@PMY Jaki czujny ten dzielnicowy:) Ja swojego nigdy nie widziałam. Nie wiem nawet, czy taki ktoś istnieje. A myślę, że powinien chociaż numer telefonu podać.
@tema_lina Jest na pewno na stronie policji odpowiadającej Twojemu miejscu zamieszkania. Takiego kogoś też nigdy nie spotkałem, ale kiedyś sobie z ciekawości sprawdziłem i istnieje ktoś taki jak dzielnicowy przypisany do osiedla na którym mieszkam i podane są dwa nr tel. komórkowy i stacjonarny.
@tema_lina Coooo?! To co Ty mówisz jest jak najbardziej karygodne!!! Jak dzielnicowy śmiał nie dotrzeć do każdej z kilkunastu tysięcy osób mieszkających w jego rewirze i nie podać im osobiście swojego numeru telefonu. Pewnie jeszcze się będzie głupio tłumaczył, że wystarczy wpisać kilkanaście liter w internet żeby taki numer pozyskać. Nie możesz tego tak zostawić. Musisz napisać co najmniej do ministerstwa w tej sprawie. Szok, jak ta Policja działa w tym kraju. Za granicą to by było nie do pomyślenia. Ale tak to jest jak żyjemy w dyktaturze.
@Boin Miało być śmiesznie i złośliwie, nie wyszło ci. Niepotrzebnie się siliłeś na "oryginalność". Generalnie to jednak dzielnicowemu powinno zależeć na tym, aby poznali go mieszkańcy jego rewiru. I tak jest np, w Wlk. Brytanii, gdzie policja nie jest jednostką chroniącą schody donikąd, czy budynek szeregowego posła. Tam policja jest dla ludzi i ludziom pomaga, a tych, którzy na to zasługują karze. U nas jest to bijące serce jednej partii, komunistycznej z charajkteru.
@tema_lina To jest tylko twoje subiektywne spostrzeżenie. Jaki masz pomysł żeby dzielnicowego - osobiście - poznało kilkanaście tysięcy osób? Co Ty zrobiłaś żeby zapoznać się z dzielnicowym? Nawet nie umiesz wygooglować kontaktu do osoby, a czepiasz się, że nie złożył Ci wizyty? Założę się, że przy pierwszej takiej próbie z jego strony, napisałabyś, że Kaczyński, Ziobro i Kamiński nasłali policję na ciebie bo masz wizerunek pioruna w głowie na demotach. Ps. Jak się mieszka na małej wiosce, to tak być może jak w tej twojej Brytanii ale w wielkich miastach?! Wybacz ale to co napisałaś jest żałosne.
@tema_lina @tema_lina To jest tylko twoje subiektywne spostrzeżenie. Jaki masz pomysł żeby dzielnicowego - osobiście - poznało kilkanaście tysięcy osób? Co Ty zrobiłaś żeby zapoznać się z dzielnicowym? Nawet nie umiesz wygooglować kontaktu do osoby, a czepiasz się, że nie złożył Ci wizyty? Założę się, że przy pierwszej takiej próbie z jego strony, napisałabyś, że Kaczyński, Ziobro i Kamiński nasłali policję na ciebie bo masz wizerunek pioruna w głowie na demotach. Ps. Jak się mieszka na małej wiosce, to tak być może jak w tej twojej Brytanii ale w wielkich miastach?! Wybacz ale to co napisałaś jest żałosne.
A poszli sami z siebie czy ktoś doniusł i musieli iść? Bo o ile wiem to jeżeli ktoś zgłasza "przestępstwo" (jak głupie zgłoszenie by nie było) to chcą nie chcą iść muszą - tym bardziej jeśli zgłoszenia dokonał polityk jedynej słuszej partji ]:>
@mmosiek1 "chcą nie chcą iść muszą" no fakt, tylko z ich czasem reakcji to już różnie bywa... bo jak ktoś zgłosi menela śpiącego na ławce na dworcu to są pewnie szybko... ale gdy zgłoszenie dotyczy jakiejś awantury ulicznej i dewastacji ławek, koszy na śmieci... to pojawią się, owszem... jak już jest po wszystkim i nikogo nie ma.
@Pasqdnik82 a to racja,
U mnie w miejscowości była kiedyś dyskoteka na przeciwko posterunku. Jak w dyskotece była rozruba to szli do tyłu (za komisariat) -> wsiadali do auta -> włączali koguta -> czekali 5 minut -> jechali pod dyskotekę ;)
Kulsony to jednak nie dość że debile to straszne sługusy. 8*
Nie policja, tylko jeden dzielnicowy, który przyszedł sprawdzić co się dzieje w Jego rewirze. Reszta się zgadza.
@PMY Jaki czujny ten dzielnicowy:) Ja swojego nigdy nie widziałam. Nie wiem nawet, czy taki ktoś istnieje. A myślę, że powinien chociaż numer telefonu podać.
Aha jaki ten dzielnicowy dzielny. Zasługuje na awans na jakiegoś prezesa spółki skarbu państwa.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 lutego 2022 o 8:03
@tema_lina Jest na pewno na stronie policji odpowiadającej Twojemu miejscu zamieszkania. Takiego kogoś też nigdy nie spotkałem, ale kiedyś sobie z ciekawości sprawdziłem i istnieje ktoś taki jak dzielnicowy przypisany do osiedla na którym mieszkam i podane są dwa nr tel. komórkowy i stacjonarny.
@tema_lina Coooo?! To co Ty mówisz jest jak najbardziej karygodne!!! Jak dzielnicowy śmiał nie dotrzeć do każdej z kilkunastu tysięcy osób mieszkających w jego rewirze i nie podać im osobiście swojego numeru telefonu. Pewnie jeszcze się będzie głupio tłumaczył, że wystarczy wpisać kilkanaście liter w internet żeby taki numer pozyskać. Nie możesz tego tak zostawić. Musisz napisać co najmniej do ministerstwa w tej sprawie. Szok, jak ta Policja działa w tym kraju. Za granicą to by było nie do pomyślenia. Ale tak to jest jak żyjemy w dyktaturze.
@Boin Miało być śmiesznie i złośliwie, nie wyszło ci. Niepotrzebnie się siliłeś na "oryginalność". Generalnie to jednak dzielnicowemu powinno zależeć na tym, aby poznali go mieszkańcy jego rewiru. I tak jest np, w Wlk. Brytanii, gdzie policja nie jest jednostką chroniącą schody donikąd, czy budynek szeregowego posła. Tam policja jest dla ludzi i ludziom pomaga, a tych, którzy na to zasługują karze. U nas jest to bijące serce jednej partii, komunistycznej z charajkteru.
@tema_lina To jest tylko twoje subiektywne spostrzeżenie. Jaki masz pomysł żeby dzielnicowego - osobiście - poznało kilkanaście tysięcy osób? Co Ty zrobiłaś żeby zapoznać się z dzielnicowym? Nawet nie umiesz wygooglować kontaktu do osoby, a czepiasz się, że nie złożył Ci wizyty? Założę się, że przy pierwszej takiej próbie z jego strony, napisałabyś, że Kaczyński, Ziobro i Kamiński nasłali policję na ciebie bo masz wizerunek pioruna w głowie na demotach. Ps. Jak się mieszka na małej wiosce, to tak być może jak w tej twojej Brytanii ale w wielkich miastach?! Wybacz ale to co napisałaś jest żałosne.
@tema_lina @tema_lina To jest tylko twoje subiektywne spostrzeżenie. Jaki masz pomysł żeby dzielnicowego - osobiście - poznało kilkanaście tysięcy osób? Co Ty zrobiłaś żeby zapoznać się z dzielnicowym? Nawet nie umiesz wygooglować kontaktu do osoby, a czepiasz się, że nie złożył Ci wizyty? Założę się, że przy pierwszej takiej próbie z jego strony, napisałabyś, że Kaczyński, Ziobro i Kamiński nasłali policję na ciebie bo masz wizerunek pioruna w głowie na demotach. Ps. Jak się mieszka na małej wiosce, to tak być może jak w tej twojej Brytanii ale w wielkich miastach?! Wybacz ale to co napisałaś jest żałosne.
A czego się spodziewać po kimś kto nadaje sie tylko do pilnowania schodów smoleńskich lub domu prezesa?
A poszli sami z siebie czy ktoś doniusł i musieli iść? Bo o ile wiem to jeżeli ktoś zgłasza "przestępstwo" (jak głupie zgłoszenie by nie było) to chcą nie chcą iść muszą - tym bardziej jeśli zgłoszenia dokonał polityk jedynej słuszej partji ]:>
@mmosiek1 "chcą nie chcą iść muszą" no fakt, tylko z ich czasem reakcji to już różnie bywa... bo jak ktoś zgłosi menela śpiącego na ławce na dworcu to są pewnie szybko... ale gdy zgłoszenie dotyczy jakiejś awantury ulicznej i dewastacji ławek, koszy na śmieci... to pojawią się, owszem... jak już jest po wszystkim i nikogo nie ma.
@Pasqdnik82 a to racja,
U mnie w miejscowości była kiedyś dyskoteka na przeciwko posterunku. Jak w dyskotece była rozruba to szli do tyłu (za komisariat) -> wsiadali do auta -> włączali koguta -> czekali 5 minut -> jechali pod dyskotekę ;)
Znaczy gdzie ta policja niby wbiła skoro to było online?
@zenonbak Zalogowali się
Teraz czas na PO, zaczynaja zgrywac w porzadku ludzi, widac ze poczuli ze spoleczenstwo ma coraz bardziej dosc Pis
i planuja przejecie wladzy.
Nieważne...niesmak pozostał
W oryginalnym poście nie ma nic na temat policji wbijającej gdziekolwiek.
Kyrie, ty zakłamana mendo, przestań pisać głupoty.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 lutego 2022 o 22:00
@molotov . Co według ciebie znaczą słowa "nasłali na nas policję i gazetę z awanturą"?
@molotov Myślenie- robisz to źle. :(