Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar rafik54321
+5 / 25

Yyy, od dłuższego czasu jeżdżę mojej babci po leki, duża część z nich jest w mniejszym lub większym stopniu refundowana. W tym np wkładki higieniczne (na nietrzymanie moczu, płaci 30zl za miesięczny zapas 90 sztuk, gdzie w sklepie te wkładki kosztują około 30zl za 15 sztuk).

Nie żeby NFZ było idealne itp, ale weź po prostu nie kłam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sylweriusz83
+2 / 8

@rafik54321 Tyle że tego typu akcesoria zależnie od schorzenia/ powodu użycia mogą być w pełni refundowane. Jeśli idziesz z receptą do apteki, to za lekarstwa refundowane zapłacisz do 25 euro. Co innego leki nierefundowane, bo takie też są. Ale np. tabletki na ciśnienie, choroby krwi czy nawet zastrzyki specjalistyczne, za które w Polsce musisz w pełni zapłacić w Niemczech masz praktycznie za darmo. Poza tym dzieci do 16 czy tam 18 roku życia mają opiekę zdrowotną inleki za darmo - nikt nie organizuje zbiórek na operację ratujące dzieci. A najlepszym przykładem niech będzie fakt, że tutaj od początku pandemii nikt nie organizował akcji typu "szyjemy maseczki, kupujemy przyłbice, drukujemy (na drukarkach 3d) przejściówki do masek z firmy "A" by medycy mogli podpiąć się do aparatury tlenowej (czy jak to się tam nazywa) i bezpiecznie operować na oddziałach Covidowych, bo w naszych szpitalach tego nie ma lub mamy tego za mało". Poza tym w Polsce ile musisz czekać na wizytę u lekarza-specjalisty ? Może w dużych miastach na NFZ dostaniesz termin do miesiąca, ale takich miast/ miejscowości jest niewiele w Polsce. W Niemczech - miesiąc to jest maksimum, bo z reguły dwa tygodnie to normalny czas. A jeśli sytuacja jest nagła - niemal od razu. Oczywiście jeśli jest się ubezpieczonym w Niemieckiej Kasie Chorych, bo EKUZ z Polski daje tylko możliwość do lekarza pierwszego kontaktu lub gdy chodzi o ratowanie życia oraz zdrowia, gdy istnieje ryzyko śmierci bądź trwałego kalectwa. Tylko że mówię tu o swoich doświadczeniach, możliwe że ktoś może się ze mną nie zgodzić, bo ma inne doświadczenia - ma do tego prawo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+1 / 3

@Sylweriusz83 czyli tak po prawdzie, nie mówimy tu o tym czy jest refundacja, tylko na jaką skalę. To spora różnica.

Ostatnio również byłem w aptece dla mojej babci, kupowałem koło 6ciu różnych leków (w sumie koło 18 opakowań), za 2 leki nie płaciła chyba nic. Za pozostałe w sumie około 100zł z hakiem :/ . Nie powiem ci dokładnie na co, bo babcia ma tyle tego że nie idzie ogranąć tematu. Jednak na pewno muszą być tam leki na żylaki, serce, wątrobę i nerki. No i astmę.

Więc czy to tak dużo? Ciężko powiedzieć. Bardziej dziwi mnie fakt, że w Polsce występuje konieczność zażywania tylu leków, bo po prawdzie, bardzo dużo schorzeń można wyleczyć innymi metodami. A przyjmowanie leków tylko "odwleka problem".

"Poza tym dzieci do 16 czy tam 18 roku życia mają opiekę zdrowotną inleki za darmo" - no i w Polsce też dzieci mają ubezpieczenie z marszu. Druga sprawa to skala tego co oferuje NFZ i tego czy dany pacjent jest w stanie dożyć do koniecznego zabiegu.

Więc chyba suma sumarum, problemem jest po prostu wydolność systemu, a nie jego kształt.
To że NFZ zawodzi to jest jasne. Tylko wskazujmy problem który faktycznie istnieje, a nie wmawiamy że czegoś nie ma, co tak na prawdę jest, tylko po prostu działa to za wolno.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Schneemil
+1 / 1

@Sylweriusz83 Z jednym się nie zgodzę. Kolejki do lekarzy specjalistów potrafią być długie- np. ortopeda 2 miesiące, neurolog 3 miesiące, dermatolog 2,5 miesiąca, okulista 2 miesiące, tomografia 2 miesiące. Oczywiście to wszystko niezbyt pilnych przypadkach. Nie wiem jak jest w nagłych. Bardzo możliwe, że terminy są różne w zależności od regionu.
Ogólnie niemiecka służba zdrowia też ma trochę za uszami ale problemy są nieco innej kategorii niż w Polsce.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sylweriusz83
0 / 0

@rafik54321 Dokładnie - wydolność i brak perspektyw jej poprawy to niestety bardzo słaby punkt NFZ. A do dzieci- wspomniałem że praktycznie każdy lek jest dla nich za darmo w Niemczech?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
-1 / 1

@Sylweriusz83 bo tak jak patrzę, to polskie szpitale, pracują na co najwyżej pół gwizdka.
Do tego dochodzi jeszcze jedna durna humoreska, która się wyklaruje z mojego doświadczenia.
Wrastał mi paznokieć u stopy. Banał. Na zabieg oczekiwałem jakieś 2 tygodnie (a wcześniej jeszcze tydzień na wizytę u chirurga). Wycięli, no niby ok. Potem nawrót po pół roku. Powtórka z rozrywki. Kolejne pół roku i znów nawrót, decyzja "ściągnięcie" (patrz wyrwanie) paznokcia. Znów nawrót. Po raz kolejny wycięcie i znów nawrót. W końcu poszedłem prywatnie do centrum chirurgii. Zabieg miałem po 2 dniach, zapłaciłem 300zł. Spokój już mam dobrych 10 lat.
Jaki z tego wniosek? Na NFZ wykonywano mi ten sam zabieg 4 razy, bezskutecznie. Ile pojedynczy zabieg mógł kosztować NFZ? 150zł? Tak strzelam że połowę tego co prywatnie. Czyli na moje leczenie NFZ wydał 600zł i było nieskuteczne. To taniej by było NFZ, zafundować mi od początku leczenie prywatne.
To jest to sedno. Leczenie na NFZ jest nieskuteczne. Pacjenci wracają po krótkim czasie z tą samą dolegliwością, przez co kolejki się wydłużają, a wydolność systemu spada. Bo NFZ płaci kilka razy za to samo.
A tutaj mamy przecież temat banalnego paznokcia. Przecież to pierdoła która powinna być załatwiona "od ręki" w 10min.
A co jeśli dotyczy to poważniejszych zabiegów? Zaćmy, żylaków, wycinania nowotworów? Albo wstawianie protez stawów. Leczenie zębów... Można wyliczać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sylweriusz83
0 / 0

@Schneemil Podejrzewam że to zależy od miejsca w którym się mieszka - podobnie jak w Polsce : im większa aglomeracja tym więcej możliwości. Ja wiem, że najdłuższy termin do lekarza specjalisty to max. miesiąc. No i nikt tutaj o teleporadach nawet nie myślał w szczycie pandemii. A dzięki tym teleporadom w Polsce liczba zgonów z powodu braku odpowiednich badań to przynajmniej połowa tych wszystkich, którzy zmarli od początku tego szajsu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Prally
0 / 0

@rafik54321 Jeżeli myślisz że ktoś Ci prywatnie wyleczy nowotwór lepiej niż NFZ, to znaczy że po prostu nie wiesz jakie są realia w medycynie.
Przykład paznokcia pokazuje też, że nie ogarniasz nawet że dokładnie ci sami ludzie leczą na NFZ i prywatnie.
Po prostu miałeś pecha w NFZcie trafić na złego specjalistę, albo po prostu trzeba było wyrywać te ileś razy żeby w końcu zadziałało.

Jak ja się leczyłem prywatnie na potworne biegunki u specjalisty gastrologa to wydałem 1500 i nie dało to żadnego efektu. Rano cztery godziny nie mogłem wyjść z kibla, Potem co półtorej godziny obowiżkowe 40 minut na sedesie i tak przez cały dzień.
Skończyło się na tym, że lekarz POZ z NFZ postawił zupełnie innę diagnozę, przepisał tabletki za 11zł na miesiąc i po tygodniu problem zniknął.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@Prally podaję różne przykłady. No i wyleczyć to jedno, wyciąć to drugie. Jak widać różnica w jakości pomiędzy chirurgami NFZ a prywatnymi jest. Więc równie dobrze taki NFZ chirurg może po prostu wyciąć za mało, albo niepoprawnie. A to bezpośrednio będzie rzutować na dalsze losy leczenia.

"Po prostu miałeś pecha w NFZcie trafić na złego specjalistę," - kuwa 4 razy w 4rech różnych placówkach?!
"albo po prostu trzeba było wyrywać te ileś razy żeby w końcu zadziałało." - no raczej nie. Bo jak 2 lata temu, zawiozłem moją babcię z dokładnie tym samym problemem do tej samej prywatnej placówki chirurgicznej, to również załatwiono sprawę jednym zabiegiem i nawrotu nie ma. A wcześniej też się z tym męczyła.

"Jak ja się leczyłem prywatnie na potworne biegunki u specjalisty gastrologa" - jak wziąłeś tańszego to tak masz. Takiego "janusza" medycyny. Bo kluczowe jest aby NIE leczyć się u lekarzy którzy pracują na NFZ, nawet prywatnie.

Kiedyś szarpnąłem zbyt duży ciężar w pracy. Lekarz na NFZ dał mi altacet i czapka. Po tygodniu ramię mnie rwało tak mocno że ręki nie mogłem podnieść. Akurat był u mnie kumpel fizjoterapeuta. Popatrzył, pogniótł i stwierdził że mam naderwane ścięgno oraz skurcz mięśnia. Rozmasował mi to, pomogło natychmiast. Ja kumam że lekarz by mógł nie potrafić wykonać takiego masażu, ale żeby kuwa nie zauważyć naderwanego ścięgna?
To ty raczej miałeś fart trafić na dobrego lekarza na NFZ. Albo ja mam takiego hiper pecha że trafiam na samych konowałów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Schneemil
0 / 0

@Prally @rafik54321 Pacjent wyleczony to pacjent stracony ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
+5 / 15

Niemcy to bogaty kraj i na pewne rzeczy ich po prostu stać.
Polska przy takich rządach bogata nie będzie, zwłaszcza, że my pracujemy jeszcze na Niemców.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Bebzonik
+1 / 13

@kondon Popytaj młodych, nieżonatych, którzy pracowali w Niemczech ile musieli płacić podatku. Czy, jeżeli byli tam zameldowani, udało im się uciec od płacenia abonamentu RTV. Jeżeli mieli własną działalność i firmowe auto, czy udało im się uniknąć dodatkowego abonamentu za radio samochodowe. Zapytaj ile płacili za składkę OC, ile podatku drogowego. Spytaj też o abonament telefoniczny za stacjonarny i za komórkę. Wypytaj dokładnie o koszty najmu mieszkania, koszty prądu, ogrzewania i wody. Zrób to solidnie, dokkadmue, a potem odpowiedz sobie ma pytanie, dlaczego Niemcy to bogaty kraj

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
+16 / 22

@Bebzonik Bo dorobili się lata temu. Pracowali i nie rozdawali pieniędzy byle komu. Wypracowali technologie i kapitał, a teraz czerpią z tego.
U nas wtedy była komuna...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I Iiyrryyr3iit
+7 / 9

@kondon pracujemy na Niemców? Ja(i cała firma) pracuję dla Niemców. Płacą mi 640euro na dzień. Polska firma płaci 3x mniej wiec dlaczego mialbym z tego powodu narzekać?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Lestar
+8 / 12

@kondon U nas obecnie jest ustrój gorszy od komuny.Tu bezmózgi i lesery są promowani różnymi ekwiwalentami.A człowiek zaradny,pracowity-karany.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Masz_racje
-3 / 9

@Iiyrryyr3iit : kazdy pracuje dla kogo chce. pracujesz dla niemcow to ich dorabiasz, oni moga wtedy finansować leki dla emerytów. nie można się wtedy dziwić ze w Polsce nie stać nas na to i że wszystko drogie...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sylweriusz83
+9 / 9

@kondon Przede wszystkim należy pamiętać, że Niemcy Zachodnie były kapitalistyczne, więc naukę jak żyć w "zgniłym, zachodnim kapitalizmie" pobierali gdy od Turyngii na Wschód była żelazna kurtyna. Po zjednoczeniu nie mieli tym samym problemów z przerzuceniem tych idei na resztę kraju, dodatkowo każdy pracownik z Zachodnich Niemiec płacił tzw. podatek solidarnościowy, by wyrównać poziom przemysłowy we Wschodnich landach. I ja też płaciłem ten podatek, mimo iż nawet nie mam obywatelstwa niemieckiego - to odgórne założenie systemu podatkowego. Poza tym klasy podatkowe też mają wpływ na przychody do budżetu. Dodatkowo nie bez znaczenia są prywatne kasy chorych oraz ogólne podejście do Twoich, uczciwie zarobionych pieniędzy. Owszem, system w Niemczech ma również sporo wad i nie jest idealny (brak jakiegokolwiek przychodu = brak ubezpieczenia zdrowotnego, dlatego ważne jest osiąganie jakiegokolwiek przychodu, nawet będąc bezrobotnym z zapomogi jest odejmowana składka zdrowotna- tak dla przykładu), ale fakt - przedstawiony paragon jest jak najbardziej autentyczny. I zgodzę się z Tobą - Niemcy to bogaty kraj, ale też na to zapracowali sobie - owszem, nie bez pomocy - no i fakt, tak długo jak w Polsce każda ustawa będzie pisana na kolanie w pol-snie, to każda z nich będzie na modę nieszczęsnego "Nowego Ładu".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L LUPUS1962
+1 / 1

@kondon I znowu wróciła...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Dziad_2000
+1 / 1

@kondon to pół prawdy, bo jeszcze był plan Marshalla. No u nas była komuna jak zauważyłeś.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
+1 / 3

@Gundula @Iiyrryyr3iit Ponieważ to oni mają kapitał i technologie (których my nie mamy) i zbierają większość zysków z naszej pracy. Cała nasza gospodarka jest ustawiona pod niemiecką. Tworzymy im podzespoły i półprodukty, montujemy. Oni zgarniają zyski.
Na pewnym etapie rozwoju może być to korzystne, jednak kiedyś trzeba wyjść na swoje.
Iiyrryyr3iit Tak jak napisał @Masz_racje fundujesz im poprzez swoją pracę leki.
Nie krytykuję, a jedynie uświadamiam. Tu nie chodzi o Ciebie, że tak wybrałeś, tylko że taki jest wybór.
„Unia Europejska jest projektem Imperium Europejskiego. Imperium polega na tym, że rdzeń (który znajduje się w Brukseli, zagłębiu Ruhry pewnie), eksportuje rozwiązania polityczne, szlaki komunikacyjne i kapitał, inwestuje i przynosi stopy zwrotu, pozyskując strefę podporządkowania gospodarczego i z czasem politycznego.”

@Lestar Nie powiedziałbym, że gorszy, jednak zgadzam się z Tobą co do reszty.
Demokracja dla wszystkich to idiotyzm.

@LUPUS1962 "Na to, by w danym kraju zapanował socjalizm, wystarczy wprowadzić w nim demokrację."

@Sylweriusz83 Wiadomo, nie ma idealnych systemów. Są też pewne kompromisy "dla dobra społeczeństwa", jak ten podatek solidarnościowy, który daje wątpliwe efekty w stosunku do kosztów.
Przede wszystkim ich system był oparty o kapitalistyczną pracę, a nie na przerzucaniu od pracujących do nierobów.
Ogólnie się z Tobą zgadzam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
+2 / 2

@Dziad_2000 Nie był to czynnik decydujący, choć fakt, pomoc była.
Nie znam szczegółów, więc nie będę jej oceniał, jednak odgórne rozdysponowywanie pieniędzy nie zawsze daje dobre efekty.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G gomore
+3 / 5

@kondon To prawda, a kapitał początkowy zebrali w latach 39-54 m.in w postaci rezerw złota zrabowanych okolicznym krajom.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar CP666
+1 / 3

@Masz_racje
Ja nie jestem takim małym głupim człowiekiem by martwić się tym ze mają lepiej. Polaczek jak widzi że ktoś ma lepiej to chce mu dokopać ale żeby sam się zmobilizował by być taki to nie. Niech mi płaca chociaż 2 razy tyle to będę pracował dla Polaków a nie Francuzów. W Polce pracodawca jest kopany zad przez częste zmiany przepisów ale jednocześnie niestety zarabia najwięcej na pracowniku w UE. Przez to oraz mentalność boi się inwestować w nowe technologie woli w to co sprawdzone. sprawdzone a to droga donikąd.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 lutego 2022 o 19:57

L LUPUS1962
+3 / 3

@CP666 owszem trafiają się jeszcze "janusze biznesu", ale już znacznie rzadziej niż w latach 90-tych. W tej chwili największym zdziercą jest państwo. Że pracodawca zarabia na pracownikach? A gdzie tak nie jest? pracodawca zdobywa zlecenia i/lub udostępnia sprzęt do ich wykonania, dzięki temu i on i pracownicy mają co jeść, i samodzielnie ponosi ryzyko i odpowiedzialność, że zlecenia będą wykonane prawidłowo, i ze klient zapłaci ( a bywa, że nie chce, mimo że robota zrobiona naprawdę dobrze). Poza tym należy jeszcze zróżnicować pracowników - fachowiec, osoba doświadczona, z umiejętnościami potrzebnymi pracodawcy zarabia zazwyczaj dobrze lub bardzo dobrze. W zeszłym roku moja pracownica miała wyższą roczna wypłatę niż ja, bo na to zapracowała i jej się należało(naprawdę, a nie po pisowemu). A teraz przyszły pisuary i zabiorą i jej i mnie, bo tak. Bo trzeba dać darmozjadom, kupić głosy emerytów, i oczywiście wypierniczyć kasę w kosmos na idiotyczne, acz spektakularne "inwestycje" i koszty skłócenia z wszystkimi sąsiadami kraju.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sylweriusz83
+2 / 2

@kondon Powiem skrycie, że moi znajomi Niemcy uważają za ujmę branie socjalu. Poza tym : będąc na Hartz-IV to nie jest życie, tylko powolna i nijaka egzystencja, bo wiele tym się nie osiągnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
+3 / 3

@Sylweriusz83 Zgadzam się z nimi. Tylko niepełnosprawni mogą go brać z w miarę czystym sumieniem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Prally
+4 / 4

@kondon Akurat zrefundowanie leków to byłaby kropla w budżecie. Problemem jest rozpieprzanie pieniędzy gdzie indziej.
Te bogate kraje mają więcej ludności niż my, a potrafią mieć mniej urzędników i nie dość że wszystko działa, to jeszcze działa lepiej niż u nas.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Prally
+2 / 2

@Masz_racje Nie masz pojęcia o gospodarce.
Przy wspólnym rynku, nie ma najmniejszego znaczenia czy pracujesz dla Polaków, Niemców, czy np. Włochów.
A patriotyczne błędne myślenie prowadzi tylko do tego że robiąc wyłącznie dla Polaków zarobisz kilka razy mniej i nie będziesz miał pieniędzy na inwestycje. Gdyby wszyscy myśleli jak Ty, opóźniłoby to rozwój kraju jeszcze bardziej.
Jeżeli robisz zlecenie dla firmy z Niemiec, to na pewno zarobisz więcej niż dla firmy z Polski, i to Niemcy na tym tracą, bo oni musza wydać pieniądze na ciebie.
Oczywiście, może dzięki temu zarobią krocie sprzedając BMW które realnie jest warte 1/4 swojej ceny, a reszta to znaczek, ale dla nas to nie strata bo nie mamy konkurencyjnego produktu, a winny jest tylko ten Polak który to BMW kupuje i wtedy to my tracimy pieniądze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Prally
+2 / 2

@Sylweriusz83 O jakiej pomocy mówisz? Bo kasa jaką dostali z Planu Marshalla to było koło 5% tego co w rok wypracowywali sami. Nie miało to żadnego istotnego znaczenia dla ich poziomu rozwoju.

Tak samo odszkodowania wojenne też nic by Polsce nie dały. Polska gospodarka w 1,5 roku sama wypracowuje dochód równy całym tym hipotetycznym reparacjom. Gdyby tylko polski system podatkowy nie był tak opresyjny, prawdopodobnie zarabialibyśmy równowartość strat wojennych w rok.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Prally
+2 / 2

@Dziad_2000 Plan Marshalla wniósł im 5% rocznego PKB w tamtych czasach. To był zabieg wyłącznie propagandowy, bez znaczenia dla gospodarki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V VenarNarco
-5 / 5

@kondon
Tak, Niemcy dorobili się lata temu wspierani przez plan Marszala i tysiące amerykańskich żołnierzy stacjonujących na niemieckiej ziemi. Kiedy upadł mur berliński wydali biliony na wyciągnięcie wschodu z komunistycznej dupy.
Nas nikt nie wyciągał z tego bagna, potem przyszła transformacja, zakłady zamknięto bądź wykupiono i zachodnie gospodarki przygotowały w ten sposób ogromny rynek zbytu dla swoich produktów. Teraz mamy UE, jak za bardzo podniesiesz głowę czy w logistyce czy w branży budowlanej to cię EU "ureguluje".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
+1 / 1

@Prally Jeśli masz bogaty kraj, który nie rozwala aż tak pieniędzy, to go stać na refundowanie.
Nas nie stać, bo nie spełniamy powyższych warunków...

Jeśli właściciel firmy wydaje pieniądze w kraju swojego zamieszkania, to ma to znaczenie. Przy czym niczego nie postuluję, a jedynie zauważam pewne zależności.
Postuluję jedynie znaczące uproszczenie prawa i obniżenie podatków, a ludzie niech pracują gdzie chcą. Jeśli im stworzymy warunki, to będą pracować i mieszkać u nas.

@VenarNarco Plan Marshalla to tylko dodatek i nie był głównym czynnikiem.
Do bogactwa dochodzi się pracą, nie dotacjami. Należy pozwolić ludziom pracować i nie okradać ich z tego, co wypracują.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tibr
0 / 0

@kondon jak z pierwszym się zgadzam tak z tym to żartujesz?
Chodzi mi o zwrot dorobili się tak sami? Plan Marshalla i to co im zostało po ograbieniu połowy Europy, nie wspominając o "skasowaniu" pewnej diaspory, która w swych rękach dzierżyła spory kapitał. Tak jak po pierwszej WŚ cierpieli kontrybucję, tak p drugiej za to co zrobili Europie to wręcz mieli high life.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
+2 / 2

@Tibr Nie znam się na historii, więc nie będę się sprzeczał ile kto zarobił i jaki był udział w sukcesie.
Nie tylko Niemcy odbudowywali się po wojnie i nie tylko oni doszli do bogactwa, tak więc wniosek jest prosty.
Pieniądze możesz też wydać głupio i nic z nich nie będzie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tibr
+1 / 1

@kondon oczywiście, że można głupio wydać ale z tego wynika inny paradoks. Popatrz z jakim resentymentem patrzą ludzie na czasy Gierka (o zgrozo ludzie nawet nie żyjący w tych czasach). Mówiący on przynajmniej ... Idioci nie rozumieją, że dokładnie tak samo za 30-40 lat będą mówić o Kaczyńskim on przynajmniej..., a narzekają, że kasa jest przejadana lol

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
+1 / 1

@Tibr Jak ktoś dostaje kilka tysięcy za to, że narobił dzieci, to będzie dobrze wspominał...
Ludzie nie są obiektywni, a wspomnienia to już w ogóle mogą nie mieć nic wspólnego z rzeczywistością.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sylweriusz83
0 / 0

@Prally No mogli np. całe Niemcy Zachodnie zamienić w jeden wielki kołchoz, gdzie całą ludność pozamykali by w obozach z których wychodziliby tylko do pracy i z powrotem, bez możliwości organizowania zgromadzeń, związków zawodowych, grup politycznych. Pamiętam, że był taki plan, ale tzw Zachód wiedział, że bez rozbudowanej niemieckiej infrastruktury gospodarczej nie odbudują Europy. Dlatego przyjęto plan Marshalla, a dzięki byciu pod wpływem kapitalizmu przedsiębiorstwa mogły się rozwijać, a w krajach socjalistycznych już nie. Wybacz, wiem że to ogólniki ale ekonomista nie jestem i operuję tym zakresem wiedzy który posiadam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Prally
0 / 0

@Sylweriusz83 Wszystko się zgadza. Ja tylko mówię że Plan Marshalla nie wniósł jakichś wielkich pieniędzy i jego efekt był głównie propagandowy. W czasie kiedy się nad nim zastanawiano, w Niemczech zyskiwały popularność ruchy i partie komunistyczne. Plan Marshalla służył m.in. temu, żeby przypadkiem Niemcy Zachodnie nie zostały w wyborach przejęte przez komunistów i nie zmieniły stron.
Komuniści wierzyli w państwowe inwestycje, no to USA dała Niemcom państwowe inwestycje i to jeszcze z kieszeni amerykańskich podatników.

Co do powodu dla którego zdecydowano się pozwolić Niemcom cieszyć wolnością i do woli rozwijać, były jeszcze dwa; Po prostu obawiano się że utrzymywanie ich siłą w biedzie doprowadzi do powstania i powtórzy się scenariusz z Hitlerem, kiedy to reparacje po IWŚ i kryzys gospodarczy doprowadziły do tego że ta kreatura zyskała popularność.
Drugi powód był też bardzo prosty; wobec groźby inwazji ZSRR, nie można było Niemców zmarnować. Potrzebny był niemiecki przemysł i niemieccy żołnierze.
Dlatego dużo wcześniej niż pierwotnie uzgodniono, zezwolo na remilitaryzację Niemiec Zachodnich.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tomo1989
0 / 8

Ja to moge w bardzo prosty sposob wytlumaczyc, pracujac w Niemczech, place ponad 400€ podatku na ubezpieczenie zdrowotne, dzieki czemu to kasa chorych ponosi wieksza czesc lekow wystawianych na recepte.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I Iiyrryyr3iit
+1 / 5

@tomo1989 ja w Polsce płacę w przeliczniu blisko 1000euro podatku - chorobowe+zdrowotne co miesiąc. Więc gdzie te darmowe leki ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tomo1989
-1 / 3

@Iiyrryyr3iit zycze ci jak nalepiej, ale skoro placisz 1000€ to znaczy ze zarabiasz bardzo duzo, niestety inni zarabiaja duzo mniej i placa o wiele mniej, a oprocz tego jet mnostwo ubezpieczonych tylko z urzedu pracy, ktorzy sami nic nie placa a ich ubezpieczenie jest oplacane niestety przez ludzi ,,ktorym sie chce pracowac,, takich jak ty. W Niemczech kazdy placi powyzej 300€ na ubezpieczenie, dlatego tez pieniedzy na refundacje jest wiecej

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Prally
+1 / 1

@tomo1989 Tysiąc Euro to raptem koło 4 tys. zł. Podatki w Polsce już przed Polskim Ładem sięgały ok. 80% dochodu, jak dodać wszystkie 50+ podatków, składek i opłat. Polak zarabiający średnią krajową spokojnie płaci tysiąc euro podatku miesięcznie jak nie więcej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tomo1989
-2 / 2

@Prally ok, ale wyzej mowimy tylko o podatkach przeznaczanych na sluzbe zdrowia, czyli ubezpieczenia chorobowe/zdrowotne - ja ja tez napisalem tylko tyle ile place wlasnie na niemieckie ubezpieczenie zdrowotne, tez place mase innych podatkow.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F fil_kolins
-1 / 3

Za ten brylique 90 to płacę 160zł po refundacji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M konto usunięte
+7 / 7

Nie tłumaczcie Polakom ekonomii która doprowadziła zachodnie kraje do bogactwa. U przeciętnego Polaka w głowie jest jedno "za komuny to było" albo "kiedyś było lepiej". Strata czasu. Ten kraj jest zgubiony.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mygyry87
0 / 2

W czym rzecz? placiłem za mleko w aptece 1zł gdzie cena bez refundacji 143zł

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M marcinn_
0 / 0

pinokio nie wie ile chleb kosztuje, a ty oczekujesz, żeby się lekami interesował?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R konto usunięte
+4 / 4

Leki pokazujecie? Pokażcie ceny masła, oleju, chleba i inne, to się okaże, że już sporo z tego w Niemczech jest tańsze, albo na podobnej cenie. Natomiast zarobki średnio 3-4 razy większe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar CP666
-1 / 1

@rysz666
I czekam na wytłumaczenie. Szach mat i porównałem ceny w sklepach. Uprzedzam nacjo-diotów że pominąłem Niemieckie i "Polskie" sieciówki. Porównałem tylko rodzime małe sklepy/sklepiki w Polsce do i Niemieckich odpowiedników.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 lutego 2022 o 20:03

R RophoeC8
0 / 0

Takie zdania jak w ostatni akapicie są kompletnie niepotrzebne. On ma to kompletnie w dupie. Chciałbyś mu pokazać ten rachunek? Cofnij się do drugiego zdania.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar jarobakmac
-1 / 1

Niech Helmuty zapłacą reparacje i za roboty przymusowe, bo coś się migają. Dopiero jak im zostanie, to niech swoich starych SS manów sponsorują.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z zxcvbnasdfgh
0 / 0

Już wyjaśnił - Niemcy są bogatym krajem zachodnim, więc go stać. Polska też teoretycznie może być bogatym krajem zachodnim, tylko żeby to osiągnąć najpierw trzeba na ten dobrobyt zaрierdalać za miskę ryżu. Zwróćcie uwagę, że jest to warunek konieczny, ale nie wystarczający.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Prally
+1 / 1

@zxcvbnasdfgh Kompletna bzdura. Nic nie wyjdzie z za,,,, za miskę ryżu, jeżeli państwo będzie kraść cały dochód. W tej chwili Morawiecki doprowadził już nawet do zwijania się gospodarki, bo jego oszalałe podatki są tak duże, że firmy nie tylko nie są w stanie inwestować, ale nawet nie potrafią już wygenerować dochodu, nawet jeżeli dotychczas robiły to przez wiele lat.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P konto usunięte
+1 / 1

Czego oczekujecie by w państwie drenowany na łapówki+ dla patoli cokolwiek co ma zapewnić państwo było dostępne? Że służba zdrowia, szkolnictwo, obronność, infrastruktura?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Many1992
0 / 4

To pan elektryk miał niezłe szczęście, że trafił na leki w 100% refundowane. Mieszkam w Niemczech i jeśli przychodzi mi czasem coś kupić w aptece to trzeba płacić minimalną stawkę 5 Euro (leki częściowo refundowane), albo trzeba ponieść całość kosztów leków, które niekiedy potrafią kosztować nawet 100 Euro. Mimo miesięcznie płaconych składek, ta druga sytuacja przydarza się systematycznie, więc nie jest to aż tak kolorowo, jak to opisuje autor demota.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F konto usunięte
+2 / 6

to ja też coś dodam od siebie.
Przyjaciółkę od kilku tygodni boli kręgosłup. W czwartek poszła do lekarza. A następnie umówiła się na dwa badania.
W piątek (dzień po wizycie u lekarza) miała zrobione rtg od razu z wynikami.
Na wtorek (dzisiaj) miała rezonans. Wyniki za dwa dni.
W Polsce czekałaby co najmniej 2 miesiące.
Sam opis rezonansu to 3 do 6 tygodni. To jest dramat.Zwłaszcza dla ludzi z chorobami nowotworowymi i mający mieć roczne badania kontrolne.
Zaraz po usłyszeniu diagnozy, człowiek czeka tydzień na badania i dwa tygodnie na opis (kiedy to czas gra największą rolę, a chory i jego bliscy są już wystarczająco przerażeni i zestresowani)
Coroczne badania po wygranej chorobie nowotworowej to czekanie KILKU TYGODNI na uzyskanie informacji czy chory pozostaje "zdrowy" i wszystko jest w porządku, czy choroba wróciła. Kilka tygodni kolejnego ogromnego stresu, nerwów i bezsennych nocy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Prally
+2 / 2

@FleurDeLys Podziękuj politykom za uporczywe ignorowanie problemu braku kadr przez lata.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M marco_zg
0 / 4

Niemcy to nie Polska, Polska to nie Niemcy. Co tu więcej wyjaśniać? Nie ma co porównywać. Nie podoba się, to w czym problem zapi..rdalać do Niemiec.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W konto usunięte
0 / 0

W Polsce nawet w szpitalu pacjent musi sobie wykupic leki. Ubespieczony pacjent.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ola13152
-4 / 4

Moja babcia ma leki za darmo. Za to w Anglii, żeby dostać coś innego niż paracetamol albo ibuprofen, trzeba leżeć w szpitalu. A żeby dostać skierowanie na usg, trzeba kilka wizyt i dużo proszenia. wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma... Jak w Niemczech tak dobrze to proszę się przeprowadzić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Prally
+2 / 2

@ola13152 130 tys. Polaków co roku emigruje z Polski do innych krajów, większość nigdy nie wraca.

W Anglii najgorzej opłacany pracownik zarabia tyle co w Polsce inżynier. Stać go na wynajem mieszkania, samochód i jeszcze może odkładać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

Wiecie, co jest śmieszne? Jak ktoś pokazuje rachunek z USA z podobnymi kwotami sumującymi się do kilkuset dolców za jedną receptę, to ludzie będą krzyczeć jak to źle jest w tym kraju. A wystarczyło tylko pominąć to, ile ostatecznie się płaci po odliczeniu pokrycia z ubezpieczeń. Różnica jest tylko w tym, że w USA jest wiele ubezpieczalni, więc rachunek ma ceny bez pokrycia, a cena z pokryciem leci do klienta przez ubezpieczalnię.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I irulax
0 / 0

Sam koszt leków to tylko jedna strona medalu. Pozostają też inne problemy: jaka jest składka, ile czekasz na wizytę u specjalisty, ile na badania specjalne typu rezonans, USG... Np. w mazowieckim na wizytę u endokrynologa czekasz 10 miesięcy, okulista po pół roku itp. itd.
Zanim gdzieś się dostaniesz, porobisz badania, umówisz się na kolejną wizytę często choroba jest już bardzo zaawansowana. Widać, że jest bajzel. Spanikowani ludzie zapisują się "na zapas", co jeszcze bardziej wydłuża kolejki. Braki lekarzy specjalistów - a nawet jesli są to nie mają gdzie robić specjalizacji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Elizabeth085
0 / 0

Nic nikomu nie musi tłumaczyć, wystarczy że TVP tego nie pokaże i nie ma problemu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem