Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
75 79
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
W woland63
+3 / 3

Chałchin-Goł

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar bartoszewiczkrzysztof
+3 / 5

''Inspekcja'', to trochę na wyrost. Oglądają jak to załadować, na jakąś lorę i wywieść do fabryk. Tam pracownicy biur projektowych, robili bez licencyjne ''kopiuj-wklej'' co ciekawszych rozwiązań, lub całość dostosowywali, do własnych możliwości produkcyjnych, podobnie jak ze sprzętem z USA, dostarczonym w ramach Lend-Lease Act.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E El_Polaco
+1 / 1

@bartoszewiczkrzysztof
Niemcy robili to samo. Podobnie Amerykanie, przynajmniej po wojnie, jak ściągali do siebie niemieckich naukowców.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar bartoszewiczkrzysztof
0 / 0

@El_Polaco Oczywiście, ale odniosłem się do demota.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 lutego 2022 o 19:48

E El_Polaco
+2 / 2

@bartoszewiczkrzysztof
Ogólnie to powszechna praktyka. Skoro coś dobrze działa, to dlaczego nie próbować tego wykorzystać?

A w czasie wojny patenty i prawa autorskie się nie liczą, więc można korzystać do woli.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jeszczeNieZajety
+1 / 1

@bartoszewiczkrzysztof Bez przesady. Okręty Japończycy mieli dobre. Samoloty (szczególnie w pierwszym okresie wojny) też. Natomiast japońskie czołgi mogły tylko Ruskich rozśmieszyć. Owszem, kopiowali rozwiązania ale nie od Japończyków. Z tego co pamiętam to T-34 wykorzystywał zawieszenie projektu amerykańskiego inżyniera Christie. Do tego stopnia, że w gazetach radzieckich napisano, że T-34 powstał na podstawie projektu młodego radzieckiego inżyniera Christi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E esbek2
+1 / 1

@jeszczeNieZajety Trzeba dodać, że zawieszenie to w USA jako inne niż dotychczas stosowane zostało uznane przez armię USA jako całkowicie nieprzydatne do czołgów. A faktycznie okazało się najlepszym rozwiązaniem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jeszczeNieZajety
+1 / 1

@esbek2 To prawda. Amerykanie nie popisali się w tym przypadku. Pomijając oczywiście inżyniera Christie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar bartoszewiczkrzysztof
0 / 0

@jeszczeNieZajety Nie musieli kopiować całości, wystarczyło skopiować jakieś rozwiązanie np. działa. Swoją drogą kopiowali nieudolnie, uproszczając maksymalnie produkcje i serwisowanie, choćby dla przykładu motocykl M-72, na podstawie BMW R-71

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jeszczeNieZajety
+1 / 1

@bartoszewiczkrzysztof Tego wątku nie znam. ale "uproszczenie serwisowania" w przypadku sprzętu używanego na froncie ma chyba sens? Jeśli oczywiście to dalej działa. Z tego co wiem to to była cała filozofia projektowa. "Gniotsa nie łamiotsa" nie jest takie głupie. Szczególnie na froncie. Pepesza nie miała praktycznie żadnych szczególnych zalet oprócz dwu. Łatwość produkcji i wysoka niezawodność. Niemcy akurat mieli przechył w drugą stronę. Nie wiem jak było i nie chce mi się sprawdzać ale czy przypadkiem nieudolnie skopiowane rosyjskie motocykle M-72 nie zachowywały się w rosyjskich warunkach lepiej niż precyzyjne BMW R-71?
To samo masz z Kałachem. Czytałem o takim epizodzie w czasie wojny w Wietnamie. Świeżo przybyły generał amerykański zauważył na ulicy w Sajgonie żołnierza amerykańskiego idącego z Kałachem na ramieniu. Zatrzymał go i zapytał dlaczego. "Because it works, sir" odpowiedział żołnierz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar bartoszewiczkrzysztof
0 / 0

@jeszczeNieZajety Co do broni, to zgoda. Jeśli chodzi o pozostałe gałęzie, tak łatwo nie było. Owszem Niemcy produkowali drogi i skomplikowany sprzęt, jednak motocykle były mniej awaryjne niż podróbka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jeszczeNieZajety
+1 / 1

@bartoszewiczkrzysztof Bardzo możłiwe, że miały niższą awaryjność. Nie wiem. Ale mam podejrzenie, że jak już się coś popsuło to znacznie łatwiej w prymitywnych warunkach można było zreperować sprzęt rosyjski niż niemiecki.
Ale ogónie nie o to mi chodzi. Denerwuje mnie takie pogardliwe podejście Polaków do "ruskich". U ruskich też byli niegłupi ludzie. Cały świat wie kto to był Mendelejew czy Czebyszew. Nawet w kulturze ich widać. W prawie każdym domu amerykańskim, gdzie ludzie mają aspirację do "inteligencji" stoi na półce "Wojna i pokój" ruska Tołstoja. Czy to czytają to inna sprawa. "Jezioro łąbędzie" jest grane do przesytu na całym świecie. I tak dalej. My, Polacy, niczym szczególnym się od ruskich nie różnimy, ani na plus ani na minus.
Pozdrowienia

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar bartoszewiczkrzysztof
0 / 0

@jeszczeNieZajety Tak ludzie nie byli głupi, tylko ustrój absurdalny. Wspomniałeś wcześniej o T-34, pewnie znasz historię jego konstruktora Michaiła Koszkina. Jak celnie to opisał Stefan Kisielewski - "Socjalizm jest to ustrój, w którym bohatersko pokonuje się trudności nieznane w żadnym innym ustroju!"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E esbek2
0 / 0

@jeszczeNieZajety Amerykanie często mają klapki na oczach i nie potrafią na początku docenić przełomowych pomysłów. Natomiast dotychczas szybko wprowadzali nowości i na tym zarabiali. Teraz palmę pierwszeństwa przejmują Azjaci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BrickOfTheWall
0 / 0

@bartoszewiczkrzysztof
Przy sprzęcie frontowym to chyba zaleta, że można coś serwisować dwoma kluczami i młotkiem?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar bartoszewiczkrzysztof
0 / 0

@BrickOfTheWall Zaletą serwisowanie, wadą awaryjność. Ale to nie był problem, przy niskim koszcie produkcji i dużym jej tempie, no i jeszcze spore zasoby ludzkie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BrickOfTheWall
+1 / 1

@bartoszewiczkrzysztof
Jedna Pantera kosztowała (porównując materiały + roboczogodziny) tyle co 12 czołgów T-34. Tym sposobem stosunek strat 1:10 oznaczał, że Rosjanie wygrywają.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem