@CoGitare Nie rozumiem tej histerii z "atakiem na Kapitol". Co w tym takiego strasznego? Mało było rozrób, gdzie demonstranci niszczyli sklepy, palili samochody (w tego sylwestra w Paryżu spłonęło ponad 800!), jak porównać to do trochę agresywnego wejścia na Kapitol, gdzie (poza drzwiami) nie było żadnej demolki i zniszczeń?
@Fragglesik taki paradoks radykałów, dla lewicy "atak na Kapitol" jest symbolem zdziczenia, choć nieporównywalny do aktów niszczenia całych miast z #blm. Niestety to działa w obie strony i choć różni je skala to jednak były to wydarzenia, które nie powinny się wydarzyć, w każdym bądź razie nie w takiej formie. King za swoje przekonania zapłacił najwyższą cenę.
@Tibr
Niszczenie całych miast to też gruba przesada, ale media kochają skandale. Jeden znajomy Amerykanin stwierdził, że zniszczenia obejmowały ok 5% powierzchni miast i oczywiście nie wszystkich. W wielu było całkiem spokojnie.
Oczywiście te 5% to też dużo i nie powinno mieć miejsca, na pewno nie z powodu kogoś takiego jak George Floyd, ale to o 95% mniej niż całe miasta.
To tak samo jak relacje z Marszów Niepodległości czy demonstracji anty-rządowych w Polsce. Każda ze stron pokazuje to tak jak jej odpowiada. Prawica z marszów pokazuje głównie rodziny z dziećmi, a zadymy to jacyś prowokatorzy albo wręcz 5-ta kolumna totalnej opozycji (też piękny chwyt medialny, jak to poważnie i groźnie brzmi "totalna opozycja"), a z demonstracji przeciwko decyzjom PiS-u relacjonują, jakby to była jakaś wojna domowa.
A lewica czy też parodia lewicy, jaka istnieje w Polsce (generalnie odkąd związki zawodowe przestały cokolwiek znaczyć, a produkcję w dużej części przeniesiono do tańszych krajów, to tradycyjna lewicowa socjaldemokracja właściwie przestała istnieć), na odwrót. Marsz Niepodległości to marsz faszystów, a protesty anty-rządowe są pokojowe i w słusznej sprawie, a nawet jak ktoś krzyczał agresywne hasła albo czymś rzucił, to na pewno miał powód.
Poszukajcie, ilu pracowników ichniejszych służb prowadziło na kapitol, i co zrobili później z przemówieniem trampka, który prosił o spokojną manifestację. Tak. Wtedy dostał bana na wszystkich portalach, a bln, co paliła sklepy dalej ma swoje konta. Coś mi tu nie klika w grubych niciach.
@CoGitare Nie rozumiem tej histerii z "atakiem na Kapitol". Co w tym takiego strasznego? Mało było rozrób, gdzie demonstranci niszczyli sklepy, palili samochody (w tego sylwestra w Paryżu spłonęło ponad 800!), jak porównać to do trochę agresywnego wejścia na Kapitol, gdzie (poza drzwiami) nie było żadnej demolki i zniszczeń?
@Fragglesik taki paradoks radykałów, dla lewicy "atak na Kapitol" jest symbolem zdziczenia, choć nieporównywalny do aktów niszczenia całych miast z #blm. Niestety to działa w obie strony i choć różni je skala to jednak były to wydarzenia, które nie powinny się wydarzyć, w każdym bądź razie nie w takiej formie. King za swoje przekonania zapłacił najwyższą cenę.
@Tibr
Niszczenie całych miast to też gruba przesada, ale media kochają skandale. Jeden znajomy Amerykanin stwierdził, że zniszczenia obejmowały ok 5% powierzchni miast i oczywiście nie wszystkich. W wielu było całkiem spokojnie.
Oczywiście te 5% to też dużo i nie powinno mieć miejsca, na pewno nie z powodu kogoś takiego jak George Floyd, ale to o 95% mniej niż całe miasta.
To tak samo jak relacje z Marszów Niepodległości czy demonstracji anty-rządowych w Polsce. Każda ze stron pokazuje to tak jak jej odpowiada. Prawica z marszów pokazuje głównie rodziny z dziećmi, a zadymy to jacyś prowokatorzy albo wręcz 5-ta kolumna totalnej opozycji (też piękny chwyt medialny, jak to poważnie i groźnie brzmi "totalna opozycja"), a z demonstracji przeciwko decyzjom PiS-u relacjonują, jakby to była jakaś wojna domowa.
A lewica czy też parodia lewicy, jaka istnieje w Polsce (generalnie odkąd związki zawodowe przestały cokolwiek znaczyć, a produkcję w dużej części przeniesiono do tańszych krajów, to tradycyjna lewicowa socjaldemokracja właściwie przestała istnieć), na odwrót. Marsz Niepodległości to marsz faszystów, a protesty anty-rządowe są pokojowe i w słusznej sprawie, a nawet jak ktoś krzyczał agresywne hasła albo czymś rzucił, to na pewno miał powód.
Poszukajcie, ilu pracowników ichniejszych służb prowadziło na kapitol, i co zrobili później z przemówieniem trampka, który prosił o spokojną manifestację. Tak. Wtedy dostał bana na wszystkich portalach, a bln, co paliła sklepy dalej ma swoje konta. Coś mi tu nie klika w grubych niciach.
„Riot is the language of unheard” - Martin Luther King