W czasie kampanii Dudy w zeszłym roku PiS przekonywał że urynkowienie cen gazu to wielki sukces i że wreszcie dzięki PiSowi będziemy kupować gaz po cenach giełdowych a nie jak do tej pory zły Tusk nam kazał wedle stałej ceny kontraktowej. No to kupujemy jak PiS chciał po cenie giełdowej. PiS tylko w zeszłym roku zgarnął 60 mld za sprzedaż praw do emisji CO2 - gdzie te pieniądze? A no na kontach PiSowców, Rydzyków i innych zbrodniarzy - czym innym jest dewastacja kraju i zmuszanie ludzi do zamykania swoich wielopokoleniowych biznesów i pozbawienie ich środków do życia?
Nie wiem co myśleć (nie chce mi się wytężać wzroku żeby doczytać co pisze na kartce) ale to dziwne, piekarnia z takim doświadczeniem, stażem powinna mieć pozycję na rynku, wiernych klientów, działając przez 40 lat właściciel powinien też mieć pojęcie o biznesie, doświadczenie w kierowaniu swoja działalnością bo nie czarujmy się jest źle i perspektywy też nie są kolorowe ale nikt nikomu nie wmówi że te 40 minionych lat to był raj na ziemi, zero przeciwności, niskie ceny i niskie koszty produkcji a jakoś piekarnia działała. Można w czasach drożyzny zrezygnować z wielu przyjemności ale z chleba zrezygnować się nie da, więć jakie by te ceny nie były to klienci itak chleb kupią.
@krzysio6666 chodzi głównie o to, że sieciówki a już zwłaszcza piekarnie należące do hipermarketów mają często albo umowy umożliwiające im rozłożenie podwyżek cen mediów w czasie, albo środki pozwalające na zabezpieczenia działalności do kiedy sytuacja się ustabilizuje (na wiosnę ceny prawdopodobnie trochę spadną). Male piekarnie nie.
Co więcej małe lokalne często operują na niższej marzy z racji wyższych kosztów, więc każda podwyżka jest dla nich dotkliwsza.
@krzysio6666 to zalezy. Jesli to piekarnia z tradycjami to moze mieli pieczywo ktore bylo drozsze niz marketowe ale bardzo smaczne. U nas kiedys tez byla taka piekarnia.
Taka piekarnia ma 2 wyjscia. Podwyzszyc ceny albo obnizyc jakosc. Jedno i drugie skonczy sie utrata klientow. Bo nikt nie zaplaci wyzszej ceny za gorszy produkt, ktory smakiem i jakoscia bedzie przypominal marketowke, a z drugiej strony jesli podniosa ceny np do 20 zl, to obecni klienci tez porezygnuja o nie bedzie ich stac na chleb. Dlatego lepiej zamknac biznes wczesniej.
@krzysio6666
Za miesiąc przyjdą klienci od "pilnowania cen" i powiedzą, że przecież premier mówił, że macie ceny obniżać... Może kobieta stwierdziła z góry, że to nie na jej nerwy..
PS.
Jakoś w ostatnich dniach słyszałem w TV (choć oglądam sporadycznie, chyba w przerwie skoków na TVP) informację, że rząd niby ma pisać jakąś ustawę, że przedsiębiorcom ceny gazu o 25% spadną. Uj z tym, że najpierw wzrosły o 800. O tym klient nie wie. Przyjdzie i powie, że przecież rząd Wam za gaz obniżył, a Wy ceny podnosicie..
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
17 stycznia 2022 o 13:08
@krzysio6666
To teraz lekcja rynku i kosztów prowadzenia działalności.
Nie chciało ci się wytężać wzroku, więc przebije to tutaj w capsie'. PIEKARNIA DOSTAŁA 800% PODWYŻKI CEN GAZU, A SZACUNKOWY (PROGNOZOWANY) KOSZT GAZU ZA SAM STYCZEŃ TO 30 000 ZŁ!
Żeby zarobić na sam gaz, piekarnia w ciągu miesiąca musiałaby sprzedać 3 000 szt. chleba po 10zł za szt. Co daje średnio 100 szt. chleba dziennie (licząc z niedzielami). Inne mi słowy, gdyby piekarnia ta miała uzbierać 30k zł miesięcznie na gaz, musiałaby codziennie wypiekać 100szt. chleba i sprzedawać każdą szt. za 10zł. Żadnego dnia wolnego, zawalone pieczeniem noce, zawalone dnie sprzedażą, praca 16h 7 dni w tygodniu, zostaje 8h na sen.
Widzisz rzeczywistość? Nikt nie twierdził, że wcześniej było kolorowo, ale nie ma szans by mała piekarnia (nawet gdyby nie było marketów) wyrabiała coś takiego. A gdzie tu wypłata dla siebie? Gdzie opłacenie prądu, wody, materiałów (przecież chleb nie bierze się z powietrza), gdzie podatki dla państwa, gdzie zus dla siebie i pracowników, o wypłatach tychże nie wspominając?
Żeby przy obecnej stawce zarobić na to wszystko piekarnia musiałaby sprzedać w miesiącu około 7 tyś. szt. chleba za 10zł każdy.
Piekarnia generuje obecnie miesięczny koszt prądu na poziomie 3-4 tyś. zł. Wody o połowę mniej, do tego drożdże, mąka (te też nie tanieją, a wręcz przeciwnie), do tego jeszcze 3 pracowników poza właścicielem minimum, co przy min. wynagrodzeniu daje nam ok. 11 tyś zł (a to przy płacy minimalnej, czyli psie pieniądze). Licząc razem to wszystko jest już pomiędzy 50, a 55 tyś. zł NAJMARNIEJ. Gdzie podatki w tym od działalności? Gdzie biuro rachunkowe, czy księgowy? Ich koszta RÓWNIEŻ ROSNĄ, bo to wszystko zwyczajnie ROŚNIE. Pieprzysz o doświadczeniu w zawodzie, w prowadzeniu działalności, a widzę, że chu*a się znasz, ale trzeba wesprzeć władzę, bo tvp i wuc ci pasują, bo chu* z tym że kradną miliardami, ale przecież dali na bombelki... rzygać mi się chce.
@krzysio6666 Po pierwsze: wierni klienci też odchodzą: przy podwyżce cen, spadku zarobków, czy z powodu innych czynników. Przykładowo: ja przestałam być wierną klientką wielu sklepów: warzywniaka, piekarni, sklepu z artykułami kreatywnymi czy z ubraniami w momencie wprowadzenia zakazu handlu w niedzielę.
Nikt nie powiedział, że problemy nie zaczęły się pojawiać wcześniej.
I wcale nie jest tak, że chleb zawsze ludzie kupią. Coraz więcej słyszę o osobach, które w obliczu obecnych cen - wolą same upiec.
@saz06 Niestety sprawa nie jest taka prosta. Koszt pieca na drewno, przystosowania budynku, opału to ponad kilkadziesiąt tys. A niestety pieca gazowego nie da się przekształcić na piec na drewno.
W czasie kampanii Dudy w zeszłym roku PiS przekonywał że urynkowienie cen gazu to wielki sukces i że wreszcie dzięki PiSowi będziemy kupować gaz po cenach giełdowych a nie jak do tej pory zły Tusk nam kazał wedle stałej ceny kontraktowej. No to kupujemy jak PiS chciał po cenie giełdowej. PiS tylko w zeszłym roku zgarnął 60 mld za sprzedaż praw do emisji CO2 - gdzie te pieniądze? A no na kontach PiSowców, Rydzyków i innych zbrodniarzy - czym innym jest dewastacja kraju i zmuszanie ludzi do zamykania swoich wielopokoleniowych biznesów i pozbawienie ich środków do życia?
Nie wiem co myśleć (nie chce mi się wytężać wzroku żeby doczytać co pisze na kartce) ale to dziwne, piekarnia z takim doświadczeniem, stażem powinna mieć pozycję na rynku, wiernych klientów, działając przez 40 lat właściciel powinien też mieć pojęcie o biznesie, doświadczenie w kierowaniu swoja działalnością bo nie czarujmy się jest źle i perspektywy też nie są kolorowe ale nikt nikomu nie wmówi że te 40 minionych lat to był raj na ziemi, zero przeciwności, niskie ceny i niskie koszty produkcji a jakoś piekarnia działała. Można w czasach drożyzny zrezygnować z wielu przyjemności ale z chleba zrezygnować się nie da, więć jakie by te ceny nie były to klienci itak chleb kupią.
@krzysio6666 ma być "ryż" zamiast chleba
@krzysio6666 chodzi głównie o to, że sieciówki a już zwłaszcza piekarnie należące do hipermarketów mają często albo umowy umożliwiające im rozłożenie podwyżek cen mediów w czasie, albo środki pozwalające na zabezpieczenia działalności do kiedy sytuacja się ustabilizuje (na wiosnę ceny prawdopodobnie trochę spadną). Male piekarnie nie.
Co więcej małe lokalne często operują na niższej marzy z racji wyższych kosztów, więc każda podwyżka jest dla nich dotkliwsza.
@krzysio6666 - zawsze możesz otworzyć grafikę w nowym oknie i powiększyć.
Nie wiem jaki trzeba mieć "biznes" aby podwyżka 800% miesięcznie (tylko gazu) go nie zabiła.
Płacili ok 3750 zł, MIESIĘCZNIE , a teraz płacą 30000 zł MIESIĘCZNIE czyli różnica to 26250 zł MIESIĘCZNIE. A gdzie prąd i ZUS?
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 17 stycznia 2022 o 13:00
@krzysio6666 to zalezy. Jesli to piekarnia z tradycjami to moze mieli pieczywo ktore bylo drozsze niz marketowe ale bardzo smaczne. U nas kiedys tez byla taka piekarnia.
Taka piekarnia ma 2 wyjscia. Podwyzszyc ceny albo obnizyc jakosc. Jedno i drugie skonczy sie utrata klientow. Bo nikt nie zaplaci wyzszej ceny za gorszy produkt, ktory smakiem i jakoscia bedzie przypominal marketowke, a z drugiej strony jesli podniosa ceny np do 20 zl, to obecni klienci tez porezygnuja o nie bedzie ich stac na chleb. Dlatego lepiej zamknac biznes wczesniej.
@krzysio6666
Za miesiąc przyjdą klienci od "pilnowania cen" i powiedzą, że przecież premier mówił, że macie ceny obniżać... Może kobieta stwierdziła z góry, że to nie na jej nerwy..
PS.
Jakoś w ostatnich dniach słyszałem w TV (choć oglądam sporadycznie, chyba w przerwie skoków na TVP) informację, że rząd niby ma pisać jakąś ustawę, że przedsiębiorcom ceny gazu o 25% spadną. Uj z tym, że najpierw wzrosły o 800. O tym klient nie wie. Przyjdzie i powie, że przecież rząd Wam za gaz obniżył, a Wy ceny podnosicie..
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 stycznia 2022 o 13:08
@krzysio6666
To teraz lekcja rynku i kosztów prowadzenia działalności.
Nie chciało ci się wytężać wzroku, więc przebije to tutaj w capsie'. PIEKARNIA DOSTAŁA 800% PODWYŻKI CEN GAZU, A SZACUNKOWY (PROGNOZOWANY) KOSZT GAZU ZA SAM STYCZEŃ TO 30 000 ZŁ!
Żeby zarobić na sam gaz, piekarnia w ciągu miesiąca musiałaby sprzedać 3 000 szt. chleba po 10zł za szt. Co daje średnio 100 szt. chleba dziennie (licząc z niedzielami). Inne mi słowy, gdyby piekarnia ta miała uzbierać 30k zł miesięcznie na gaz, musiałaby codziennie wypiekać 100szt. chleba i sprzedawać każdą szt. za 10zł. Żadnego dnia wolnego, zawalone pieczeniem noce, zawalone dnie sprzedażą, praca 16h 7 dni w tygodniu, zostaje 8h na sen.
Widzisz rzeczywistość? Nikt nie twierdził, że wcześniej było kolorowo, ale nie ma szans by mała piekarnia (nawet gdyby nie było marketów) wyrabiała coś takiego. A gdzie tu wypłata dla siebie? Gdzie opłacenie prądu, wody, materiałów (przecież chleb nie bierze się z powietrza), gdzie podatki dla państwa, gdzie zus dla siebie i pracowników, o wypłatach tychże nie wspominając?
Żeby przy obecnej stawce zarobić na to wszystko piekarnia musiałaby sprzedać w miesiącu około 7 tyś. szt. chleba za 10zł każdy.
Piekarnia generuje obecnie miesięczny koszt prądu na poziomie 3-4 tyś. zł. Wody o połowę mniej, do tego drożdże, mąka (te też nie tanieją, a wręcz przeciwnie), do tego jeszcze 3 pracowników poza właścicielem minimum, co przy min. wynagrodzeniu daje nam ok. 11 tyś zł (a to przy płacy minimalnej, czyli psie pieniądze). Licząc razem to wszystko jest już pomiędzy 50, a 55 tyś. zł NAJMARNIEJ. Gdzie podatki w tym od działalności? Gdzie biuro rachunkowe, czy księgowy? Ich koszta RÓWNIEŻ ROSNĄ, bo to wszystko zwyczajnie ROŚNIE. Pieprzysz o doświadczeniu w zawodzie, w prowadzeniu działalności, a widzę, że chu*a się znasz, ale trzeba wesprzeć władzę, bo tvp i wuc ci pasują, bo chu* z tym że kradną miliardami, ale przecież dali na bombelki... rzygać mi się chce.
@krzysio6666 Nie chciało mi się czytać ale..
@krzysio6666 Po pierwsze: wierni klienci też odchodzą: przy podwyżce cen, spadku zarobków, czy z powodu innych czynników. Przykładowo: ja przestałam być wierną klientką wielu sklepów: warzywniaka, piekarni, sklepu z artykułami kreatywnymi czy z ubraniami w momencie wprowadzenia zakazu handlu w niedzielę.
Nikt nie powiedział, że problemy nie zaczęły się pojawiać wcześniej.
I wcale nie jest tak, że chleb zawsze ludzie kupią. Coraz więcej słyszę o osobach, które w obliczu obecnych cen - wolą same upiec.
@Elathir sieciówki mogą sprzedawać chleb poniżej kosztów tylko po to aby przyciągnąć klientów do sklepu, którzy wydadzą pieniądze na inne rzeczy.
@rogeros123 Dla nich "odpiekany" sklep do dodatkowy zarobek. nie bez powodu każda większa Siekówka to robi mimo że nie ma miejsca w sklepie.
nie ma się czym martwić nasz premier was wykupi za symboliczną "złotówkę"
A nie da się chociaż czasowo przerzucić na drewno?
@saz06 Niestety sprawa nie jest taka prosta. Koszt pieca na drewno, przystosowania budynku, opału to ponad kilkadziesiąt tys. A niestety pieca gazowego nie da się przekształcić na piec na drewno.
dziś gdzieś przewinęła mi się informacja, że w samym Krakowie zamknęło się ileś tysięcy czy nawet naście tysięcy małych firm. A to dopiero początek.
Smutne to, jednak ceny paliwa gazowego rosną w całej EU. Tu ciekawa analiza rynku niemieckiego (szczególnie ostatni podpunkt podsumowania) https://www.osw.waw.pl/pl/publikacje/analizy/2022-01-13/znaczace-podwyzki-cen-energii-w-niemczech .
Niszczenie małych przedsiębiorstw właśnie się zaczęło.