Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Wichura przewróciła 30-metrowego żurawia na budowie w Krakowie

Tragiczny finał wichury, która przeszła nad Krakowem. Na placu budowy nowych bloków przy ul. Domagały (os. Złocień) przewrócił się żuraw. Kilka osób zostało poszkodowanych, a dwie osoby nie żyją. Na miejscu trwają czynności ratowniczo-zabezpieczające. Powiadomiono nadzór budowlany, Państwową Inspekcję Pracy i prokuraturę. Będą oględziny, ustalone zostaną dokładne przyczyn katastrofy

www.demotywatory.pl

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
D dawideczek1212
+2 / 12

"ustalone zostaną dokładne przyczyny katastrofy" ?? przyczyny są raczej znane - silny wiatr.

ja się zastanawiam kto kazał pracować w takich warunkach atmosferycznych?

znając polskie realia, deweloper się wymiga bo jest bogaty a siedzieć pójdzie kierownik budowy, choć pewnie zalecał opuszczenie terenu budowy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Saset
+10 / 12

@dawideczek1212 wcale nie musiała być winny tylko wiatr. Jeszcze dochodzą parametry gruntu, na którym stoi lub ktoś mógł źle go zamontować lub jakiś element był za słaby. Wszystko muszą sprawdzić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T TomekOKM
+2 / 8

Kto dopuścił do pracy na dźwigu to raz. Ale dwa kto w ogóle dopuścił do pracy na placu budowy, gdzie przy takiej pogodzie jaka jest może coś zlecieć z każdej strony. Głupie niezabezpieczone wiadro, które normalnie sobie stoi przy takim wietrze może spaść na głowę i zrobić komuś krzywdę. Będzie pewnie tak, że rozejdzie się po kościach, nikt nie odpowie za to i biznes będzie kręcił się dalej jakby nigdy nic. Przykre, że zdrowie i życie ludzie jest na dalszym miejscu za pieniędzmi i ludzką chciwością. Pewnie będzie tłumaczenie że terminy, kary umowne itd. Ale kto normalny bierze termin, którego wie, że przy choćby małym poślizgu nie jest w stanie dotrzymać? Albo taki termin, którego wie, że nie dotrzyma, gdy ekipa będzie pracowała zgodnie z kodeksem pracy, a mimo to bierze zlecenie. A kierownicy i ci nad nimi, którzy gonią ludzi do pracy pod groźbą zwolnienia w każdych warunkach pogodowych powinni odpowiadać jak za umyślne spowodowanie śmierci, nie jak za wypadek. Taka firma powinna być zmieciona z rynku z zakazem działalności budowlanej dla każdego decydenta, który przyłożył do tego rękę. To jest nic innego jak wykorzystywanie pozycji silniejszego. Mało kto odmówi wykonania pracy jak wie, że może zostać zwolniony. Pójdzie do innej firmy i będzie tak samo. Taka smutna rzeczywistość.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 lutego 2022 o 14:22

avatar jedendwa
0 / 0

Ktoś to nagrał i nie słychać o Ku..a lub o ja pierd..le?

Bardzo współczuję rodzinom ofiar :(

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
+4 / 4

Albo nie doceniam głupoty budowlańców, albo jednak komentujący wyżej coś nadinterpretują.
Nigdzie nie widzę informacji o ty, że ktoś pracował. Widzę tylko tyle, że spadł dźwig i ktoś oberwał. Może przechodzień, może mieszkaniec budynku, może stróż na budowie, może kierowca z transportem.
Ustalenie przyczyny jest potrzebne. Dźwigi nie spadają po każdej wichurze. Tak na oko, to dźwig nie był zluzowany. Na wietrze zwykle pozwala się na swobodny obrót, inaczej działa jak żagiel. No ale przyczyn może być wiele, kiepski stan techniczny, błąd instalatora, źle wykonany fundament. Były już bardzo drogie wypadki, które okazały się winą oszczędnego dewelopera rezygnującego z różnych zabezpieczeń dla szybkości.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar dzyndzello
+1 / 1

@ZONTAR "Ranne zostały 4 osoby, najciężej poszkodowani zostali dwaj mężczyźni, którzy pracowali na dachu." gdzieś z neta.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

@dzyndzello Dalej nie jest jasne, czy to byli pracownicy tej budowy, czy Janusz ze śwagrem pracował poprawiając antenę, bo im wiatr przesunął. Tak czy siak, to nic niezwykłego, że pracuje się przy takiej pogodzie. Operacje dźwigowe przerywa się przy dużo mniejszym wietrze, nikt nie miał prawa w nim nawet siedzieć przy takiej wichurze. Zdaje się, że jednak dźwig był na luzie i ustawiał się z wiatrem, po prostu wichura ciągle zmieniała kierunek. Na to się nic nie poradzi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J juljuljul12
0 / 0

@ZONTAR oberwali pracownicy, operatora w dźwigu nie było, oberwała osoba na dachu i pracownik na dole. 20 i 60 latek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar komivoyager
0 / 0

Całe szczęście dla dźwigowego, że chwilę wcześniej zszedł z dźwigu/żurawia, bo już byłby jedynym winnym

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pacio6
+1 / 1

W środku nie było operatora dźwigu, ale na placu budowy znajdowali się pracownicy, i to oni zginęli (jeden na dachu, na który spadł element żurawia). Żuraw był wyłączony, z włączonym trybem wiatrowym (czyli obracający dźwigiem tak, aby minimalizować powierzchnię na jaką napotyka wiatr), który - być może z powodu dynamiki wichury - nie zdołał uchronić przed przewróceniem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G gipson231
0 / 4

Teraz zaczyna sie szukanie winnego a to po prostu realia budownictwa. Nasz zawód chyba najbardziej nie doceniany w Polsce wręcz nacechowany negatywnymi komentarzami tak niesprawiedliwymi jak to tylko możliwe.
Ci ludzie zginęli bo kierownictwo im powiedziało jak chcecie to nie róbcie ale kasy nie dostaniecie za wolny dzień albo wręcz zostaną wyciągnięte konsekwencje. Więc robili licząc że nic sie nie stanie jak zwykle ale mieli pecha i się stało. Gdy by byli górnikami albo inną uprzywilejowaną grupą to raz że by tam nie pracowali a dwa jak by już coś takiego się stało to teraz już by liczono renty dla ich rodzin i szykowano by huczny pogrzeb a tak to zamiotą to pod dywan bo to tylko głupi pijani budowlańcy.
Związki zawodowe w naszym zawodzie to kpina. Państwo traktuje nas jak tanią siłę roboczą a ludzie wyśmiewają. Za to każdy kto tak myśli siedzi sobie właśnie w ciepłym bezpiecznym domku z całą rodziną i nie zdaje sobie sprawy że to właśnie tak najbardziej obrażana grupa zawodowa buduje dla was te piękne domki, mieszkanka które są waszą podstawową potrzebą. Wielu ludzi rzuca kamieniami na szkołę , jeszcze więcej olewa chodzenie do lekarzy itd ale to właśnie budowlańcy są źli.
Kto jest winny wypadku tych ludzi? Społeczeństwo i władza bo jedni nie szanują naszej pracy i odrazu krzyk jak nie będzie zrobione na czas to nie zapłacę a drudzy za to że pozwala na takie zaniedbania oraz w żaden sposób nie chroni prawnie budowlańców a co za tym nie egzekwuje danych nam praw.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
-1 / 1

@gipson231 Bez przesady, oberwać mógł każdy w zasięgu takiego dźwigu. O ile zakres pracy dźwigu jest ograniczony aby nic nie spadło na osoby postronne, o tyle sam upadający dźwig może polecieć i poza teren budowy, a wtedy każdy może dostać. Pracownicy nie mieli żadnego związku z dźwigiem, po prostu znaleźli się w złym miejscu o złym czasie. Równie dobrze mógł upaść na przejeżdżający koło budowy samochód.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jakisgoscanonim
-1 / 1

hmm dżwig już wcześniej ruszał się czy nagrywający tak po prostu trafem nagrał dżwig jakby wiedział, że to j****e?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C Coti
-4 / 4

Czy to są demotywatory.pl, czy portal informacyjny 24h

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S szteker
-1 / 1

@Coti demotywatory od kilku lat nie są już demotywatorami. Z formy jaką miały mieć demotywatory.pl pozostała tylko nazwa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O obiekt83
0 / 0

Ramię dźwigu chyba powinno współpracować z wiatrem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem