocześnie nie ratowanie innego gościa który tylko dostał postrzał w nogę. Źle rzeczy się zdarzają, trzeba to zaakceptować

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L LUPUS1962
+9 / 9

Jestem raczej twardy i potrafię znieść dużo, ale ryczałem jak bóbr, gdy trzymałem głowę usypianego Entera...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
-3 / 3

To jesteś miękki. Ja trzymałem swojego psa do usypiania. Do samego końca. A potem sam go pochowałem. To nic w porównaniu do umierającego dziecka... TO jest widok...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Jeremi978
0 / 0

Przykre jest gdy zwierzak odchodzi. Ale przykre jest też że tak wiele dzieci albo ma choojowych rodziców albo siedzi w domach dziecka jak w więzieniu i cierpi. :/

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MarcelinaMarcelina
0 / 2

Różnie to bywa, ale większość ludzi posiadających w zwierzęciu przyjaciela, zawsze chce być przy nim gdy cierpi, również w tej ostatniej podróży. Większość moich znajomych posiadających psy czy koty zawsze są przy swoich zwierzętach do samego końca; jeśli to możliwe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mercedes33
-1 / 1

Nawet przez myśl mi nie przeszło aby zawieść pieska do weterynarza. Przyjazd weterynarza kosztuje niewiele a piesek w spokoju odszedł. Przynajmniej to mu się należało.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
0 / 0

Nie byłam w stanie tego przeczytać w całości. Zaraz miną 4 lata, jak musiałam uśpić moją kotkę, która była ze mną 13 lat. Dostała najpierw narkozę, a potem zastrzyk uśmiercający. Byłam z nią do momentu, kiedy zasnęła. Przy tym drugim zastrzyku nie chciałam być. Do tej pory na samą myśl chce mi się płakać. Jak można zostawić swoje zwierzę w takiej chwili?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem