jestem ciekaw, czy to dopiero początek zalewu internetu bredniami o cegłach z plastiku, czy jesteśmy gdzieś pośrodku...codziennie widzę przynajmniej 2 tak debilne artykuły jak ten.
Po pierwsze żaden plastik nie będzie tak wytrzymały jak cegła. Po drugie takich cegiełek nie da się scalić inaczej jak przy pomocy chemii. metoda zgrzewania kawałków parą to już w ogóle bzdura. plastiki nie znoszą wilgoci w czasie przetwarzania. z takiego czegoś da sie rzeczywiście wybudowac murek. który runie przy pierwszym wietrze. nic ponadto. I co najważniejsze, większość gatunków plastiku jest ze sobą niemieszalna, nie da się ich trwale połączyć. każda próba zmieszania np PC z PP skończy się plastikową sraczką.
100000kg/8(lat)=12500 kg/na rok; 12500kg/12(miesięcy)=1041,666... na miesiąc; powiedzmy 1041,666 przez 20 dni pracy=52kg dziennie; jedna cegła to 10kg, czyli trochę więcej niż 5 sztuk na dobę; nie szybko się coś tego zbuduje.
jestem ciekaw, czy to dopiero początek zalewu internetu bredniami o cegłach z plastiku, czy jesteśmy gdzieś pośrodku...codziennie widzę przynajmniej 2 tak debilne artykuły jak ten.
Po pierwsze żaden plastik nie będzie tak wytrzymały jak cegła. Po drugie takich cegiełek nie da się scalić inaczej jak przy pomocy chemii. metoda zgrzewania kawałków parą to już w ogóle bzdura. plastiki nie znoszą wilgoci w czasie przetwarzania. z takiego czegoś da sie rzeczywiście wybudowac murek. który runie przy pierwszym wietrze. nic ponadto. I co najważniejsze, większość gatunków plastiku jest ze sobą niemieszalna, nie da się ich trwale połączyć. każda próba zmieszania np PC z PP skończy się plastikową sraczką.
100000kg/8(lat)=12500 kg/na rok; 12500kg/12(miesięcy)=1041,666... na miesiąc; powiedzmy 1041,666 przez 20 dni pracy=52kg dziennie; jedna cegła to 10kg, czyli trochę więcej niż 5 sztuk na dobę; nie szybko się coś tego zbuduje.