dworzec będzie miał remont generalny. dlatego. a pani , idzie,na zasłużoną emeryturę. zapiekanki boskie "pani przekroi na dwa"- ja jadłam tylko pół, ale smak ten sam.
Dlaczego, jak tylko widzę demot o jakimś małym biznesie (zapiekanki, szewc, fryzjer), to już wiem, że za chwilę padnie słowo "kultowy", "legendarny", albo inny "owarny"? Tojtoj na dworcu w wygwizdowie też niedługo będzie kultowy? Kultowe to są maluch, frania, Bolek i Lolek, albo guma Turbo. Ewentualnie jakiś lokal, albo wydarzenie/festiwal, które zna każdy i które na stałe zagościło w popkulturze. Określenie "kultowy" jest zdecydowanie nadużywane. Przypomina mi się cytat z CD-Action (kultowe czasopismo): teraz słowem "kultowy" wyciera sobie mordę każdy pijarowiec. Sorry, że się tak rozpisałem, ale akurat na tronie siadłem i tak jakoś samo poleciało. A że te zapiekankę na pomoc dziecku kupili, to fajnie. Kultowa akcja.
@C1VenomMX321 A tu się chłopie mylisz.
Każde miasto ma jakieś swoje "kultowe" miejsce, te większe czasami więcej. Te miejsca "kultowe" są znane dla każdego mieszkańca danego miasta, niektóre te miejsca mają zaszczyt że są znane w całej Polsce a nawet i dalej.
Zamknięcie po tylu latach... Nowego wała nie wytrzymali, co? :-/
dworzec będzie miał remont generalny. dlatego. a pani , idzie,na zasłużoną emeryturę. zapiekanki boskie "pani przekroi na dwa"- ja jadłam tylko pół, ale smak ten sam.
Kurcze szkoda tej budki, byla tam praktycznie od zawsze i kazdy wyjazd do cioci oznaczał zapiekankę na dworcu. To se ne wrati...
Dlaczego, jak tylko widzę demot o jakimś małym biznesie (zapiekanki, szewc, fryzjer), to już wiem, że za chwilę padnie słowo "kultowy", "legendarny", albo inny "owarny"? Tojtoj na dworcu w wygwizdowie też niedługo będzie kultowy? Kultowe to są maluch, frania, Bolek i Lolek, albo guma Turbo. Ewentualnie jakiś lokal, albo wydarzenie/festiwal, które zna każdy i które na stałe zagościło w popkulturze. Określenie "kultowy" jest zdecydowanie nadużywane. Przypomina mi się cytat z CD-Action (kultowe czasopismo): teraz słowem "kultowy" wyciera sobie mordę każdy pijarowiec. Sorry, że się tak rozpisałem, ale akurat na tronie siadłem i tak jakoś samo poleciało. A że te zapiekankę na pomoc dziecku kupili, to fajnie. Kultowa akcja.
@C1VenomMX321 A tu się chłopie mylisz.
Każde miasto ma jakieś swoje "kultowe" miejsce, te większe czasami więcej. Te miejsca "kultowe" są znane dla każdego mieszkańca danego miasta, niektóre te miejsca mają zaszczyt że są znane w całej Polsce a nawet i dalej.
Też mi coś. Już płaciłem za zapiekanki 2000 złotych za sztukę. W 1994 roku. Po prostu: wraca nowe.
Te zapiekanki przy dworcu wrosły w krajobraz Olsztyna. 34 lata to szmat czasu. Nieraz tam kupowałem zapiekanki.