Opowiem taką anegdotę, To było poza granicami Polski. W plenerze, poza miastem, spotkałem miejscowego. A że mówię w tym języku, to zaczęliśmy sobie gadać. I całkiem dobrze się rozumieliśmy, dopóki nie wypalił blanta. Od tamtego momentu mogłem zrozumieć może co dziesiąte słowo. Ale on chyba cały czas twierdził, że z nim wszystko ok.
No niestety, ale jest sporo ludzi, którzy nawet na trzeźwo nie potrafią sklecić poprawnie kilku zdań po polsku, a często nawet jednego zdania. I nie trzeba daleko szukać. Tu na Demotywatorach również jest ich wielu.
Opowiem taką anegdotę, To było poza granicami Polski. W plenerze, poza miastem, spotkałem miejscowego. A że mówię w tym języku, to zaczęliśmy sobie gadać. I całkiem dobrze się rozumieliśmy, dopóki nie wypalił blanta. Od tamtego momentu mogłem zrozumieć może co dziesiąte słowo. Ale on chyba cały czas twierdził, że z nim wszystko ok.
Po co daleko szukać, mistrzów języka? Są obok.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 lutego 2022 o 11:51
@ludek_z_lasu
Oj daj spokój, golnął sobie chłopina ;) Na trzeźwo trudno ogarnąć obecną rzeczywistość :)
No niestety, ale jest sporo ludzi, którzy nawet na trzeźwo nie potrafią sklecić poprawnie kilku zdań po polsku, a często nawet jednego zdania. I nie trzeba daleko szukać. Tu na Demotywatorach również jest ich wielu.