Rozszczeniowi właściciele osiedlowych burków powinni wreszcie zająć się swoimi psami a nie ujadać w ich imieniu. Jak psisko boi się fajerwerków to się przy psince jest i się wspiera. A najlepiej od małego przyzwyczajać i uczyć. Pies będzie kojarzył, nasz spokój, z tym okazyjnym hałasem, i zapamięta to jako coś normalnego. . Co innego też jest zrobić pokaz w bezpiecznym i wyznaczonym miejscu raz/dwa razy do roku, a co innego jest osiedlowa amatorka. A pan Jurek za bardzo pozwala sobie wchodzić na głowę i właśnie dla tego ją traci. Najpierw się bawił w paszporty covidowe, a teraz się wymawia pieskami. Jak tak dalej pójdzie, to da się każdej durnocie zagłuszyć bo coś kogoś obraża, uraża, dyskryminuje i inne tuje. Ja też lubię psy, ale to nie powód by rezugnować z takich pięknych rozrywek.
@Liliazalia Fakt, mój pies się fajerwerków nie boi. Ba, wręcz pierwszy leci do ich oglądania XD.
Sporo psów też się boi burzy, to co, zabronią chmurom trzaskać piorunami? XD. Tym bardziej że burz jest kilka razy więcej rocznie, niż okazji do pokazów fajerwerków. Bo tu mamy 2 razy do roku, w sylwestra i na WOŚP.
@Liliazalia a wiesz, że niektórzy w tym czasie wybrali się z pasami na wieczorny spacer? Gdyby wiedzieli, że będą takie atrakcje, to by nie wychodzili z domu, przeczekali i byli by przy psince i wspierali ją.
Nie mam psa ale potrafię zrozumieć ludzi, którzy mogli nie wiedzieć o petardach.
@Liliazalia Zgadzam się , ojojoj mój piesek boji się fajerwerków ale potem 90 % czasu w roku ujada na tej mordzie i wszystkich wkur***a to jest spoko ale jak 1-2 razy do roku są fajerwerki to problem.Jak dla mnie 90 % właścicieli zwierząt ma zryte mózgi na ich punkcie
@rafik54321 tylko dwa razy??? Hmmm, nie zapominajmy o weselach co sobotę, które bez fajerwerków odbyć się nie mogą. I żeby było jasne, jedna sobota, to nie jedno wesele, a kilka, więc i pokazów wystrzałów więcej....
Twój pies leci do oglądania, wyobraź sobie, że zwierzęta w schroniskach, to psy po przejściach, które boją się huków, a nie ma tylu pracowników i wolontariuszy, żeby każdemu zapewnić opiekę. Ale żeby to wiedzieć, to trzeba widzieć coś więcej, niż czubek własnego nosa.
@Leto71 na bardzo niewielu weselach są fajerwerki, poza tym trzeba mieć na to zgodę lokalnych władz.
"Twój pies leci do oglądania, wyobraź sobie, że zwierzęta w schroniskach, to psy po przejściach, " - wyobraź sobie że akurat mój pies (nim stał się mój) też lekko nie miał. Był kopany, rzucany itp.
Poza tym to nie jest kwestia tego aby opiekunowie wielce każdym psem się zajmowali w schronisku. To wyłącznie kwestia puszczania odpowiednich dźwięków, dźwięków burzy. Stopniowo coraz głośniej i sprawa załatwiona. Nie powiesz mi że to wielki problem postawić radio i nacisnąć "play" XD.
@Saset ale światełko do nieba jest zawsze o 20:00, łatwo więc wybrać inną pore na spacer. Gorzej z sylwestrem, bo trzaskają przez 2/3 dni o każdej porze nawet jak jest jasno.
@VaniaVirgo właśnie odchodzili od petard i nawoływali, żeby nie korzystać z fajerwerek. Ludzie spodziewali się laserów. A tu w niektórych miastach fajerwerki. Mówią jedno i robią drugie. Ludzie mogą czuć się z tym średnio. Jeszcze tak światełko do nieba było brane za przykład, że nie potrzeba w Sylwestra fajerwerek, bo się da inaczej.
@rafik54321 może w twojej miejscowości nie ma fajerwerek na weselach, u mnie są.
Mój staruszek ma 12 lat, bał się wszystkiego, od małego stuknięcia do huków. Pozostał jedynie paniczny strach przed fajerwerkami hukowymi.
Wyobraź sobie, że zwierzęta mają dużo lepszy i wrażliwszy słuch od ciebie, włączenie radia nic nie daje, bo zwierzęta nadal słyszą huk.
Poza zwierzętami domowymi i schroniskowymi, są jeszcze dzikie zwierzęta, wolnobytujące i ptaki. Oprócz zwierząt, mamy jeszcze starszych ludzi i weteranów wojennych, któryk huk przypomina o wydarzeniach sprzed lat i powracają leki z tym związane, są ludzie chorzy i dzieci autystyczne, które się po prostu boją i wpadają w panikę.
Niestety kiedy pojawia się temat fajerwerek, to zaraz pojawia się hejt tylko na psiarzy, mało kto myśli szerzej o tym problemie.
Tylko niestety, ludzie mają problem z myśleniem i myślą tylko o swoich przyjemnościach.
Yyy, ty nie masz zagłuszyć fajerwerków, tylko puszczać im dźwięk fajerwerków tylko ciszej. Przez np 2 miesiące, przed sylwestrem. Po to aby przyzwyczaić psa do tych huków.
Poza tym są burze, też huk i co, zwierzęta leśne się nie boją? Też boją. Sama natura.
Poza tym jeśli wiesz że będą strzelać i ci to przeszkadza - wyjedź gdzieś. Kup środki nasenne. Itp.
Jest zwyczaj jaki jest. Każdy o nim wie od lat, a dopiero niedawno zrobił się wielki problem z tego
Ja jestem że wsi i jak u nas w rodzinie strzelano fajerwerkami w sylwestra to żaden pies co najwyżej zareagował szczekaniem przy kilku pierwszych strzałach a potem już nawet nie reagował , więc wniosek jest jeden miastowe psy to nic nie warte cykory które boją się nawet jak ich właściciele pierdną. Najpierw jełopy kupują psa a potem tak świetnie wytresuja że nie mają nad nim żadnej kontroli i pojęcia jak się z nim obchodzić.
@Amon666, dowód anegdotyczny i pozamiatane?
No dobra u sąsiada na wsi na sylwestra owczarek niemiecki zszedł na zawał. Najwyraźniej:
więc wniosek jest jeden wiejskie psy to nic nie warte cykory które boją się nawet jak ich właściciele pierdną. Najpierw jełopy kupują psa a potem tak świetnie wytresuja że nie mają nad nim żadnej kontroli i pojęcia jak się z nim obchodzić.
Prawda?
@Amon666 Idiota. Też jestem ze wsi i miałam różne psy. Jedne oglądały pokaz z nami, a inne, w tym ten obecny, się bały huku. Ten boi się też burzy i chodzi za nami krok w krok.
Ja mam psa,rocznego labradora.
Sprzątam zawsze jego kupy na osiedlu.
A petardami strzelać ile się da.
W trakcie strzelania pies śpi na grzbiecie,nawet oko mu nie mrógnie.
@ludvik6 to pies moich teściów musiał mieć podawany środek na uspokojenie i Sylwestra, w ostatnich dwóch latach jego życia, spędzali z nim w piwnicy. Jak był młody, to nic mu nie przeszkadzało.
A ja poproszę żeby w ramach wzajemności własciciele piesków przestali nimi srać po chodnikach, szczekac na przechodniow i ujadać godzinami kiedy to piesio zosataje bez opieki
@mariockr ja poproszę, aby ludzie przestali pluć śliną i rzygać na chodnik, rozbijać butelki, wyrzucać śmieci na trawnik, wypluwać gumę na chodniki, bo do kosza za daleko i wyrzucać odpadki z obiadów.....a, a kierowcy niech parkują na ulicy, a nie zastawiają chodniki, żeby przejść się nie dało.
@VaniaVirgo To nic nie zmienia. To nadal wina właściciela który zaniedbał wychowanie psa. To, że pies jest u drugiego czy trzeciego właściciela nie zmienia to faktu, że ten pierwszy się nie spisał. W jaki sposób się nie spisał to już tylko szczegół.
@Fragglesik Oczywiście, jako klasyczny asinus, nie widzisz różnicy między czterominutowym pokazem, a napier#alaniem przez kilka godzin. Mnie to nie dziwi...
@belzeq Pokaż mi noworoczny pokaz fajerwerków sponsorowany przez polskie miasto, który był "napier#alaniem przez kilka godzin". Nie wiesz co piszesz. Ale "Mnie to nie dziwi..."
"Owsiak poinformował, że już nigdy nie użyje fajerwerków. Nie spotkało sie to z dobrym odbioremwłaścicieli psów" Składnia niektórych wpisów tutaj jest powalająca.
Nie rozumiem dlaczego właściciele zwierząt obarczają odpowiedzialnością za swoje zwierzęta wszystkich wokół. Czy wy nie potraficie zrozumieć tak prostej rzeczy, że jak kochające by wasze zwierzątka nie były, to nikogo poza wami nie obchodzą? To wy macie zadbać o ich bezpieczeństwo a nie narzucać nam konkretne zachowania, bo wasze pieski się boją. Postępujecie bardzo nieodpowiedzialnie spodziewając się, że to my będziemy czuwać nad bezpieczeństwem waszych zwierząt i nie wiem czy w takim razie, powinniście takie zwierzęta posiadać, skoro nie potraficie się nimi opiekować
@CZPRK2 oczywiście jak zwykle fajerwerki=psy. Pomyśl trochę dłużej i szerzej to może wpadniesz na temat szkodliwości fajerwerek na środowisko, na dzikie zwierzęta, na starszych ludzi, weteranów wojennych, schorowanych ludzi, dzieci i ludzi autystycznych, jak tych ze spektrum. Dlaczego wszyscy inni mają cierpieć, bo Ty chcesz pooglądać fajerwerki. Potrzebujesz huków i wystrzałów? Jedź na poligon, idź na strzelnice. Nie obarczają innych ludzi swoimi potrzebami.
@Leto71 To nie są moje potrzeby. To nie jest tak, że nikt nie strzelał i nagle coś ludziom strzeliło do głowy, żeby używać petard. Strzelane było od dawna a w ostatnim czasie, kiedy panuje moda na "wszystko mi przeszkadza" i narzucanie innym swojego sposobu życia nagle petardy są złe. Szczerze mówiąc, nic mnie nie obchodzą ci których wymieniłeś, czyli dokładnie tak jak ich nie obchodzę ja.
TĘPI IDIOCI nigdy nie organizujcie synchronicznego włączania czy wyłączania światła. Jeśli zrobicie takie akcje na ogromna skalę może to zniszczyć system energetyczny jaki nie znosi nagłych pików . Może dojść do chwilowych przeciążeń i np odcinania sekcji czy transormatorów albo ich palenie jaki może spowodować reakcję lawinową
@dirk75 głupi komentarz. Poszukaj informacji ile zwierząt podczas szkoleń ginie, ile psów zginęło na wojnie właśnie przez zawał spowodowany hukiem. Naoglada się jeden z drugim czterech pancernych i myśli że świeci mądrością.
"Przyrzekamy ponadto, że już nigdy nie pozwolimy, by prezydent dużego miasta został zarżnięty nożem na naszej scenie. Przepraszamy za zakłócenia."
Złoty Melon to największa "święta krowa" w naszej polskiej rzeczywistości medialnej.
Rozliczenia zbiórek ? Gówniana organizacja festiwali, skutkująca brakiem bezpieczeństwa uczestników ? Morderstwo na scenie koncertu ? Złamanie art. 51 kodeksu wykroczeń (zakłócanie ciszy, spokoju i porządku publicznego - przepis nie zawiera ograniczeń czasowych, obowiązuje nieprzerwanie cały rok) ?
Teflonowy facet. Żadne gówno się do niego nie przykleja. A jakby coś, to wystarczy kilka słów mętnych "przeprosin" i "wyjaśnień".
To są takie dane? W czasie wojny ludzie nie mieli co robić tylko szukać statystyki ile Bobików zmarło (nie zdechło) na zawał serca? A z tymi Pancernymi to był tylko żart. Taka podpucha na takich jak Ty palancie. Fajerwerki muszą być ! Całą cywilizacje były i tyle. Pieska nie obchodzą moje problemy więc mnie piesków problemy też nie. I w nosie mam Twoje wnioski na ten temat.
Rozszczeniowi właściciele osiedlowych burków powinni wreszcie zająć się swoimi psami a nie ujadać w ich imieniu. Jak psisko boi się fajerwerków to się przy psince jest i się wspiera. A najlepiej od małego przyzwyczajać i uczyć. Pies będzie kojarzył, nasz spokój, z tym okazyjnym hałasem, i zapamięta to jako coś normalnego. . Co innego też jest zrobić pokaz w bezpiecznym i wyznaczonym miejscu raz/dwa razy do roku, a co innego jest osiedlowa amatorka. A pan Jurek za bardzo pozwala sobie wchodzić na głowę i właśnie dla tego ją traci. Najpierw się bawił w paszporty covidowe, a teraz się wymawia pieskami. Jak tak dalej pójdzie, to da się każdej durnocie zagłuszyć bo coś kogoś obraża, uraża, dyskryminuje i inne tuje. Ja też lubię psy, ale to nie powód by rezugnować z takich pięknych rozrywek.
@Liliazalia Fakt, mój pies się fajerwerków nie boi. Ba, wręcz pierwszy leci do ich oglądania XD.
Sporo psów też się boi burzy, to co, zabronią chmurom trzaskać piorunami? XD. Tym bardziej że burz jest kilka razy więcej rocznie, niż okazji do pokazów fajerwerków. Bo tu mamy 2 razy do roku, w sylwestra i na WOŚP.
@Liliazalia a wiesz, że niektórzy w tym czasie wybrali się z pasami na wieczorny spacer? Gdyby wiedzieli, że będą takie atrakcje, to by nie wychodzili z domu, przeczekali i byli by przy psince i wspierali ją.
Nie mam psa ale potrafię zrozumieć ludzi, którzy mogli nie wiedzieć o petardach.
@Liliazalia Zgadzam się , ojojoj mój piesek boji się fajerwerków ale potem 90 % czasu w roku ujada na tej mordzie i wszystkich wkur***a to jest spoko ale jak 1-2 razy do roku są fajerwerki to problem.Jak dla mnie 90 % właścicieli zwierząt ma zryte mózgi na ich punkcie
@rafik54321 tylko dwa razy??? Hmmm, nie zapominajmy o weselach co sobotę, które bez fajerwerków odbyć się nie mogą. I żeby było jasne, jedna sobota, to nie jedno wesele, a kilka, więc i pokazów wystrzałów więcej....
Twój pies leci do oglądania, wyobraź sobie, że zwierzęta w schroniskach, to psy po przejściach, które boją się huków, a nie ma tylu pracowników i wolontariuszy, żeby każdemu zapewnić opiekę. Ale żeby to wiedzieć, to trzeba widzieć coś więcej, niż czubek własnego nosa.
@Leto71 na bardzo niewielu weselach są fajerwerki, poza tym trzeba mieć na to zgodę lokalnych władz.
"Twój pies leci do oglądania, wyobraź sobie, że zwierzęta w schroniskach, to psy po przejściach, " - wyobraź sobie że akurat mój pies (nim stał się mój) też lekko nie miał. Był kopany, rzucany itp.
Poza tym to nie jest kwestia tego aby opiekunowie wielce każdym psem się zajmowali w schronisku. To wyłącznie kwestia puszczania odpowiednich dźwięków, dźwięków burzy. Stopniowo coraz głośniej i sprawa załatwiona. Nie powiesz mi że to wielki problem postawić radio i nacisnąć "play" XD.
@Saset ale światełko do nieba jest zawsze o 20:00, łatwo więc wybrać inną pore na spacer. Gorzej z sylwestrem, bo trzaskają przez 2/3 dni o każdej porze nawet jak jest jasno.
@VaniaVirgo właśnie odchodzili od petard i nawoływali, żeby nie korzystać z fajerwerek. Ludzie spodziewali się laserów. A tu w niektórych miastach fajerwerki. Mówią jedno i robią drugie. Ludzie mogą czuć się z tym średnio. Jeszcze tak światełko do nieba było brane za przykład, że nie potrzeba w Sylwestra fajerwerek, bo się da inaczej.
@Saset rozumiem, skoro zapowiedzieli coś innego to faktycznie nie bardzo.
@rafik54321 może w twojej miejscowości nie ma fajerwerek na weselach, u mnie są.
Mój staruszek ma 12 lat, bał się wszystkiego, od małego stuknięcia do huków. Pozostał jedynie paniczny strach przed fajerwerkami hukowymi.
Wyobraź sobie, że zwierzęta mają dużo lepszy i wrażliwszy słuch od ciebie, włączenie radia nic nie daje, bo zwierzęta nadal słyszą huk.
Poza zwierzętami domowymi i schroniskowymi, są jeszcze dzikie zwierzęta, wolnobytujące i ptaki. Oprócz zwierząt, mamy jeszcze starszych ludzi i weteranów wojennych, któryk huk przypomina o wydarzeniach sprzed lat i powracają leki z tym związane, są ludzie chorzy i dzieci autystyczne, które się po prostu boją i wpadają w panikę.
Niestety kiedy pojawia się temat fajerwerek, to zaraz pojawia się hejt tylko na psiarzy, mało kto myśli szerzej o tym problemie.
Tylko niestety, ludzie mają problem z myśleniem i myślą tylko o swoich przyjemnościach.
Yyy, ty nie masz zagłuszyć fajerwerków, tylko puszczać im dźwięk fajerwerków tylko ciszej. Przez np 2 miesiące, przed sylwestrem. Po to aby przyzwyczaić psa do tych huków.
Poza tym są burze, też huk i co, zwierzęta leśne się nie boją? Też boją. Sama natura.
Poza tym jeśli wiesz że będą strzelać i ci to przeszkadza - wyjedź gdzieś. Kup środki nasenne. Itp.
Jest zwyczaj jaki jest. Każdy o nim wie od lat, a dopiero niedawno zrobił się wielki problem z tego
Przecież mogą być lasery.
@krzysiekzet Były na sylwestra. Praktycznie niewidoczne dla nikogo
Ja jestem że wsi i jak u nas w rodzinie strzelano fajerwerkami w sylwestra to żaden pies co najwyżej zareagował szczekaniem przy kilku pierwszych strzałach a potem już nawet nie reagował , więc wniosek jest jeden miastowe psy to nic nie warte cykory które boją się nawet jak ich właściciele pierdną. Najpierw jełopy kupują psa a potem tak świetnie wytresuja że nie mają nad nim żadnej kontroli i pojęcia jak się z nim obchodzić.
@Amon666, dowód anegdotyczny i pozamiatane?
No dobra u sąsiada na wsi na sylwestra owczarek niemiecki zszedł na zawał. Najwyraźniej:
więc wniosek jest jeden wiejskie psy to nic nie warte cykory które boją się nawet jak ich właściciele pierdną. Najpierw jełopy kupują psa a potem tak świetnie wytresuja że nie mają nad nim żadnej kontroli i pojęcia jak się z nim obchodzić.
Prawda?
@Amon666 Idiota. Też jestem ze wsi i miałam różne psy. Jedne oglądały pokaz z nami, a inne, w tym ten obecny, się bały huku. Ten boi się też burzy i chodzi za nami krok w krok.
Niedługo myśliwi nie będą mogli strzelać, bo się psy myśliwskie będą bały xD
No i zje.ałeś Jurek.
Ja mam psa,rocznego labradora.
Sprzątam zawsze jego kupy na osiedlu.
A petardami strzelać ile się da.
W trakcie strzelania pies śpi na grzbiecie,nawet oko mu nie mrógnie.
@ludvik6 to pies moich teściów musiał mieć podawany środek na uspokojenie i Sylwestra, w ostatnich dwóch latach jego życia, spędzali z nim w piwnicy. Jak był młody, to nic mu nie przeszkadzało.
@ludvik6 Co to mróganie?
A ja poproszę żeby w ramach wzajemności własciciele piesków przestali nimi srać po chodnikach, szczekac na przechodniow i ujadać godzinami kiedy to piesio zosataje bez opieki
@mariockr ja poproszę, aby ludzie przestali pluć śliną i rzygać na chodnik, rozbijać butelki, wyrzucać śmieci na trawnik, wypluwać gumę na chodniki, bo do kosza za daleko i wyrzucać odpadki z obiadów.....a, a kierowcy niech parkują na ulicy, a nie zastawiają chodniki, żeby przejść się nie dało.
@Leto71 ależ oczywiście że zgadzam się z Twoimi postulatami, jednak co mają one wspólnego z fajerwerkami?
@mariockr to samo co sranie i szczekanie przez psy
Hipokryzja jak w ordo juris.
Znowu najgłośniej drąca japę mniejszość narzuca swoje zasady spokojnej większości
@jese to, że zwierzęta panicznie boją się sztucznych ogni jest to w całości wina ich właścicieli którzy zaniedbali wychowanie psa.
@AIkanaro Nie bądź taki surowy, niektórzy biorą psiaki po przejściach.
@VaniaVirgo To nic nie zmienia. To nadal wina właściciela który zaniedbał wychowanie psa. To, że pies jest u drugiego czy trzeciego właściciela nie zmienia to faktu, że ten pierwszy się nie spisał. W jaki sposób się nie spisał to już tylko szczegół.
@AIkanaro Zwłaszcza schroniska się nie spisały w takiej sytuacji. Tylko nie bardzo mieli jak.
A gdzie ten staszny hejt na owsiakowe fajerwerki? Na noworoczne wciąż słuchać, a o owsiakowych ledwo się wspomina...:P
@Fragglesik Oczywiście, jako klasyczny asinus, nie widzisz różnicy między czterominutowym pokazem, a napier#alaniem przez kilka godzin. Mnie to nie dziwi...
@belzeq Pokaż mi noworoczny pokaz fajerwerków sponsorowany przez polskie miasto, który był "napier#alaniem przez kilka godzin". Nie wiesz co piszesz. Ale "Mnie to nie dziwi..."
To niech grać też przestaną. Każdy hałas psom przeszkadza.
"Owsiak poinformował, że już nigdy nie użyje fajerwerków. Nie spotkało sie to z dobrym odbioremwłaścicieli psów" Składnia niektórych wpisów tutaj jest powalająca.
właściciele piesków weźcie spie...jcie.
Nie rozumiem dlaczego właściciele zwierząt obarczają odpowiedzialnością za swoje zwierzęta wszystkich wokół. Czy wy nie potraficie zrozumieć tak prostej rzeczy, że jak kochające by wasze zwierzątka nie były, to nikogo poza wami nie obchodzą? To wy macie zadbać o ich bezpieczeństwo a nie narzucać nam konkretne zachowania, bo wasze pieski się boją. Postępujecie bardzo nieodpowiedzialnie spodziewając się, że to my będziemy czuwać nad bezpieczeństwem waszych zwierząt i nie wiem czy w takim razie, powinniście takie zwierzęta posiadać, skoro nie potraficie się nimi opiekować
@CZPRK2 oczywiście jak zwykle fajerwerki=psy. Pomyśl trochę dłużej i szerzej to może wpadniesz na temat szkodliwości fajerwerek na środowisko, na dzikie zwierzęta, na starszych ludzi, weteranów wojennych, schorowanych ludzi, dzieci i ludzi autystycznych, jak tych ze spektrum. Dlaczego wszyscy inni mają cierpieć, bo Ty chcesz pooglądać fajerwerki. Potrzebujesz huków i wystrzałów? Jedź na poligon, idź na strzelnice. Nie obarczają innych ludzi swoimi potrzebami.
@Leto71 To nie są moje potrzeby. To nie jest tak, że nikt nie strzelał i nagle coś ludziom strzeliło do głowy, żeby używać petard. Strzelane było od dawna a w ostatnim czasie, kiedy panuje moda na "wszystko mi przeszkadza" i narzucanie innym swojego sposobu życia nagle petardy są złe. Szczerze mówiąc, nic mnie nie obchodzą ci których wymieniłeś, czyli dokładnie tak jak ich nie obchodzę ja.
TĘPI IDIOCI nigdy nie organizujcie synchronicznego włączania czy wyłączania światła. Jeśli zrobicie takie akcje na ogromna skalę może to zniszczyć system energetyczny jaki nie znosi nagłych pików . Może dojść do chwilowych przeciążeń i np odcinania sekcji czy transormatorów albo ich palenie jaki może spowodować reakcję lawinową
Jak żyły psy kiedy całymi dniami przechodził front. Bombowe, armaty, czołgi! A jeden to nawet jeździł ze swoim panem w czołgu ;-)
@dirk75 głupi komentarz. Poszukaj informacji ile zwierząt podczas szkoleń ginie, ile psów zginęło na wojnie właśnie przez zawał spowodowany hukiem. Naoglada się jeden z drugim czterech pancernych i myśli że świeci mądrością.
"Przyrzekamy ponadto, że już nigdy nie pozwolimy, by prezydent dużego miasta został zarżnięty nożem na naszej scenie. Przepraszamy za zakłócenia."
Złoty Melon to największa "święta krowa" w naszej polskiej rzeczywistości medialnej.
Rozliczenia zbiórek ? Gówniana organizacja festiwali, skutkująca brakiem bezpieczeństwa uczestników ? Morderstwo na scenie koncertu ? Złamanie art. 51 kodeksu wykroczeń (zakłócanie ciszy, spokoju i porządku publicznego - przepis nie zawiera ograniczeń czasowych, obowiązuje nieprzerwanie cały rok) ?
Teflonowy facet. Żadne gówno się do niego nie przykleja. A jakby coś, to wystarczy kilka słów mętnych "przeprosin" i "wyjaśnień".
Wszystko ok, bo jednak kupuje sprzęt dla dzieci.
To są takie dane? W czasie wojny ludzie nie mieli co robić tylko szukać statystyki ile Bobików zmarło (nie zdechło) na zawał serca? A z tymi Pancernymi to był tylko żart. Taka podpucha na takich jak Ty palancie. Fajerwerki muszą być ! Całą cywilizacje były i tyle. Pieska nie obchodzą moje problemy więc mnie piesków problemy też nie. I w nosie mam Twoje wnioski na ten temat.