Ludzie, ludzie, ale czad!
Mamy w kraju „Polski Ład"
Mówią, że się nam opłaci.
Zyska nawet ten kto straci.
Jakie z tego będą plusy?
Skorzystają znów nygusy.
Tak panowie oraz panie,
ktoś to pisał na kolanie.
Jest kawaler, jest żonaty,
jest też biedny i bogaty.
By zapobiec dysproporcji,
trzeba oddać część swej porcji.
By to lepiej zobrazować,
tekst ten trzeba zacytować:
Był sobie Janusz była Grażyna,
mieli trzy córki jednego syna.
Janusz był w łóżku niezlym ogierem
trunków wszelakich był koneserem
a że od zawsze pracował zdalnie,
toteż rodzince żyło się marnie.
Janusz od dawna ciągnie z opieki,
ma na ubrania, jedzenie, leki.
Co go obchodzi jakaś tam fala?
On jest szczęśliwy, żyjąc z socjala.
Inne ma zdanie sąsiad Janusza
ten co, co rano do pracy rusza.
Sąsiad pracuje na dwa etaty
ma dom w kredycie, auto na raty,
jeśli zarobi więcej niż musi
fiskus nadwyżkę z niego wydusi.
Janusz problemów takich nie miewa,
leżąc w swym łóżku, leniwie ziewa.
Dopóki rządzi „Zbawca Narodu"
jego rodzina, nie umrze z głodu.
Takich jak Janusz jest u nas wielu
pomogli władzy w dojściu do celu.
Dzięki tej wladzy, ich tanim chwytom
wszyscy płacimy dziś pasożytom.
Łatwiej kogoś okraść, zrujnować mu plany
niźli go przekonać że jest okradany.
Jak beneficjenci naszego socjalu - radośnie otwarta gęba gotowa zjeść coś pysznego i cholernie niezdrowego, a potem płacz, lament i niedowierzanie, bo to tylko marchewka.
I co z takiego dziecka wyrośnie jak już na początku pokazują że by coś osiągnąć należy oszukać - pewnie polityk
Śmiechy-chichy, za kilka miesięcy najdalej my będziemy mieli miny jak ten dzieciak. Niektórzy z nas już takie mają...
Polski Bat
Ludzie, ludzie, ale czad!
Mamy w kraju „Polski Ład"
Mówią, że się nam opłaci.
Zyska nawet ten kto straci.
Jakie z tego będą plusy?
Skorzystają znów nygusy.
Tak panowie oraz panie,
ktoś to pisał na kolanie.
Jest kawaler, jest żonaty,
jest też biedny i bogaty.
By zapobiec dysproporcji,
trzeba oddać część swej porcji.
By to lepiej zobrazować,
tekst ten trzeba zacytować:
Był sobie Janusz była Grażyna,
mieli trzy córki jednego syna.
Janusz był w łóżku niezlym ogierem
trunków wszelakich był koneserem
a że od zawsze pracował zdalnie,
toteż rodzince żyło się marnie.
Janusz od dawna ciągnie z opieki,
ma na ubrania, jedzenie, leki.
Co go obchodzi jakaś tam fala?
On jest szczęśliwy, żyjąc z socjala.
Inne ma zdanie sąsiad Janusza
ten co, co rano do pracy rusza.
Sąsiad pracuje na dwa etaty
ma dom w kredycie, auto na raty,
jeśli zarobi więcej niż musi
fiskus nadwyżkę z niego wydusi.
Janusz problemów takich nie miewa,
leżąc w swym łóżku, leniwie ziewa.
Dopóki rządzi „Zbawca Narodu"
jego rodzina, nie umrze z głodu.
Takich jak Janusz jest u nas wielu
pomogli władzy w dojściu do celu.
Dzięki tej wladzy, ich tanim chwytom
wszyscy płacimy dziś pasożytom.
Łatwiej kogoś okraść, zrujnować mu plany
niźli go przekonać że jest okradany.
Jak beneficjenci naszego socjalu - radośnie otwarta gęba gotowa zjeść coś pysznego i cholernie niezdrowego, a potem płacz, lament i niedowierzanie, bo to tylko marchewka.