Młodym zawsze żyje się łatwiej. Niewiedza, optymizm, wąski krąg życia, brak odpowiedzialności za siebie i bliskich, to wszystko ma wpływ na postrzeganie swiata. Mój ojciec, jako najwspanialsze lata życia, wspominał czasy okupacji, bo wtedy był nastolatkiem. To nie on martwił się o byt i przyszłość, tylko rodzice.
To zależy, w jakiej perspektywie to kiedyś ujmujesz. Jako dzieciak, to zawsze masz łatwo, jeśli tylko rodzice nie porzucili i nie są patusami^2
Ale jako młody dorosły? Było mniej przepisów? Było mniej. Były podatki niższe? Były niższe. Bardziej ludzkie ceny mieszkań? Były bardziej ludzkie.
Tak więc punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, a ten zależy od punktu startu.
@J_R przecież teraz masz modę na startupy. Nigdy nie było tak 'łatwo do czegoś dojść' jak dzisiaj. Kredyty nigdy w historii Polski nue były tak niskiej jak w ostatnich latach. Teraz rosną
@Iiyrryyr3iit Startup a własny biznes to jest coś zupełnie innego. Do tego dla zupełnie różnych kalibrów ludzi.
Kredyty w PL nigdy nie były dla ludzi rozsądnych bez dużego majątku. Zawsze było w nich kilka dużych pułapek. Szczególnie zmienne oprocentowanie, które sprawiło, że nigdy nie brałem kredytu. Po prostu sama świadomość, że kiedyś inflacja może z moją spłatą kredytu zrobić to, co robi teraz, sprawiała, że zwyczajnie nie chciałem kredytu.
@J_R startup to właśnie wystartowanie własnego biznesu :). To kto zakłada startupy, kosmici? Tak teraz zaczyna się biznes jeśli nie masz rodziców milionerów. Wystartowanie biznesu i startup to to samo.
@Iiyrryyr3iit Zrobienie małej firemki usługowej / produkcyjnej / handlowej (w miksie dowolnym), a startup to naprawdę dwie różne rzeczy. Pierwsze wymaga trochę rozumu, dużo pracy i trochę szczęścia, drugie nie dość, że sporo rozumu, dużo pracy nie przynoszącej bezpośrednio dochodu, to jeszcze trochę osobistych powiązań, żeby mieć szanse na przekonywanie inwestorów. No i dużo szczęścia, żeby ten startup był na tyle obiecujący, by dało się go potem pchnąć komuś.
Czyli żyło się łatwiej.
@konradstru
Wedle zasady: MNIEJ WIESZ - SPOKOJNIEJ ŚPISZ
@BrickOfTheWall tak właśnie, życie w nieświadomości problemów dzisiejszego świata ;)
Młodym zawsze żyje się łatwiej. Niewiedza, optymizm, wąski krąg życia, brak odpowiedzialności za siebie i bliskich, to wszystko ma wpływ na postrzeganie swiata. Mój ojciec, jako najwspanialsze lata życia, wspominał czasy okupacji, bo wtedy był nastolatkiem. To nie on martwił się o byt i przyszłość, tylko rodzice.
Konkretnie, to ktoś inny je za nas ogarniał. I, koniec końców, zawsze zapewniał miękkie lądowanie gdy się namieszało.
Czyli teraz młodym jest trudniej bo wszystko rozumieją? Nie można autorze napisać ogólnie o młodych musi być a kiedyś to było?
To zależy, w jakiej perspektywie to kiedyś ujmujesz. Jako dzieciak, to zawsze masz łatwo, jeśli tylko rodzice nie porzucili i nie są patusami^2
Ale jako młody dorosły? Było mniej przepisów? Było mniej. Były podatki niższe? Były niższe. Bardziej ludzkie ceny mieszkań? Były bardziej ludzkie.
Tak więc punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, a ten zależy od punktu startu.
@J_R były też droższe kredyty, samochody. Niższe pensje i nie było tak łatwo znaleźć pracę w pl i zagranicą
@Iiyrryyr3iit Ale własną pracą łatwiej było do czegoś dojść. A i kredyty zaraz będą znacznie droższe.
@J_R przecież teraz masz modę na startupy. Nigdy nie było tak 'łatwo do czegoś dojść' jak dzisiaj. Kredyty nigdy w historii Polski nue były tak niskiej jak w ostatnich latach. Teraz rosną
@Iiyrryyr3iit Startup a własny biznes to jest coś zupełnie innego. Do tego dla zupełnie różnych kalibrów ludzi.
Kredyty w PL nigdy nie były dla ludzi rozsądnych bez dużego majątku. Zawsze było w nich kilka dużych pułapek. Szczególnie zmienne oprocentowanie, które sprawiło, że nigdy nie brałem kredytu. Po prostu sama świadomość, że kiedyś inflacja może z moją spłatą kredytu zrobić to, co robi teraz, sprawiała, że zwyczajnie nie chciałem kredytu.
@J_R startup to właśnie wystartowanie własnego biznesu :). To kto zakłada startupy, kosmici? Tak teraz zaczyna się biznes jeśli nie masz rodziców milionerów. Wystartowanie biznesu i startup to to samo.
@Iiyrryyr3iit Zrobienie małej firemki usługowej / produkcyjnej / handlowej (w miksie dowolnym), a startup to naprawdę dwie różne rzeczy. Pierwsze wymaga trochę rozumu, dużo pracy i trochę szczęścia, drugie nie dość, że sporo rozumu, dużo pracy nie przynoszącej bezpośrednio dochodu, to jeszcze trochę osobistych powiązań, żeby mieć szanse na przekonywanie inwestorów. No i dużo szczęścia, żeby ten startup był na tyle obiecujący, by dało się go potem pchnąć komuś.