Może jesteś moim sąsiadem? Bo mam za ścianą babkę, która też nie umie śpiewać, ale niestety bardzo lubi. Do tego często przez mikrofon. Np do 3 nad ranem. Policja też przyjeżdża posłuchać. Ostatnio nawet przyszło sporo sąsiadów, jak spiewała "moj jest ten kawałek podlogi", ale wtedy przestała.
@Anah19 Obawiam się, że Twoja sąsiadka, jest z PiS-u. Oni nie bardzo potrafią rządzić, ale usilnie próbują. Najbardziej aktywni są nad ranem. Policja też im sprzyja(oby oprzytomnieli). A w kawałku ''Mr Zoob'' jest fragment ''Meble już połamałem Nowy ład zrobić chcę''
Każda para tak ma, że na początku kochasz wszystkie wady i dziwactwa tej drugiej osoby, a po paru latach nic bardziej od nich Cię nie wkurza. To smutne, ale przyjdą dni, kiedy będziesz miał kompletne dość tego śpiewu.
Zdajesz sobie sprawę, że za 2 lata zacznie cię to trochę irytować, a za 5 - wkur.*ać? To są te rzeczy, które z czasem zmieniają się z kategorii "urocze" na "powód do rozwodu".
Takie to mocno słodkopierdzące i dodane przez kopiarkę.
Moja żona też nie potrafi śpiewać. Próbowała, denerwowało mnie to, spokojnie sobie to wiele lat temu wyjaśniliśmy i już przy mnie nie śpiewa.
Jednocześnie ja od razu wyrzucam skorupki od jajek lub skórki od banana, co z kolei ją irytowało.
I tak to chyba powinno działać. Coś jest nie tak, to wyjaśniamy to sobie od razu, a nie robimy dobrej miny do złej gry, bo takie "niuanse" wybuchają po latach, jak wulkan.
Słodkie ;) Nie umie śpiewać, ale lubi a Ty lubisz, jak ona robi to, co lubi :) To chyba kwintesencja udanego związku :)
Jeśli do tego, okropnie gotuje, a Ty pałaszujesz wszystko z uśmiechem, to naprawdę jest miłość :-)
Może jesteś moim sąsiadem? Bo mam za ścianą babkę, która też nie umie śpiewać, ale niestety bardzo lubi. Do tego często przez mikrofon. Np do 3 nad ranem. Policja też przyjeżdża posłuchać. Ostatnio nawet przyszło sporo sąsiadów, jak spiewała "moj jest ten kawałek podlogi", ale wtedy przestała.
@Anah19 Obawiam się, że Twoja sąsiadka, jest z PiS-u. Oni nie bardzo potrafią rządzić, ale usilnie próbują. Najbardziej aktywni są nad ranem. Policja też im sprzyja(oby oprzytomnieli). A w kawałku ''Mr Zoob'' jest fragment ''Meble już połamałem Nowy ład zrobić chcę''
@bartoszewiczkrzysztof
Coś w tym jest xDDD
Każda para tak ma, że na początku kochasz wszystkie wady i dziwactwa tej drugiej osoby, a po paru latach nic bardziej od nich Cię nie wkurza. To smutne, ale przyjdą dni, kiedy będziesz miał kompletne dość tego śpiewu.
Niby uwielbiasz, ale jednak nie wytrzymałeś i musiałeś się publicznie wyżalić. Przestań się samo-oszukiwać. Wspieramy cię :)
Życzę Ci, aby to trwało do końca świata :) Jesteś fajnym człowiekiem :)
Zdajesz sobie sprawę, że za 2 lata zacznie cię to trochę irytować, a za 5 - wkur.*ać? To są te rzeczy, które z czasem zmieniają się z kategorii "urocze" na "powód do rozwodu".
I to jest demotywujące.
Bardzo fajnie być zakochanym, zazdroszczę :)
@Chimesa Zapewniam Cię, że nie ma czego, bo zawsze może się nie udać. A ten stan po... jedno z największych g*wien możliwych do odczuwania...
Nie, fajnie jest zwariować, byle z wzajemnością :)
A ja robię coś dobrego dla muzyki - nie śpiewam.
Takie to mocno słodkopierdzące i dodane przez kopiarkę.
Moja żona też nie potrafi śpiewać. Próbowała, denerwowało mnie to, spokojnie sobie to wiele lat temu wyjaśniliśmy i już przy mnie nie śpiewa.
Jednocześnie ja od razu wyrzucam skorupki od jajek lub skórki od banana, co z kolei ją irytowało.
I tak to chyba powinno działać. Coś jest nie tak, to wyjaśniamy to sobie od razu, a nie robimy dobrej miny do złej gry, bo takie "niuanse" wybuchają po latach, jak wulkan.