Ale przecież PiS to jest gospodarcze lewactwo. Światopogląd mają prawicowy, ale gospodarczo z prawicą mają tyle samo co Lempartowa z konkursem Miss Polonia.
Czepię się negowania "prześladowania chrześcijan w Polsce". Byłam bardzo intensywnie katolicka, obecnie nie jestem chrześcijanką. Nie doświadczyłam ataków werbalnych ani niewerbalnych od chrześcijan po odejściu. Ale będąc chrześcijanką odbierałam wyrazy pogardy od niewierzących w chrześcijańskiego boga. Na podstawie swoich doświadczeń z życia realnego i wirtualnego (także z tego portalu), nie będę tworzyć uniwersalnej teorii, ale moje obserwacje są właśnie takie. I nie mówię, że chrześcijanie są święci, być może mają po prostu statystycznie inne wady niż niechrześcijanie, będące przyczyną i/lub skutkiem tego, że decydują się na taką wiarę.
Na tym wykresie widać dobitnie głupotę lewoskrętnego twórcy, który myśli że jak sobie ponarzeka na PIS to świat się zmienić i zaczenie działać tak jak on sobie to wyobraża. Niestety tak nie będzie. Ale co możesz poradzić na człowieka, który myśli że pieniądze to się biorą z bankomatu, że rząd drukuje je jak chce a mleko nie jest od krowy tylko z Biedronki i w ogóle o co chodzi bo On mleka nie pije bo nie jest wege. Uświadom sobie mały człowieku, że prawie wszystko co jest wytwarzane w gospodarce jest wytwarzane za pośrednictwem energii elektrycznej. Rząd nie podniósł cen energii, bo tak chciał tylko Nasze przedsiębiorstwa zostały do tego nie jako zmuszone. Musimy kupować uprawnienia do emisji CO2 po zwyżonych cenach i na wolnym rynku, bo darmowy limit uprawnień jest niewystarczający, koszty zakupu takich uprawnień przedsiębiorstwa energetyczne muszą przenosić na swoich klientów bo inaczej zabankrutują. Niestety wyższe ceny uprawnień przeniosły się automatycznie na wyższe ceny wywarzanej w całym kraju energii. Tak to działa system ETS i Twoje narzekanie tego nie zmieni. Rząd interweniował w tej sprawie u przewodniczącej KE von der Leyen ale nie przynisło to rezultatu, bo w Brukseli dobrze wiedzą kto na tej spekulacji zarabia. Dlatego rząd obniżył vat i akacyzę na prąd, wprowadził tarcze ale to nie załtwi wszystkich problemów i więcej raczej zrobić się chwilowo nie da. Ale co tam przedsiębiorcy będą narzekać na rząd bo tak jest najłatwiej, nie pojadą do Brukseli strajować że im KE zarzyna firmy wprowadzając swój zielony ład i ukryty podatek od śladu węglowego tylko marudzą że PIS nie dobry bo nie robi tak jakby wszysct w Europie chcieli. Jak będziemy robi tak jak wszyscy tego oczekują to Polski w końcu nie będzie. Bo tylko śmieci płyną z prądem.
Wszystko rozumiem. Nie rozumiem tylko tego, że skoro tych darmowych uprawnień jest mało to po co je sprzedajemy? Żeby było jeszcze mniej? I tutaj bym się zatrzymał bo rząd uprawia hipokryzję? Sprzedajmy nasze uprawnienia i krzyczmy że Unia jest be bo my chcemy jednoczenie sprzedać ciastko i mieć ciastko. Czy czegoś nie rozumiem?
Ale przecież PiS to jest gospodarcze lewactwo. Światopogląd mają prawicowy, ale gospodarczo z prawicą mają tyle samo co Lempartowa z konkursem Miss Polonia.
Czepię się negowania "prześladowania chrześcijan w Polsce". Byłam bardzo intensywnie katolicka, obecnie nie jestem chrześcijanką. Nie doświadczyłam ataków werbalnych ani niewerbalnych od chrześcijan po odejściu. Ale będąc chrześcijanką odbierałam wyrazy pogardy od niewierzących w chrześcijańskiego boga. Na podstawie swoich doświadczeń z życia realnego i wirtualnego (także z tego portalu), nie będę tworzyć uniwersalnej teorii, ale moje obserwacje są właśnie takie. I nie mówię, że chrześcijanie są święci, być może mają po prostu statystycznie inne wady niż niechrześcijanie, będące przyczyną i/lub skutkiem tego, że decydują się na taką wiarę.
Na tym wykresie widać dobitnie głupotę lewoskrętnego twórcy, który myśli że jak sobie ponarzeka na PIS to świat się zmienić i zaczenie działać tak jak on sobie to wyobraża. Niestety tak nie będzie. Ale co możesz poradzić na człowieka, który myśli że pieniądze to się biorą z bankomatu, że rząd drukuje je jak chce a mleko nie jest od krowy tylko z Biedronki i w ogóle o co chodzi bo On mleka nie pije bo nie jest wege. Uświadom sobie mały człowieku, że prawie wszystko co jest wytwarzane w gospodarce jest wytwarzane za pośrednictwem energii elektrycznej. Rząd nie podniósł cen energii, bo tak chciał tylko Nasze przedsiębiorstwa zostały do tego nie jako zmuszone. Musimy kupować uprawnienia do emisji CO2 po zwyżonych cenach i na wolnym rynku, bo darmowy limit uprawnień jest niewystarczający, koszty zakupu takich uprawnień przedsiębiorstwa energetyczne muszą przenosić na swoich klientów bo inaczej zabankrutują. Niestety wyższe ceny uprawnień przeniosły się automatycznie na wyższe ceny wywarzanej w całym kraju energii. Tak to działa system ETS i Twoje narzekanie tego nie zmieni. Rząd interweniował w tej sprawie u przewodniczącej KE von der Leyen ale nie przynisło to rezultatu, bo w Brukseli dobrze wiedzą kto na tej spekulacji zarabia. Dlatego rząd obniżył vat i akacyzę na prąd, wprowadził tarcze ale to nie załtwi wszystkich problemów i więcej raczej zrobić się chwilowo nie da. Ale co tam przedsiębiorcy będą narzekać na rząd bo tak jest najłatwiej, nie pojadą do Brukseli strajować że im KE zarzyna firmy wprowadzając swój zielony ład i ukryty podatek od śladu węglowego tylko marudzą że PIS nie dobry bo nie robi tak jakby wszysct w Europie chcieli. Jak będziemy robi tak jak wszyscy tego oczekują to Polski w końcu nie będzie. Bo tylko śmieci płyną z prądem.
Wszystko rozumiem. Nie rozumiem tylko tego, że skoro tych darmowych uprawnień jest mało to po co je sprzedajemy? Żeby było jeszcze mniej? I tutaj bym się zatrzymał bo rząd uprawia hipokryzję? Sprzedajmy nasze uprawnienia i krzyczmy że Unia jest be bo my chcemy jednoczenie sprzedać ciastko i mieć ciastko. Czy czegoś nie rozumiem?
Jak widać, wystarczy zmemizować złą władzę, dostać kilka lajków za narzekanie na nią i można żyć dalej.