Emm, nie to bym jakoś bronił tego trybunału, ale moim skromnym zdaniem ta konstytucja też powinna iść do poprawy. I inaczej sformułować tezy: na zasadzie "władzy nie wolno..."
W aktualnym stanie tworzy za duże pole do manewru dla polityków.
Punkt drugi w Konstytucji nie wskazuje, kto wybiera, tylko spośród kogo mają być wybrani. Jak dla mnie jest to pozostawione do regulacji ustawą, bo w następnym punkcie już jest to jasno wskazane. Sprzeczności tutaj nie ma.
Nie rozumiem zarzutów wobec kadencyjności Rady. Czyli, że zasada nieusuwalności ma skutkować tym, że raz obsadzone stanowisko sędzia może piastować do śmierci? Co on Papież? Czy może raczej, że nikt z sędziego nie może zrobić nie-sędziego? Czyli pozbawić go urzędu, czyli funkcji sędziego.
Jeżeli to o to jest taki raban, to jestem zmuszony stanąć po stronie PISu i obiektywnie stwierdzić, że nie można im nic zarzucić. A niekoniecznie chciałem...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
18 lutego 2022 o 20:18
Co do wyboru i przez kogo, to sprzeczności wg mnie nie ma. Odnośnie kadencji już jest. Wyraźnie jest napisane, że kadencja trwa 4 lata. Po to są kadencje, żeby piastować jakąś funkcję przez okres na jaki jest się powołanym. Kadencja ma z zasady sprawić, że jeżeli działasz w ramach prawa, to nie można Cię odwołać z żadnego powodu. Tylko tyle i aż tyle.
Emm, nie to bym jakoś bronił tego trybunału, ale moim skromnym zdaniem ta konstytucja też powinna iść do poprawy. I inaczej sformułować tezy: na zasadzie "władzy nie wolno..."
W aktualnym stanie tworzy za duże pole do manewru dla polityków.
Punkt drugi w Konstytucji nie wskazuje, kto wybiera, tylko spośród kogo mają być wybrani. Jak dla mnie jest to pozostawione do regulacji ustawą, bo w następnym punkcie już jest to jasno wskazane. Sprzeczności tutaj nie ma.
Nie rozumiem zarzutów wobec kadencyjności Rady. Czyli, że zasada nieusuwalności ma skutkować tym, że raz obsadzone stanowisko sędzia może piastować do śmierci? Co on Papież? Czy może raczej, że nikt z sędziego nie może zrobić nie-sędziego? Czyli pozbawić go urzędu, czyli funkcji sędziego.
Jeżeli to o to jest taki raban, to jestem zmuszony stanąć po stronie PISu i obiektywnie stwierdzić, że nie można im nic zarzucić. A niekoniecznie chciałem...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 lutego 2022 o 20:18
Co do wyboru i przez kogo, to sprzeczności wg mnie nie ma. Odnośnie kadencji już jest. Wyraźnie jest napisane, że kadencja trwa 4 lata. Po to są kadencje, żeby piastować jakąś funkcję przez okres na jaki jest się powołanym. Kadencja ma z zasady sprawić, że jeżeli działasz w ramach prawa, to nie można Cię odwołać z żadnego powodu. Tylko tyle i aż tyle.