1. Dwie książki Michaela Moorcocka: "Żołdak i Zło Świata", "I Ujrzeli Człowieka" (do tej pory się zastanawiam, jakim cudem Kościół nie próbował zbojkotować tej książki w latach dziewięćdziesiątych; wtedy też miał dużą władzę)
2. "Tajne Sprawy Papieży"
3. "Tajemnice Templariuszy"
4. "Liście Dębu" (nie jest o religii ani Kościele ale pokazuje punkt widzenia na temat powojennej partyzantki, z którym Kościół w żadnym wypadku się nie zgadza).
Mam 5 propozycji na tę chwilę.
1. Dwie książki Michaela Moorcocka: "Żołdak i Zło Świata", "I Ujrzeli Człowieka" (do tej pory się zastanawiam, jakim cudem Kościół nie próbował zbojkotować tej książki w latach dziewięćdziesiątych; wtedy też miał dużą władzę)
2. "Tajne Sprawy Papieży"
3. "Tajemnice Templariuszy"
4. "Liście Dębu" (nie jest o religii ani Kościele ale pokazuje punkt widzenia na temat powojennej partyzantki, z którym Kościół w żadnym wypadku się nie zgadza).