Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
114 120
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar PMY
0 / 8

I zaraz dyrdymały o 2 miesiącach wakacji. O pięciu godzinach (lekcyjnych) pracy dziennie i o feriach zimowych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar konradstru
0 / 8

A czemu dyrdymaly?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar konradstru
0 / 8

Gdybym nie chodził do szkoły albo nie posyłał dzieci to było by mi nawet szkoda. Większość nauczycieli się nie nadaje do tego zawodu, może stąd taka płacą.
A jeszcze co jest pod "- wynagrodzenie zasadnicze"?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P konto usunięte
0 / 0

@konradstru jak się nie opłaca iść, to nikt normalny nie pójdzie, nawet z powołania. A już szczególnie zawodowiec. Coś musi być z tym systemem na rzeczy, skoro w technikum co roku pojawiają się nowi nauczyciele, tylko na jeden etap a ogółem to mają własne firmy czy coś i po tym roku uciekają jak najdalej...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar konradstru
0 / 0

@Plaskaflaszka może nie podoba im się praca 18 godzin w tygodniu i dlatego rezygnują? Pewnie woleli by pracować, jak normalny człowiek, 40 godzin w tygodniu? Od poniedziałku do piątku po osiem godzin (zegarowych) w szkole i wszystko zdążą zrobić co wypisane pod obrazkiem w godzinach pracy i wtedy zarobki miały by powód wzrosnąć.
Czyli tak defakto zarabiają dwa razy więcej niż deklarują, hipotetycznie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
U ubooot
-2 / 8

dwa etaty to nadal mniej niż 40 godzin w tygodniu...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
U unikona
0 / 6

No dobrze:
Jeżeli zarabiasz 3034 brutto. Daje to w bieżącym roku 2382,42 netto oraz dawało 2226,42 netto w roku ubiegłym. Różnica to PLUS 156zł netto.
Możesz mi wytłumaczyć dlaczego nauczyciele znaleźli się w grupie poszkodowanej przez Polski Ład przy styczniowej wypłacie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C cyklak
-2 / 8

Za ile godzin pracy?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Gorgonek
+2 / 2

@cyklak pełny etat, czyli 40 godzin.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C cyklak
-1 / 3

No co ty. Chyba na miesiąc :-). Nauczcielski pełny etat, to nie to samo co pełny etat np. w magazynie ;-). Różnica to tak o połowę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I konto usunięte
0 / 2

To już lepiej iść na produkcję. U mnie w firmie nowo przyjęty pracownik dostaje z miejsca 3700zł brutto plus premie. Nie jest potrzebne nawet wykształcenie kierunkowe. Wystarczy, że ma dwie nogi i ręce oraz przejdzie badania lekarskie. Postoi przy maszynie 7 godzin, wraca do domu i ma wszystko w zadku. Dlaczego 7 godzin? Bo ma 3 przerwy. 2x15 min i jedną 30 min.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+1 / 1

@Inspiron8767 Jaka okolica i czy można pracować w weekendy z dostosowanym grafikiem aby pogodzić z główną pracą?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I konto usunięte
+1 / 1

Lokalizacja Górny Śląsk. Niestety nie ma opcji, aby pogodzić z główną pracą. Pracuje się na 3 zmiany, ale za to w weekendy też można przyjść (o ile chcesz). Sobota płacona 100%, niedziela 200%. Czyli jeden weekend równa się płacowo pięciu dniom normalnie przepracowanym w tygodniu. Opłaca się, a robota nie jest ciężka. Monotonna - owszem, ale fizycznie się nie napracujesz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D DAREKJP
-4 / 6

A czemu autor demota nic nie wspomina o dodatkach? Jest dodatek funkcyjny, motywacyjny, za warunki pracy. W sumie to może wynieść w niektorych przypadkach więcej, niż płaca zasadnicza.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P konto usunięte
0 / 0

@DAREKJP a gdzie się owe dodatki dostaje? W Warszawce? Większość nauczycieli na oczy tego nie widziała. No... może po tym strajku nauczyciele ciekawe dodatki były, by mieli za co żyć, ale tak to albo ich nie ma, albo to śmieszne pieniądze typu 10 zł

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K korben999
-4 / 4

Pokażcie resztę tej karty gdzie wypisane są dodatki które uzupełniają ta pensję

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Saba20
-2 / 2

A może by tak pracować 40 godzin tygodniowo jak inni, a to co w domu to robić normalnie w miejscu pracy, czyli w szkole ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D deadAmandA
+3 / 3

@Saba20 Zapewniam, że nauczyciele pracują 40, a czasem więcej niż 40h tygodniowo. Większość chętnie pracę pozalekcyjną wykonywałaby w szkole, ale potrzebne by były gabinety i sprzęt dla każdego z nich, a jak się domyślasz można o tym pomarzyć. W pokoju nauczycielskim wśród kilkudziesiędziu innych nauczycieli nie dałbyś rady spełnić nawet 2% swoich obowiązków.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kontousun1ete
0 / 0

A w telewizji mówili że 12 000, no nie wiem komu wierzyć...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A AM85
+2 / 2

Nie ma dodatku funkcyjnego już od dawna, np kierownika świetlicy zlikwidowali żeby nie płacić. Motywacyjny 20 zł brutto- jest to średnia z województwa małopolskiego, ja też tyle dostaję. Mój dodatek za wysługę lat to 144 zł brutto za 5 lat. Około 3200 brutto to moja wypłata z dwoma kierunkami. Szaleństwo! Moje pensum czyli to co muszę spędzić przy tablicy to 26 godzin. Jestem koordynatorem świetlicy i nauczycielem wspomagającym dzieci niepełnosprawne. W pracy realnie jestem od ranna do wieczora. Bo ja wroce mam masę roboty na dzienniku, papierkowej roboty.
i przygotowanie zajęć. Do tego mam darmowe zastępstwa bo są tak ustawiane żeby szkoła nie musiała płacić. Nie mogę ich odmówić. W czasie ostatnich 2 lat czasu covid przy ciągłych zmianach, rady pedagogicznej były średnio co dwa tygodnie, raz w tygodniu od 17-20/21. Nie mogę wziąć urlopu w ciągu roku szkolnego. Teraz są ferie, jasne mój urlop ale była w pierwszym tygodniu ( oczywiście w dokumentacji jest zapisane, że urlop) rada pedagogiczna podsumowująca semestr od 9-14, a w tym tygodniu rada przygotowująca do drugiego semestru. Przynajmniej 5h. Aha zapomniałam o kolejnych obowiązkowych studiach, za które sama zapłaciłam więc mój urlop aktualnie spędzam na pisaniu prac zaliczeniowych i przygotowania się do sesji. Wakacje 2 miesiące? Nigdy w życiu. Do dyspozycji dyrektora jesteś do około 7-10 lipca, do pracy musisz wrócić około 22 sierpnia. Ktoś powie, że jak mi źle to zmień pracę. Tak to nie działa. Bo są takie zawody jak lekarz, pielęgniarka, nauczyciel czy strażak gdzie musisz mieć powołanie. Jasne, można zmienić pracę ale kto wtedy będzie uczył dzieci? Pierwsi lepsi, pokotki mam i babć starej szkoły? A ja za "powołanie" chleba nie kupię. Mam ten luksus, że mam męża który zarabia lepiej ode mnie. Ale moja koleżanka, singielka pracuje w dwóch szkołach i nie stać jej żeby samodzielnie mieszkanie wynająć. Jedyne na co może sobie pozwolić to pokój! To jest normalne?! I dla jasności: zanim zaczęłam pracować w szkole, pracowałam przez chwilę w korpo na kierowniczym stanowisku. Pieniądze oczywiście o wiele większe. Ale znowu - mam powołanie, wykształcenie do pracy z dziećmi, mam udokumentowane sukcesy edukacyjne. Dlaczego odmawia się mnie i moim kolegom normalnej zapłaty za naszą pracę? I na koniec: jak praca nauczyciela to taki cud, miód i orzeszki to zapraszam do szkoły. W zeszłym roku byłam świadkiem jak trójka nauczycieli odeszła z mojej szkoły bo mieli dość.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem